elainfo Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 kupiłam jej wczoraj 10 saszetek renala w przyszłym tygodniu dostanę Ipakitine od Misiek dla kici.. jak mam przekazac te żarełko dla niej?? dzisiaj bedę do późna w rozjazdach chyba ale niech sie ze na ktos skontaktuje kto bedzie odbierał saszetki ode mnie to sie jakos dogadamy;-)) albo poprosze tel. do włascicwej osoby to ja zadzwonie. Zdradźcie mi tajemnice gzdie mała jest leczona i ukogo?? ( może byc na pw.;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 5, 2008 Author Share Posted September 5, 2008 [quote name='elainfo']kupiłam jej wczoraj 10 saszetek renala w przyszłym tygodniu dostanę Ipakitine od Misiek dla kici.. jak mam przekazac te żarełko dla niej?? dzisiaj bedę do późna w rozjazdach chyba ale niech sie ze na ktos skontaktuje kto bedzie odbierał saszetki ode mnie to sie jakos dogadamy;-)) albo poprosze tel. do włascicwej osoby to ja zadzwonie. Zdradźcie mi tajemnice gzdie mała jest leczona i ukogo?? ( może byc na pw.;-)[/quote] Dziękujemy bardzo. Tel podałam na pv. Mała jest leczona w przychodni "Gaja" na Targówku ul. Handlowa. Jest leczona u Dr. wet. Marii Kremky. A to jest strona przychodni: [URL]http://www.gaja.fc.pl/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 [quote name='magdyska25']Dziękujemy bardzo. Tel podałam na pv. Mała jest leczona w przychodni "Gaja" na Targówku ul. Handlowa. Jest leczona u Dr. wet. Marii Kremky. A to jest strona przychodni: [URL]http://www.gaja.fc.pl/[/URL][/quote] ok- kompletnie nie znam tej przychodni ..myslałam ,że moze na jakąs znajomą trafie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 5, 2008 Author Share Posted September 5, 2008 [B]Bazarek na miau dla Bajeczki: [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80659&highlight=[/url][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale mam problemy z dostępem do netu... Tak na wstępie - pytanie (i z góry przepraszam, że się wtrącam): [B]Czy było robione badanie moczu ?[/B] Chyba nie widziałam wyniku, albo coś mi umknęło... [B]Jeśli nie było, to chyba koniecznie należy je zrobić ?![/B] Określony zostanie np. rodzaj kryształów w moczu kocinki, wtedy dopiero może być dobrana odpowiednia karma... Bo te kryształy mają różny skład... Samo badanie krwi nie mówi wszystkiego... USG to cena chyba w okolicy 100zł. Wizyta u dr Garncarza kosztuje 70 zł. I do tego dojdzie ewentualny koszt leków... A leki, to spore kwoty ! [B]Bardzo potrzebna będzie biedusi pomoc finansowa...[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 W takim razie zapytamy się lekarza o badanie moczu i wtedy przy kolejnym badaniu krwi (środek przyszłego tygodnia) można donieść mocz. Koszty leczenia jak dla nas są duże. Sama lekarka mówiła, że to taki kotek skarbonka :roll:. Ale za to jaka śliczna, miziasta i mrucząca :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 [quote name='przyjaciel_koni']Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale mam problemy z dostępem do netu... Tak na wstępie - pytanie (i z góry przepraszam, że się wtrącam): [B]Czy było robione badanie moczu ?[/B] Chyba nie widziałam wyniku, albo coś mi umknęło... [B]Jeśli nie było, to chyba koniecznie należy je zrobić ?![/B] Określony zostanie np. rodzaj kryształów w moczu kocinki, wtedy dopiero może być dobrana odpowiednia karma... Bo te kryształy mają różny skład... Samo badanie krwi nie mówi wszystkiego... USG to cena chyba w okolicy 100zł. Wizyta u dr Garncarza kosztuje 70 zł. I do tego dojdzie ewentualny koszt leków... A leki, to spore kwoty ! [B]Bardzo potrzebna będzie biedusi pomoc finansowa...