Ninti Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 [quote name='pati']Klara ma sie super. Weszła do stada jakby od zawsze do niego nalezała. NIe było wielkiego zapoznawainia, przekonywania sie jedno do drugiego jest i juz - kładz sie na wyrko kobieto - pewnie tak sobie pomysłała reszta Co do niej NIC nie nieszczy , jest bardzo spokojna, chodzi za nami jak cień, krok w krok. Przekochana sunka . Noga sie nie interesuje i radzi sobie na 3 łapkach świetnie. Dziś nawet uparła sie żeby grac w piłke z całą resztą. spi z mama oczywiście w łożku. Dobrze ze mama ma wielkie łoze małżenskie to duzo ogonów na nim sie zmieści. To przekochana suczka. Nie ma z nia żadnego problemu. Załatwia sie na dworze . Pieknie tzryma w nocy. Łasi sie, liże , przytula. O takiego psa powinni sie ludziska bić. Wkleje jutro fotki[/quote] Przeczytajcie jeszcze raz tego posta! Jestem jedną z osób, które Pixie na pw prosiła o pomoc, gdy trzeba było pilnie zabrać Klarę od Toskanii. Pomóc nie zdążyłam, bo niełatwo jest znaleźć na cito osobę, która jednocześnie dysponuje miejscem dla psa, czasem na opiekę nad nim i samochodem w celu częstych wizyt u weta. O dobrych chęciach już nie wspominając. Nie tylko ja szukałam, takich osób było sporo, tylko nie krzyczały o tym głośno. Tak samo szukali opiekunowie Klary z Kielc. Rozwiązanie nastąpiło prawie jednocześnie w dwóch miejscach w postaci hotelików. Jeden z nich jest blisko miejsca, gdzie Klara jest skutecznie leczona, gdzie jej lekarz ma możliwość stałej kontroli jej stanu i przygotowania jej do zabiegu, który ma wykonać. Bez stresujących wielokilometrowych dojazdów, bez podawania Klarze dodatkowych uspokajaczy - jej organizm i tak już ma chyba dosyć leków, a wiele jeszcze przed nią. Pod opieką lekarza, którego już zna, w klinice która też nie jest już dla niej obca. A jak zaakceptowała swój tymczasowy dom - przeczytajcie powyżej. Wygląda na to, że POCZUŁA SIĘ W NIM BEZPIECZNIE! Wiemy wszyscy, jak duże to ma znaczenie dla jej powrotu do zdrowia... Drugi jest w miejscu znów nowym dla niej, w którym nie wiadomo jak się zaadaptuje. Nowy lekarz, pod którego opieką się znajdzie będzie próbował kontynuować poprzednie leczenie lub znajdzie swoją metodę, a potem znowu Klara w samochód i albo dr z Kosiarzy zakwalifikuje ją już do zabiegu, albo każe jeszcze poczekać, więc sunia znów do Kielc i wracamy np. po tygodniu...Pomijam fakt, że żaden lekarz nie lubi takiej przymusowej współpracy, każdy woli poprowadzić leczenie od początku do końca na swój sposób i swoją odpowiedzialność - co jest tylko z korzyścią dla pacjenta. Proszę...Odpowiedź nasuwa się sama...Całym sercem podpisuję się pod tym, co napisała powyżej Pixie. Zostawcie ją tu, nie szarpcie znowu! Wróci do Kielc po zabiegu, jak dojdzie do siebie. A może uda się ją w międzyczasie wyadoptować ;) ? Przecież wszyscy nad tym pracujemy... Quote
Fiona.22 Posted October 21, 2008 Author Posted October 21, 2008 Decyzja zostła podjęta. Pies w piatek wraca. Nie widze innego rozwiązania. Quote
