natasza123 Posted June 4, 2006 Posted June 4, 2006 A czy psiak może jeść owoce??? Bo mój lubi wszystko co ludzkie. Quote
Megula Posted June 4, 2006 Posted June 4, 2006 Madziasto dziekuje :p Owoce.. ja daje tylko banany, jabłka.. to wiem ze mozna. Truskawki teraz są tez daje, ale nie wiem czy mozna. Slyszalam ze pomaranczy sie nie powinno dawac, tak jak cytryny. Quote
Nadia86 Posted June 4, 2006 Posted June 4, 2006 Tak jak napisala madziasto4 nie powinno sie dawac kapusty..fasoli grochu no i ziemniakow bo bardzo dlugo zalegaja w zoladku psa..ale brokuly..ja daje i z tego co wiem sporo osob na forumm..moja psina je uwielbia i wcina maja pelno witamin i nie wiem czemu mialayby byc szkodliwe z owocow..Fibi wcina...jablko..banay uwielbia..truskawek jeszcze nie dawalam..winogrona..arbuza tez nie ale zamierzam jak beda..no trzeba probowac:) Quote
madziasto4 Posted June 4, 2006 Posted June 4, 2006 [quote name='Megula']Madziasto dziekuje :p [/QUOTE] Proszę :p A jeśli chodzi o owoce, to i ja chętnie się dowiem, których psom nie powinno się dawać :razz: Banany, jabłka- to wiem, że można, a czy można dawać psu np. kiwi, truskawki, pomarańcze (jeśli nie, to dlaczego? [SIZE="1"]ale mam wymagania:evil_lol: [/SIZE] ), owoce tropikalne ?? Quote
Magda Posted June 4, 2006 Posted June 4, 2006 [quote name='nane']witaminy rozpuszczalne w wodzie to B1,B2,B6,B12,PP,H i C - wszystkie te witaminy występują również w dawanych przeze mnie witaminach tj. np. biotyna czy algi, dlatego na twoim miejscu raczej skupiłabym się na domowym jedzeniu i karmieniu psa szyneczkami które tak świetnie są nafaszerowane chemią i psują żołądek psa. :crazyeye: [/quote] Jejku...... moim zdaniem padlo wiele niepotrzebnych slow:shake: Droga nane, po pierwsze zadnych slow nie kierowalam do ciebie, napisalam tylko, ze wrzatek wyplukuje witaminki (co chyba jest prawda?), a po drugie po co piszesz, zebym faszerowala swojego psa szyneczkami skoro tego nie robie? (nie wiem skad niby to wywnioskowalas:shake:), po trzecie powiedzialam, ze karma jest BE? Nie.... wrecz przeciwnie uwazam, ze jest to bardzo zdrowy i pelnowartosciowy pokarm dla naszych psow. Powiem tak, zeby nikt sie juz nie musial spierac: "Wrzatek wyplukuje witaminy z karmy, ale mozna uzupelnic ich brak podajac psu biotyne, albo algi".;) Pozdrawiam bardzo cieplutko:p Quote
Berek Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 Hm - w szynce jest chemia a w karmach przemysłowych nie ma? :evil_lol: Mnie tam ryba, co kto podaje - niemniej wiara w "bilansowanie" mnie troszkę śmieszy, - a SOBIE to my jedzonko bilansujemy? Tak ogromnie, ogromnie dokładnie, precyzyjnie? :razz: :lol: Co do jednego mam 100% pewności że należy podawać - dowolne świństwo ktore piesek kocha - jako nagrody, na przyklad na spacerach. Niech to będzie kawior z szampanem, byleby piesek odgryzał palce przy podawaniu tego - to zdecydowanie jestem "za". :lol: Quote
madziulka Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 Dokładnie:lol: z tym bilansowaniem nie należy popadać w skrajność . Najlepszy sposób karmienia to ten gdy pies po nim jest zdrowy,wesoły ma ładną błyszczącą sierść (włos):cool3: Każdy z nas wie co nasz pies najlepiej toleruje tzn .nie ma problemów typu biegunki ,zaparcia ,wymioty czy np.łupież :razz: a to jest chyba najważniejsze ? przynajmniej dla mnie i jak myślę dla mojego psa również. Quote
