halbina Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 1001 post... jesteśmy dość popularni, to fakt! postów [URL="http://www.dogomania.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=130224"][COLOR=#000000]1,000[/COLOR][/URL] odwiedzin 26,825 trzy oceny bdb wątku (może ktoś jeszcze kliknie w ocenę... Mnie ta popularność bardzo cieszy, bo to dowód, że mAlutka ma na dogomanii wsparcie i życzliwych, których ciepłe myśli pomogły jej wyzdrowieć! a za pochwałę zdjęć dziękuję, staram się dostarczać regularnych sprawozdań i je dokumentować... a odrobina uśmiechu też jest potrzebna... poza tym fotografia zaczyna być moją pasją i Wasze pochwały bardzo sobie cenię! 26,825 właśnie dzwoniła pani z Bytomia... ma 3-letnią córeczkę... strasznie ją wymęczyłąm wszystkimi możliwymi pytaniami i strasznie zniechęcałam do adopcji czepialstwem, snuciem wizji wydatków itp... ale pani cuś zdeterminowana się wydaje... ma przemyśleć, przeczytać umowę adopcyjną, zapoznać sie z wątkiem i zadzwonić za kilka dni... Quote
Alicja Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Oj to masz dylemat :cool1: widziałaś tymczasowiczów Poświatki ?? [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/cudnej-urody-szczeniory-szukaja-swego-miejsca-na-ziemi-133061/index2.html#post11938939[/url][/B][/COLOR][/FONT] Quote
psiama Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 O raju to ja 1000-ny post popełniłam :cool3: Czuję się zaszczycona :p Co do adopcji .... Dzieci i zwierzaki, to sie da pogodzic, tego bac sie trzeba z definicji. Ja mam 3,5 letnia córę, psiaka (niedawno były dwa, ale ukochana Bila juz za TM po 16-tu wspólnych cudownych latach), dwie kofffffane kocięteczki, no i TZ-ta :cool3: I radzimy sobie. Ale moja dewiza: niedopuszczalne jest to, że psin wchodzi do domu bo marzy o tym tylko dzieciaczek. O psie marzyc ma mama i tata, bo to bedzie ich nowa pociecha na wiele, wiele lat. Ale te moje trzy grosze to tak na wyrost. Wiecie dobrze, co macie robic. I moze to wlasnie TEN dom odezwal sie w sprawie Małej :roll: Adopcję mAlutkiej będę przezywac bardzo osobiscie, sledzilam jej watek , nieraze ze łzami w oczach od poczatku i niezmiennie chyle czoło przez Halbina i Formica :p Quote
DG32 Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 Halbino wierzymy, że wybierzesz najlepszy domek dla Alutki :p. Quote
Lidan Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [quote name='halbina'] właśnie dzwoniła pani z Bytomia... ma 3-letnią córeczkę... strasznie ją wymęczyłąm wszystkimi możliwymi pytaniami i strasznie zniechęcałam do adopcji czepialstwem, snuciem wizji wydatków itp... ale pani cuś zdeterminowana się wydaje... ma przemyśleć, przeczytać umowę adopcyjną, zapoznać sie z wątkiem i zadzwonić za kilka dni...[/QUOTE] A czy ta pani widziała jaka bestia wpadła jej w oko? :cool3: [img]http://lh5.ggpht.com/_aUXFZS-v4U0/SbVExxDo9hI/AAAAAAAABYk/sD741V-Tii8/s512/P3070347.JPG[/img] Quote
halbina Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 nie widziała, zaprosiłam ją na wątek, to zobaczy... i opowiadałam o wielkich zębach szczeniaczka i jego żarłocznosci... ale pani ma jako takie pojęcie, bo wspominała o swoim psie... Quote
pixie Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [quote name='halbina'] właśnie dzwoniła pani z Bytomia... ma 3-letnią córeczkę... strasznie ją wymęczyłąm wszystkimi możliwymi pytaniami i strasznie zniechęcałam do adopcji czepialstwem, snuciem wizji wydatków itp... ale pani cuś zdeterminowana się wydaje... ma przemyśleć, przeczytać umowę adopcyjną, zapoznać sie z wątkiem i zadzwonić za kilka dni...