Jump to content
Dogomania

Skandale sędziowskie


nice_girl

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niełatwo jest być sędzią w jakiejkolwiek dziedzinie, czy to na ringu wystawowym, czy w sporcie, czy też na sali sądowej.
Niewielu ludzi ma do tego predyspozycje i niewielu powinno parać się tym zajęciem. A dostęp jest w zasadzie powszechny :roll:
Każdy kto spełni kryteria i zda odpowiedni egzamin zostaje sędzią.
Potem już niestety nie podlega weryfikacji :(
Nawet regulamian wystaw jest tak skonstruowany, że nie daje wystawcom praktycznie żadnych możliwości odwołania się.
Jednak akurat opisana w innym temacie sytuacja ze zmianą klasy daje się ująć jako złamanie regulaminu wystaw i jako taka może być oprotestowana.
Gorzej z brakiem dostosowania sposobu prowadzenia oceny do warunków pogodowych... ale i tu można by było znaleźć jakiś haczyk.
Problem w tym, że mało kto ma odwagę na składanie protestów oficjalną drogą, bo obawia się późniejszych represji i wykluczenia z grona wystawców. Sędzia potęgą jest i basta! :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Na wystawie krakowskiej Pani sedzia nie robila zadnych problemow. Usmiechala sie jak psy wpychaly sie do altanki i kladly tam.
...i nie chodzi mi tylko o psy z mlodziezowki.
Ustronia nie bede dobrze wspominac. Juz nawet nie ma sensu rozpisywac sie na temat zmian w obsadzie asystentow. Patrzac do ringu nie bylo wlasciwie wiadomo kto jest kim. Na wlasne oczy widzialam tez jak opis wydawal asystent, poniewaz sedzia stal dalej i czytal "jakas ksiazeczke"? nie patrzac nawet na ocenianego psa. Do tego to chamstwo...
Nie chodzi juz nawet o gupie "dzien dobry" czy "do widzenia", ale np. "odsunac sie!!!", "prosze stad wyjsc!!!"-chodzilo o te altanke. Zrobil tez awanture osobom, ktore weszly do ringu nie "wejsciem", ale przeszly przez szarfe wyznaczajaca ring. Pomijam, ze nic sie szarfie nie stalo, ale jak zaczal sie unosic! Prawie krzyczal.

Link to comment
Share on other sites

aneczka ta jakas ksiazeczka to pewnie wzorzec jakis byl:)))))))))))))))))))))hihihi
a nic bardziej mnie nie wqrza jak ocenianie prze asystenta!!!
skoro place za wystawe to place za ocene i opinie danego sedziego i na jego zdaniu mi zalezy a nie na opinii jakiegos kandydata, ktory dopiero sie uczy!!!

Link to comment
Share on other sites

Ostateczne decyzje sa podejmowane przez sedziego. Czasem niektorzy uwazaja ze to asystent sedziuje ;-) a wcale tak nie jest.
Wzorce bardzo sie przydaja w ringu + komentarze. Bylam ostatnio w Finlandii na wystawie i sedzina miala wzorce oraz rozrysowany ruch dla kazdego z terierow. Bylam pewna , ze moj pies zostanie dobrze oceniony i wedlug wzorca. Nie rozumiem,dlaczego nektorzy uwazaja, ze korzystanie ze wzcorca na ringu jest rownoznaczne, ze sedzia danego wzorca nie zna?? Poza tym zawsze jest milo podeprzec sie wzorcem, gdy wystawca zaczyna dyskutowac na ringu "ze jego pies zostal zle oceniony, bo we wzorcu jest inaczej".

Link to comment
Share on other sites

@Nitencja

Wg mnie sędzia może spokojnie korzystać z wzorca lub specjalnie przygotowanego komentarza. Jednk często zamiast supportu pełni to rolę ściągawki. Jest to też źle odbierane chociaż nie powinno. Sędziują mnie rózni sędziowie i czasami korzystają z wzorca - nie mam nic przeciwko.
Jednak jestm absolutnie przeciwny aby zwiększać uprawnienia asystenta.
Asytent ma się uczyć i pomagać sędziemu nic więcej ...,a po zmianie w zeszłym roku okazuje się, że to jakaś katastrofa...każdy ma coś do powiedzenia, skomentowania. Asystent nie powinien absolutnie odzywać się na ringu, nie powinien dotykać psa wystawcy. Jeżeli ma pytania to tylko do sędziego i to po sędziowaniu. Inaczej z miesiąca na miesiąc będzie więszy burdel....

