tufi Posted March 1, 2005 Author Posted March 1, 2005 Za filmiki wezme sie dzis wieczorem - wczoraj jeszcze nakrecilam, jak szaleja z Bercia. A mlodemu do Berci brakuje jeszcze jakichs 2-3cm, wagowo to pewnie juz tylko jakies 2-3kg :roll: Beri sie dziwnie zachowuje - obawiam sie, ze to jednak cieczka :( kurcze blade mam juz dosc :evil: A za 2 miesiace znowu alergia na trawy i nici ze sterylki - ja sie wykoncze :evilbat: Mam nadzieje, ze moze jednak to nie cieczka i uda sie ja ciachnac w czwartek. Jeszcze tylko dwa dni... Mam tez nadzieje, ze jesli jednak jest przed cieczka, to wet to zauwazy i nie bedzie jej cial, zeby nie doszlo do jakiegos krwotoku czy cos :roll: Chyba zaczynam panikowac i wymyslac :o Quote
draka Posted March 1, 2005 Posted March 1, 2005 bigos super-slicznie rosnie :D a jesli o sterylke chodzi to niedlugo Tufi bede miala te same dylematy co ty-postanowilismy wysterylizowac bryndalka..jeszcze nie wiadomo kiedy ale na pewno wkrotce..mam mieszane uczucia ale wiem ze jej to wyjdzie na dobre.. pozdrawiam cieplutko rodzinke buteo :wink: Quote
tufi Posted March 1, 2005 Author Posted March 1, 2005 [url=http://www.psiaki.com.pl/details.php?image_id=3519]Bigos pozujący[/url] i 13 kolejnych - w sumie 14 zdjec :) A na dobranoc macie buziaka [img]http://www.psiaki.com.pl/data/media/25/000_0761.JPG[/img] Quote
malawaszka Posted March 1, 2005 Posted March 1, 2005 [img]http://www.gify.net.pl/gify/postacie/buzki/87.gif[/img] [url=http://www.psiaki.com.pl/details.php?image_id=3532]aahaha jaki uśmiech zalotny[/url] [img]http://www.gify.net.pl/gify/postacie/buzki/101.gif[/img] a czy to piękne bigoskowe uszko bedzie tak bosko klapnięte już na zawsze? uwielbiam to uszko :oops: Quote
tufi Posted March 1, 2005 Author Posted March 1, 2005 [quote name='malawaszka'] a czy to piękne bigoskowe uszko bedzie tak bosko klapnięte już na zawsze? uwielbiam to uszko :oops:[/quote] W zadnym wypadku! Klapniete uszko zdyskwalifikuje nas na wystawach - wkrotce powinno juz stac na zawsze :) Quote
malawaszka Posted March 1, 2005 Posted March 1, 2005 żegnaj me ukochane klapnięte uszatkowe uszko [img]http://manu.dogomania.pl/emot/pozegnanie.gif[/img] Quote
lapis Posted March 2, 2005 Posted March 2, 2005 O uszku miałam napisać właśnie, że chyba już niedługo, ale uśmieszek to miejmy nadzieję mu pozostanie taki filuteryjny Quote
tufi Posted March 2, 2005 Author Posted March 2, 2005 Jestem bardzo dumna z Bigosa - dzis na laczce trenowalismy aportowanie i... za kazdym razem aport zostal mi przyniesiony i oddany bez sprzeciwu, nie interesowaly mlodego w tym czasie inni ludzie i psy :D Maaatko, nie wiem za co sie zabrac :roll: Beri jeszcze nie ma cieczki, co nie oznacza, ze jutro 5 minut przed zabiegiem jej nie dostanie :-? Ja juz mam "objawy" nerwowe, nie wiem czy se jakiegos :drinking: zafundowac, czy herbatke z melisy :roll: Body niemowlece rozmiar 116 po malych przerobkach jest super. Jutro to albo mnie karetka z pracy wezmie, albo juz sama nie wiem co :roll: Zaczynam glupiec, panikowac, miec stan silnie depresyjny :cry: Boje sie. O 12 badania, kolo 13 na zabieg. O 15 ja odbieramy. A do tego czasu chyba osiwieje :roll: Quote
