Jump to content
Dogomania

wystawa Gorzow Wlkp


Sliver

Recommended Posts

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

1)Nawet największy ogród nie zastąpi psu biegu w zaprzęgu.

2)Jest dość błędne przekonanie, że długie spacery Husky’emu wystarczają. One wówczas nie realizują się w całości. Tylko pies po 10km biegu w szelkach jest prawdziwie umordowany, a to właśnie ta rasa KOCHA najbardziej. Dlatego zawody=zaprzęg.

To Ty sie niestety myslisz, i przede wszystkim opusc ton o jeden decybel przynajmniej. Nie chce mi sie rozpisywac, ale dopoty dopoki pies, kon i inne zwierze nie pozna smaku tego do czego ponoc jest stworzony bedzie akceptowal to co ma. Ty natomiast stawiasz sprawy w taki sposob jakoby tylko twoje wystawianie do wyscigow mialo jakis sens a ci ktorzy biegaja, spaceruja daja psu wyzyc sie na ogrodzie sa wg ciebie nieodpowiedzialni bo najlepiej gdyby kupili sobie pudelka. Chce ci zwrocic uwage, ze powtarzasz wciaz to samo. Sa ludzie ktorzy szukaja ultimatum w sytuacjach, o ktorych Ty piszesz. Tak sie sklada, ze w naszym kraju oprocz wschodnich terenow i poludniowych nie ma miejsc do uprawiania takich zawodow prywatnie. Z twoich wypowiedzi wnioskuje wiec, ze wszyscy w Polsce powinni zrezygnowac z Huskych bo przeciez ciagniecie roweru to nie to samo co wyscigi. A przeciez kazdy pies tej rasy powinien miec mozliwosc ciagania i to an duze odleglosci. Pokaz mi okolice gdzie na odleglosc 10 km masz trase ktora mozesz pokonac z psem nie obawiajac sie o jego, swoje i innych ludzi zdrowie. Mieszkam w Gorzowie to jedno z najbardziej zielonych miast polski ma ogrom jezior, ogrom parkow i pieknych lasow. Wszedzie jednak widnieje zakaz wstepu dla zwierzat. U ciebie jest inaczej? To sie chyba przeprowadze.

[goute]3)Nie jestem przekonana, czy Pan wie zawsze, co dla jego psa najlepsze. Niektórzy trzymają psy w domku, i ograniczają im ruch, aby broń Boże piesek się nie zmęczył. Jeśli uznasz, że twój pies powinien być gruby, bo to dla niego najlepsze, to go utuczysz maksymalnie, a pies będzie musiał to zaakceptować. Tak? Przede wszystkim patrz na wymagania, jakie ma rasa, a dopiero potem wprowadzaj w to własne przemyślenia. [/goute]

Tego nei bede komentowal - poprostu brak slow. Zastanow sie nad sensem mojej wypowiedzi do ktorej odnioslas te slowa i nad swoimi slowami. Gdzie tu sens?

[goute]Owszem. Możesz nie kryć. Ale nie uwzględniłeś cierpień, jakie będzie przeżywał pies, czując suczkę z cieczką. Nie uwzględniłeś jak męczące będzie pilnowanie suki i psa. [/goute]

A twoje sie nie mecza w takiej sytuacji? Chyba posiadasz osobne kojce? Wg Ciebie tylko Ty masz patent na poprawne zadbanie o psy?