Link to comment
Share on other sites

hmm ale jak ktos juz jest sedzia to teoretycznie wzorzec powinien znac ! wiec nie wiem dlaczego niektorzy korzystaja z niego na ringu ? jezeli juz chcieliby sobie przypomniec jakies szczegoly to przeciez moga sobie poczytac w domu a nie na rongu bo wychodzi na to ze nie maja o danej rasie pojecia - przeciez w szkole nikt z nas racej nie odpowiadal z ksiazka przy tablicy....

Link to comment
Share on other sites

Nintencja co do wzroca i sędziego to masz racje. Sędzia to człowiek, nie cyborg . A co do tej książeczki co miała sędzina w Finladnii z rozrysowanym ruchem, to szkoda że nie ma tego u nas. Może pamiętasz jaka organizacja wydała te wzorce? Czy ktoś to prywatnie zrobił?
pozdrawaim
Weronika

Link to comment
Share on other sites

@ Gorzala

dlaczego nie powinien dotykac? Jak chcesz ocenic psa (dlugowlosego zwlaszcza) bez dotykania? Jak mozna nauczyc sie oceniania takich psow bez dotykania w towarzystwie sedziego, ktory ma wieksze doswiadczenie?
Pytam czysto teoretycznie, aysystentem nie jestem, a i wystawca ze mnie poczatkujacy, ale na babsko-chlopski ;) rozum trudno nauczyc sie oceniania jesli nie mozna tego robic pod okiem doswiadczonego sedziego :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']hmm ale jak ktos juz jest sedzia to teoretycznie wzorzec powinien znac ! wiec nie wiem dlaczego niektorzy korzystaja z niego na ringu ? jezeli juz chcieliby sobie przypomniec jakies szczegoly to przeciez moga sobie poczytac w domu a nie na rongu bo wychodzi na to ze nie maja o danej rasie pojecia - przeciez w szkole nikt z nas racej nie odpowiadal z ksiazka przy tablicy....[/quote]

No tak, ale............ na każdej wystawie może się trafic bardzo niezadowolony wystawca , który stwierdzi ,że sędzie go zle ocenil, że sędzia nie zna wzorca. I tak jak napisałaś, sędzia powinien znać TEORETYCZNIE wzorzec. Ale powiedzmy ,że jestes sędzią, masz w ringu około 65 psów z 12 ras. Każdy wzorzec inny i czasem moga przydarzyć sie jakies "wpadki", więc chyba lepiej ,że sędzia zerknie do wzorca niż by miał oceniać " na oko".

Link to comment
Share on other sites

@golden_owner

cześć,

Generalnie asystent ma już pewną wiedzę...powinien - inaczej jak zdałby egzamin. To są lata pracy w związku, powinny być też lata hodowli z wynikami oraz lata wystawiania. Jeżeli sędzia wydaje asystentowi polecenie 'obmacania psa' rasy długowłosej sam powinien uczynić to pierwszy inaczej nie ma podstawy do dyskusji na temat...prawda :wink:
Nigdy asystent nie powinien robić tego samodzielnie podczas gdy sędzia jest przy stoliku - takich sytuacji powinno się unikać. Asystent ma się uczyć..., a form i sposobów nauki jest naprawdę wiele. Powinny być to podaczas samej wystawy metody jak nabardziej transparentne....aby uniknąć niezadowolenia i komentarzy. Wręcz przerysowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gorzałą']Asystent nie powinien absolutnie odzywać się na ringu, nie powinien dotykać psa wystawcy[/quote]
:o
Sorry, ale jak w takim razie ma pozanać rasę/rasy?
Jeżeli asystent nie dotknie psa i nie doświadczy na własnej skórze np. prawidłowej i wadliwej struktury włosa to skąd będzie wiedział która jest która? Z suchego opisu we wzorcu?
Analogicznie będzie z ustawieniem łopatki, związaniem grzbietu, kątowaniem u psów długowłosych itd.
A propozycję powstrzymywania się z pytaniami do zakończenia sędziowania uważam za kompletnie poroniony pomysł.
Pytanie ma sens tylko wtedy gdy "problem" znajduje się na ringu i można zademonstrować "argumenty" pytającemu.
I nawiazując do szkolnego podwórka:
Czy uczniowie na lekcjach tylko siedzą i słuchają?
Być może w czasach prehistorycznych tak było :wink: Teraz nauczyciele stosują metody aktywizujące -> uczeń jest aktywną stroną procesu uczenia się, zadaje pytania i rozwiązuje problemy.
Taki sposób uczenia sie jest znacznie skuteczniejszy :D
Kiedy sędzia pyta asystenta "jak Pani/Pan oceniłby tego psa?" to chce w praktyce sprawdzić czy delikwent zna wzorzec i ma wyczucie rasy. Wcale nie musi brać tej opinii pod uwagę i często nie bierze. Ale bywa i tak, że spostrzegawczy asystent, mający "świeże" oko, widzi takie rzeczy, któe umknęły sędziemu.