karo Posted March 2, 2005 Posted March 2, 2005 Tufi, uszy do góry! Bula moich rodziców przeszła przez to w gorszych okolicznościach, bo miała jakiś stan zapalny i trzeba było operować natychmiast. Także najedliśmy się strachu, a do tego trzeba było ją zostawić na noc w lecznicy (a do tego rodziców nie było, byłyśmy z siostrami bez samochodu i nie miałyśmy pieniędzy na zabieg :fadein: aż się dziwię jak nam się udało to wszystko wtedy załatwić :o ) A następnego dnia przychodzimy po Heśkę, a ona jako jedyny pies- rekonwalescent nie śpi w klateczce, tylko na wełnianym kocyku koło pani dr. i wszyscy mówią do niej "Myszko". Szczerze mówiąc miała się nieźle i dosyć szybko się pozbierała (i humor jak na taką sytuację całkiem jej dopisywał). Rana była dobrze zszyta i opatrzona, także Hesia niespecjalnie się nią interesowała. Generalnie dzień po operacji wrócił jej dobry apetyt i nawet wskakiwała na kanapę, po 10 dniach była jak nowa... :) Także Bercia też sobie z pewnością poradzi. 3mam kciuki 8) Quote
LAZY Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 Trzymam!! Bo cała akcja chyba sie rozpoczęła...:kciuki: Quote
tufi Posted March 3, 2005 Author Posted March 3, 2005 Sie nie zaczela. Sterylka odwolana przynajmniej do jutra - wet sie rozchorowal. Czy to jakis znak, czy po prostu chole### pech? Krwawienie z nosa nie ustaje, na 16.20 umowilam sie do naszego weta. Przyczyna? Nie wiem sama - Beri miala katar od 3 tyg., dwie zmiany antybiotyku, tabletki na alergie i nic Ciagle kicha. Dopiero dzis skojarzylam, ze te dziwne plamki ze skrzepami to nie po cieczce Bunci, tylko Berci z nosa Bardzo duzo krwawi, kicha krwia, sa tam tez skrzepy. Moze ma jakies cialo obce? Moze je sluzowka pekla? Nie wiem juz sama zupelnie. Tak przy okazji - czy ktos wie, jak zatamowac krwotok z nosa u psa? Rano jej robilam oklady z mrozonych kurzych lapek na leb/nos. Quote
LAZY Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 Cholercia...Biedna Bercia... Czy to znak? Nie to nie moze byc znak! Teraz duzo ludiz choruje, bo pogoda jest jaka jest. Dookoła mnie połowa znajomych kicha i prycha. Nie mozesz patrzec na to jak znaki na niebie...bo oszalejesz... Co do zatrzymania krwotoku to zieloneg pojęcia nie mam...Biduleczka malutka... :( Quote
karo Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 Zimny okład jest bardzo dobry, dla ludzi używa się CYKLONAMINĘ (tabletki zwiekszające krzepliwość) albo wkłada się do nocha takie mini gąbeczki nasączone spongostanem... Cyklonamina jest chyba na recepte, ale jak się uśmiechniesz w aptece, to myślę że sprzedadzą... Ale się porobiło... Bercia- zaklinaczka! :o :) Quote
malawaszka Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 :o cholera co za pech - mam nadzieję, że w końcu Wam się uda :kciuki: Quote
tufi Posted March 3, 2005 Author Posted March 3, 2005 Nieciekawie to wyglada - chyba czeka nas podroz do Wroclawia na endoskopie :( Sterylka odowlana do ustalenia przyczyn krwawien z nosa. Bercia dostala wit. K i cos jeszcze plus kropla adrenaliny do nosa na obkurczenie naczyn krwionosnych - dostalam tez troche adrenaliny w strzykawce do domu. jak bedzie sie powtarzac to mamy przyjechac na kroplowke. Wyniki krwi robione na sterylke sa w porzadku, leukocytow ma za duzo jedynie [15 tys.] A podejrzenia? Pekniete naczynko, ziarniak, cialo obce... Myslelismy o rtg, ale pokazaloby jedynie cialo obce, a trzeba by bylo glupiego jaska dawac Berci. Nie mam juz sily.... Sterylka zatem pewnie na wiosne/lato dopiero... o ile sie nie rozmysle Quote