[/B][/quote] czesc małgosiu;-) ja ostatnio robiła USG u Marcinskiego - układu moczowego - koszt 60 pln. jakt o - to ona ma kryształy??nerki to niekoniecznie krysztaly?? i na nerki jest dieta jedna.. ale jesli ma krysztaly ... niewiem może czegos niedoczytałam.. na miau..takczy siak powinno sie zrobic badanie moczu koszt - ja płace w Elwecie 20 pln. Niestety chory kot to skarbonka... wiem o tym doskonale.. specjalistyczna karma kosztuje.. - ale powiem wam ,ze spokój dla niej byłby również swietnym lekarstwem i bezcennym do tego.. ale do tego potrzebuje stałego domku..na ile bede mogła to postaram sie wesprzec was.. ale wczoraj wydałam na kota ,dla którego szukam domu 150 pln, przedwczoraj za badania suni, która wróciła z adopcji, z testem na parwo i lekarstawmi prawie 100 pln.. do tego jeszce moj chory kot.. juz nawet nie chce liczyc , sumować.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 Narazie wet nic nie wspominała o kryształach. Kotka często sika ale bez krwi. Jak już mówiłam zapytamy się lekarza i zobaczymy co powie, narazie niech skończą się te kroplówki. Później postaramy się o badania, USG i wtedy poznamy stan koteczki. Nad USG też się zastawiałam, czy wystarczy układ moczowy czy całą jamę brzuszną sprawdzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 [quote name='justynaz87'][B]1.Narazie wet nic nie wspominała o kryształach. Kotka często sika ale bez krwi.[/B] Jak już mówiłam zapytamy się lekarza i zobaczymy co powie, narazie niech skończą się te kroplówki. Później postaramy się o badania, USG i wtedy poznamy stan koteczki. [B]2.Nad USG też się zastawiałam, czy wystarczy układ moczowy czy całą jamę brzuszną sprawdzić?[/B][/quote] 1. A na jakiej podstawie miała wet wspomnieć o kryształach, skoro nie było badania moczu... Zwyczajnie nie wie, czy są, a nie sprawdza... Oczywiście nie jest to pewne, że są. Ale mogą być ! Mogą być też kamienie... Do tego jest chyba jeszcze jakieś inne badanie potrzebne (USG właśnie ?) No i mogą to być tylko nerki, a badanie moczu jest właśnie po to, by wykluczyć kryształy lub potwierdzić ich obecność... Mocz należy też zbadać pod kontem obecności bakterii (posiew). To co napisałam, to rutynowe badania w przypadku podejrzenia choroby nerek, pęcherza. Nie rozumiem niektórych wetów... [U]I uwaga - nie musi być krwi w moczu !!![/U] [U]Zwłaszcza widocznej[/U] gołym okiem !!! Moja kocina ma struwity, a krwi w moczu nie ma stale (dopiero raz się pojawiła chyba na 6 badań !), to często okresowa sprawa, gdy jest pogorszenie. 2. Jakie USG w przypadku tej kocinki powie Wam dr Marciński. Zapytajcie jak pojedziecie już na umówioną wizytę. Aparat USG jest jeden. Są do niego chyba tylko różne końcówki. Elu - zgadzam się z Tobą - tej kocinie potrzebny jest w tej chwili spokój i stabilizacja ! Ciągły stres w przypadku takiej choroby pogłębia problem ! [B]Prosimy - bardzo potrzebny stały DT dla koteczki !!!!! Pomóżcie !!!! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 [quote name='przyjaciel_koni']1. A na jakiej podstawie miała wet wspomnieć o kryształach, skoro nie było badania moczu... Zwyczajnie nie wie, czy są, a nie sprawdza... Oczywiście nie jest to pewne, że są. Ale mogą być ! Mogą być też kamienie... Do tego jest chyba jeszcze jakieś inne badanie potrzebne (USG właśnie ?) No i mogą to być tylko nerki, a badanie moczu jest właśnie po to, by wykluczyć kryształy lub potwierdzić ich obecność... Mocz należy też zbadać pod kontem obecności bakterii (posiew). To co napisałam, to rutynowe badania w przypadku podejrzenia choroby nerek, pęcherza. Nie rozumiem niektórych wetów... 