Asior Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 oświećcie mnie bom się zakręciła okrutnie...czy mała zostaje na stałe u misi czy to tylko DT???? Quote
missiaa Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 [quote name='Asior']oświećcie mnie bom się zakręciła okrutnie...czy mała zostaje na stałe u misi czy to tylko DT????[/quote] DT:) Chce ją oswoić:) Quote
IKA & SONIA Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 A czy Maleńka zrobiła sikoo? :evil_lol::evil_lol: Quote
missiaa Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='IKA & SONIA']A czy Maleńka zrobiła sikoo? :evil_lol::evil_lol:[/quote] :placz::placz::placz::placz::placz:NIE MA SIKU!!!W nocy wypiła całą miseczke wody a siku nigdzie nie ma:-(:-(Siedziałam z nią na dworze masowalam ją po pęcherzu i po sikulce i tez nic:(W nocy miala tyle spokoju i sie nie wysikała to ja juz nie wiem co mam robić:shake::shake::shake: Quote
IKA & SONIA Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 To niedobrze :shake::shake::shake: Czytałam o takich przypadkach na dogo, ale zawsze prędzej czy później maluszki siusiały. A może faktycznie jakieś uspokajacze by tu podziałały? Quote
malawaszka Posted March 15, 2009 Author Posted March 15, 2009 nie no w końcu musi się wysikać - a szukałaś pod łóżkiem? po kątach gdzieś? Quote
missiaa Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 szafy pozamykane, za łóżkiem sprawdzalam-nic nie ma. Noc spędziła w łazience bo chciałam jej dac troche swobody,zwinęłam dywanik ale na płytkach tez nic nie bylo. Na dywanie w pokoju sucho..no nie ma nigdzie siku:(:shake: Quote
Therion Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 To stres, moja poltorej doby nie oddawala moczu, a potem raz na dobe przez pierwsze dni, moze spacery na dlugije smyczy pomoga ,z lekow furosemid. Quote
missiaa Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='Therion']To stres, moja poltorej doby nie oddawala moczu, a potem raz na dobe przez pierwsze dni, moze spacery na dlugije smyczy pomoga ,z lekow furosemid.[/quote] Ona nie chce spacerowac nawet na długiej smyczy.Kladzie sie i się trzęsie:( A Furosemid nie jest podobny do Furaginum? bo sama biore teraz Furaginum i Urosept więc to mam.. Quote
Ada-jeje Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 Missia wyprowadz sunke na dwor na rekach, gdzies w bardzo ustronne i zaciszne miejsce, gdzies do kacika, gdzie ona ma mozliwosc sie schowac i postaw na ziemi i tak zostaw chwilke, moze sie uda. Czytajac Twoje posty identyczna sytuacja miala miejsce z Smarczkiem, ktory ze schroniska byl przewieziony do kliniki Arka w Krk i tez przez dwa dni pies nie sikal ze strachu, juz wet mial podjac decyzje o cewnikowaniu i wreszcie udalo sie. Pies po oddaniu moczu wciskal sie w kat ze najchetniej by sie stal niewidzialny. Dzisiaj juz jest zupelnie innym psiakiem, ale tez do pierwszego domku z brzegu ktory chcial by go adoptowac nie moze isc. Dla takich psow w szukaniu DS trzeba byc bardzo wybrednym. Quote
missiaa Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='Ada-jeje']Missia wyprowadz sunke na dwor na rekach, gdzies w bardzo ustronne i zaciszne miejsce, gdzies do kacika, gdzie ona ma mozliwosc sie schowac i postaw na ziemi i tak zostaw chwilke, moze sie uda. [/quote] Tak juz tez próbowałam, mieszkam w mieszkaniu gdzie jest takie male podwóreczko bez widoku na chodnik czy ulice z kazdej strony budynki a podwórko ogrodzone. Wynosiłam ją juz kilka razy ale tez nic..kladzie sie na trawe i trzesie się :( Quote
hanek Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 Ponawiam pytanie, czy nie dobrze by było zastosować u małej jakichś delikatnych środków uspokajających? Może wet coś poradzi? Quote
missiaa Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 :multi::multi::multi::multi:BYŁO SIKU!!!!!To chyba bylo jej najdłuższe sikanko w życiu:)To jeden sukces a drugi to taki ze całą noc ze mną spała w łóżku i nie uciekała choć miala taką możliwość. A siku zrobiła na dworze jak z nią wyszłam, praktycznie odrazu zrobila:)Mowiłam juz ze wczoraj zrobiła kupke na dworze?INTELIGENTNA SUNIA:loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi: Quote
