Jump to content
Dogomania

Owczarek niemiecki a dogoterapia???


folkemon

Recommended Posts

Ja uważam że owczarek niemiecki będzie odpowiednią rasą :) Psy tej rasy są cierpliwe,oddane,szybko się uczą,uwielbiają prace z człowiekiem i kochają dzieci!Jednak nie każdy owczarek będzie od razu świetnym i doskonałym psem,trzeba poświęcić duuużo pracy nad jego wychowaniem :)
Pozwoliłam sobie tak napisać,bo mam Owczarka Niemieckiego Abre :) kupiłam ją od pseudohodowcy :( bo nie mogłam patrzeć jak ona tam cierpi ;/ siedziała w kojcu bez budy,była wystraszona i bała się kontaktu z człowiekiem teraz to odważny pies,chociaż bywa nieufna do obcych.Ale żeby wyprowadzić ją z tej strachliwości musiałam poświęcic duuuużo czasu!:)

Link to comment
Share on other sites

tak powstaje legenda o veo:evil_lol::evil_lol:
obsmialam sie jak norka-saJo dizeki:loveu: za mocne poprawienie humoru bo leje a my na slady:evil_lol:
po prostu zeby jakos miec powod dla ktorego chwali sie niebywale walory veo[brrrrr:diabloti:]beda tworzone fantastyczne legendy.
pytanie 1:ktory szarik?bo ten ksioazkowy nigdy nei istnial .to postac z powiesci [kiepskiej zreszta]zeby dzielni wojacy mieli cos takiegosuper jak super super pies:tanczy,spiewa i recytuje.:evil_lol:
pytanie2:jelsi psyktore graly w filmie to byly to niezaprzeczalnie owczarki niemeicke bo pojecie veo wogole nie istnialo.
tworzac legendy chcialam zauwazyc ze ja to po zdjeciach opisiach i literaturze[bogatej i oryginalnej]chcezauwazyc ze te onki w oddzialach niemeickich to byly onki FASZYSTOWSKIE:cool3::evil_lol: czyli OF:evil_lol: a te wsyzstkie owczarki neimieckie ot sluzyly w armiach radzieckiej,amerykanskiej i wielu innych[co na zdjeciach wrtzucalam wytrwale do tematu o historii on:razz::evil_lol:].
czyli ony ABSOLUTNIE niebylyuzywane w obozach i przy przesluchaniach przez wojska III Rzeszy.aaaabsoooolutnie.to byly OFy:diabloti:.widizeliscie jak wygladaly?no wlasnie.to przeca nie ony nie?:cool1:...i tak mozna wlasnie towrzyc dowolna legende.byly juz legendy o tym po co hoduje sie dony[spokojne,opanowane,pierwotne niemalze]a teraz bedize z veo.ludize musza miec legende usprawiedliwiajaca produkcje wynalazkow.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']
tworzac legendy chcialam zauwazyc ze ja to po zdjeciach opisiach i literaturze[bogatej i oryginalnej]chcezauwazyc ze te onki w oddzialach niemeickich to byly onki FASZYSTOWSKIE:cool3::evil_lol: czyli OF:evil_lol: [/QUOTE]

:lol::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:
A może to byłe te wilczury niemieckie różnowłose,o których mówił pan u nas w monopolowym:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']no a jak OF pierwotny roznowlosy czyt.kazdy wlos na faszyscie rosl w inna strone i posiadal inna dlugosc.:evil_lol:
(...)[/QUOTE]

Wskakuję w wątek.
Wyświetla się ostatnia strona, a na niej jeden post - [B]ayshe'owy[/B].
...szczęka mi opada... inteligencja uszami uchodzi:evil_lol:, czytam 5razy i dochodzę do wniosku, że jeśli się natychmiast nie cofnę i nie poszukam wyjaśnienia we wcześniejszych postach, to zgłupieję doszczętnie...:evil_lol:

To jedno zdanie, wyrwane z kontekstu, jest STRASZNE.....:crazyeye::evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Od siedmiu lat chodze z psami do Domu Pomocy Spolecznej. Nie uwazam tego za dogoterapie. Osladzamy ludziom samotnosc, i tyle. Psy roznosza slodycze w koszykach - do kazdej wskazanej osoby, siadaja przed tym kims czekajac cierpliwie, az ktos wezmie czekoladke z koszyka trzymanego caly czas przez psa w pysku. Poza tym wielokrotnie z moja malinois pokazuje dzieciom jak i dlaczego mozna psa szkolic, czyli minimum informacji o zwierzetach staram sie przekazac. To wymaga od psa umiejetnosci prostych jak konstrukcja cepa. Dac sie glaskac, isc do wskazanej osoby, nie reagowac na zbyt mocne dotkniecie, piski, krzyki, nieskoordynowane ruchy, sliska nawierzchnia, reagowac na hasla wypowiadane przez obcego, aportowac i oddawac aport wskazanej osobie.