2. Jakie USG w przypadku tej kocinki powie Wam dr Marciński. Zapytajcie jak pojedziecie już na umówioną wizytę. Aparat USG jest jeden. Są do niego chyba tylko różne końcówki. Elu - zgadzam się z Tobą - tej kocinie potrzebny jest w tej chwili spokój i stabilizacja ! Ciągły stres w przypadku takiej choroby pogłębia problem ! [B]Prosimy - bardzo potrzebny stały DT dla koteczki !!!!![/B] [B]Pomóżcie !!!! [/B][/quote] kurcze takiego mądrego posta napisałam i usunął sie..;-:placz: badanie moczu pokaże tez czy sa wałeczki - jesli sa to wskazuje na stan zapalny nerek!normalnie w moczu u zdrowego kota byc ich niepowinno. mysle tez ,ze poki co wystarczy zwykłe badanie moczu - ,które pokaze czy sa bakterie i ile - duzo , mało.. wogóle?? jesli ona dostaje antybiotyk to nici z posiewu...posiew ( to nie to samo co zwykł badaniemoczu) posiew dopiero min. 10 dni po odstawieniu antybiotyku.. Chiciałam napisac ,ze ja bym zrobiła zpoprostu uSG ukł. moczowego - z dokładnym przyjrzeniem sie nerkom + pecherz - czy niepływaja tam kamienie , kryształy, piasek - USG to wspaniale pokazuje.. i czy struktura pecherza nie wskazuje na jego jakis przewlekły stan zapalny. Jesli próby watrobowe ( aspaty , alaty saok- to j bym olała na razie reszte jamy brzusznej- boto ewidentnie wdac stan zaplany nerek) Chyab ,że to usg całci bedzie w tej samejcenie.. to może warto;-) Po kroplówkach i tak Bajk powinna miec powtórzone bad. krwii.i tutaj tooczewiście kosztje dodatkowo ale przy nerach powinno sie oznaczyc dwie rzeczy : poziom fosforu w krwii i poziom wapnia w krwii. Chore nerki nie wydalaja fosforu z moczem- fosfor trafia z nerek do krwioobiegu i powoduje zatrucie org. mocznicowe.. wiec jesli bedzie podwyzszone to trzeba leczyc tak aby ten fosfor jednak jakos wydalac z org. Wtedy własnie Ipakitina wchodzi w gre. poziom wapnia - chodi o to ze wapn łaczy sie z fosfotem i wtedy jest wydalane z organizmu.. jesli wapnia jest za mało- fosfor zalega i doopa. Trzeba działać tak aby wzbogacic kota o wapń,który przylepi sie do fofsoru i wyleci razem z moczem pza organizm;-) Takie badanie krwi , noramlne podstawowe badanie krwi ogólne + te dwa składniki kosztowały mnie m-c temu 57 pln.. mam nadzieje ,że dobrze zapamietałam wykład mojej wetki;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 [quote name='przyjaciel_koni'][B]1. A na jakiej podstawie miała wet wspomnieć o kryształach, [/B]skoro nie było badania moczu... Zwyczajnie nie wie, czy są, a nie sprawdza... Oczywiście nie jest to pewne, że są. Ale mogą być ! Mogą być też kamienie... Do tego jest chyba jeszcze jakieś inne badanie potrzebne (USG właśnie ?) No i mogą to być tylko nerki, a badanie moczu jest właśnie po to, by wykluczyć kryształy lub potwierdzić ich obecność... Mocz należy też zbadać pod kontem obecności bakterii (posiew). To co napisałam, to rutynowe badania w przypadku podejrzenia choroby nerek, pęcherza. Nie rozumiem niektórych wetów... [U]I uwaga - nie musi być krwi w moczu !!![/U] [U]Zwłaszcza widocznej[/U] gołym okiem !!! Moja kocina ma struwity, a krwi w moczu nie ma stale (dopiero raz się pojawiła chyba na 6 badań !), to często okresowa sprawa, gdy jest pogorszenie. 