[goute]Owszem, mogą być zdrowe, ALE mogą być też chore. To jest ruletka, ryzyko, którego nie warto podejmować. Tym bardziej, że osoba rozmnażająca chore psy, nigdy nie poniesie za to żadnej odpowiedzialności, bo nie ma tej znienawidzonej metryki.[/goute]

[goute]Twój pies może być całe życie, 100% okazem zdrowie, ale jego dzieci mogą być chore. GENETYKA![/gpute]

i vice-versa - calkowicie sie to odnosi takze do rasowych z metryka psow po wspanialych rodzicach. Takze ich pokrywanie to gra w ruletke. Nikt, zaden szanujacy sie hodowca nie powie, iz ma 100%, ze jego pies jest zdrowy. Moze co najwyzej powiedziec - "zrobilem wszystko aby byl zdrowy"

[goute]Owszem. A jaki dasz dowód, że te Husky nie mają w sobie krwi chartów. To w porządku? Uważasz, że Husky bez papierów = Husky z papierami?? Skoro żyjesz na tym świecie, wiesz na pewno, że gdzie jest sport, tam jest chora ambicja, i po Husky i charcie urodzi się pies do złudzenia przypominający Husky, ale będący bardziej.. aerodynamiczny. I teraz żaden Husky nie ma z nim szans. To w porządku?[/goute]

Ciebie o to wlasnie pytam i innych. To ja uwazam, ze mieszanie jest negatywne i negatywnie wplywa na rasy.

[goute]Nie wiem skąd informacje, że mieszkają sztucznie geny? Po prostu nie puszczają psów „idźcie i rozmnażajcie się” tylko dobierają odpowiednie osobniki, na podstawie rodowodów. Gdzie tu jest coś sztucznego??[/goute]

Jak wg ciebie powstaly rotweliery, butteliery (chyba dobrze napisalem) i inne. Psy o specyficznych zachowaniach i specyficznych budowach? Nie mow, ze nigdy nie ogladalas national geographic, Discovery czy chocby nie czytalas o genetycznej ingerencji w tworzenie szczegolnie wymaganych zachowan i budowy. Nie mowie juz o genetyce, samo mieszanie ras jest takze domena hodowcow, dopasowywanie wzorcow do wymagan.

[goute]Rudy Husky jest wyhodowany ręką człowieka, ale czy uważasz, że to całkiem nienaturalne? Pierwsze psy Czukczów, zdaję się, były również czerwone. Lisy są czerwone, a one nie są hodowane?

Na pokrzepienie powiem Ci, iż jest/był w USA plan eliminacji rudych z hodowli. Jak to się skończyło – nie wiem. [/goute]

Tak wlasnie uwazam, ze to jest nienaturalne. malo tego - niebezpieczne. kazda ingerencja predzej czy pozniej konczy sie katastrofa. I to nie jest moj wymysl. Takze twoja wypowiedz w ostatnim zdaniu o eliminacji rudych huskych daje do myslenia. Czyzby okazalo sie ze te model psa mial wady? Trudno bowiem uznac dlaczego nagle psy te staly sie obiektem eliminacji, oczywiscie jesli to prawda.

[goute]

Nie sądzę, że tylko my się zagalopowałyśmy. Niektóre Twoją poglądy są nieodpowiedzialne. A my po prostu wyrażamy swoje zdanie.

Ktore, bo wg mnie najbardziej was interesuje fakt zakupu suki dla mojego psa. Ten problem jest dla was jak wrzod na tylku. Tak wlasnie sie zachowuje kazdy biznesmen. Jednak wasze wywody na temat zdrowia sa delikatnie mowiac mgliste. Poniewaz ani doswiadczeni hodowcy, ani wy ani ja nie wiemy czy mlode pokolenie nazych pupilow bedzie zdrowe.

Tak jak i dla mnie tak i dla was jest to gra w ruletke, i nie pomoze ani metryka ani ojciec. Tak samo wasze jak i moje szczeniaki moga sie nabawic chorob, o ktorych u ich rodzicow nie slyszeliscie. A fakt iz moj pies jest pod ciagla kontrola lekarzy jakos wam umyka. Fakt, iz nie mam zamiaru plodzic dzieci, tylko kupic suke tez wam umyka. WAS INTERESUJE TYLKO FAKT IZ KOLEJNY GLUPEK ZABIERZE WAM PRZYPADKIEM KILKU POTENCJALNYCH KLIENTOW, bo przypadkiem suka bedzie miala male. A zdrowie - jest u was na drugim miejscu. Dlaczego tak sadze. Bo fascynat i milosnik nie bylby wobec mnie agresywny. A Ty metros niestety jestes. Podziwiam Jole bo Jola umiala zawrocic w pewnych miejscach, Ty natomiast nie...

