Jump to content
Dogomania

Stwierdzona dysplazja ... I co dalej?


ewula

Recommended Posts

Witam wszystkich:)Mam ostatnio tyle rzeczy na glowie, ze nie mam kiedy wchodzic na forum,ale w koncu zajrzalam i widze,ze wszystko u Was wporzadku-ciesze sie!:) Ja ost najadlam sie strachu,poniewaz Bruno zaczal kulec:| ale chyba po prostu cos sobie naciagnal bo juz jest ok:) Pozdrawiam wszystkich!:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 358
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

hej dziewczyny
tez sie dawno nie odzywalam. ale u nas wszystko gra.focus rozszalaly coraz bardziej. o chorobie to powoli zapominamy.wiadomo pilnujemy jeszcze zeby byl spokoj w miare ale tak jak sobie na spacer idziemy na 20-30 minut to juz rewelacja. wlasciwie zyje juz normlanie za wyjatkiem chodzenia po schodach i chodzenia/biegania bez smyczy. i wszystko dobrze z nim tak mi sie wydaje. wyglada na szczesliwego, nie widze zeby cos go w kosciach uwieralo,raczej sie sruby zadomowily:) ok 9 lutego kolejne rtg i zobaczymy czy bedzie mogl biegac. mielismy go wyslac teraz na basenik do dr N.ale z kaska gorzej to moze w lutym wlasnie na kilka sesyjek sie wybierzemy. mnie to raczej ciekawi jak to bedzie jak pozna inne dysplatyczne kolezanki i kolegów;) hehe zabawa na calego! ale sie temat rozwinie! juz to widze,hihi. Focus nie skacz tak wysoko,Frycia nie tak szybko!;P itd.itp

pozdrowiona dla was!łapki dla piesów!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]mnie to raczej ciekawi jak to bedzie jak pozna inne dysplatyczne kolezanki i kolegów hehe zabawa na calego! ale sie temat rozwinie! juz to widze,hihi. Focus nie skacz tak wysoko,Frycia nie tak szybko!;P itd.itp[/QUOTE]
Nooooo :loveu: Ale bedzie super, już się nie możemy doczekać...chociaż ruda chyba nawet bardziej :eviltong: I koniecznie musimy na takim spacerku fotki porobić! :evil_lol: Miło czytać, że życie Focusa wraca do normy. U nas w domu niestety schdów i schodów, więc Frycia wciąż praktycznie cały czas w jednym pokoju siedzie :sad: A jak wychodzimy, to musimy ją w klatce zamykać,bo potworny roz....dol robi :shake: Jednak ewidentnie czuje się świetnie, bo chwilami jest już nie do utrzymania :evil_lol:

Aga, mam nadzieję, że z Brunem to tak pierwszy i ostatni raz... Przekaż mu, że ciotka Gosia mówi, że ma Was więcej nie straszyć! :eviltong: Wy też macie kontrolne zdjęcia w okolicach 9go, prawda?

[QUOTE]Czekam na zdjęcie, z jednej strony chcę wiedzieć a z drugiej znowu narkoza nie chcę już jej męczyć.Nie wiem czy zrobię.[/QUOTE]
Zrób koniecznie! To Bardzo Ważne. Musisz wiedzieć jak stawy wyglądają, na co można spokojnie psu pozwalać, a czego unikać. Dopiero byłoby męczenie psa, gdybyś czegoś ważnego się nie dowiedziała i jej nie dopilnowała (tfutfu! oczywiście). Chcesz długoterminowych rokowań, to właśnie najpredzej dostaniesz je dzięki zdjęciu. A poza tym przecież przy zdjeciu pies nie idzie pod narkozę - dostaje tylko głupiego jasia. Nic jej nie będzie ;) Pośpi sobie tylko trochę, będzie miała jeden wieczór pełen dziwnych zjawisk :eviltong: i wszystko wróci do normy. Naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