2. Jakie USG w przypadku tej kocinki powie Wam dr Marciński. Zapytajcie jak pojedziecie już na umówioną wizytę. Aparat USG jest jeden. Są do niego chyba tylko różne końcówki. Elu - zgadzam się z Tobą - tej kocinie potrzebny jest w tej chwili spokój i stabilizacja ! Ciągły stres w przypadku takiej choroby pogłębia problem ! [B]Prosimy - bardzo potrzebny stały DT dla koteczki !!!!![/B] [B]Pomóżcie !!!! [/B][/quote] Chodziło mi o to, że nie wspominała jak narazie o dodatkowej możliwości występowania kryształów i profilaktycznym badaniu moczu. Wiem, że brak obecności w moczu krwi widzianej ludzkim okiem nie świadczy o braku kryształów. Ale jedyne co mogę powiedzieć to że dużo sika i nie widać krwi. Kici potrzebny jest spokój szczególnie po ostatnich przeżyciach (wyrzuceniach, schronisku) i chwilowo go ma nie licząc wizyt u weta. Ale Dom stały lub długotrwały DT byłby dla niej zbawieniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 [quote name='justynaz87']Chodziło mi o to, że [B]nie wspominała jak narazie o dodatkowej możliwości występowania kryształów i [COLOR=Red]profilaktycznym badaniu moczu[/COLOR].[/B] Wiem, że brak obecności w moczu krwi widzianej ludzkim okiem nie świadczy o braku kryształów. Ale jedyne co mogę powiedzieć to że dużo sika i nie widać krwi. Kici potrzebny jest spokój szczególnie po ostatnich przeżyciach (wyrzuceniach, schronisku) i chwilowo go ma nie licząc wizyt u weta. Ale Dom stały lub długotrwały DT byłby dla niej zbawieniem.[/quote] [B]Badanie moczu, o którym piszemy ja i Ela nie jest profilaktyczne !!! Kocina już jest chora !!! To badanie w jej przypadku jest jedną z podstaw trafnej diagnozy !!! Nie myl proszę pojęć... Zaniechanie tego badania jest wg mnie błędem ! [/B][B]Może to opóźnić proces leczenia... [/B] Profilaktyczne jest wtedy, gdy robisz je teoretycznie zdrowemu kotu, np. kastrowanemu by mieć pewność, że nic mu nie dolega... Zróbcie jej to badanie. Koniecznie. Nie czekajcie. Mocz można bez skierowania (w jałowym pojemniku) dać do analizy. Np. na Gagarina. SGGW... Podajcie mi na PW nr konta do wpłaty - wyślę na to kasę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 Małgosiu , to twoja kicia ma struwity..?? fosforany amonowo magnezowe..czyte drugie ..niepamietam jak sie nazywaja..??czy to ta kita ,która tak długo nie siusiała i nie mogłas jej moczu złapać?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 Może po moich wypowiedziach nie wygląda na to, ale wiem o co Ci chodzi z badaniem moczu (Jest ważne). Przy najbliższej okazji (jutro)[B] zapytam się lub koleżanka co z badaniem moczu[/B] (nie profilaktycznym ;)). Jak już wcześniej wspominałam kotka nie ma postawionej diagnozy. Wet jak na razie powiedział, że potrzeba jeszcze powtórzonej morfologii i USG . Ps. Nie wiem dokładnie na co ale wiem, że kocina jest chora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 6, 2008 Author Share Posted September 6, 2008 Co do badania moczu-> jutro się zapytamy i zrobimy go najpóźniej w poniedziałek. Co do DS-> kitunia miała dzisiaj odwiedziny;). Spodobała się bardzo Pani [SIZE=1](forumowiczce miau) [SIZE=2]i jest już pewna że chce Ją wziąć bez względu na to czy kicia będzie widzieć czy nie bez względu na to czy jest nerkowcem czy nie, czy będzie chorować czy nie. Pani wyjeżdża niedługo do domu rodzinnego (Sopotu) i nie chce kotki w takim stanie stresować i przewozić, dlatego ma u mnie zostać na tymczasie do powrotu Pani (ok. 26.09.). Mamy więc 3 tyg. aby koteczka "na spokojnie" miała zrobione wszystkie badania a uważam również że gdy mamy już DS to może u mnie zostać przez te 3 tyg. (w końcu już zna mój pokój czuje się w nim bezpiecznie a kolejna zmiana DT spowodowałaby kolejny stres, którego chcemy uniknąć). Przyjaciel koni-> podaję na pv nr konta. Dziękuję bardzo. [/SIZE][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 7, 2008 Author Share Posted