Link to comment
Share on other sites

@gorzala

Ok, juz rozumiem. Oczywiscie nie chodzilo mi o samodzielna ocene asystenta bez udzialu sedziego. Ocenianie przez sedziego a pozniej kolejne obmacywanie - przez asystenta tym razem - na pewno jest uciazliwe dla wystawcow, ale uwazam, ze jednak potrzebne. No bo jak dyskutowac po ocenie, dajmy na to pekinczykow, jesli asystent delikwenta nie ocenil "recznie"?

A skoro juz przy tym jestesmy - to jak wyglada egzamin sedziowski? Czy sedzia powinien stac ramie w ramie ze zdajacym i bacznie obserwowac jego prace, czy tez moze siedziec przy stoliku i o komentarz pokusic sie pozniej?
Na opisywanej juz wystawie w Ustroniu, u sedziego Stepki zdawal egzamin p.Opara. Na poczatku nie wiedzielismy w czym rzecz, bo sedziowal p.Opara, a p.Stepka, odwrocony tylem do zdajacego, robil cos innego. Na pewno taka sytuacja miala miejsce w przypadku psow, ktore jako pierwsze tego dnia weszly na ring, pozniej juz zajelam sie pilnowaniem swojego zwierzatka i nie przygladalam sie, kto sedziuje.
Czy pod uzasadnieniem oceny podpisuje sie wtedy sedzia czy zdajacy egzamin? Trudno wg mnie zeby p.Stepka podpisal sie pod opisem dyktowanym przez p.Opare.
Czy fakt, ze podczas oceny ktos bedzie zdawal egzamin sedziowski nie powinien byc odnotowany w katalogu? Przeciez nie kazdy wystawca chce byc oceniany przez zdajacego egzamin, niektorzy jada specjalnie do okreslonego sedziego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gorzała']Generalnie asystent ma już pewną wiedzę...powinien - inaczej jak zdałby egzamin. To są lata pracy w związku, powinny być też lata hodowli z wynikami oraz lata wystawiania. Jeżeli sędzia wydaje asystentowi polecenie 'obmacania psa' rasy długowłosej sam powinien uczynić to pierwszy inaczej nie ma podstawy do dyskusji na temat...prawda [/quote]
Asystent ma wiedzę teoretyczną, a staż służy temu, aby ją uzupełnić o praktyczną znajomość ras :D
"powinny być lata hodowli" -> ale [b]hoduje[/b] się zwykle [b]jedną rasę[/b]. a [b]uprawnienia[/b] najczęściej dotyczą całej grupy czyli [b]kilkudziesięciu ras[/b]!
No i wreszcie, czy sędzia nie może obmacać psa jako drugi?
To chyba będzie również podstawa do dyskusji :)

Oczywiście we wszystkim obowiązuje klasa i kultura :D

Link to comment
Share on other sites

@SH

No wg mnie sędzia ma pierwszeństwo na ringu we wszystkim.
Jeżeli asytent ma się czegoś nauczyć powinien opierać się na komentarzach i wiedzy sędziego + własne spostrzeżenia - na radosną twórczość własną będzie miał czas jak zostanie sędzią... :evilbat: :evilbat: :evilbat: jest też taki zapis w regulaminie, że asystentem może zostać ktoś kto ma własne osiągnięcia hodowlane lub wystawowe...to bardzo często jest pomijane...sam nie wiem na jakiej podstawie.

Link to comment
Share on other sites

Ależ jesteś uparty :wink:
Dajmy na to, że asystent hoduje z wielkimi sukcesami jedną rasę, a będzie sędzią 43!
Jak ma się "nauczyć" tych pozostałych ras? Siedząc cicho w kąciku?
Oczywiście powinien również dużo czytać o tycyh rasach, oglądać foty w książkach, necie i psiaki na żywo, na wystawach i w naturze. Powinien także rozmawiać z hodowcami, śledzić rozwój rasy w kraju i za granicą.
Itd, itp.
Większość asystentów tak robi i wiekszość sędziów pewnie też nie spoczywa na laurach, ale...
Zawsze znajdą się tacy, którzy po zdaniu egzaminu sędziowskiego uznają, że już się "naumieli" i z czasem stracą kontakt z rzeczywistością.
I do nich nie warto jeździć po ocenę :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...