missiaa Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 no i mamy kolejny sukces:) dziś nie musialam robic za taxi na spacerze:)Prowadzilam ją na smyczy automatycznej także co prawda na niepewnych łapkach i z podkulonym ogonem, ale biegła za mną. Zdarzyło jej sie 2 czy 3 razy panicznie szarpać i probowac uciekać jak sie czegos wystraszyla, ale tak to trzymała sie w poblizu mnie.Tylko nie moglam na nią patrzec-jak sie odwracałam to stawała w miejscu i nie chciala isc dalej.Pod koniec ogon nie byl juz przyklejony do brzucha a swobodnie zwisał. Tyle ze sie nie załatwiła nic.Mowie do niej Fusia bo to blisko imienia mojej Fruzi a jak wolam Fruzie to ona tez zaczyna iść za mną.a tymbardziej mini to ona przy Fruzi dla mnie nie jest:eviltong: Dziś jadła w mojej obecnosci gdy dalam jej mokre:) No i jeszcze cos...mam taką malutką podusie Fruzi która leży sobie w łazience do wyprania, a ze nie mam pralki to sobie tak leży i czeka.Nie ruszam jej ani ja ani moja Fruzia bo to jest pies który nie umie sie bawić. a sunia dzis rano jak wychodzilam schowala sie w lazience więc ją tam zostawiłam skoro tam czuje sie bezpieczna a przynajmniej zza łózka nie musze jej wyciagac, no ale wracajac do tego co chcialam powiedziec to gdy wróciłam do mieszkania...poduszka leżała w zupelnie innym miejscu, a ostatnim razem dywanik z lazienki jak jeszcze nie byl zwiniety to zastałam go całego pomietoszonego i pozwijanego.. wygląda na to ze malutka gdy wychodze to się bawi:)bo inaczej nie umiem tego wytłumaczyc:lol::lol:a wogóle to jest kochana:loveu::loveu: Quote
malawaszka Posted March 17, 2009 Author Posted March 17, 2009 a jak dzisiaj? lepiej panienka się czuje? Quote
malawaszka Posted March 17, 2009 Author Posted March 17, 2009 zapraszam na nowy bazarek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/plaszczyki-bizu-inne-duperelki-na-tymczasy-u-missieek-do-25-03-a-133770/#post11980314[/URL] Quote
stokrotka Posted March 17, 2009 Posted March 17, 2009 [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/723/dsc0394.jpg[/IMG] Quote
missiaa Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 [quote name='malawaszka']a jak dzisiaj? lepiej panienka się czuje?[/quote] sunia czuje się dobrze, śpi ze mną choć pewnie wolałaby spac pod łóżkiem albo w łazience.gdy wychodze z mieszkania zostawiam ją na łóżku gdy wracam wyciągam ją zza łóżka:) Mało je bo się boi ale spie majac miske przy glowie i ją przy sobie wiec jak sie budze rano to jest zjedzone:)wczoraj wieczorem jej tak strasznie burczało w brzuchu rano gdy wstalam miska była pusta a jej brzuszek był cichutko więc raczej Fruźka jej nie podsiadła przy misce gdy spałam. załatwia się na dworze:) Quote
malawaszka Posted March 18, 2009 Author Posted March 18, 2009 czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku :klacz: a już Ci zazdroszczę pierwszego merdnięcia ogonkiem :loveu: jak to piszę to mam łzy w oczach a co by było jakbym to zobaczyła :oops: :lol: Quote
missiaa Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 do merdnięcia ogonem daleko:( Jedyne co to pokazuje brzuszek do smyrania jak narazie..:cool3: Quote
malawaszka Posted March 20, 2009 Author Posted March 20, 2009 brzuszek do smyrania to BARDZO dużo! ale widzę na gg, że postępy są dalej - pisz co i jak pisz! niech wątek żyje :loveu: Quote
missiaa Posted March 21, 2009 Posted March 21, 2009 Mini troszke lepiej już gdy wracamy nie biegnie za łózko a wskakuje na nie, tyle że wciąż gdy wychodze z mieszkania i po jakimś czasie wracam to wyciągam ją zza łóżka. Załatwia się juz bez problemu na dworze. Dziś mialyśmy niemiłą przygode. Byłyśmy nad wisłą..szła grzecznie za mną na smyczy i nagle szarpnęła, ja nie spodziewając się takiej sytuacji nie trzymałam mocno smyczy.. i to co stało się później stalo sie stanowczo za szybko..smycz(automatyczna wiec w miare cieższa od zwyklej) wypadła mi z ręki, sunia wystraszona upadkiem smyczy na chodnik zaczeła panicznie uciekać(a ta smycz płoszyla ją jeszcze bardziej odbijając się od asfaltu)Zaczęłam ją gonic...bałam sie tylko żeby nie dobiegła do ulicy i nie wybiegla na nią.. Wokół mijało mnie tyle ludzi, nikt nie pomógł mase gapiów którzy mieli się z czego pośmiać.. kiedy już myslalm ze wypluje płuca a tymbardziej jej nie zlapie bo byla dalej niż bliżej.. zaplątała się smyczą o koło jednego ze stojacych aut.Smycz(rączka) poleciala na lewo od kola ona na prawo i gdy szarpnęła się to linka wcisneła się pod kolo. I dzięki temu udało mi się ją złapac, to był jakiś koszmar. tak sie wystraszyłam, nie mówiąc już w jakim ona była strachu. Dobrze ze nic jej sie nie stało....:roll:Już bede sie pilnować zeby smycz trzymać ciagle dosć mocno Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.