September 7, 2008 Badanie moczu będzie najprawdopodobniej jutro. Elainfo dziękuję bardzo za saszetki:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 dziewczyny jak bedziecie miały wuyniki badan czy moczu czy to krwii to wpiszcie je tutaj koniecznie.. umieram z ciekawości..i trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 dziewczyny,czytałam watek na miau i wypowiedzi Gemmy... słuchajcie czy ona jest świadoma tego ,ze jesli Bajcia okaże sie nerkowcem na zawsze.. to to sie wiąze ze sporymi kosztami.. bo bedzie musiała jechac stale na renalu - który wcale nie jest tani,, regularne badania u weterynarza .. , co jakiś czas kroplówki.. itp. to sa naprawde nie małe wydatki..ja taka troche przezorna jestem.. bo to jeszce 2 czy 3 tyg, zanim gemma ja weźmie do siebie.. ale skoro juz tak na 100% zdecdowała sie na Bajke to wg. mnie jednak powinna zaangazowac sie bardzie w pokrycie kosztów leczenia malenkiej niz tylko dac rzeczy na bazarek- obawiam sie ,że z bazarków nie pokryje dalszego wieloletniego utrzymania chorej koteczki( tfyu tfu - wierze ,ze bedzie zdrowa..;-)) Bo wy już rezerwujecie kiciędla niej.. na 100 % , dzwonia ludzie z ogłoszen- wiec mowicie ,ze juz nieaktualne.. .. taka troszke ta sytuacja no.. bo jak sie gemma rozmysli( tfu tfyu- oby nie;-) to starcicie duza bazę osób chetnych na Bajkę.. Gdybym ja była jednak na miejscu gemmy .. to bym staneła na głowie,zeby małej załatwic najlepszego weta , zostawic kaskę Wam na leczenie,kupic zapas karmy na czas Kiedy jeszcze sie nia opiekujecie..moze przesadzam,martwie sie na zapas..( macie jakies takie ustalenia z gemmą??) narazie najwazniejsze sa wyniki badan Bajki.. podejrzewam ,że pewnie trzeba bedzie je znów powtórzyc i to niedługo ,zeby zobaczyc jak ona daje rade sobie bez płukania kroplówkami..( pewnie za jakiś tydzien..) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 Magda rozmawiała z Gemmą. Dziewczyna jest zdecydowana z tego co Magda mówiła na 100%. Ja też się boję co będzie za trzy tygodnie, nie chce żeby się okazało że kotka zostanie na lodzie, ale wiem, że Magda daleka jest od pochopnego cieszenia się z domku. Gemma wie o nerkach, o karmie, badaniach. Na początek daje rzeczy na bazarek, chce zapłacić za USG lub wizytę u okulisty. Jakoś chcemy podzielić się kosztami na początek, ważne, że kot ma kogoś kto chce wziąć ją na stałe. Co do badań dziś była tylko morfologia, moczu nie udało się pobrać. Rano nie zrobiła siusiu. U weterynarz tak, ale na rękach Magdy i nie było czego zbierać. Dzisiaj będzie umawiana na USG, oby udało się na jutro. No i może jutro uda się złapać mocz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 8, 2008 Author Share Posted September 8, 2008 Co do karmy-> wie jaka jest droga. Co do leczenia-> również Chce pokryć koszty badań oczu i ewentualną operację (leki?), które nie są chyba tanie? Dziewczyna jest świadoma że to nie zdrowy kot......co do badania dzisiejszego Bajki.......prawdopodobnie jest w ciąży...... Jutro jest USG o 11:40 więc wszystko będzie wiadomo.... Masz ci los......nie dość że tak chora to jeszcze ciężarna!!!!:crazyeye: Oby nie!