Link to comment
Share on other sites

tym razem porusze tylko jedna kwestie - nie bede sie kłócic ale opowiem Wam jedna rzecz ktora sma zauwazyłam :

Chodzi oczywiscie o biegania, ogrod i spcery :)

to co zauwazyłam u Etny to to ze samo bieganie przy rowerze jej nie wystarcza , potrebuje rowniez normalnie go spaceru na ktorym bedzie mogla sie nawachac i pobawic z innymi psami, ale potrzebuje tak samo biegani ( ciagniecia) by wyrzucic z siebie energie. To co zauwazyłam po treningach to to ze staje sie ona weselsza i bardziej zywa nie wtedy gdy tego nei robi. Wiec serwuje jej codzienne bieganie przy rowerze czasem zabierajac naszego znajomego husky i wtedy biegaja razem - sa szczesliwe. Niestety znam przypadek gdzie znajomi kupili husky , maja ogord , dlugie spacery i wiecie co widze ze pies sie normalnie domaga biegania - ma tyle energi w sobie ze nieszczy im mieszkanie a wystarczylo by 2 razy w tyg. minimum przebiec 10 km

Sam ogrod naprawde nie wystarcza chocby dlatego ze sie nudzi szybko psu, bo juz go zna.

No i co do tych terenow do biegania i zakazow - niewierze Panu ze nie ma miejsc gdzie mozna pobiegac z psem - tutaj bede złosliwa - wystarczy wziasc tyłek i pojechac samochodem kilka kilometrow za miasto wziasc rower przypiac psa do roweru i jechac

W Toruniu jest pelno miejsc gdzie mozna jezdzic i nei zauwazylam zadnych zakazow wiec zapraszam do przeprowadzki do pieknego miasta :)

Link to comment
Share on other sites

i jeszcze jedno totalna bzdura jesli uwaza Pan ze jak sie psu nie pokaze to nie bedzie chciał - HUSKY ma to we krwi - to jest jego instynkt - bieganie i tylko sporadyczne przypadki nie chca biegac.

Ja osobiscie radze wziasc pieska kupic szelki i line i raz sprobowac jazdy na rowerze i prosze poobserwowac zachowanie psa po tym wyczynie - jak bardzo sie zmieni na plus :) szczegolnie zima cudenko ;)

Link to comment
Share on other sites

Sorry,ale musze to powiedziec: Jarek&Ala gowno prawda to co piszecie i slabo mi sie robi jak czytam wasze posty.Ja z natury jestem spokojna,ale ile mozna.Wy tacy wielcy milosnicy psow nie chcecie swojego meczyc wystawami,ale nie pozwalacie swojemu robic to co kocha.A dlaczego? Z lenistwa bo dupy sie wam ruszyc nie chce. Po jaka cholere kupowaliscie husky?

Link to comment
Share on other sites

ehhh - poszlo to co napisalem w niebo...

sprobuje jeszcze raz...

Sorry,ale musze to powiedziec: Jarek&Ala gowno prawda to co piszecie i slabo mi sie robi jak czytam wasze posty.Ja z natury jestem spokojna,ale ile mozna.Wy tacy wielcy milosnicy psow nie chcecie swojego meczyc wystawami,ale nie pozwalacie swojemu robic to co kocha.A dlaczego? Z lenistwa bo dupy sie wam ruszyc nie chce. Po jaka cholere kupowaliscie husky?

..Agacia - moja mala uwaga - masz 19 lat, twoj psiak ma 6 - nie mow wie mi prosze, ze wiedzialas co robisz kupujac psa. Ja mam swoje lata - rok mialem czasu na kupno psa... powtarzam - rok.. i pomimo wszystkiego kupilem takiego a nie innego (bez papierow) z wielu powodow, wymienie ci dwa...

