natalia31 Posted March 3, 2008 Posted March 3, 2008 Na jutro mamy zabieg na 15-tą , bedzie w narkozie. Martwie sie , mam nadzieje,ze wszystko pójdzie dobrze. Quote
katik Posted March 3, 2008 Posted March 3, 2008 [quote name='natalia31']Na jutro mamy zabieg na 15-tą , bedzie w narkozie. Martwie sie , mam nadzieje,ze wszystko pójdzie dobrze.[/quote] nie bój nic, będę trzymac kciuki :thumbs: narkoza jest bardzo płytka, zresztą sama się zdziwisz jak szybko będzie po wszystkim. Quote
natalia31 Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Dzięki. Szkoda mi mojego malucha bo nic nie je od rana a to zarlok (grzywacz-one tak maja) był b.zdziwony ,ze po porannym spacerku micha pusta. No i drugi biedak York tez nie je przez to bo nie moge jednemu dac a drugiemu nie. Quote
katik Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 To może z jednym wyjdź na spacer, a drugi niech w tym czasie zje :) U nas usuwanie zęba nie było wcześniej planowane i Magia normalnie zjadła obiad. 5 godzin później nie było problemu z narkozą. Po powrocie do domu o normalnej porze jadła kolację, więc głodówka ja ominęła. :multi: Pamiętam, jak mój kot miał głodówkę przed kastracją, to i tak najadł sie kwiatka i przy narkozie wymiotował. :roll: Quote
natalia31 Posted March 4, 2008 Posted March 4, 2008 Wszystko dobrze poszło, jestesmy w domu, grzywacze sa takimi zarlokami ,ze jak tylko wróciliśmy to grzebal łapą w misce, lekarz pozwolił dac cos miękkiego czyli miesko.Mam na pamiatke , 3 kły mu wyjeli , myslalam ,ze dwa będą , tylko dolne ,ale okazało sie ,ze na gorze jeden też został. Bardzo kocham tego psa ! Quote
katik Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 A ja zapomniałam poprosić weta o zęba na pamiątkę :cry: Quote
katik Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 [quote name='Monyka']Ponoć trzymanie mleczaków przynosi pecha :P[/quote] ja w takie przesądy nie wierzę, a i tak pewnie po kilku miesiacach zęb by gdzieś zginął. :oops: Po poprzednich psach miałam zęby i gdzieś zgineły, a Magia wszystkie zjadła. :eviltong: Quote
Blow Posted March 19, 2008 Posted March 19, 2008 Miałam problem z mleczakami u mojego poprzedniego psa-jamnika. Gdy go kupiłam, miał osiem miesięcy i od razu zauwazyłam nieprawidłowość w postaci ośmiu kłów;) Jednak zostawiłam je i po prau miesiącach wszystkie były już poza paszczęką psa(wypadały z małą częstotliwością, po jednym). Pies nie był wystawowy więc nie niepokoiłam się budową szczęk i słusznie bo po wszystkim zgryz miał prawidłowy. Zauważyłam, że u Waszych psów mleczaki były spychane przez zęby stałe do tyłu. U mojego jajnika było na odwrót-mleczaki były umiejscowione przed zębami stałymi ale myślę, że to nie rzutuje.Były bardzo cieniutkie, nie zajmowały wiele miejsca a usytuowane były też nieco "wyżej", co wynikało chyba z ograniczenia miejsca przez inne zęby. Znalazłam tylko jednego...Pewnego dnia po prostu natknęłam się na kiełka na dywanie;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.