Mój mały potwór :) - Fiona

[Kosmaty Gałganek]

[quote name='aina155']W cale nie tak zle- tylko nie wyslałam pracy, dzis musze po powrocie do domu wyslac. Wczoraj nie dałam rady jej dokonczyc[/quote]

Ale piszesz o pracy licencjackiej?

[aina155]

Tak.

Najgorsze jest to ze szukalam dzis kabla do aparatu w pracy i nie ma :roll: Nie wiem, czy ja go zgubilam, czy co :roll:

Zbieram sie mentalnie zeby wyslac. Boje sie po prostu.

[aina155]

Niech to ktos za mnie wysle.

[Kosmaty Gałganek]

Jestem z Tobą :evil_lol:

[Kosmaty Gałganek]

[quote name='aina155']Niech to ktos za mnie wysle.[/quote]

Ja wyślę, dawaj :eviltong:

Nie bój się, wszystko będzie w porządku :buzi:

[aina155]

Wysłaalm.

Bylam z Fiona na lace- rozwalila jezyk, usialam opatrywac. Wracalam cala upaprana we krwi :roll:

[Kosmaty Gałganek]

To musiała mocno go rozwalić :shake:

[aina155]

Moj pies jest trefny- w kolko sobie cos robi :roll:

[Kosmaty Gałganek]

[quote name='aina155']Moj pies jest trefny- w kolko sobie cos robi :roll:[/quote]

To ma coś ze mnie :evil_lol:

Nie dość, że mnie ta kostka boli, to zrobiłam dzisiaj taki gwałtowny zwrot, że coś mi w kolanie zatrzeszczało :crazyeye:

Do teraz jej czuję

[Darianna]

ale jakim cudem rozwaliła język? :crazyeye:

[aina155]

[B]Ania![/B] Gratuluje :evil_lol:

[B]Darianna [/B]Podejrzewam ze albo patykiem (jak go obdryzala) albo, jak sie pasla to trawa przeciela. W kazdym razie rany nie udalo mi sie znalesc wiec nie wiem skad to cieklo.

[Kosmaty Gałganek]

Bezka kiedyś na patyku :shake:

[Kosmaty Gałganek]

U nas na szczęście nie

[aina155]

Burza- Fiona siedzi pod lozkiem :roll:

[aina155]

To dopiero zdolny piesek. Tata tez zdolny :eviltong:


U nas juz powoli przechodzi na szczescie.

[bonsai_88]

Mój poprzedni pies kiedyś w pełnym pędzie się potknął i... ugryzł się w język :evil_lol:. Mój tata po "reanimcji" wyglądał jakby z rzeźni wracał :diabloti:

[Kosmaty Gałganek]

[quote name='bonsai_88']Mój poprzedni pies kiedyś w pełnym pędzie się potknął i... ugryzł się w język :evil_lol:.[/quote]

Wywalają zawsze te ozory i potem jest taki skutek :evil_lol:

[aina155]

Nie maja co z nimi zrobic

[Kosmaty Gałganek]

[quote name='aina155']Nie maja co z nimi zrobic[/quote]

Może im uciąć? :diabloti:

[aina155]

Wniosek z tego, ze jeszcze troche i odetniemy im wiekszosc czesci ciala, bo sa zbedne :diabloti:

Ale sie denerwuje- po 12 ide do schronu rozmawiac o suni. Trzymaj kciuki zeby wyglad oka byl wynikiem uraz lub wada wrodzona. No, a ewentulanie jesli to jest wynik choroby, to zeby nie przeszlo na drugie oko.

[Kosmaty Gałganek]

Trzymam kciuki bardzo mocno

[aina155]

[B]Bonsai88[/B] nie wkurzaj mnie :mad:Pewnie ze masz trzymac kciuki. Normalnie bardziej sie denerwuje chyba niz przed adopcja Fiony :diabloti: Kciuki od 12-13.30

Bede trzymac. Wreszcie sie Birma ucieszy-jak sie Bianki pozbedzie :diabloti:

[bonsai_88]

Rozumie, że ja już trzymać nie muszę :diabloti:...

A na poważnie - ja będę trzymać kciuki do południa, żeby z sunią wyszło, a ty trzymaj od 17.00, żeby Bianeczka miała dom bez wrednej, tłamszącej ja Birmy :razz:

[DorkaWD]

No i jestem :diabloti: Nie bić!
I jak adopcja? Mam nadzieję,że wreszcie znalazłaś ten kabelek :evil_lol: Suńki jestem ciekawa ogromnie, oby tylko wujek jej się spodobał :lol:

Twojego "potwora" - Fiony coś mało... :mad: Kaszelkiem, katarkiem, wysłaniem pracy u mnie się nie wykpisz :eviltong:

[aina155]

Dziewczyny sukces :multi::multi::multi:

Juz wrocilam- rozmawialam z wetem. I jestem bardzo zadowolona. Sunia bedzie widziec i na pewno jej sie to nie przerzuci na drugie oczko :multi::multi::multi:

Jeszcze tylko musze wujka ponformowac, ze juz sobie psa wybral (on nie ja :evil_lol:) i ze na pewno chce tego, a nie inego :diabloti: No ale w tym to juz moja glowa. I dowiedziec sie kiedy zabieramy psiaka.