1) nie bylo aktualnie zadnego o takiej wlasnie masci jakiego chcialem i mam...

2) termin oczekiwania na te konkretna masc byl dla mnie niekorzystny ze wzgledow osobistych... dojrzwanie psa i jego wiek w konkretnych latach ma dla mnie duze znaczenie...

Twoj ton i agresja - sa niewskazane jesli nie masz pojecia o tym czym dana osoba kierowala sie przy kupnie - daleki jestem od oceniania Twoich zachowan i twoich potrzeb i Ty nie rob tego takze. To taka mala reprymenda.

A odnosnie ruszania d... - to pozwole sobie na zwrocenie ci uwagi, ze jak na razie uczysz sie... miej wiec szacunek do starszych. Po drugie pomimo iz pracujemy oboje pies codziennie ma bardzo duzo ruchu. A, ze nie ejst to ciagniecie?? Ona ma dopiero 7 m-cy to raz, a dwa powiedz mi ile ze swoim bywasz na spacerach ile czasu ci to zajmuje?? Nasz oprocz calodziennego przebywania w ogrodzie na powietrzu, nawet tam nocuje jesli ma taki kaprys, wybiera sie z nami na wycieczki. Najczesciej wlasnie polami na Klodawe - Metros znajac Gorzow wyjasni ci, ze jest to niezly kawalek drogi (biorac w lini prostej 6km), biega w tym momencie luzem, bawi sie i cieszy. Czesto tez wychodzimy ze znajomym, ktory ma 3 letnia suke. I naprawde nie wydaje mi sie abys mogla zapewnic psu wiecej luzu i biegania od nas. Nawet jesli uzywasz go do zaprzegu.

Ja zglaszajac swoje uwagi odnosnie wystawy, napomknalem o kupnie suki - tym faktem rozpetalem male pieklo. Jako osobie majacej wlasne wyrobione zdanie i podchodzacej do zycia powaznie - nie podobal mi sie ton i zachowanie osob sugerujacych mi nieodpowiedzialnosc. Swoimi wypowiedziami przedstawilem swoj pkt widzenia. Jesli od niego boli cie zaladek i masz problemy to nie czytaj. Nie zmuszam ciebie ani do czytania ani tym bardziej do zgadzania sie ze mna.

Z wymiany roznych racji wyniknely dalsze nieporozumienia - z jednymi ja sie moge zgadzac z innymi nie.

Chcialem i chce przedstawic obraz, w ktorym zarowno hodowcy jak i ci ktorym z przypadku przytrafily sie mioty, nie maja nigdy 100% pewnosci odnosnie zdrowia mlodych. Co za tym idzie jak napisala Jola pies bez metryki moze byc zdrowszy od tego z metryka, moze tez byc lepszy. I o to miedzy innymi mi chodzilo. Jesli wiec taki pies moze sie okazac dobrym okazem, dlaczego z uwagi na brak papierow ma byc dyskryminowany przy zawodach, reprodukcji itp. To sa wlasnie nieporozumienia. Ale nigdy nie dojdziemy tutaj do porozumienia, poniewaz poglad wiekszosci tutaj wiaze sie z posiadaniem papierow uwiarygadniajacych to.

Inna sprawa - pytanie odnosnie tego - dlaczego kupilem husky. To pytanie wciaz sie pojawia z roznych powodow. Jedni tlumacza to sportem (bieganie, rowery itp) inni zamilowaniem do spacerow dlugich, jeszcze inny do sportow zaprzegowych. I tak.... malo kto biega cale zycie, nie pozwalaja na to czesto warunki, praca, zdrowie itp. Wiec jesli taki pies np. jest nauczony biegania po 10 km a potem pan nagle zaczyna niedomagac to co sie dzieje z tym psem?? Staje sie nieszczesliwy. I o to wlasnie mi chodzi gdy pisze, ze Pan powinien wiedziec lepiej co dla psa jest lepsze. I nie mowie tu teraz o Huskych. Czyz Dalmatynczyk nie jest kupowany przez rodziny dla jego wygladu, dla dzieci. Czy widzial ktos pedzace dalmatynczyki za swoim panem na rowerze. Ja nie widzialem. A przeciez jest to pies, ktory biegal za karetami ksiazecymi. Jest do tego stworzony.