Gem Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Miałem już tu nie pisać, ale w tej sytuacji... W zeszłym tygodniu Toscania wyraźnie napisała, że sunia jest już w stanie umożliwiającym jej przewiezienie i kontynuowanie leczenia w Kielcach. Jak rozumiem, od zeszłego tygodnia jej stan się poprawił, a nie pogorszył? Przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć z lektury Waszych postów. Skoro więc tydzień temu mogła pojechać, to teraz także może. Jazdę samochodem Klara znosi znakomicie. Nie ma mowy o chorobie lokomocji ani o jakimkolwiek stresie. [QUOTE]A jak zaakceptowała swój tymczasowy dom - przeczytajcie powyżej. Wygląda na to, że POCZUŁA SIĘ W NIM BEZPIECZNIE! Wiemy wszyscy, jak duże to ma znaczenie dla jej powrotu do zdrowia...[/QUOTE] Klara wszędzie czuje się dobrze, a do nowych warunków adaptuje się bez problemu. Tak było w Kielcach, tak było u Toscani, tak jest u Pati i tak też będzie w nowym miejscu. [QUOTE]Możliwe, że Fiona i Gem obawiają się, że cokolwiek zrobią, będą winni.[/QUOTE] Eruane, już tak jest. Zauważ: nie zabraliśmy psa - byliśmy nieodpowiedzialni, chcemy zabrać - jesteśmy oskarżani o to, że nie myślimy o psie i nie interesuje nas jego dobro, że chcemy wozić go po Polsce nie bacząc na stan zdrowia. Zapewniliśmy Klarze tani hotelik i wykwalifikowaną opiekę. Wielokrotnie podkreślaliście, że to my ponosimy odpowiedzialność za psa i kazaliście nam go zabierać. Badźcie więc konsekwentni. Przestańmy toczyć jałowe spory. Chcemy zabrać sunię. Mamy zorganizowany transport i hotelik, dograliśmy wiele spraw, by ją w piątek przewieźć, umówiliśmy się z wieloma ludźmi. Cieszę się, że los Klary bardzo Was interesuje i że chcecie jej nadal pomagać. Można to jednak zrobić na wiele sposobów (ogłoszenia, zbiórka pieniędzy, umówienie wizyty u lekarza, szukanie domu stałego). [QUOTE] Decyzja zostła podjęta. Pies w piatek wraca. Nie widze innego rozwiązania.[/QUOTE] Ja również. Quote
Ewusek Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Sluchajcie, bylo zamieszanie, bo wszyscy umyli rece, teraz wzyscy chca pomagac. Gem, Fiona, nie unoscie sie tak honorem, ze za wszelka cene ja zabierzecie. Jezeli macie mozliwosc oplacania tanszego hoteliku, to ta kase przeznaczcie na ten hotelik u Pati, reszte sie dozbiera (moze uśmiechniemy sie o jakies znizki :-) ). To byl jedyny hotelik, ktory AWARYJNIE od razu przyjal suczke. Teraz trzeba uzgodnic dokladny plan dzialania. Za godzinke zadzwonie do weta i dowiem sie czy sunia moze pojechac do Kielc czy lepiej, zeby tu zostala na jakis czas. Pamietajcie, ze artrodeza to bardzo skomplikowany zabieg i tylko kilka osob w Polsce to robi. Dzisiaj trzeba zmienic opatrunek. Quote
pati Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 [quote name='Eruane'] NIe wiem ,czy jest pewność, że uda się zebrać pieniądze na hotelik, który jest droższy od tego, do którego Klara może zostać przewieziona. Czy istnieje taka pewność? Jeśli nie, to może być problem. I wtedy ktoś zostanie tym problemem obciążony? Przypuszczam, że to jest powód, dla którego Fiona chce zabrać sunię. [/quote] jeśli to jest powód przewożenia sunki do Kielc to ja jestestem skłonna obniżyc dla niej kosz pobutu u mnie na taki sam czyli 10zł. Ja boje sie tylko jednego, ze nie uda sie uratować suczce łapy. Tu ma dobrą opieke, lekarzy ktorzy podjeli sie operowania jej w przyszłosci. Quote