Goś,ja bede jutro dzwonic do kliniki i jakos w okolicach pt. bym chciala umowic sie na wizyte. pewnie w godzinach rannych bo tak nam najbardziej pasuje aczkolwiek zobaczymy jak bedzie,generalnie miesiac od ostaniej wizyty mija 9go lutego wiec jakos tak to wypanie.
sie usmialam z tego co frycia potrafi zrobic czyli ten roz... dol;P hehe skad ja to znam! moze wstawie pozniej fote jak to nas jakies 3 tygodnie temu urzadził;P no a z nowosci to tyle, ze kolega wzial go na spacer ok 23 i Focusidło wyrwalo sie ze smyczy w sensie wywinelo z obrozy i kolega przywolywal go przez jakies pol godziny,heh. troszke pobiegal pies ale mysle,ze nic mu nie jest. to bylo w pt,koniec stycznia no a w lutym mowiono ze bedzie juz biegac mogl wiec mysle,ze nie sie nie stalo,tez tak to wyglada:) w kazdym razie ja z mlodym wychodze na szelkach co uwazam za idealne rozwiazanie przy duzym psie. latwiej go poskromic, bezpieczniej i zdecydowanie wygodniej dla niego!
no i jakos w tym tygodniu trzeba zorganizowac kolejne opakowanie cortaflexu. widzialam tam wczesniej wstawke o jakims nowym leku. ale nie bede experymentowac juz. mysle ze cortaflex jest ok.
a co do spacerku to ja mysle ze w lutym juz sie uda spotkac:) tylko gdzie wy dziewczyny mieszkacie? okolice czego? bo ja na Brochowie. i mamy tu super park:D ale np park poludniowy tez jest klasa na spacerek:D

Link to comment
Share on other sites

Cholera jasna! :( Właśnie próbowałam umówić Frytkę na 13go na to drugie TRG... i dowiedziałam się,że pan dr jest poważnie chory, pojutrze idzie do szpitala i będzie tam min 2 tyg... :( Pani z rejestracji kazała zadzwonić właśnie tego 13go w piątek i próbować się umówić na 16go na popołudnie. Bo może Niedzielkski już wtedy będzie przyjmnował. Ale to też ni pewnego... Oczywiście drowi życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia niezależnie od swoich planów, bo mam do tego faceta wiele szacunku, wdzięczności i zwykłej ludzkiej sympatii... Ale też czuję się trochę niepewnie z tą małą. Wiem, że dr jest chory już od jakiegoś czasu i nie chodzi do pracy, że raz już miał wracać do kliniki, ale widać to musi być najprawdę jakieś wstrętne choróbsko, że zamiast być coraz lepiej jest coraz gorzej. Dlatego od razu naszła mnie myśl, co zrobić, jeśli dr jednak (tfutfu) do pracy w najbliższych tyg nie wróci?? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to zrobić zdjęcie RTG i pojechać z nim do Bieżyńskiego... Tylko, że on daroplastyki nie wykonuje, więc czy to w ogóle ma tak naprawdę sens? Czy on w ogóle będzie mi mógł coś wiarygodnego powiedzieć? A chciałabym wiedzieć co z tą Frytką robić dalej... bo przecież takie trzymanie psa w bezruchu też nie jest zdrowe, nie mówiąc już o postępującym zaniku mięśni, które trzeba będzie jak najszybciej przywrócić (bo one pomagają utrzymać staw). Po prostu mam masę znaków zapytania w głowie i nie wiem co o tym myśleć...
Co Wy z tym robicie dziewczyny?? Jakie macie pomysły?
Uru, a o zdjątka bardzo proszę! Już sobie wyobrażam co to musiało być, skoro aż za aparat złapaliście :evil_lol: Ja byłam na to w zbyt dużym szoku :eviltong:
[QUOTE]k 23 i Focusidło wyrwalo sie ze smyczy[/QUOTE]
Heh widzę, że powoi wszystkim nam psy wymykają się spod kontroli :roll: Mi mała ruda paskuda lata po schodach! Jej reakcje są tak szybkie, że zanim zdążę się zorientować co jest grane, ona już stoi na piętrze :-o Mam nadzieję,że nic jej od tego nie będzie...Kurde, musimy trzymać kciuki i czekać na zdjęcia - wtedy się dowiemy czy nadal wszystko jest ok. Chociaż ja na siebie za te schody jestem na siebie strasznie zła, a w głowie kłębią mi się czarne myśli, bo przecież chyba nie ma nic gorszego niż schody. A do tego dochodzi jeszcze coraz częstsze skakanie na spacerach. Akecze mi mała w gurę aż powyżej pasa i nie wiem jak ją przed tym powstrzymać... musiałabym chyba ją na sztywnym kiju wyprowadzać takim, jaki mają hycle do chwytania psów :roll:
[QUOTE]a co do spacerku to ja mysle ze w lutym juz sie uda spotkac[/QUOTE]
No teraz, to wydaje mi się coraz niej prawdopodobne :sad:
[QUOTE]tylko gdzie wy dziewczyny mieszkacie? okolice czego? bo ja na Brochowie[/QUOTE]
Uuuu to tak troszkę kawałek ode mnie ;) Bo my mieszkamy na Osobowicach :eviltong: I też mamy tu świetne tereny :lol: Jednak chyba spotkamy się gdzieś pośrodku trasy ;) Bo w przeciwnym razie to będzie niezła wyprawa :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

