Jump to content
Dogomania

KRK- Dziadzio Miki JUŻ W NOWYM DOMKU!!!


j3nny

Recommended Posts

Dzisiaj mama wzięła wydruk z banku, i dziękujemy za wpłatę na leczenie Mikiego.

Idziemy dzisiaj do weta, na pobranie krwi. Sprawy z jelitami ucichły; do jutra ma leki. Mama już zapłaciła za specjalistyczną karmę dla obu psiaków.

Co do kagańca, udało nam się próbnie go założyć. Jest dobrze.

Miki owszem, ma chwile apatii, ale zaraz po niej następuje wielka radość, jak wychodzimy na spacer. Gdy widzi smycz w naszych rękach, tańczy koło drzwi - nawet poszczekuje!
Ma ogromny apetyt. Caały czas by jadł i jadł. Wnioskujemy że ma wilczy apetyt bo nie dojadał w schronisku.
Od jutra przechodzi na tę specjalistyczną karmę, którą zamówiliśmy wczoraj (dla seniorów. Z rozmowy pomiędzy moją mamą a pewną sąsiadką usłyszałem, że będzie zawierała wszystkie mikro i makro elementy potrzebne do prawidłowego funkcjonowania starszego organizmu. Będzie krucha i mała, tak, by mógł pogryźć.) Do tego zamówiliśmy konserwy. Jakby takie mięsko z pewnymi składnikami, dla okraszenia suchej karmy. (Najprawdopodobniej ze strusim mięsem). Mamy nadzieję że Miki, jak i Fredka (gdyż ją też przerzucamy na tę karmę) polubią ją.
Fredce to dobrze zrobi, bo musi zeszczupleć. Poza tym, musi też zdrowo się odżywiać, by utrzymać zdrowie i dobrą kondycję. Natomiast Miki.. Miki też.
Psy są mniej więcej w jednym wieku, acz powiedziałbym że Miki jest bardziej aktywniejszym psem niż Fredka.

Jeszcze raz dziękujemy za przelew.
Pozdrawiamy, Miki i jego rodzina.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 443
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]dirQ[/B], cieszę się, że trochę uspokoiliście się.
Karma na pewno wiele da; bardzo pomaga unikać zdrowotnych problemów. I w ogólnym rozrachunku kosztuej mniej niż tańsza + wizyty u weterynarza.
Mam nadzieję, że już będzie dobrze.
Trzymam kciuki za dobry wynik badań krwi.
Ja dziś wieczorem zrobię przelew. Niewiele, bo mam już sporo zobowiązań, ale zawsze coś przybędzie.
Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy dzisiaj u weta z nim. Wynik krwi będzie we czwartek. Był bardzo dzielny i grzeczny. Od razu był wynik cukru (jest w porządku). Przytył 60dag, za tydzień (przed 5.25, teraz 5.85).
Majkiel (nazywany tak przez moją mamę Miki) będzie miał ściągany kamień z zębów; we czwartek ustalimy termin. Na razie dostaje tabletki żeby zlikwidować stan zapalny dziąseł. Dla nas sukces, kaganiec został założony :lol: Bez szkód i bez walki.
Weterynarz powiedział, że [i]trzeba[/i] usunąć stan zapalny dziąseł, gdyż prowadzi to do szkód serca i innych organów wewnętrznych.

Serduszko ma jak dzwon, bardzo się cieszymy.

Pozdrawiamy,
Majkel wraz z rodziną.