Rudzia-Bianca Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 To napisze jeszcze ja, przypuszczam że trochę z mojego powodu narobiło się zamieszania :( moja wina . Toscania prosiła o pomoc w znalezieniu nowego DT . Nie mam w tym doświadczenia, moja obecność na dogo ograniczała się do tej pory zwykle do galerii i klku watków psy w potrzebie gdzie głównie podnosiłam posty bo nic innego w mojej obecnej sytuacji nie mogłam zrobić. Ja założyłam wątek Klary na Domach Tymczasowych, nie znam nikogo z Warszawy do kogo mogłabym się bezpośrednio zwrocić ,wtedy odezwała się oficjalnie Pixie i zaczęła koordynować moje nieudolne działania , w tym samym czasie odezwaliście się Wy Fiona i Gem, że znaleźliście dla Klary hotelik. Szkoda tylko że nie odezwaliście się słowem że szukacie dla Klary miejsca , naprawdę tego nikt nie wiedział a wystarczyło napisać tu słowo - nie jest to kolejny atak na Was , stwierdzam tylko fakt. Fiona i Gem , wszyscy wiedzą że pomagacie zwierzakom, wszyscy wiedzą że jesteście zajęci i macie wiele na głowie , bardzo proszę niech nasze emocje nie biora góry nad zdrowym rozsądkiem - Klara jest w hotelu, blisko swojego lekarza , jest organizowana dla niej pomoc, zostawmy ją do czasu zabiegu w Warszawie, żebyśmy za jakiś czas nie mogli sobie zarzucić że przez nasze niedomówienia Klara straciła łapę . Fiona posty że już postanowione , kategorycznie stwierdzające że Klara jedzie do Kielc zamykają wszelką drogę do dialogu a tego nam teraz trzeba. [B]Na spokojnie usiąść i zastanowić się co będzie najlepsze dla Klary .[/B] [COLOR=red][B][U]Czy ktoś w Warszawie mógłby zobowiazać się do bycia odpowiedzialnym za los Klary dopóki będzie w Warszawie , żeby ktoś fizycznie jedna osoba był tam jej opiekunem ???[/U][/B][/COLOR] Fiona, Gem owszem padły ostre słowa ale nie tylko pod Waszym adresem, zawiodło tu to że nie było w chwili największej potrzeby osoby z doświadczeniem w organiozwaniu szybkich, trudnych akcji - ja się starałam ale jak już pisałam brak mi doświadczenia i pewnie z mojej winy narobiło się zamieszanie - [COLOR=red]przepraszam[/COLOR]- ale z drugiej strony to właśnie temu jest juz grono ludzi którzy sie już zaangażowali w pomoc Klarze i wykorzystajmy to ( wiem ze to brzydko brzmi - ale taka jest prawda ) [COLOR=red]Fiona i Gem proszę zastanówcie się jeszcze raz i spróbujmy sie dogadać zapominając o niemiłych słowach - bo sami wiecie jak się działa w skrajnych emocjach .[/COLOR] Pierwszy krok uczyniła już Pati :loveu: cena hoteliku taka jak w Kielcach więc damy radę . A w Kielcach na pewno jakiś futrzak na już potrzebuje miejsca w hotelu . Quote
pati Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 byłam z Klarą u weta, opatrunak zmieniony. Ma teraz na nodze gustowne czachy :evil_lol: zapłaciłam 15zł Klara [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/390/bcdd16a238585510.jpg[/IMG][/URL] śpi po wizycie u weta [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/22/39c5e45b878fb032.jpg[/IMG][/URL] kołami do góry :loveu: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images28.fotosik.pl/286/fe91bac1bca4b46d.jpg[/IMG][/URL] bużka [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/285/c7a192cfa972bf34.jpg[/IMG][/URL] I czachy [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/22/6699394a4733fbb8.jpg[/IMG][/URL] Quote