Z moich doświadczen:
ON-ow - nawet najlagodniejszych - starsi ludzie sie boją. Dzieci tez przy pierwszym kontakcie chetniej garną sie do jasnego, o obwislych uszach i usmiechnietej twarzy goldena niz do psa o stojacych uszach, a jeszcze jak ciemny pysk, to ani chybi grozny.

Zawsze bylam zdania, ze w dogoterapii musi uczestniczyc -
1, chory o dokladnie zdiagnozowanej jednostce chorobowej
2. lekarz, ktory obserwuje reakcje chorego za zachowanie psa
3. trener - z realnymi umiejetnosciami kierowania psem w sposob niedostrzegalny dla otoczenia, trener, ktory wie, jak nauczyc psa nieraz mocno skomplikowanych zachowan i jakie zadania sa dla psa realne
4. doskonale wyszkolony pies, na poziomie na pewno wiekszym niz to nasze nieszczesne PT - wszystko jedno, czy podstawowe, czy wymagane na MP
5. Badania przed zajeciami, badania po sesji zakonczonych zajęc - informacja, jakie i czy nastapily zmiany.

A nie przedszkole, gdzie dzieci bawia sie z psami. Owszem, to jest dobre, przydatne, otwierajace do kontaktu. Ale dla mnie to jeszcze nie jest dogoterapia.

Czytalam o sesji dogoterapii (USA, Kalifornia). Zadaniem psa bylo sprawic aby dziecko zaczelo wymawiac "r".
Jesli ktos chce byc dogoterapeuta, niech wymysli zachowania dostepne dla zwierzecia i nauczy ich psa, aby byl wymagany skutek.
Drugie zadanie - dziecko mialo nauczyc sie rozróżniac pojecia - wieksze, mniejsze.
To juz bylo latwiejsze.
Czolowy pies w tym osrodku reagowal bezblednie na okolo 200 hasel.

Albo cos już bardzo prostego - nauczyc psa, aby kazdy wskazany przedmiot zanosil do wskazanej osoby i miekko oddawal. Albo najprostsze - nauczyc psa cierpliwego i spokojnego przynoszenia, z miekkim oddawaniem do rak, tak co najmniej 30 razy pod rzad wyrzucanego przez obcą osobe aportu. Mozna wspomagać tylko gestem niedostrzegalnym dla tej osoby.
Moim zdaniem nikt bez kwalifikacji trenera nie moze myslec o prowadzonej na profesjonalnym poziomie dogoterapii. Najpierw trzeba sie nauczyc jak prowadzic psa. Samemu prowadzic, samemu wymyslac nowe zadania i umiec nauczyc zwierze oczekiwanego reagowania.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

:klacz:
moje onki ,przez te wiele lat jak mialam, mam[i bede miala:lol:]psy tej rasy,braly udzial wzajeciach z dziecmi.
dizeci byly z roznorakimi problemami,w roznym stopniu uposledzone jak i zdrowe zupelnie dzieciaki w przedszkolach.
ani razu do glowy by mi nei przyszlo ze mam psy do dogoterapii.zaden z moich psow do dogoterapii sie nie nadawal.dlaczego?bo po prostu nei czuly sie zupelnei komfortowo.choc jak wspominalam przy chicie-mialy wprost anielska cierpliwosc,oczywiscie wykonywaly polecenia itd.
wiele razy spotkalam sie z dyskomfortem ludzi na widok ona.nw 80% to nie sa dizeci tylko ich rodizce badz opiekunowie.
pojedyncze egzemplarze rasy napewno nadaja sie do dogoterapii.na pewno tez sa egzamplarze ktore poradza sobie w pracy...dzikarza.;)
ps taki sam mam stosunek do ..koni uzywanych w hipoterapii.sama gimnastyka na spokojnym koniu to nie jest hipoterapia.
uczenei dizecka kolorow,liter,praca nad fizycznymi problemami-to jest hipoterapia.
moze zdarzyc sie spokojny ....hmmm...hackney do hipoterapii.ale lepiej kupic fiorda.;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...