zaczne od konca bo lepiej pamietam;P wiec tak,spacerek moze sie odwlec(spotkamy sie zdecydowanie w polowie drogi;) bo zadna z nas przez najblizsze 2 tygodnie nie bedzie miala pewnosci ze wszystko gra. tez dzownilam dzis do kliniki i dowiedzialam sie tego samego. prosilam o przekazanie zdrowia Panu N. nie mam pojecia co dolega ale mam nadzieje ze po 2 tygodniach ustapi. zdecydowalam sie czekac na dr przez te 2 tygodnie. obecnie z mlodym wszystko gra. tylko te schody, on wazy 24 kg.i my go wnosimy i znosimy jakies 5 razy dziennie. masakra.myslalam ze uslysze w najblizszych dniach ze moze sam po nich lazic a tak to trzeba czekac kolejne dlugie dni,ktore na szczescie w tym przypadku szybko mijają.
ja z focusem normlanie smigma juz na 30 minutowe spacery. obserwuje te jegonogi jak glupia. moj chlopak mowi ze znowu zaczynam panikowac. o operowana noge sie nie martwie bo widze ze jest fajnie ale mysle teraz o tej prawej. ostatnio bylo ok ale od ostatniego rtg mlody szalam. juz nie siedzi w zagrodzie tylko chodzi po chacie a mamy duza i on na prawde potrafi czasem puscic sie w jakis dziki biego skok. no ale jak go utrzymac.wiesz Gos jak jest, frycia widze tez kangura probuje nasladowac. w koncu ta zwierzyna juz 2 miesiace ciagle slyszy "nie wolno". tak wiec gneralnie gra u nas ale obawy jakies zawsze są.
a jak Jachar i Bruno?
a i dzwonilam w sprawie drugiego opakowania cortaflexu. Pan Sebastian nam Jutro przywiezie:)czekac nie musze,hehe.fajnie
to usciski!

Link to comment
Share on other sites

witam Was dziewczyny :lol: , witam też emilkę, która się naszym forum pojawiła :multi:
dawno się nie odzywałam ale... poświęcałam więcej czasu Jacharkowi :cool3: nawet nie wiecie jak mój pies się zmienił - niesamowite :crazyeye:
biega, skacze, szaleje, aportuje, zaczyna być na nowo posłuszny... tzn. bez smyczy poza własnym ogrodem jeszcze się nie odważyłam go puścić, bo mam jakieś poważne obawy :evil_lol:
i szczerze mówiąc Wy się martwicie, że Wasze psiury próbują szaleć, skakać, "robią roz.... dol" ... a ja się z tego cieszę !!!! jestem więcej niż pewna , że nie macie się czym martwić!
pamiętacie jak pisałam że po 1,5 miesiąca po zabiegu Gówniarz mi się zerwał i wydarł tak, że za nim nie nadążałam? no właśnie... wiem, wiem, też drżałam przed tym drugim RTG, ale okazało się że jest super, a teraz tego doświadczamy... młody czasami tak szaleje, że naprawdę się boję, ale chyba to tylko nadgorliwe obawy, jest i będzie na pewno dobrze, ja w to wierzę, i u Was też tak będzie, wspomnicie moje słowa :loveu:

