aina155 Posted April 16, 2009 Author Posted April 16, 2009 Nie jest az tak zle- wczoraj pojawilo sie 8 stron. DZis juz 1/2 strony. Nie wiem jka mi pojdzie wieczorem, ale ogolnie i tak nie zdaze oddac jej w piatek. Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 Piszesz ją tak jak ja pisałam swoją. Z niebywałym zapałem i ochotą :evilbat: Quote
aina155 Posted April 16, 2009 Author Posted April 16, 2009 Alez ja ją nawet lubie i ten temat sobie sama wymysliłam wiec tez ni opowiada z tym, ze pojawily sie pewne komplikacje zwiazane z pisaniem. A teraz mi zaczyna materialu brakowac :roll: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 [quote name='aina155']A teraz mi zaczyna materialu brakowac :roll:[/quote] Zachciało się studiów to się teraz ma :evil_lol: Quote
aina155 Posted April 16, 2009 Author Posted April 16, 2009 Zachcialo sie pisac prace licencjacka na temat, na który nikt zadnej ksiazki nie napisal i musze szukac po innych na temat zbliżony :angryy: Quote
aina155 Posted April 16, 2009 Author Posted April 16, 2009 [quote name='Ania!']Ale za to potem sama będziesz mogła taką książkę napisać :evil_lol:[/quote] Już pedze, bo mi malo pisania jednej pracy to napisze jeszcze ksiazke. A co :diabloti: Jak sie wprawie to z rozpedu od razu doktorat walne. Co se bede zalowac :diabloti: [quote]A tak serio to wiem co to szukanie materiałów. Człowiekowi niekiedy płakać się chce :shake:[/quote] Ja zaraz zamorduje promotora- tzn konkretnie w sobote. Albo on mnie :evil_lol: Plakac to mi sie zachcialo jak pojechalam do Biblioteki Narodowej (mialam do przejechania prawie 50 km) i okazalo sie ze czasopism ktore chcialam wypozyczyc tam nie ma, normalnie rece mi opadly :-( A w Internecie jak sprawdzalam byly. Ps. Pierwsza rzecz, której moja Fiona nie chce tknac- surowa marchewka. Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 [quote name='aina155']Zachcialo sie pisac prace licencjacka na temat, na który nikt zadnej ksiazki nie napisal i musze szukac po innych na temat zbliżony :angryy:[/quote] Ale za to potem sama będziesz mogła taką książkę napisać :evil_lol: A tak serio to wiem co to szukanie materiałów. Człowiekowi niekiedy płakać się chce :shake: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 Marchewkę to moja wcina, chociaż od surowej woli gotowaną. A jaki masz temat pracy? Quote
aina155 Posted April 16, 2009 Author Posted April 16, 2009 A moja pluje marchewka :evil_lol: Woli banany Pisze o bezdomnosci z wyboru, o sporze jaki istnieje wokol tego zjawiska. I juz po prostu dostaje wysypki, jak zaczynam cos na tmat bezdomnosci czytac. Quote
bonsai_88 Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 Przyszłam poczytać o poucinanych łapach, bezdomności i pisaniu prac :diabloti:... Quote
Bartiśkowa_ Posted April 16, 2009 Posted April 16, 2009 Witamy :loveu: znalazłam trochę czasu i was odwiedziłam :multi: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 To trudny temat, więc tym bardziej trzymam kciuki. Ta banany, ta marchewki - smakoszki się znalazły :mad: A sucha kasza już nie wystarcza ? ;) Moja ostatnio zasmakowała w gryzakach naturalnych. Zamówiłam jej tego sporo. Fuj, jak to śmierdzi, no bez szeroko otwartych okien nie da rady :evil_lol: Najbardziej jej smakują żwacze i kurze łapki. Fuj, fuj i fuj. Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 [B]Bonsai [/B]Prawda jakie pasjonujace tematy? :diabloti: Zwlaszcza na dogomanii [B]Anitaa [/B]A witamy, witamy i zapraszamy czesciej ;) [B]Ania! [/B]Nie dzeikuje ;) Suchą kasz to se sama jedz :eviltong: Moja kurze lapki tez uwielba. Żwaczy nigdy nie dawalam bo slyszalam ze faktycznie cuchna No i powiedzcie mi co ja komu zrobilam? od dwoch tygodni przed moim blokiem byla/jest dziura w jezdni. No i panowie postanowili ja zalatac :multi: Tylko pojąć nie moge czemu musilei zaczac o 06.00 rano? :diabloti: Wczesniej sie nie dalo? :diabloti: Przeciez to takie dzinwe ze sie czlowiek chce wyspac. Zwlaszcza ze jutro (jade na uczelnie) musze wstac przed 05.00 rano. Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 To miałaś przyjemną pobudkę :evil_lol: Poproś o taką samą na jutro to nie zaśpisz na uczelnię :eviltong: Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Koniecznie :evil_lol: A juz logika ich pracy to mnie wykancza, Jeden pracowal mlotem pneumatycznym, drugi to co tamten rozbil wyrzucal, a 4 pozostalych stalo i patrzylo :diabloti: No i dziurka byla taka malutka- zdarli asfalt z calego pasa ruchu na odcinku 10 m. Po co? Bo im sie nudzi :diabloti: Mało tego, na całej ulicy ruch zatrzymali, bo oni kawalatek dziurki musza zalatac. :diabloti: Przed moja praca robia plot- ponad miesiac juz :diabloti: Tylko ciekwae ile im ten plotek postoi skoro nie wycieli pieknego, suchego drzewka, ktore obok ploteczka rosnie. :evilbat: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 Logiki to bym się tam nie dopatrywała :diabloti: Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Mowisz ze sie nie doszukam? :evil_lol: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 Coś mi mówi, że może tak być :hmmmm: :evil_lol: Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Ja to w ogole nie wiem czym sobie zasluzylam na to ze mieszkam tam gdzie mieszkam :diabloti: A panowie ktorzy robia drogi to sa specjalistami swiatowej slawy. Droga u mnie przed blokeim wyglada tak, ze jest row burzowy (wyzej od pozstalej czesci terenu, wiec woda do niego nie scieka bo i nie ma jak :diabloti:, a jakby jej sie nawet udalo to i tak nie da rady- ostatnio row wylozyli betonowymi rurami i zasypali piachem), i przez most nad rowem przechodzi droga, ktora z obu stron opada. Ale to jeszcze nic. Otoz cudowna droga w pewnym momencie sie podnosi- powstaje niecka, w ktorej sie woda zbiera :diabloti::diabloti:. I to tez jeszcze nic- na calej dlugosci drogi (od mostu do mojego bloku) nie ma ani jednej studienki odplywowej :evilbat: Jak zalewa droge dzwoni sie po straz pozarna- przyjezdzaja panowie, zamykaja droge i co robia? Otwieraja taka metalowa studzienke (nie taka z kratkami tylko przykryta zeliwnym cus) :diabloti: I co sie dzieje? :evil_lol: Woda z ulicy, laduje w piwnicach w naszym bloku :diabloti: Co sie robi jak nas zalewa? Wzywa straz i pilnuje zeby studzienek nie otworzyla, tylko przyjechala z pompa i woda wypompowala. :diabloti: Co jest najlepsze? 30 lat temu jak moja mama tez mieszkala na tej ulicy, tez ich zalewalo. Jak robili asfalt zapomnieli o tym i zrobili cudowna droge tak jak bylanic nie poprawiajac :diabloti::diabloti::diabloti: I jak ja mam ie zwariowac? Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Po polsku, phi, niech bedzie i po chinsku, byle tylko bylo po cichu a nie tak jak dzis :angryy: Przeciez ja ich chcialam skrzyczec, tyle ze mnie slychac nie bylo :diabloti::roll: Quote
bonsai_88 Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 Bo to jest praca po polsku :diabloti:... Swoją drogą ja zdarli większy kawał asfaltu, to teraz łata powinna być lepsza, niż jakby zalali tylko małą dziurkę - jedyne co zrobili logicznie :cool3:... Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Beda- zrobilam kilka rano :) Zaraz w poprzednim wceleniu :evil_lol: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 A będą jakieś nowe fotki? Bo coś bym sobie pooglądała. :razz: Jak się nagrzeszyło w poprzednim wcieleniu to się teraz pokutuje :evil_lol: Quote
aina155 Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 Tylko ciii co by sie nikt nie dowiedzial :evil_lol: Quote
Kosmaty Gałganek Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 [quote name='aina155']Beda- zrobilam kilka rano :) Zaraz w poprzednim wceleniu :evil_lol:[/quote] No i się wydało :evil_lol: A na zdjęcia czekam z niecierpliwością :multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.