malawaszka Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 Tufi :calus: trzym się :kciuki: za Bercika :wink: Quote
MSMIMI Posted March 3, 2005 Posted March 3, 2005 [quote]Sterylka zatem pewnie na wiosne/lato dopiero... o ile sie nie rozmysle[/quote] no miejmy nadzieje ze nie, bo jak samiec dojrzeje to przeciez to bedzie udreka i dla psow, i dla was oraz- nie oszukujmy sie - spore ryzyko ze nie zdołasz calkowicie kontrolowac... :roll: Quote
tufi Posted March 4, 2005 Author Posted March 4, 2005 [quote name='MSMIMI'][quote]Sterylka zatem pewnie na wiosne/lato dopiero... o ile sie nie rozmysle[/quote] no miejmy nadzieje ze nie, bo jak samiec dojrzeje to przeciez to bedzie udreka i dla psow, i dla was oraz- nie oszukujmy sie - spore ryzyko ze nie zdołasz calkowicie kontrolowac... :roll:[/quote] Za takie "dobre rady" serdecznie dziekuje, skoro upilnowalam Bunie przy jej obecnej cieczce, to i z Bercia sobie poradze. I pozwol, ze decyzje dotyczace moich psow to ja bede podejmowac. Cokolwiek sie wydarzy, to bedzie MOJ problem, z MOJA bezrodowodowa wykleta suka, wiec sie tym nie przejmuj. Jakos Staff-ka i inni hodowcy posiadajacy i psy, i suki sobie radza. Quote
draka Posted March 4, 2005 Posted March 4, 2005 [quote name='MSMIMI'][quote]Sterylka zatem pewnie na wiosne/lato dopiero... o ile sie nie rozmysle[/quote] no miejmy nadzieje ze nie, bo jak samiec dojrzeje to przeciez to bedzie udreka i dla psow, i dla was oraz- nie oszukujmy sie - spore ryzyko ze nie zdołasz calkowicie kontrolowac... :roll:[/quote] pfff...ja tez nie rozumiem tego nadmiaru troski.. :evilbat: Quote
tufi Posted March 4, 2005 Author Posted March 4, 2005 Wczoraj bylysmy na kroplowce, bo miala powazny krwotok o 18 - juz po tych lekach wczesniejszych. Adrenalina do nosa nawet nie pomogla :( Dzis jeden malutki atak krwawienia - kilka kichniec ze skrzepami. Coraz wieksze mamy podejrzenia, ze to przez antybiotyk zaserwowany jej przez innego weta :evil: Lezy ciagle biedniutka, jeszcze z wenfolnem w lapie - ale to oaza spokoju - w ogole sie tym nie interesuje :o Moja kochana coreczka, moja ksiezniczka cudowna Najbardziej martwi mnie brak diagnozy - w przypadku Bigosa wiem na co zwracac uwage, czym go leczyc, czego unikac - a tu wszyscy nie maja pojecia :( Endoskopia na SGGw kosztuje co najmniej 250zl. Mam nadzieje, ze we Wroclawiu bedzie taniej - bo mimo wszystko bedziemy musialy to zrobic. mam nadzieje, ze to tylko peknieta zylka od tego ciaglego kichania, a nie najgorsza wersja - czyli nowotwor :roll: Quote
malawaszka Posted March 4, 2005 Posted March 4, 2005 ohhh Tufi trzymam cały czas :kciuki: żeby Bercik wyzdrowiała szybciutko Quote
tufi Posted March 4, 2005 Author Posted March 4, 2005 A jeszcze nam sie do samochodu wlamali dwie godziny temu, wybili szybe - 150zl :( Jakas czarna seria w tym roku... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.