[B]Goś[/B], myśle, że nie masz co panikować z tym terminem RTG - ja zrobiłabym po powrocie do zdrowia dra N. u niego włąśnie - to w końcu on psa prowadzi a inni lekarze... nie wiem, tak myślę, to tylko moja sugestia;
parę dni Cię nie zbawi (wiem, że Twoje ucho chce usłyszeć te miłe słowa, ze można rudą już obciążać :evil_lol: )
Wiem, że tak naprawdę chodzi Ci o solidny spacer - rozumiem... i nie chcę się w tej kwestii wymądrzać. Myślę że spokojny spacer,nawet ciut dłuższy niż zwykle, nie zaszkodzi.
Wiecie czego zakazał Jcharowi pan dr?
Kotłowania się z innymi psami (normalny kontakt, w ramach socjalizacji, jak najbardziej) oraz skakania na rękę, tzn. takiego jak szkoli się psy obronne (nie wiem jak to fachowo się nazywa, my dopiero zaliczamy zwykły kurs posłuszeństwa :cool3: )
Poza tym może wszystko, więc myśle że Wasze pieski, też już prawie dwa miesiące po zabiegu, na zwykły spacer - byle bez szaleństw - mogą slobie pozwolić.


[B]Uru,[/B] a nie pytałaś tego pana Sebastiana o CORTA VET? To jest weterynaryjna wersja cortaflexu, skład ten sam, poza zasadniczą róznicą - podwójna dawka kwasu hialuronowego. Ja po rozmowie z ichnim wetem właśnie na ten preparat się zdecydowałam, tak na początek, na pierwsze dwa miesiące, potem przejdę na cortaflex albo zmniejszę dawkę corta vet; różnica w cenie to 6 zł, a w składzie - zasadnicza; nie można go zamówić przez internet tylko po rozmowie tel.
Z dr N. też o tym rozmawiałam - powiedział ze jak różnica w cenie tak niewielka to na pewno warto podac większą dawkę kwasu hialuronowego. POLECAM, zapytaj :lol:

Link to comment
Share on other sites

czesc Ewula!:)
jak sie ciesze z pomyslnosci jacharowego rozwoju oosbistego;P ten tego ze wraca do zmysłów;P hihi ja tam sie o swego tez juz nie martwie. dzis godzinny spacerek byl. na smyczy owszem ale on na prawde radoche ma z tego boską. tez wyznaje zasade,ze z nerwami tzreba byc na wodzy i jak to sie mowi nie panikowac aczkolwiek czasem to latwo sie mowi;)

a co do corta vet ha! no przeciez ja juz focusowi od wczoraj drugie opakowanie podaje:) my od poczatku jestesmy na tym silniejszym. pisalam o tym:) pan sebastian byl u nas przed wczoraj i dodatkowo przywiozl jeszcze cotraflex canine zeby wypróowac jak skoncze corta vet ha bo moze wystraczy za kolejne 2 miesiace podawac juz lzejsza dawke:) osobiscie jestem zadowolona z corta vet'u. mysle ze pozytywnie wplywa na chrzastke itd. czuje sie z nim bezpieczniejsza:)

jeszcze raz rewelka ze Jachar juz tak fajnie funkcjonuje!:)

łapki dla wszystkich!:D

Link to comment
Share on other sites

Uhm, a my jutro idziemy do dra na RTG!!! Na szczęście dr wraca dopracy, a nam się udało do niego dopchać ;) Nie chcę nic pisać, żeby nie zapeszać. Nerwy oczywiście są, ale...co ma być to będzie. Niczego już nie zmienię. Jutro dzień prawdy - wszystko się okaże ;p Ale i i tak proszę Was gorąco o trzymanie kciuków!!! :roll:
Uru, Aga a kiedy Wy idziecie na prześwietlenie?