Eruane Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Opatrunek boski. :lol: Wydaje mi się, że jeśli udałoby się dojść do porozumienia, kto ma zająć się ostatecznie Klarą, to na obecnych warunkach, zostawiłabym ją, gdzie jest. Ale koniecznie należy zakończyć konflikt. Sądzę, że Gem i Fiona nie zabierają jej z powodu urażonego honoru, tylko boją się, że za kilka dni coś się może zmienić, a do suni mają daleko - to spora odpowiedzialność i kłopot. Załatwianie wszystkiego zajęło im kilka dni. Na pewno mają plan co do leczenia suni. To jak - będzie porozumenie dla Klary? :cool3: Quote
Fiona.22 Posted October 21, 2008 Author Posted October 21, 2008 Absolutnie nie unosze się honorem. Nie chce też za tydzień być oskarżona o to, ze zawioałam psa do Warszawy i reszte mam koło nosa. Taka sytuacja powtórzy się przy kazdym następnym problemie z sunią, bo znów emocje wezmą góre... Mam już na prawde tego dość. Ciągłe awantury, pretensje, oskarżenia...bez mała przy kazdym ratowanym psie. Coś niedobrego dzieje się na dogo... Wracając do suni. Jeśli bedzie potrzeba wykonania zabiegu w Warszawie sunia na pewno na taki zabieg przyjedzie. Ale to już pisałam kilka postów wyżej. Po raz kolejny prosze o przygotowanie suni w piatek do transportu, czy ktos jest w stanie się tego podjąć ?? Prosze też o dołączenie do suni dokumentacji leczenia. Quote
pati Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Fiona ja jestem osoba postronna ale czy mozesz mi tylko wytłumaczyć dlaczego suczke nie może zostać w Warszawie bo nie rozumiem? Podaj mi prosze konkretne argumenty. Quote
Ewusek Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Pati, powiedz jak wyglada noga pod opatrunkiem ? czy opuchlizna zeszla ? Czy przy nastepnej zmianie opatrunku u weta, moglabys zrobic foto suczej nogi ? Quote
pati Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 [quote name='Ewusek']Pati, powiedz jak wyglada noga pod opatrunkiem ? czy opuchlizna zeszla ? Czy przy nastepnej zmianie opatrunku u weta, moglabys zrobic foto suczej nogi ?[/quote] zrobic bym mogła ale nie ja ją zawioze na nastepna zmiane opatrunku. To juz prośba do Fiony i Gem. Nie wiem jak noga wyglądała wczesniej wiec trudno mi stwierdzić czy nastapiła jakaś zmiana. Trzeba było łape przemyć bo nieco sie zaślimaczyło. Nastepna zmiana opatrunku w piątek. Quote
Gem Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Nie unoszę się honorem. Przeprosiłem wszystkich za problemy, a ponieważ poczuwam się do odpowiedzialności za psa, załatwiłem mu hotelik i znakomitą opiekunkę. Zaznaczam, że pochwała dla niej nie jest jednocześnie krytyką Pati, której bardzo dziękuję za pomoc i opiekę. Kilka postów wyżej napisałem, do czego się zobowiązuję w tej sytuacji. Sunia będzie miała właściwą opiekę - zapewniam. Także opiekę lekarską i transport w razie potrzeby. Nie wyznaczajcie osoby odpowiedzialnej za Klarę, bo takie osoby już są: Fiona i ja. Decyzja została podjęta i w związku z tym pozostaje do ustalenia kwestia transportu. Czy ktoś przewiezie sunię do Warszawy w piątek, czy mamy po nią przyjechać w czwartek do Pati? Opatrunek odlotowy - to chyba flaga piracka, czyli tzw. roger :) Quote
andzia69 Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 Pati - a czy jeśli sie to ślimaczy to nie powinno to oddychać?:razz: tak pytam, bo pamietam wiele ropiejących, ślimaczących ran i wet mi broń boshe nie pozwalał tego...bandażować - coby właśnie oddychało i się suszyło... A moze by jednak włączyc w leczenie opatrunkize srebrem koloidalnym... Quote