[/quote] pozwolcie, ze podziele sie dreczacym mnie pytaniem, wskutek przykladu wzietego z zycia a co sie stanie, jesli Alutka capnie coreczke? dziecko, zwlaszcza male bezwiednie np pociagnie za ogon, a psie dziecko , jak na jednej z ostatnich fotek / przerazajaco grozna alutka!:cool3:/ capnie corcie za buziaka? a zabki ma oj ma!!! a jak tego buziaka trzeba bedzie szyc? / to wlasnie przyklad z wlasnego podworka, moja corka do dzis nosi slad na policzku pogryzienia przez jamnika, ktorego chciala wziac na rece gdy miala niespelna 4 lata, a ktoremu w tym momencie to sie nie podobalo i chcac sie wyswobodzic z objec dziewczynki...stalo sie to, o czym wyzej/ jamnika nie uspilismy, ani nie wyrzucilismy,dozyl otoczony miloscia sedziwego wieku, ale uwazalismy juz od tego momentu bardzo, by nie zostal sprowokowany, do ostrej reakcji a corce naszej ? coz policzek zaszyto,choc jedna z babc nieco biadolila, ze jak dziewczyna bedzie wygladala z blizna na twarzy gdy dorosnie, kto ja zechce? ...ale nie bylo mowy o ukaraniu psa winien byl czlowiek - tle ze czlowiek tez nie zawsze sie wszystkiego dopilnuje czy Panstwo mieli juz psa? przy dziecku? nie jestem zwolenniczka wyadoptowywania zwlaszcza szczeniakow do domow, gdzie sa male dzieci w jednym z watkow ostatnio mlodziutka Mala musiala po jednym czy dwoch dniach wrocic do Selengi na tymczas, bo ugryzla dziewczynke...niegroznie, ale dziecko doznalo stresu i z tym juz rodzice sobie nie poradzili dla dobra dziecka i psa suczka ponownie jest do adopcji ufam, ze Pani przemysli taka sytuacje Alutce nalezy sie wspanialy dom i bedzie wspanialym Przyjacielem, tylko warunki musi miec, tak, jak kazde dziecko - duzo milosci, cierpliwosci, czasu czy uda sie pogodzic czas dla dziecka, dla psa i zachowac podzielnosc uwagi dla dobra jednej i drugiej istoty? czy wystarczy wyrozumialosci ? Quote
halbina Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 ten temat już pani plastycznie nakreśliłam, Pixie... zresztą to na razie pierwszy telefon, a pani ma przeczytać umowę adopcyjną... a mAlutkę właśnie pożarła tymi swoimi ząbeczkami ucho świńskie... bardzo wprawnie i z dużą przyjemnością... Quote
NaamahsChild Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [B]halbinko[/B], proponowałabym, żeby ktoś udał się tam na wizytę przedaopcyjną wraz z psiakiem - albo szczeniorem albo po prostu małym, lubiącym dzieci stworzeniem - ważne jest, by zaobserwować jak dziecko reaguje na obecność psa, jak rodzice współpracują w tym momencie ze swoją pociechą. Raz byłam na wizycie przedadocyjnej Very do domku z dzieckiem, które miało 10 miesięcy - ponieważ temat był dyskusyjny, a wątpliwości tysiące, udałam się tam z Blanche. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona! Chłopczyk bardzo delikatnie i z zafascynowaniem obchodził się z sunią, widać było, że rodzicie uczyli go subtelności i miłości do zwierząt. Od tamtego czasu minęło już dobrych kilka miesięcy i problemów nie było żadnych. Zgadzam się z pixie, że maluch w potencjalnym domku jest sprawą dyskusyjną, ale jestem też zdania, że powinno się mu dać szansę - o ile Pani nadal będzie zainteresowana. Quote
BUDRYSEK Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 Alutka musi mieć najlepszy domek na świecie!!!! :loveu: chociaż pewnie taki ma właśnie u halbiny ;) NaamahsChild twoje rady są cenne , w koncu w sprawdzaniu domow jestes najlepsza :] Quote
NaamahsChild Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 Dziękuję, Ty za to doskonała w ocenianiu człowieka po jego wyglądzie:] Quote
BUDRYSEK Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [quote name='NaamahsChild']Dziękuję, Ty za to doskonała w ocenianiu człowieka po jego wyglądzie:][/quote] i po zachowaniu :] Quote
_bubu_ Posted March 10, 2009 Author Posted March 10, 2009 Ależ miło się zrobiło , same komplementy :loveu: Wiedziałam, że się w końcu polubimy :evil_lol: Ciekawe co tam słychać na czarnych kwiatkach. Quote
_bubu_ Posted March 10, 2009 Author Posted March 10, 2009 wracając do bohaterki wątku - to zdjęcie jest boskie :evil_lol: [IMG]http://lh5.ggpht.com/_aUXFZS-v4U0/SbVExxDo9hI/AAAAAAAABYk/sD741V-Tii8/s512/P3070347.JPG[/IMG] Quote
BUDRYSEK Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 [quote name='ATLANTYDA']:-o:-oco się stało z tą niewinna Alutką :diabloti:?[/quote] halbina dawała za duzo kurczaka ;) Quote
