Jump to content
Dogomania

jamnik i nowe mieszkanie


jamka

Recommended Posts

Przeprowadzam się właśnie - niedaleko, więc i park spacerowy się nie zmieni i znajome pieski, ale jak to zrobić, żeby dla jamnicy było jak najmniej stresujące? Dopiero nauczyła się zostawać sama - ma 8 miesięcy - (4-5 godzin dziennie), a i to zdarzały się płacze. A teraz nowe mieszkanie i pierwsza cieczka, która psinę trochę rozbiła.

Oczywiście będzie miała wszystkie swoje rzeczy, nawet jej ukochanej budki nie piorę, żeby zapachy były znane. Na szczęście nie zostanie sama od razu po przeprowadzce, ustawiliśmy sobie pracę tak, że przez tydzień będzie z którymś z nas, więc będzie się przyzwyczajać w towarzystwie, no ale może powinnam jeszcze o czymś pamiętać, żeby przeszło jak najmniej boleśnie?

Link to comment
Share on other sites

dziękuję :)

Już przeprowadzeni - ale wczorajszy dzień był straszny, i dla psinki, i dla nas. W tej chwili śpi, trochę obrażona, ale i tak nie wiem, na co bardziej - na zmianę mieszkania czy też na mnie, bo zabroniłam jej przywitania się z kolegą, ani na spacerze nie spuściłam ze smyczy (ale ma cieczkę, więc na smyczy trochę pochodzi).

Link to comment
Share on other sites

no to tak- wygląda na to, że pogodziła się z losem. Jest nieswoja, ale z drugiej strony pierwsza cieczka to też przejście, więc trudno mi ocenić, co i dlaczego się dzieje. Zostawała na trochę sama - popiskuje, ale przez chwilkę, a potem spokój. Tyle że jeść nie chce, ale Gadek zawsze była kiepska do jedzenia. Na spacerki średnio chętna, bo na smyczy to nie atrakcja. No i chowa się w budce.

Mam wrażenie, że będzie ok, jutro zobaczymy - zostanie sama na jakieś 4 godziny.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Trwało, zanim znalazłam czas na dopisanie czegoś (przeprowadzka=zaległości w pracy), ale już informuję. Mała się przyzwyczaiła bez bólu. Pierwszy tydzień niemal w ogóle nie była sama, w drugim po 2-3 godziny. Teraz już normalnie, czyli 4-5 godzin. Pytałam sąsiadów - jest spokój. Tyle tylko, że na spacerki za boga nie chce wychodzić (wywabiamy ją smakołykami), ale za spacerku jest ok. Ale za to jak wychodzimy bez psa, w sekundę gotowa stoi przy drzwiach i popiskuje. Jamniczy charakter! No i świetna sprawa - mała nie reguje na petardy. Bałam się sylwka, bo moje poprzednie szalały, ale północ została zignorowana, choć za oknem kanonada trwała w najlepsze. Znacznie lepsze niż strachy było: obgryzanie pana, szrpanie zabawek i próba wyżebrania ciasta :)

Przeprowadzka nie taka straszna :)

Wszystkiego najlepszego W Nowym Roku!

Link to comment
Share on other sites

Eh, jak miło poczytać o czymś co mnie też czeka :) . Co prawda dopiero w sobotę odbieram szczeniaczka z hodowli i przywoże go do domu, ale za miesiąc, dwa czeka nas przeprowadzka do nowego mieszkania i mam nadzieje, że ze względu na bardzo młody wiek pieska przebiegnie ona bezboleśnie. Bo wykombinowałam sobie, że lepiej pieska uczyć czystości w starych kątach, gdzie może sobie niszczyć co mu się żywnie podoba :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój po przeprowadzce (tydzień temu) zahowuje się w miare normalnie. Jedyne co jest inne, to to, że stał się bardziej drażliwy...

Warczy i kłapie zebami ...

Zaliczył już zwykła roczną normę karnych ignorowań (3) i to przy staraniu się nie reagować na pomniejsze wybryki, przez kilka dni, dopóki się nie przyzwyczai...

Ale nie możemy WOGÓLE nie reagować, bo pomyśli, że TU mu wszystko wolno ... :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...