Czy fakt, iz zapewniam psu odpowiednio ilosc ruchu, duza powierzchnie do zabawy (ogrod) - ale nie zapewniam mu przynajmniej na razie ciagania ma dyskredytowac mnie jako wlasciciela Husky?? A co by bylo gdybym ja sobie kupil psa z papierami a Lucky poszedlby do rodzinki z dwojka dzieci mieszkajacej w m2 czy tam m3 i traktowany byl jako pluszak?? A gdyby sie okazal uciazliwy zostalby oddany do schroniska?? Ja kupujac psa mialem swiadomosc co kupuje i jak na razie nie czuje sie ani rozczarowany ani tez zaskoczony. Tego co robi spodziewalem sie, bo mialem tego swiadomosc.

Idac z nim na spacer widze jak przez dobre pol godziny potrafi biegac za ptakami na polu, nic go wtedy nie interesuje, jest szczesliwy, to trwa tak dlugo az sie zmeczy albo ptaki uciekna. Wracajac do domu jest zmeczony i to widac. Sa rozne alternatywy wyladowania energii jaka posiadaja psy i wcale nie trzeba ich przyzwyczajac do ciagania o ile brakuje takich mozliwosci.

To nie jest moje zdanie - o tym dowiedzialem sie bezposrednio u wterynarza, ktory powiedzial, ze jesli nie widze w przyszlosci warunkow na umozliwienie psu ciagniecia - to lepiej nie probowac, nie budzic w nim tego. Stosuje sie do tego bo uwazam ze lekarz ma racje. Moze kiedys dla zabawy pociaga mnie pies na nartach, ale to bedzie zabawa a nie typowe ciagniecie. Tak aby rozumial, ze jest to jedna z wielu zabaw.

Metros - Gorzow, nie wiem gdzie bywasz, ale nie posiada takich mozliwosci terenowych. Jedynie tereny nadwarcianskie spelnialyby te warunki ale tam tylko pieszo mozna dojsc. Jest tez nowa sciezka rowerowa, na odleglosc 6 km do klodawy, ruch jest jest niesamowity. To tak odnosnie Twojej uwagi dotyczacej Gorzowa. Spacer owszem, ale nie ciagniecie. Brak takich warunkow.

Link to comment
Share on other sites

Jarek&Ala moze troche za bardzo sie unioslam w tym co mowie,jednak zdania nie zmienie.

Azji na spacery poswiecam bardzo duzo czasu i tak z samego rana gdy jest jeszcze chlodniej jade na godzinke na rower,oprocz tego mam za domem wielkie pole na ktore chodze z Azja 2 lub 3 razy dziennie na 1-1.5 h.Moze tam wyszalec sie z psami ile tylko chce.Oprocz tego 3 razy w tyg. jade z nia nad Odre do kolezanki i razem jedziemy na rowerach z psami okolo 10-15 km.Mam to szczescie,ze we wroclawiu jest taka trasa z dala od ulicy i blisko wody. A co do ciagniecia to nie uwazam,ze jest konieczne,bo np Azja nie ciagnie.Chodzi o to aby pies mial mozliwosc rozciagniecia lapek w szybkim galopie,a nie spacerowym klusiku.

Macie racje ucze sie jeszcze,lecz jak ktos potrafi dobrze zorganizowac sobie czas bedzie mogl troche poswiecic dla psa.