ATLANTYDA Posted March 10, 2009 Posted March 10, 2009 :-o:-oco się stało z tą niewinna Alutką :diabloti:? Quote
jolek68 Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 mAlutka wyzdrowiała i pokazała małe pazurki i ząbki :evil_lol: szczeniory są boskie a dzieci potrafią umęczyć zwierzaka, oj potrafią :mad: Quote
halbina Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 Przyznaję, że kiedy sie tyle "zainwestuje" w psa... czasu, emocji, nadziei... to trudno go potem komuś oddać... ma sie wrażenie, że nikt nie bedzie w stanie docenić, co dostał, że nikt nie będzie tak dbał... dlatego nasze wymagania co do domku wzrastają... :roll: Quote
BIANKA1 Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 [quote name='halbina']Przyznaję, że kiedy sie tyle "zainwestuje" w psa... czasu, emocji, nadziei... to trudno go potem komuś oddać... ma sie wrażenie, że nikt nie bedzie w stanie docenić, co dostał, że nikt nie będzie tak dbał... dlatego nasze wymagania co do domku wzrastają... :roll:[/quote] Znam ten ból . :roll: Quote
MartynaP Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 Denis który jesy u mnie tez łapie moją córcie za ręce jak ona np. zabiera mu misia-on chce sie bawic i cap za ręce,wtedy jest krzyk i lament. Myśle ze nieda sie uniknąc podgryzania przez szczeniaka. A to naprawde boli....:shake: Quote
Formica Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 Ja dorzucę swoje trzy grosze też, a co :P Uważam, że psiaka jak najbardziej można wydać do domu z dzieckiem o ile osoby adoptujące wiedzą na co się piszą. Jeśli są świadome zagrożeń i dodatkowych obowiązków to nie widzę przeszkód. Sama mam czteroletnią córę, trzy duże sucze, które nie pałają do siebie sympatią plus tymczasową Kajuchnę, o stadzie wszędobylskich kotów, króliku i myszkach nawet nie wspominam. I tak jak przy adopcji kota, królika, tak i przy wyadoptowywaniu psa, zawsze uświadamiam właściciela o wszelkich możliwych zdarzeniach losowych pod tytułem: ugryzienie, zadrapanie, zeżarty ukochany misiek lub kapcie, nie mówiąc o siuśkach na środku dywanu w dziecięcym pokoju :diabloti: A co niech znają uroki życia ze szczeniakiem. I jeśli przyszły właściciel/rodzic jest świadomy i odpowiedzialny, to myślę, że nie warto domku wykluczać tylko i wyłącznie z powodu dziecka. Sama się wychowałam w domu z psami, była pogryziona, podrapana i przeżyłam, a na dodatek załapałam psiego bakcyla. Quote
Ffrubka Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 Bardzo się cieszę, że mAlutka wyzdrowiała i bryka jak szalona :eviltong: Jesteście wspaniałe Cioteczki, a maluszek bardzo dzielny :multi: Domek musi być eXtra!! Apropo.. ku swojej "bystrości" dopiero dziś po przeczytaniu prawie całego wątku na forum, odkryłam droga Halbino, że Toto mieszkający u mojego kolegi z pracy, to TWóJ Totuś!! Ależ ten świat mały :p Quote
jolek68 Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 [B]Formica[/B] dzieci lepiej się chowają ze zwierzętami i myślę że jak rodzice odpowiedzialni to sobie dadzą radę ;) ja też od małego w otoczeniu zwierzaków i też mi tak zostało, ale czasami ból podrapanego szkraba może domek odstraszyć :shake: zdarzają się niestety takie sytuacje :crazyeye: tak czy siak może być oki ;) Quote
halbina Posted March 11, 2009 Posted March 11, 2009 [quote name='Ffrubka']Bardzo się cieszę, że mAlutka wyzdrowiała i bryka jak szalona :eviltong: Jesteście wspaniałe Cioteczki, a maluszek bardzo dzielny :multi: Domek musi być eXtra!! Apropo.. ku swojej "bystrości" dopiero dziś po przeczytaniu prawie całego wątku na forum, odkryłam droga Halbino, że Toto mieszkający u mojego kolegi z pracy, to TWóJ Totuś!! Ależ ten świat mały :p[/quote] no fakt, Toto... "mój ci on!"... a coś ostatnio pańcia jego nie bywa na dogo... pozdrów pańcia i powiedz, że tęsknimy za wiadomościami i fotkami... Toto był u mnie rok temu, też walczyliśmy długo o niego... jego braciszkowi - niestety - sie nie udało... Dudusiu, pamiętam! [*] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.