Magda Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 [quote name='nane']Zgodzę się z tobą madziulka :multi:[/quote] Dokladnie!;) nane czy twoj blondyn je royala dla yorkow, czy podajesz mu inna karme? Oo.....dopiero teraz zauwazylam, ze jestes z Koszalina:multi:Powiedz mi jak nazywa sie twoja hodowla? Nareszcie jakis yorkofiol z moich okolic...:Cool!::Cool!: Quote
nane Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 w zasadzie hodowlę ma moja siostra ja jestem tylko albo nawet aż :cool3: hendlerem i groomerem - a Blondyn je eukanubę tak jak reszta yorków ponieważ jeden jest uczulony :shake: na royala więc wszystkie są na eukanubie Quote
natasza123 Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 Z tym karmieniem naszych psiaków to jednak nie taka prosta sprawa. :shake:Bo niby skąd mam wiedziec co mu zaszkodziło, że pojawił się łupież. Psiak jadł tylko suchą karmę, a jak nie chciał jej to dodawałam do niej wiele różnych smakołyków. A może on nie toleruje suchej karmy skoro zjada ją bardzo niechętnie??? Dlaczego te nasze psiaki nie potrafią mówić ludzim głosem???:evil_lol: Quote
nane Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 :mad: szczerze mówiąc to podejrzewam, że Yorkowe Niejadki biorą się z tego iż sami do tego doprowadziliśmy - jeżeli nie dawalibyśmy im ludzkiego jedzenia wówczas myślę, że bez problemu jadłyby suchą karmę :cool3: nie znając innego jedzenia cieszyłyby się suchą karmą i nie wybrzydzały by :shake: Quote
AlKil Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 Jeśli mogę coś podpowiedzieć... W nr 2 czasopisma Pies jest obszerny artykuł "mało znane przyczyny zatruć u psów lek. wet. Justyny Borkowskiej - Różańskiej. W skrócie absolutnie psom nie powinno sie dawać czekolady ( to chyba wszyscy wiedzą),[B] winogron i rodzynek[/B], cebuli i czosnku. Ciekawa lektura, polecam!!! Quote
nane Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 AlKil ja też to czytałam i powiem ci, że taka jest prawda iż dajemy psom ludzkie jedzenie użalając się nad nimi - często nie zastanawiamy się, że tak naprawdę robimy psu krzywdę. Nie bierzemy pod uwagę tego, że pies wywodzi się od wilka i jest w większym stopniu mięsożerny a nie roślinożerny - również w tym momencie mam zastrzeżenia co do bananów tak naprawdę są one :crazyeye: nafaszerowane chemią w celu szybszego wzrostu a w dodatku w drodze do Polski (jeżeli oczywiście są z innego kraju) są zrywane jeszcze niedojrzałe a my jemy tak naprawdę owoc który w krajach jego pochodzenia nie powinien nazywać się bananem chyba, że z kształtu i koloru hehe :cool3: Dlatego radzę wszystkim (nawet tym którzy posiadają psiaki bez rodowodu) o kupowanie i czytanie artykułów zawartych w "Psie" który jest miesięcznikiem stworzonym specjalnie dla hodowców i miłośników psów. :loveu: Quote
AlKil Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 [B]nane[/B] - rodzina i znajomi uważają mnie za wredną, bo moje psy dostają jedzenie tylko w swoich miskach, ABSOLUTNIE nie przy stole i przede wszystkim dla PSÓW. Żadnych ciasteczek, czekoladek, cukiereczków itp, itd. jeśli nie są to psie przysmaki. Dodam, że nigdy nie miałam problemu z wybrzydzaniem. Moje psy jedzą chętnie. A moja mama potrafi upiec specjalnie rogaliki dla swojego pieska, bo on tak lubi.... Gdy jadę w odwiedziny, muszę mieć oczy dookoła głowy, bo próbują po kryjomu Albiemu i Killusiowi coś dać.:mad: Teraz trochę się boją, gdy im powiedziałam, że kakao może Killerka zabić...:cool3: Quote