pati Posted October 21, 2008 Posted October 21, 2008 to nie wygladało jakos strasznie lekko zaslimaczone mysle ze rana wyglada na taka , ktora musi byc pod opatrunkiem ja sobie pozostawienie tego tak sobie nie wyobrazam chyba. Skoro weci to bandazuje to widocznie tak tzreba Andzia ja sie nie znam to ja sie wypwiadac nie moge. Quote
Eruane Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 U nas weci też kazali to bandażować. Ale nie wiem, dlaczego rana się ślimaczy... :shake: Na pewno wet wyjaśni, co robić. Quote
pixie Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='pati']to nie wygladało jakos strasznie lekko zaslimaczone mysle ze rana wyglada na taka , ktora musi byc pod opatrunkiem ja sobie pozostawienie tego tak sobie nie wyobrazam chyba. Skoro weci to bandazuje to widocznie tak tzreba Andzia ja sie nie znam to ja sie wypwiadac nie moge.[/quote] pati serdeczne podziekowania :Rose: za zawiezienie suni do weta, bo jak sadze nie wchodzi to w zakres Twoich obowiazkow, gdy przyjmujesz psiaki do hoteliku takze za obnizenie stawki dla Klary:Rose: mam nadzieje, jeszcze nadal ja mam:roll:, ze Klara zostanie w Warszawie blisko weta swojego weta, i wypowiedz Ninti takze bedzie wzieta pod uwage zabieg ktory ja czeka tez jest niebagatelny wystarczyloby teraz ustalic kto co gdzie i kiedy i za ile / koszty paliwa - dla pati jesli moglaby sie podjac dowozenia suni/ jest jeszcze na to czas widze milczenie w watku...hmmm przepraszam za stwierdzenie, kolokwialne, jakze jednak charakterystyczne dla Polakow "idzie w zaparte" brak dialogu, jak napisala Rudzia Bianca uniemozliwia pomoc nie miejcie potem pretensji, Gem i Fiona.22 ze serca nasze nieco ochlodna bied jest tyla na dogo ze "ulokowac" nasz czas, jest gdzie jesli po takich nieporozumieniach niedogadaniach sa nadal osoby, ktore chca pomoc Klarze, to dajcie jej te szanse ale pomagajcie takze, bedac w Kielcach, bedac w watku, bedac czujni te ostatnie zdania juz rzucam na wiatr... bo ta cisza jest zlowroga zle rokuje ja gdy mam sytucje w zyciu , z emocjami, ktore przeszkodzily, czy szkodza w obrazie rzeczywistym sprawy, pisze sobie, gdy te emocje nieco juz opadna... na kartce dwa slupki za i przeciw niezaleznie robie rachunek sumienia, gdzie zawiodlam, do tej pory ja sama, gdzie ktos zawiodl a celem jest/bylo to i to warto spojrzec potem na kartke - pomaga...wierzcie! pomaga przeanalizowac decyzje na przyszlosc wiem, co jest nastepna moja slaba strona / a wychodza te slabe strony przez cale zycie, a lat mam juz niemalo :roll:... / i nad czym musze pracowac, by wychodzily zamierzenia, lepiej niz w danym przypadku emocje juz nieco opadly, dobry czas na slupki..niestety jestem takze osoba postronna wiec moje slupki bylyby subiektywne p.s. czy wiadomo cos na temat opinii weta z Kosiarzy, przeciwwskazan, czy ich braku? czy mnie sie zdaje, ze byla o tym mowa w watku? jesli sie myle pytania nie bylo [SIZE=5][COLOR=Red]pati jak sie ma Klara?[/COLOR][/SIZE] hmmm nikt od wczoraj nie spytal...ot co to znaczy blokada... /to tez do slupkow:roll:...konsekwencje czynow.../ wiem wiem... sa jeszcze telefony, gg, pw...wszystko wiem, ale nie kazdy do kazdego pisze PW...a watek zamarl:crazyeye: a pies zyje, broi ? radosc sprawia, moze czegos potrzeba pati? Edit gdy wkleilam zobaczylam ze odezwala sie eruane...tyle czasu byla cisza..widzicie jak to jednak wszystkich dotknelo..a pies w tym? jakoby na pierwszym miejscu no tak jest u pati wiec wszystko ok, jesliby nie bylo ok pisalaby..no tak... tez prawda hmmm Quote
