Rodowodwy Husky,chory na padaczkę! szuka nowego domu [Opole]

[Madziek]

Kilka dni temu do schroniska przyszli państwo, którzy muszą oddać swojego huskiego. Nie chcą skazywać go na schroniska i zaoferowałam pomoc w znalezieniu nowego domu, chociaż wiem, że będzie trudne...

Jest to 8-letni rasowy husky (w sierpniu skończył 8 ). Więc nie jest najmłodszy... w dodatku chory na padaczkę. Przyjmuje leki i ostatni atak miał pół roku temu.
Nie jest przyjaźnie nastawiony ani do psów, ani do kotów, ani do kur. Za to kocha ludzi. Przepada za ich towarzystwem, akceptuje obce osoby, lubi się bawić, być drapany za uchem.
Jak to zwykle z tą rasą bywa (czy raczej przez właścicieli tej rasy) zdarzyło mu się uciec i ma do tego skłonności, więc nie jest puszczany ze smyczy. Lubi biegać przy rowerze.
Noce spędza w domu, dnie w ogrodzie przypięty na smyczy, bo zwiewał. Jest przyzwyczajony do dwóch godzinnych spacerów dziennie.
Jest śmieciojadem, pochłania wszysto co znajdzie, przez co ma problemy żołądkowe i przeszedł operację z tego powodu.

Kierowniczka schroniska otwarcie powiedziała ludziom, że jeśli nie znajdzie się dla niego nowy dom, żeby rozważyli uśpienie go niż skazywanie na schronisko. Obawiam się, że ma rację - starszy pies z padaczką, w schronisku... jakie ma szanse na dom? na przeżycie?

Piękny... te oczy....

[IMG]http://img32.picoodle.com/img/img32/3/12/14/f_HPIM0056resm_4463e0f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img19.picoodle.com/img/img19/3/12/14/f_HPIM3481resm_cfa7a43.jpg[/IMG]

[IMG]http://img19.picoodle.com/img/img19/3/12/14/f_HPIM2475resm_23673b6.jpg[/IMG]

[clo]

alez piekny...dlaczego chca go oodac?cudo nie psiak i po 8latach chca sie go pozbyc?:((

[Madziek]

nie znam przyczyny, aczkolwiek cięzko im podjąć taką decyzję

[Marta_Ares]

przepiekny pies, dlaczego oddaja go po tylu latach, przeciez juz wczesniej chyba chorował, co ich teraz sklonilo do tej decyzji:-( dla niego musi znalezc sie jedynie milosnik rasy

[basia]

Czy możesz dowiedziec sie o jego rodowodowe imię i przydomek lub chociaż nr tatuażu?? Trzeba by powiadomić hodowcę :roll:

[Madziek]

[quote name='basia']Czy możesz dowiedziec sie o jego rodowodowe imię i przydomek lub chociaż nr tatuażu?? Trzeba by powiadomić hodowcę :roll:[/QUOTE]

właściciele myśleli o tym, ale od zakupu w ogólne nie utrzymywali kontaktu z hodowcą, hodowca też nie interesował się psem, więc nie próbowali się z nim kontaktować. Ale mogę się dowiedzieć tak czy siak

[Hala]

Ja obecnie jestem zobowiazana gdzie indziej..... Jaki jest dla suk?

[Hala]

No i co z psem?? Nie dajmy go uśpić!!

[Hala]

pokaż się.................................:razz:

[Madziek]

Pies nazywa się UNCO (o pełne imię rodowodowe jeszcze się dowiem). Powodem oddania jest bardzo poważna choroba.

Generalnie Unco musi znaleźć nowy dom do końca grudnia, ale jest to raczej nierealne i właściciele zdają sobie z tego sprawę. Nie chą go usypiać i myślę, że dadzą mu więcej czasu, ale trzeba mu pomóc!

Czy ktoś jest w stanie porobić ogłoszenia?

[basia]

Dostałam info, że ten pies od dwóch lat co jakiś czas szuka domu. Był podobno już na Bezdomnych Szpicach jakiś czas temu. Czy ktoś może to wyjaśnić?? :roll:

[Madziek]

ja nie miałam pojęcia o tym... czy to na pewno o tego psa chodzi? Co jakiś czas to znaczy, że właściciele rezygnowali z oddawania go czy powtarzali ogłoszenia, bo nie było odzewu? Może próbowali już szukać mu domu na własną rękę? mi nic o tym nie wspominali

[basia]

Nie znam szczegółów.

[Bajon]

Czy ten pies nie jest synem psa - Isman z Udoli Polarnich Vlku?
Bardzo jest do niego podobny...wiekowo by pasował do czasu kiedy Isman był młodszy i cieszył się uznaniem. Mój Aki jest synem Ismana i też ma teraz już ponad 9 lat...

Szkoda psa... padaczka nie jest przecież tak uciażliwa jak pies dostaje leki...
dziwni ludzie ,że pozbywają się regularnie psa, od jakiegoś czasu...może sami mają jakieś problemy emocjonalne:roll:

[Hala]

I co tam u psa? :cool3:

[Madziek]

kontakt z właścicielami się urwał. Nie dostałam odpowiedzi na maila, którego wysłałam już jakiś czas temu. Także nie mam żadnych informacji na temat jego dalszych losów...