Link to comment
Share on other sites

Kciuki musiały być trzymane jak należy! ;)
Dobre wieści i ogromna ulga...ale zabawy jeszcze nie koniec...
Po obejrzeniu zdjęcia, zbadaniu psa i krótkim wywiadzie ze mną pan dr stwierdził, cytuję: "z ortopedycznego punktu widzenia-rewelacja"!!! :multi::multi::loveu::loveu: :D :D
Niestety wiek Fryci i wolniejsza niż u szczeniaków regeneracja kośćca daje się troszkę we znaki i prawa...wstawka nie jest jeszcze do końca skostniała. W normalnym życiu, jakie prowadzi przeciętny polski pies w ogóle by to nie miało znaczenia i moglibyśmy zacząć zwiększać jej poziom aktywności. ALE "biedna" psina rafiła na dogomaniaczkę, która uważa, że spaniel potrzebuje Ruchu, a nie spacerków i chce się z nim zapisać na szkolenie agility ;) Więc musimy jeszcze trochę poczekać. Dodatkowo dr zlecił wapno i wit D3, oczywiście nadal Cortaflex i specjalistyczną karmę (z tą już musimy stworzyć związek na całe życie;p), ograniczenie ruchu do 0,5h spacerów (z brakiem aportowania i szaleństw z psami)i kolejne prześwietlenie za miesiąc.Wzdech.Jednak warto poczekać. Bo jeśli to cholerstwo wreszcie należycie skostnieje w tak wyglądającym stawie, to już w lecie będziemy mogły skakać przez przeszkody do woli :loveu: No i wrócić do 2-3godzinnych przepraw przez chaszcze i szalonych skoków za frisbee :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Goś, ale się cieszę, super wiadomości :multi: :multi: :multi:
Nie było mnie dłuższy czas, relaksowalismy się w Alpach, ale myślami byłam przy Fryci - super !
Jachar tez super, robi co chce, biega, uwielbia wrecz aportować, robi dziennie na samym aportowaniu 3-4 km , non stop w biegu i nie ma żadnych dolegliwości, kulenia itp. (odpukać)
W domu już nie może wysiedzieć. Jak tylko przyjdzie wiosna, będzie więcej czau spędzał na dworze. Teraz jakoś obawiam się o te bioderka mimo wszystko.
Gdzieś zakodowałam sobie w głowie, onegdaj, gdy mnóstwo czasu spędzałam na zdobywaniu wiedzy o dysplazji, że takie słabsze, po zabiegach bioderka gorzej reagują na zimno, na zimne podłoże, np. płytki.
Czy to prawda? Wie ktos coś na ten temat? Czy chodzi tylko (albo aż !) o ewentualne bóle reumatyczne?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]relaksowalismy się w Alpach[/QUOTE]
Kurcze, tylko pozazdrościć :D
[QUOTE]dziennie na samym aportowaniu 3-4 km[/QUOTE]
wooow :crazyeye: Nieźle!
Super, że nic mu nie jest! Że wreszcie może sobie biegać do woli Bez Żadnych Konsekwencji!! :multi::loveu: Już sobie wyobrażam takiego pięknego JAcharka w biegu... mmmiodzio :loveu: ;)
A o tych bólach i reakcjach na zimno, to nic nie słyszałam... Nie wiem...
Aha, a tu oto znajdziecie Frytkowe zdjęcia z pierwszych spacerów pooperacyjnych:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f626/oto-frytka-_-131846/[/url]
GORĄCO ZAPRASZAM :multi: (najświeższe zdjęcia na str2)

Uru, Aga co tam u Was? Ura, miałyśmy iść na spacerek, a Ty zniknęłaś... :sad:

Link to comment
Share on other sites

o joj!
Frycia jaka rozbrykana, i jaka dorosla sie wydaje:)
u nas teraz troszke dziwnie. tzn. focus niby dobrze dobrze ale ostatnio zdarzalo mu sie zakulać na tą nozke i czasem idac jakos ją do gory podnosic. bez przesady ale sie zdarzalo a od 3 dni ma biegunke.wczoraj bylo lepiej a dzis znwu.dostal tabsy ale nie bardzo pomoglo, dzisiaj zaobserwowalismy w kale krew:( jutro rano próbka pojedzie do kliniki. generalnie Focus nie wyglada na chorego czy cos ale nie jest dobrze skoro ta krew. nie duzo ale...
a na czwartek mamy wizyte na rtg,tzn jutro dokladnie sie jeszcze umowimy.no i zobaczymy jak bedzie.znowu zaczynam sie nim martwic. a byl juz dobrze.

dam znac jak sie czegos konkretnego dowiem. nie martwic sie prosze na zapas jakby co:)

Link to comment
Share on other sites

hej:)
no wiec tak, focusik ma najprawdopodobniej jakies zatrucie. dostał antybiotyk.a jutro rtg u dr N. zreszta badanie w sprawie powyższej też miał w klinice. obecnie ma sie dobrze wiec ja też mam sie nienajgorzej:)

Goś, spcerek jak najbardziej widze:) moze jakos w przyszlym tygodniu? my jestesmy nadal chetni, jeszcze tylko jutro mam nadzieje potwierdzimy swoje nadzieje, ze z bioderkami wszystko gra i można na spacerek iść w półbiegu;)