andzia69 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='pati']to nie wygladało jakos strasznie lekko zaslimaczone mysle ze rana wyglada na taka , ktora musi byc pod opatrunkiem ja sobie pozostawienie tego tak sobie nie wyobrazam chyba. Skoro weci to bandazuje to widocznie tak tzreba Andzia ja sie nie znam to ja sie wypwiadac nie moge.[/quote] Pati - ja tak tylko spytałam, bo nie spotkałam się z czymś takim, że jeśli sie cos ślimaczy to sie to chowa - no ale może w tym wypadku jest to wskazane. A opatrunki koloidalne są bardzo pomocne przy slimaczących się ranach bo wchłaniają płyn surowiczy, który się wytwarza, tudzież ropne wycieki, a rana pozostaje sucha. Quote
Fiona.22 Posted October 22, 2008 Author Posted October 22, 2008 Czy ktoś da rade w piątek zabrac psa od Pati o dowieźć do Warszawy ?? Quote
pati Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 pixi fanie ze pytasz co u psinki . Ma sie super weszła do stada znakomicie . Psy ja polubiły wszystkie jak jeden . Rzeczywiście wożenie do weta to nie zakres moich obowiązków. Ja jestem od zapewnienia im opieki w domu. Ale jak potrzeba takowa sie pojawiła pojechałam. Szkoda i ze tak wspaniała suczka bedzie miec staw do konca zycia unieruchomiony moze dało by sie tego uniknac ciekawe. Andzie ja sie na ty nie znam weci na pewno stwierdza corobic. Fiona22do mnie dzwoniła i uwaza , ze najlepszym wyjsciem bedzie przewiezienie sunki do Kielc. Pomimo , ze decyzja ta moze mi sie nie podobac to ona jest opiekunem suczki i ona ma ostatnie zdanie. Quote
Rudzia-Bianca Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [quote name='pati']pixi fanie ze pytasz co u psinki . Ma sie super weszła do stada znakomicie . Psy ja polubiły wszystkie jak jeden . Rzeczywiście wożenie do weta to nie zakres moich obowiązków. Ja jestem od zapewnienia im opieki w domu. Ale jak potrzeba takowa sie pojawiła pojechałam. Szkoda i ze tak wspaniała suczka bedzie miec staw do konca zycia unieruchomiony moze dało by sie tego uniknac ciekawe. Andzie ja sie na ty nie znam weci na pewno stwierdza corobic. Fiona22do mnie dzwoniła i uwaza , ze najlepszym wyjsciem bedzie przewiezienie sunki do Kielc. Pomimo , ze decyzja ta moze mi sie nie podobac to ona jest opiekunem suczki i ona ma ostatnie zdanie.[/quote] Dzielna suńka :) Pati dziękuję za to co dla Klary robisz . Pati ma rację , opiekunem Klary jest Fiona22 i do Niej należy ostateczna decyzja, staramy się tylko ustalić co będzie najlepsze dla Klary . Ja również uważam ze najlepiej dla zdrowia psa byloby gdyby została w Warszawie , ale Fiona22 obawia się że znowu w razie ewentualnych kłopotów zostanie posądzona że się psem nie interesuje. Fiona22 pewnie i Twoje obawy są słuszne , jednak zwróć uwagę że w tym momencie Klarą zajmuje się nie jedna , nie mogąca poradzić sobie ze wszystkim Toscania ale jest więcej doświadczonych dogomaniaków którzy gotowi są pomóc w opiece nad Klarą . Zresztą sama to wiesz . Fiona jak napisała Pati decyzja jest Twoja, ja ze swojej strony zapewniam że niezależnie od tego gdzie będzie Klara w miarę możliwości postaram się pomóc ,mogę tylko finansowo ( bazarek ) . No i właśnie z ostatniego bazarku dla Klary mam 100 zł - miało byc więcej