nane Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 AlKil nie kirowałam tych słow do ciebie :shake: ale do wszystkich czytających i udzielających się na forum, ja również nie podkarmiam mojego Blondyna żadnym ludzkim jedzeniem a powód dla którego to robię jest bardzo znaczący mój pies od ludzkiego jedzenia zaraz ma rozwolnienie :oops: :cool3: w trakcie posiłków poprostu zamykam go w drugim pokoju - żeby nikogo nie korciło jego podkarmianie :mad: Quote
AlKil Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 [quote name='nane']AlKil nie kirowałam tych słow do ciebie :shake: [/quote] Ale ja to doskonale rozumiem...:lol::lol::lol:Chciałam tylko napisać jakimi zasadami ja się kieruję, i że niestety czasami jestem bezsilna wobec zachowań znajomych i rodziny.....Oni wszyscy robią to z miłości do zwierząt;) Quote
misiujogi Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 Hejcia:p .A ja mam pytanko co do smakołyków,Joguś np.po czesaniu dostaje smakołyczka w nagrodę ,że był grzeczny.Testowałam już dosyć duzo smakołyków ale czy wy macie z jakiejś firmy przetestowane tzn.,że wasz piesio je bardzo lubi:cool3: ??Aaa i mam jeszcze jedno pytanko co do tego ,że Jogi ma obecnie 5 miesięcy,20 czerwca będzie mieć 6 i ja mu nadla daję rano karme,w południe ryż (lub makaron)marchewke,mieso no takie gotowane potem popołudniu karme i na sam wieczór znowu gotowane.Od pewnego czasu już wybrzydza i tego w połudnei nie zabardzo chętnie je zdaża sie ,że wogule.Czy jest coś nie tak z nim, czy ja mu powinnam już zminimalizować porcje tzn.mniej posiłków??Bardzo prosze o odpowiedź.:p JOGI&MADZIA Quote
AlKil Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 Mój Killerek ma niecałe 7 mies. i dostaje 3 posiłki dziennie. W formie nagródek daję mu serduszka dla szczeniąt bez cukru Beaphar. Quote
Megula Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 Misiujogi jest taki mały problem. Dajesz Twojemu psiaczkowi jedzenie na zmianę raz to raz karme. A pies wie co lepsze i w końcu zrezygnuje z Royala bo wie że prawdziwe mięsko lepsze. Jezeli nie masz czasu psiaczkowi gotowac poprostu dawaj tylko karme ;) Zresztą wystarczy przeczytac dzisiejszy post od nane :lol: Quote
nane Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 [quote name='Megula']Zresztą wystarczy przeczytac dzisiejszy post od nane :lol:[/quote] dziękuję Megula za uznanie :cool3: Quote
natasza123 Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 [quote name='AlKil'][B]nane[/B] - rodzina i znajomi uważają mnie za wredną, bo moje psy dostają jedzenie tylko w swoich miskach, ABSOLUTNIE nie przy stole i przede wszystkim dla PSÓW. Żadnych ciasteczek, czekoladek, cukiereczków itp, itd. jeśli nie są to psie przysmaki. Dodam, że nigdy nie miałam problemu z wybrzydzaniem. Moje psy jedzą chętnie. A moja mama potrafi upiec specjalnie rogaliki dla swojego pieska, bo on tak lubi.... Gdy jadę w odwiedziny, muszę mieć oczy dookoła głowy, bo próbują po kryjomu Albiemu i Killusiowi coś dać.:mad: Teraz trochę się boją, gdy im powiedziałam, że kakao może Killerka zabić...:cool3:[/quote] AlKil to ja Ciebie w takim razie podziwiam, i Twoja rodzine też. u mnie po domu plącze sie za duzo osób, w tym dzieci, a ja niestety nie siedzę cały czas w domu, dlatego też mój pies zawsze dostanie od kogos coś "smaczniejszego bo ludzkiego" a w efekcie jest NIEJADKIEM Quote