Link to comment
Share on other sites

Oj, to zdjęcie już dzisiaj!! Mam nadzieję, że nie spóźniłam się z trzymaniem kciuków! TRZYMAM MOCNO i czekam na dobre wieści... a potem na spacerek :multi: My się wybieramy w nd na taki zbiorczy ;) dogomaniacki spacer całą watachą...może masz ochotę się przyłączyć?? A jeśli uznasz, że na takie dzikie stadne szaleństwa jeszcze za wcześnie, to BARDZO CHĘTNIE spotkamy się tylko z Wami któregoś dnia. Jednak na razie czekam na wieści i wtedy ustalimy ;)

A to zatrucie, to przykra sprawa :( Krew w kale nigdy nie oznacza niczego dobrego... Mam nadzieję, że szybko się z tym uporacie. Ale nie może być inaczej - pod Taką opieką! :)
Głaski dla Focusa :loveu:

Link to comment
Share on other sites

puk puk!
kto tam?\zdrowy focus!:D

no wiec ja z dobrymi wiadomosciami!:) wczorajszy rentgen wykazal super zrosniete bioderko! nawet blachy mozna by wyjac jakbysmy chcieli ale generalnie poki mu nie przeszkadzaja niech sobie siedza ewentualnie przed przyszla zima co by nie mrozily kosci sie je wyjmie. to zbaieg 15 minutowy, przeciecie skory i wyjecie blach i srob. tyle z eponiej kolnierz tyle co szwy wiec narazie dlatego z tym pasujemy.
wlasnie wrocilismy z godzinnego spaceru i bieganko luzem bylo!:) rewelacja!!!!teraz mlody w sen sie zaczyna wbijac.... nic dziwnego. zmeczylo sie dziecko;)
no wiec ciesze sie niesamowicie!!! moz ebiegac szalec i wsio:)
trzymanie kciukow goś przynioslo sukces!:D a co do zatrucia no to... dostal zastrzyk i tabletki antybiotyki do domku.dawka na 4 dni.i powinno byc dobrze:)
jak sobie przypomne przez co wszytskie tu przechodzilysmy. my i nasze psiaki przede wszystkim a teraz zobaczcie... jachar szaleje, frycia tez piekna i zdrowa no i focusik... historia Bruna tez dobra,prawda?:) ogromnie sie z tego wszystkiego ciesze:)
co do spacerku... kusi mnie ta gromadka niedzielna tylko nie wiem jak focusowi to wytlumaczyc by sie ograniczal w zabawach z psami. on nie umie sie kolo psa obejsc bez zabawy;) generalnie. chyba ze go pogoni. to jest spokoj,hehe. a gdzie ten niedzielny spacer? gdzie sie umawiacie? pomysle. bylo by pewno super,a jak nie to spotkamy sie tylko z wami na poczatek jakos dnia:)
dzieki za tzrymane kciuki!:)

Link to comment
Share on other sites

mój również rodowodowy i za niemałe pieniążki onek długowłosy w 6 miesiącu miał stwierdzoną dysplazję. Koledzy dobrze radzą. Po ierrwsze inny wet dla sprawdzenia. Zdjęcie RTG w trzech rzutach dla pewności diagnozy. standardowo wykunuje się zabieg pectinectomii - podcięcia mięśni przywodzicieli. To tak na początek. Zabieg mało inwazyjny a czasem wystarcza. W gorszych przypadkach łamią miednicę i składają na nowo w innym ustawieniu. Bolesne, długo trwa rehabilitacja. To ostateczność. Staraj się podawać ten lek co zapisał lekarz lub Caniviton Forte w proszku. Można go kupić na Allegro lub w sklepach nternetowych. Powiem tylko, że mój owczarek mając w tej chwili 1,5 roku przy wadze 46 kg (nie jest gruby tylko duży) biega, cieszy się życiem i nic go nie boli. Nie wolno obciążać stawów biodrowych skakaniem przez przeszkody ale dłuuugie spacery codziennie są jak najbardziej wskazane. Gdy pies wypracuje masę mięśniową, będą utrzymywały go mięśnie. Jeśli chodzi o umowę to powinna się w niej znaleźć klauzula, że w razie wad ukrytych do roku psa możesz zwrócić. Ale czy wyobrażasz sobie teraz oddać swojego 5 miesięcznego przyjaciela?