Link to comment
Share on other sites

No i piękne imię...to chyba dziadzio musiał zdostojnieć i dojść do wniosku,że takie estrawagancje przystoją ...jakiemuś tam starziczkowi,ale dostojnemu Panu ,w sile wieku...to już nie!:evil_lol:
Może też powoli nabiera pewności i zaufania do nowej sytuacji i nowej rodziny!Powodzenia!Jesteście wspaniali!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toska']u mnie Miki ma 164 zł :lol:
/było 162 + 2 zł Basiapron = 164 /

hmm , i dużo to i mało ....[/quote]

Żeby sytuacja była jasna to przypominam :lol: :

[B]Z kwoty 164 zł[/B] , którą uzbierałam z bazarków dla Mikiego zrobiłam [B]przelew na 100 zł w dn.29.03.09[/B] na konto nowej pani dziadunia ---- [B]czyli Miki ma u mnie jeszcze 64 zł .[/B]
Pieniądze cały czas czekają -czy będą potrzebne dla Mikiego ?
proszę o info -nowy domku wypowiedz się -jak tam wyniki badań ? dziadzio zażywa jakieś leki ? potrzebne Wam dofinansowanie ?

jeśli dacie radę sami , to pozostałą resztę pieniędzy przeznaczymy na ratowanie innego biedaka .

Jak Miki-Majkel się czuje ?Zaaklimatyzował się już całkiem ? jak jego zdrówko ?

głaski dla obu psiaków :lol: i pozdrowienia dla właścicieli :lol:

Link to comment
Share on other sites

no, no, no... dziękujemy za życzenia.
Co do pieniążków, to będą potrzebne na usuwanie kamienia. Pobieranie krwi wykazało wysoki poziom leukocytów i dostaje on antybiotyk. Jego wyniki wątroby też nie są najlepsze.

Poniżej prezent, zdjęcia obu czworonogów.

[img]http://img136.imageshack.us/img136/3599/mikih.jpg[/img]


[img]http://img136.imageshack.us/img136/1842/fredzia.jpg[/img]

Mama kupiła specjalistyczną karmę dla starszych podopiecznych. Miki ma apetyt, przybrał na wadze, jest bardziej żywotna niż pies z jednym kłapniętym uchem (powyżej). Zgadzają się, nawet razem spacerują a co najlepsze, Fredka jakby go broni przed złym spojrzeniem wszystkich innych psów.
Miki w relacjach z nami jest bardzo nie ufny. Nie da się wziąść na ręce, bo się jeszcze boi, natomiast kiedy wracamy (z pracy, ze szkoły) wita nas tańcem.
We czwartek jesteśmy umówieni na usuwanie kamienia, gdzie weterynarz powiedziała że nie będą go boleć dziąsła przy gryzieniu, bo w tej chwili krwawi.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A co tu taka cisza zapadła ?
już prawie od miesiąca żadnych wieści od Mikiego nie ma :razz:
a ciotki ciekawe , jak sobie chłopak żyje , czy zdrówko dopisuje .....zaglądają , czekają i co ?
prosimy -piszcie !!!:lol:
głaski dla obu psiaków !!!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Ponieważ od długiego czasu nie ma żadnych wieści z domu Mikiego , postanowiłam pozostałe 64 zł przekazać na bardziej potrzebujące w tej chwili pomocy psy- Warkę , Zbiega i Bonusia u Dragonka 100 .

Dajcie znać , co u Mikiego , miło byłoby wiedzieć , jak mu się żyje....

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przepraszam że nie dawałem żadnych wiadomości odnośnie Mikiego, lecz miałem straszne zawirowanie głowy (związane z liceum).
Miki ma się dobrze, nawet bardzo. Je, chodzi na spacery truptając wesoło przy boku Fredki. Ma swój kosz, który Fredka mu odstąpiła, lecz czasem i położy się na łóżku.
Potulny i łaszący się do ludzkich rąk. Pan do głaskania i przytulania jest bardzo chętny.
Ale czasem, może, przypominają mu się te straszne czasy i robi się "agresywny" wobec nas. Może nie gania za nami z czerwonymi oczami ale trzęsie się i warczy, gdy chce się go dotknąć.
Kłopotów zdrowotnych to on praktycznie nie ma, oprócz chorej wątroby.

Przeczytałem pierwsze posty tego tematu i serce mnie zaczęło boleć. Tyle cierpienia zadać takiej małej istotce jaką jest Miki? Och, ludzie naprawde czasem nie mają serca.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...