Berek Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Hm. Moje psy są na jedzeniu naturalnym, gotowanym. Są zdecydowanie JADKAMI. :lol: Obejmuje to takie zachowania, jak pożeranie wszystkiego w pięć sekund, galop do miski najbliższego sąsiada żeby zdążyć mu jedzenie podebrać, wędrówka po wszystkich miskach i wylizywanie ich - bo a nuż zostało ziarenko kaszy albo kawalek mięska (taka sytuacja nie występuje, ale nadzieja matką glupich, ha ha). Natomiast w tej chwili mam do czynienia z prawdziwym niejadkiem. :evil_lol: Moje najmniejsze ma ten problem.. I powiem tak: jest to problem psychiczny, i nikt, kto tego nie doświadczył, nie wie, na czym tak naprawdę polega. Niewiele to ma wspólnego z rozpieszczaniem, podtykaniem smakolykow, podkarmianiem itd. :-( Nawet fakt silnej rywalizacji o żarełko (bo stado rzuca się i rozszabrowuje pokarm najmłodszej w jednej sekundzie) nie pomaga. Powoli rozpracowuję ten problem, ale im wiecej się tym zajmuję, tym bardziej stwierdzam, że ten rodzaj - nazwijmy to -dewiacji - nie ma wiele wspólnego z potocznymi opiniami na ten temat. Quote
natasza123 Posted June 8, 2006 Posted June 8, 2006 [quote name='Berek']Hm. Moje psy są na jedzeniu naturalnym, gotowanym. Są zdecydowanie JADKAMI. :lol: Obejmuje to takie zachowania, jak pożeranie wszystkiego w pięć sekund, galop do miski najbliższego sąsiada żeby zdążyć mu jedzenie podebrać, wędrówka po wszystkich miskach i wylizywanie ich - bo a nuż zostało ziarenko kaszy albo kawalek mięska (taka sytuacja nie występuje, ale nadzieja matką glupich, ha ha). Natomiast w tej chwili mam do czynienia z prawdziwym niejadkiem. :evil_lol: Moje najmniejsze ma ten problem.. I powiem tak: jest to problem psychiczny, i nikt, kto tego nie doświadczył, nie wie, na czym tak naprawdę polega. Niewiele to ma wspólnego z rozpieszczaniem, podtykaniem smakolykow, podkarmianiem itd. :-( Nawet fakt silnej rywalizacji o żarełko (bo stado rzuca się i rozszabrowuje pokarm najmłodszej w jednej sekundzie) nie pomaga. Powoli rozpracowuję ten problem, ale im wiecej się tym zajmuję, tym bardziej stwierdzam, że ten rodzaj - nazwijmy to -dewiacji - nie ma wiele wspólnego z potocznymi opiniami na ten temat.[/quote] [B]Berek[/B] tym razem nie moge się z Tobą zgodzić do końca. Uważam, że wszystko zależy od psa i nie możemy uogólnić iz wszystkie psie niejadki mają problem psychiczny. Dlaczego tak twierdzę? Ponieważ jak wytłumaczyc fakt, że mój kochany psiak do miski z suchą karmą nie podejdzie nawet powąchać. Ale jak daje mu gotowanego kurczaczka z marchewką, to wtedy znika to z miski w trzy sekundy. Poprostu psiak wie co lepsze i trudno doszukiwać sie tu problemów psychicznych. Twojemu psiakowi współczuję poniewaz skoro mówisz iz u niego wystepuje problem natury psychicznej to napewno tak jest. Ale kto miałby sobie z tym poradzic jak nie Ty?! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.