I moze jeszcze cos odnosnie wieku.Faktycznie kupowalam Azje jak mialam 13 lat,jednakze nie oznacza to,ze nie mialam pojecia co to za pies. Wbrew pozorom 13 lat to dosc duzo,by pewne sprawy rozumiec. Czasami dzieci maja wieksza wiedze od doroslych na niektore tematy,w tym wypadku psow.Nabywajac Azje dobrze wiedzialam jakie sa potrzeby tej rasy i wiedzialam,ze moge je zapewnic.A w zaprzegu zaczela biegac,bo akurat spotkalam kiedys ludzi ze stowarzyszenia jak jechalam z Azja na rowerze i zaprosili mnie na trening.

A i juz ostatnia sprawa.Glownie to ja zajmowalam sie wychowaniem Azji pomimo swoich 13 lat, a rodzice mi tylko pomagali i wyrosla na wspaniala suke. Zreszta dzis tez w razie jak mi cos wypadnie moge liczyc na rodzinke. :wink:

Link to comment
Share on other sites

tym razem ryzykuje uznaniem za upierdliwego, ale...

...ale nie pozwalacie swojemu robic to co kocha.A dlaczego? Z lenistwa bo dupy sie wam ruszyc nie chce. Po jaka cholere kupowaliscie husky?

To twoje slowa Agacia, czyz nie mialas na mysli wlasnie ciagania?? Tak wlasnie to zabrzmialo - a teraz sama piszesz, ze Azja nie ciagnie...

Ina rzecz odnosnie wieku 13 lat - wychowuje z Ala jej ups... 13 letnia siostre... wiec mam pojecie co sadzic i pewnych rzeczach. W tym wieku jest sie doskonale rozwinietym umyslowo, o ile dba sie o rozwoj dziecka jednak... swiadomosc odpowiedzialnosc przychodzi z czasem. Aby jednak uniknac z Twojej strony uwagi, ze kazde dziecko rozwija sie inaczej, pochwale sie i Kasia jest aktualnie stypendystka kuratorium i szkoly za osiagniecie sportowe i nauke. Przyjmuje za dobra monete fakt, iz moglas wiedziec co robisz, ale nie wierze, iz pies wygrywal z kolezankami, kolegami :), z dyskotekami itp. Napewno wiesz o czym mowie i co mam na mysli. Dlatego fakt rzucania kalumni na mnie w stylu "po co kupwalem Husky" jest nieuczciwym chwytem.

ps/ Tajra usmiecham sie :)

Link to comment
Share on other sites

Piszac o tym co te psy kochaja mialam na mysli szybki bieg,a niekoniecznie ciagniecie.Jak jade z Azja to widze w jej oczach,ze jest szczesliwa i nie karze jej ciagnac,bo biegnie bez smyczy. Nie doczytalam,ze wasz pies ma 7 miesiecy,jednak w przyszlosci pomyslcie o rowerku :wink:

A co do dyskotek itp...to moze pomyslicie,ze jestem dziwna,ale wieksza przyjemnosc sprawial mi spacer z psem :D

PS Pogratulujcie Kasi osiagniec. :wink:

Link to comment
Share on other sites

No tak tak - zgadza sie czerwone paski nie pomagaja - ale juz ich nie ma :) Teraz trzeba miec mocne plecy, ktore podtrzymuje ktos o jeszcze mocniejszych......... :)

Odchodzac od tematu nie ministra a kuratorium i szkoly :) poza tym wiek 13 to czas beztroski mozna go pozytkowac na rozne sposoby :) i warto sie czasem bawic :) a pies - z jednym sie zgodze, uczy odpowiedzialnosci :)

Kasia wychodzi z psem tylko z nami, ale jest to robione celowo - pies jest szkolony i uczony np przyjmowania pokarmu tylko od nas dwojga, nie mozemy mu mieszac w glowie. Podobnie ma sie fakt, ze te psy sa bardzo lase na pieszczoty i pozwalaja sie tulic roznym dzieciom. Poza tym Lucky pomimo swoich 7 m-cy jest dosc duzy i silny i nawet Ala ma problem z utrzymaniem go gdy zobaczy cos za czym chcialby popedzic. :)

zreszta co tu pisac same wiecie jak to jest :)