Link to comment
Share on other sites

No to pięknie [B]Uru[/B] wspaniałe wiadomości :multi: :multi: :multi: nie zdążyłąm z trzymaniem kciuków ale... jak widac wszystko super poszło, choć myślami byłąm z Wami ...Teraz to dopiero Focusik poszaleje :eviltong:
Kurcze, dziewczyny, super te nasze psiury sobie radzą i wielki szacun dla dra Niedzielskiego :loveu:
A co u Agi? Nikt nic nie wie?

Zazdroszczę Wam tych wspólnych wrocławskich wypadów, super pomysł.

[B]Goś[/B], Frycia prezentuje się rewelacja :loveu: któregoś dnia rzuciłam okiem tak w przelocie (zreszta ostatnio tutaj tylko w przelocie zaglądam :shake: ) na jej galeryjke - cudo .
Muszę pomyśleć o tej galerii dla Jachara, też mu się nalezy ;-)

Pozdrawiam Was i głaski dla psiaczków.

Link to comment
Share on other sites

Hehe Uru BOMBA newsy!!! :multi::multi::loveu::loveu: Już sobie wyobrażam jak musiał wyglądać Focus w pierwszych chwilach wolności...po takim czasie..."Uwagaaaa Pieeees!!!" - ziuuum, śmig...jak struś pędziwiatr :eviltong: Szalona torpeda :evil_lol: Tak przynajmniej zachowuje się moja Frytka,więc na labka, to trzebaby pomnożyć chyba z razy 2 :lol:
A w niedzielę spotykamy się o 13 na pętli na Oporowie(dla mnie drugi koniec miasta, ale tydz temu obiecałam, że zgodzę się tam dojechać ;)). I moim zdaniem Spokojnie możesz iść. Z tego co piszesz tam już zwyczajnie nic nie ma prawa się stać - bo przecież żaden pies mu nogi nie wyłamie! :crazyeye: ;) Naprawdę osobiście uważam, że nic mu nie będzie. A poza tym, jakoś tak jest, że w większej grupie psy zachowują się zawsze spokojniej. Tak zauważyłam... Może dlatego, że zawsze znajdzie się jakiś rozjemca z misją utrzymania stada w należytym pożądku, który powstrzymuje szaleńcze zabawy ;) Ale największe zabawy są w 4-max5psów... A tym razem szykuje się conajmniej 2razy tyle! :p A też bym chciała strasznie żebyś przyszła! I skoro będzie tyle osób, to skorzystam z okazji i strzele nam wszystkim wielkie grupowe zdjęcie-niedługo wyjeżdżam i chcę mieć jakąś pamiątkę! ;)
Masz rację Ewula...zazdrość ;p bo spacerki są super! :evil_lol: Albo może zamiast zazdrościć wpadnij któregoś dnia do Wro... ;)
Aaa i dziękuję bardzo za miłe słowa odnośnie mojej Fryci :loveu: Ale prawdą jest, że ten pies się...odradza :D A jak tylko zrobisz galerię Jachara, to proszę mi powiedzieć - chcę być pierwszym gościem :eviltong: Ja się już przecież doprosić o jego zdjęcia z plenerku nie mogę! :loveu: Tak, że naprawdę mam nadzieję, że się nim wreszcie pochwalisz przed światek :multi:
Pozdrowionka dziewczyny i Uru, mam nadzieję-do zobaczenia jutro :D

Link to comment
Share on other sites

czolem Goś. ale wtopilam. nie sprawdzialam wczesniej forum bo mielismy gosci weekendowych i dopiero teraz widze ze o 13 sie zbieraliscie. szkoda jak nic! bo sie nastrajalam by pojsc i mi to ucieklo. ale to pewnie jeszcze beda takie spacerzeste spotkania:) a tymczasem my sie z frycia bysmy zapoznali. daj znac czy pasuje wam w tym tygodniu bryknac sie na psia przechadzke:)
jacharka tez bysmy poznali, a jakze! to by dopiero bylo meskie spotkanie!:)
Dodam jeszcze tylko ze Focusidlo jest po porstu potworzasto zakrecone na punkcie szalnstw! biega jak dziki i jak pieknie wyglada w tym psim pedzie. do wody z wody,stawy z kaczkami to jego hobby:) wczoraj tak sie upaskudzil w blocie ze wygladal jak murzynek bambo,cudny widok! serce rosnie ze wszystko co zle za nami!:) dzis tez byl chasac i biegac. godzinka w parku i spi od 2 h:) hihi. kondycje musi sobie wyrobic;)

lapki dla was!:multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...