Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

doooobra - na razie może być półkciuk - ale w środę nie ma tłumaczeń! kciuk pełny zaciśnięty!

a ja czekam - przygotowałem butelke do zabicia - dużą żeby dla wszystkich starczyło :diabloti:


[IMG]http://img370.imageshack.us/img370/5213/1000729og9.jpg[/IMG]


i dość już tych fotek! na kumpla czekam!

[IMG]http://img372.imageshack.us/img372/7273/1000726ih7.jpg[/IMG]

Posted

jedna to sznaucerka mini u mnie od szczeniaka czyli od 6 lat, a druga to kundliszon znaleziona rok temu jako staruszka - dogadały się, bywało różnie, obydwie są zazdrośnicami i nie odpuszczają sobie, potrafią się pokłócić, popyskować na siebie, chyba dwa razy się złapały, ale nic poważnego - więcej hałasu narobiły niż prawdziwego gryzienia się :lol: a poszło o patyk oczywiście :evil_lol: jak na siebie zaczynają burczeć to wystarczy, że krzyknę i wyganiam je na swoje miejsca i już jest spokój, one sie nie bawią bo moja Luna sznaucerka nie jest zabawowa - ona nie kocha się bawić z innymi psami - jakaś takaś delikatna jest :roll: czasem na dworze się pobawi, ale to przed 5 sekund i koniec, potem jak już ona nie ma ochoty a inne pies ma to go odgania :lol: a Pepa - cóż ona ma ponad 10 lat więc zabawy jej nie w głowie

Posted

czyli masz interesujący zestaw ;)

ale tak jak przeglądam tutaj różne wątki to raczej niezmiernie rzadko się zdarza żeby totalna klapa była z połączeniami :)
myslę, że takie diabliki się dogadają we wspólnym szaleństwie :diabloti:

Posted

ja też tak myślę, że się dogadają :loveu: tylko trzeba cierpliwości i nie wystraszyć się jak na początku będzie trudno bo może być różnie, psy potrzebują czasu żeby poznać swoje zapachy, oswoić sie z sytuacją, może na początku w domu będą musiały być osobno, a tylko na dworze razem - to wszystko zależy od nich

Posted

Bliss ja zabrałam prawie dwa lata temu ze schronu sznaucerke - dzikusa. trzymana była w kojcu bez kontaktu z ludxmi.
Wprowadziłam w stado - w trzy dorosłe suki kilkuletnie które były ze sobą kilka lat.(obecnie mają 13, 8 i 7 lat).
Na początku były spięcia ale bezkrwawe. Takie pyskówki i ustawianie w stadzie.
Tak jak Malawaszka jak wrzasnęłam na nie to się zaraz uspakajały.
Jedzą razem każda ze swojej miski. Gryzą koło siebie kości na ogrodzie. Każda pilnuje co jej i nie wtyka nosa do innej bo jest wrrrr.
Śpią w jednym łóżku.

Trochę cierpliwości i zdecydowania. Sznupy się szybko uczą i lubią towarzystwo innych psów.

Trzymam mocno kciuki za środę.

Posted

Magda - dostałam wiadomość ale nie odpowiedziałam od razu a teraz nie wiem skąd ja wydłubać :oops: więc tu napiszę

ja mogę być w Wawie od jakiejś 10 powiedzmy - bo wcześniej odprowadzam młode no i korki u nas rano koszmarne :)

czyli daj znac jak połłączenie masz i kiedy dojedziesz na centralny ;)

Posted

Ok spokojnie ja tez bym nie dała rady wczesniej przyjechac. Myslałam o pociągu 11-12 z ŁODZI bo wczesniej tez nie dam rady musze jeszcze jechac po Miszke i zawiezc mała do dziadków.

Posted

[quote name='Bliss']doooobra - na razie może być półkciuk - ale w środę nie ma tłumaczeń! kciuk pełny zaciśnięty!

a ja czekam - przygotowałem butelke do zabicia - dużą żeby dla wszystkich starczyło :diabloti:


[IMG]http://img370.imageshack.us/img370/5213/1000729og9.jpg[/IMG]


i dość już tych fotek! na kumpla czekam!

[IMG]http://img372.imageshack.us/img372/7273/1000726ih7.jpg[/IMG][/quote]
ale on jest śliczny prosze wytarmoś go ode mnie jak sie da zlapac:evil_lol:
a co do butelki to nie przerabiałam tego z Miszką u niego na topie ostatnio był mop taki zwykły bawełniany do podłogi jak się dorwał to puscic nie chciał:lol:.

Posted

[quote name='Bliss']:)

a ile się jedzie z Łodzi do Wa-wy?

kurczaki - w życiu nie byłam w Łodzi ;)[/quote]
to zapraszamy w odwiedziny ja mam sunie sznupelkę to by sie dogadali
a z Łodzi do Warszawy jedzie sie pociągiem około 2 godzin zależy od pociągu ale taki jest czas średniego przejazdu. Ja tą trase to juz na pamięc znam bo do szkoły do Wawy jeździłam przez 3 lata;).

Posted

oj czuje że on by sie dogadał z moja Fionką(*) tylko że oboje by w koncu padli bo tamta też taka zabawowa była i w wieku 5 lat nic a nic jej nie przeszło. Miszka w tym własnie jest trochę podobny do Fionki tylko jego tamuje ten słaby wzrok i rozkręca sie jak teren pozna a wcześniej reaguje na dźwieki dlatego tak polubił dzwoniącą maczuge bo jak biegnie za nią to słyszy a i tak czasem musi jej na wech szukac.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...