Link to comment
Share on other sites

Mlode husky z tego co czytalem i z wlasnych obserwacji swojego psa jak i np znajomego , ktorego suka ma 3 lata, bardzo uwielbiaja dzieci. Dorosle natomiast fakt sa wyniosle i bardzo duzymi indywidualistami - jednak wszedzie ostrzega sie, aby uwazac bo pies moze pojsc do ludzi. Dlatego wlasnie uczony jest Lucky przyjmowania karmy tylko od nas.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie tesh psy są najważniejsze i nic dla mnie nie jest przyjemniejsze niż trening z psami. Nigdy nie chodziłam na dyskoteki i takie różne rzeczy. Co do utrzymania psa na smyczy to ja tesh nie mam problemów z utrzymaniem, a przeważnie sama chodzę z dwoma psami. Nawet jak wyskoczy jakiś kot czy kura to jakoś daję sobie sama rady.

Link to comment
Share on other sites

Jestem gleboko rozczarowny postawa agaci i mam nadzieje, ze to jest wyjatek z porzadku...

Wysłany: Wto Maj 20, 2003 4:55 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ja ze swoim haszczakiem przez 5.5 lat mieszkalam w bloku i jakos nie plakal.A dlaczego? Bo bylam i dalej jestem w stanie zapewnic jej odpowiednie warunki i duzo ruchu.Zanim nabedzie sie psa jakiejkolwiek rasy trzeba patrzec nie tylko na wyglad,ale tez na jego charekter i potrzeby.

Do M.J. Azja biega w zaprzegu i pomimo tego,ze ma papiery wychodzi jej to dobrze.Powracajac do ktoregos z wczesniejszych postow bzdura jest stwierdzenie,ze psy bez papierow sa lepsze._________________

Wroclawsko-syberyjskie pozdrowienia!

-----------------------------------------------------------------

Azji na spacery poswiecam bardzo duzo czasu i tak z samego rana gdy jest jeszcze chlodniej jade na godzinke na rower,oprocz tego mam za domem wielkie pole na ktore chodze z Azja 2 lub 3 razy dziennie na 1-1.5 h.Moze tam wyszalec sie z psami ile tylko chce.Oprocz tego 3 razy w tyg. jade z nia nad Odre do kolezanki i razem jedziemy na rowerach z psami okolo 10-15 km.Mam to szczescie,ze we wroclawiu jest taka trasa z dala od ulicy i blisko wody. A co do ciagniecia to nie uwazam,ze jest konieczne,bo np Azja nie ciagnie.Chodzi o to aby pies mial mozliwosc rozciagniecia lapek w szybkim galopie,a nie spacerowym klusiku.

Macie racje ucze sie jeszcze,lecz jak ktos potrafi dobrze zorganizowac sobie czas bedzie mogl troche poswiecic dla psa.

agacia - obydwie wypowiedzi sa Twoje perwsza pochodzi z dyskusji z niejakim panem Jarzebskie (wkleilem date twego postu) --- druga czesc pochodzi z dyskusji ze mna.

Ciekawe, ktora z tych wypowiedzi jest prawdziwa, chodzi mi o ciaganie.

Widzisz, ja bardzo powaznie podchodze do wszystkich swoich obowiazkow, takze tych zwiazanych z wychowaniem psa. Nie uzywam argumentow mijajacych sie z prawda, i takich ktore sa mi wygodne. Jestem bardzo rozczarowany i mam nadzieje, ze pozostali rozmowcy, nie uzywali przeciwko mnie argumentow pasujacych im do aktualnie rozmowy.

ps/ pewnikiem znajde jeszcze jakies rodzynki - tak sie sklada ze czytam uwaznie forum takze z datami wstecznymi. Robie to z potrzeby zrozumienia wielu rzeczy i zycze innym aby podobnie jak ja szukali zawsze kilku rozwiazan, a nie pozwalali sobie na samowole. Bo odpowiedzialnosc za druga istote czy to pies czy dziecko jest wielkim wyzwaniem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...