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 [quote name='magdyska25']Co do karmy-> wie jaka jest droga. Co do leczenia-> również Chce pokryć koszty badań oczu i ewentualną operację (leki?), które nie są chyba tanie? Dziewczyna jest świadoma że to nie zdrowy kot......co do badania dzisiejszego Bajki.......prawdopodobnie jest w ciąży...... Jutro jest USG o 11:40 więc wszystko będzie wiadomo.... Masz ci los......nie dość że tak chora to jeszcze ciężarna!!!!:crazyeye: Oby nie!!!!![/quote] o nie ..tylko nie w ciązy...:shake: magdyska spróbuj złapać mocz np. łyżka do zupy,która podstawisz jej pod pupe jak bajka bedzie kucac w kuwecie.. albo jakąś niedużą nakrętke od słoika.. i podstaw jej .. tylko musi byc wrzatkiem wyparzona..i łyzka i nakrętka, cokolwiek.. poprostu polej rano gotujaca woda z czajnika tak porzadnie..chyba ,ze ona boi sie jak sie do niej zblizasz kiedy ona siedzi w kuwetce.. wg. mnie to najprostszy sposób.. do pustej kuwety moze niechciec sie załatwić... moczu niemusi byc pelny pojemnik- wystarczy pare mililitrów. jak juz bedzie mocz to wciagnij go w strzkawke wstaw dolodówki zanim niezaniesiesz do weta. Sa tez takie granulki specjalne-imitujace kotu zwirek.. kot w nie nasika w kuwecie , zakopie.. a ty to wylelejsz sobie do pojemniczka( granulki sa plastikowe ) kosztuja u weterynarza ok. 17 pln. ja kupuje pojemniczek na mocz z plastikową nakretką i w nią zawsze łapie siuski mojego kota- sciagam strzykawką i juz.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted September 8, 2008 Author Share Posted September 8, 2008 Spróbuję naprawdę ten mocz "wyłapać".......:roll: Jak mi się nie uda kupię ten żwirek "granulki"...... Aha i co do Pani która chce Ją wziąć. To cytat z miau. Kopiuję: Kochani, bądzmy dobrej myśli!! Tak jak pisałam już magdysce na PW, to wszystko co się dzieje, tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że bardzo chcę dać Bajeczce ciepły, kochający domek!!! Naprawdę strasznie mi przykro, że to dopiero pod koniec miesiąca i będe się starać wrócić jak najwcześniej... Liczę na to, że nasza kochana kicia będzie walczyć o swoje zdrowie tak jak my walczymy. Wiadomość o prawdopodobnej ciąży jest rzeczywiście niepokojąca ze względu na stan Bajki, ale zrobimy wszystko, żeby ona poczuła się lepiej. Nie możemy układać czarnych scenariuszy, tylko mieć cały czas nadzieję. Nie poddajemy się i to jest najważniejsze [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 No to nie jest fajnie... Potrzebna ta ciąża do kompletu ja wrzód na d... Kocina jest osłabiona, nie wiadomo, co przy narkozie... Oby to nie była prawda... Ale w innym wypadku, jeśli to sprawdzano "namacalnie", to jeśli to nie będzie ciąża, to... Miejmy jednak nadzieję !!!! Jak kocina by zrobiła siusiu w granulki, to tam jest taka pipeta, którą przelewa się mocz do pojemnika. A granulki można potem porządnie "umyć i wypłukać" i są jak znalazł na przyszłość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Dzisiaj USG, więc wszystko się wyjaśni. Wyniki krwi już są tylko Magda nie mogła wczoraj zrobić zdjęcia bo aparat odmówił posłuszeństwa. Kreatynina spadłą z 3,1 do 3,0 Mocznik ze 124 do 118 Nie wiem czy to dużo, w każdym razie nie jest gorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elainfo Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 [quote name='justynaz87']Dzisiaj USG, więc wszystko się wyjaśni. Wyniki krwi już są tylko Magda nie mogła wczoraj zrobić zdjęcia bo aparat odmówił posłuszeństwa. Kreatynina spadłą z 3,1 do 3,0 Mocznik ze 124 do 118 Nie wiem czy to dużo, w każdym razie nie jest gorzej.[/quote] hmmm. wyniki krwi...: to tak jakby wszystko stało w miejscu.. wyniki prawie bez rónicy...widocznej..myslałam że zejdą do normy.. ale one ledwie drgnęły.. czyli pewnie dalej płukanie kroplówkami trzeba kontynuowac..Czekam na Ipakitinę od Misiek0- jak tylko przyjdzie to wam ja przekaże. a czy weterynarz sie wypowaidał na temat wyników krwii..?? co powiedział? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.