ale jedna z licytujących do tej pory nie wpłaciła za wylicytowany przedmiot . Na razie nie wiem na kogo konto mam je wpłacić ? Uważam że dla porządku i wykluczenia następnych niemiłych i kłopotliwych sytuacji trzeba pewne rzeczy poustalać i jasno napisać w pierwszym poście - kto za co jest odpowiedzialny , bo przypuszczam że niezaleznie od tego gdzie się znajdzie Klara przecież jej nie zostawimy bez pomocy :loveu:. Dobrze by było podać w pierwszym poście żeby było czytelnie nr konta na które można wpłacac pieniądze i link do allegro cegiełkowego , dobrze by było również żeby była informacja gdzie ogłaszana jest Klara . Fiona to spada na Ciebie niestety bo tylko Ty możesz edytować pierwszy post , a te informacje ułatwią działania . [B]Fiona[/B] jeśli Klara pojedzie do Ciebie jak ma wyglądac zbiórka pieniędzy na Klarę, kto będzie za to odpowiedzialny, na kogo konto maja wpływać pieniądze i kto będzie przedstawiał rozliczenia ? [B]Toscania[/B] czy pomoc Tosomaniaków będzie nadal aktualna ? Będą zbierane przez nich pieniądze na Klarę ? [B]Ewusek[/B] - jak wygląda rozliczenie w klinice ? Czy już wiadomo skąd ta kwota 214 zl ? Quote
kika22 Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 [B][COLOR=black]Pieniądze mozna wpłacać na konto dla zwierząt pod opieką Fiony[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]czyli : konto [/COLOR][/B][B][COLOR=#ee82ee][COLOR=black] fundacji AFN z dopiskiem "ogony u fiony"[/COLOR] [/COLOR][/B] [COLOR=black][B]Numer konta: [/B] [B]VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001 [/B] [B]Alarmowy fundusz nadziei na życie [/B] [B]Ul. Jagiełły 5/19 [/B] [B]14-100 Ostróda [/B] [/COLOR] Quote
Gem Posted October 22, 2008 Posted October 22, 2008 Jeśli o mnie chodzi, to cisza na wątku wynikała głównie z tego, że wróciłem z pracy o 19. W domu też miałem sporo do zrobienia. Fiona z kolei razem z Czarną Żabą brała udział w akcji wyłapywania bezdomnych psów i kotów - wróciły o 21. Rozmawiać zawsze warto. Trzeba tylko mieć pewność, że druga strona traktuje Cię jak człowieka, który też ma prawo do emocji, niemożności załatwienia w krótkim czasie DT czy nawet do błędu. Jak wiecie, nasze możliwości tymczasowania psów podlegają sporym ograniczeniom. Teraz mamy już załatwiony hotelik dla suni, odpowiedzialną i doświadczoną opiekunkę, a także możliwość transportu. Jeśli z tego zrezygnujemy, miejsce zostanie zajęte przez innego psa. Co zrobimy, gdy sytuacja się powtórzy? Chyba nikomu nie byłoby przyjemnie czytać na swój temat to, co było tu pisane. Czytać i nie móc nic zrobić, bo nie mieliśmy po prostu możliwości zabrania suni. Teraz taką możliwość mamy. Staramy się pomagać zwierzakom. Zajmujemy się głównie kotami, bo im jesteśmy w stanie zapewnić DT. Czy w związku z tym mieliśmy zostawić Klarę bez pomocy? Fiona założyła jej wątek, zrobiliśmy zdjęcia, w wyniku sugestii na wątku odwołaliśmy operację i zawieźliśmy na własny koszt psa do Warszawy. Chcemy zabrać sunię, bo w tej chwili możemy jej pomóc. I niewątpliwie boimy się sytuacji, kiedy ktoś każe nam ją zabrać wtedy, gdy takiej możliwości nie będziemy mieli. Jeśli rzeczywiście chcecie dialogu, to zapraszam. Jeśli natomiast mój post ma być pożywką dla kolejnych oskarżeń i złośliwości, to dajcie spokój. Szkoda nerwów. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.