kometa Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Bardzo prosze o pilna pomoc i porady.. mam znalezionego onka. sa ambitne plany by zostawic go w rozince;) ale on atakuje koty... jak go oswoic z kotami i miec pewnosc ze ich nie rozszarpie..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kredka Posted August 15, 2008 Share Posted August 15, 2008 ja nigdy nie miałam takiego problemu...więc ci zbytnio nie pomogę :( chciałabym...ale nie miałam takiej sytuacji i poprostu nie wiem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Light of Shin-Ra Posted August 15, 2008 Share Posted August 15, 2008 Przeczytaj inne wątki , tu już sporo był o oswajaniu psa z kotami. Ja mam i zawsze miałam i psy i koty ale nigdy nie było problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MaBo Posted August 16, 2008 Share Posted August 16, 2008 Miałam psa,który nienawidził kotów - dwa miał nawet na sumieniu.Gdy nieborak był chory , przychodził do niego wet codziennie .Wet zaproponował mi przygarnięcie porzuconego kocurka.Mimo moich obiekcji postanowiliśmy spróbować .No i się udało.Psu tłumaczyłam przytrzymując,aby nie zrobił krzywdy kotu,że to nasz kotek i rozdawałam mizianki to jednemu to drugiemu i po pewnym czasie nie tylko tolerował kota ale nawet go polubił,ale obce koty nadal ganiał zaciekle.Gdy po latach pies poszedł za TM kotek za nim podążył,chyba z tęsknoty,bo nie chorował . Po pewnym czasie wzięłam ze schroniska kundelka , razem z nim wzięłam też kotka mając nadzieje,że przesiąknięte takim samym zapachem schroniskowym szybciej się zaakceptują.I tak było.Wkrótce dołączył do nich duży przybłęda no i naukę musiałam rozpocząć od nowa,ale trudniejszą,bo chodziło jeszcze o psa rezydenta.Robiłam to w ten sposób,że równomiernie rozdawałam głaski kolejno wszystkim zwierzakom , które bezpiecznie poumieszczałam koło siebie i tłumaczyłam łagodnym głosem :nasz piesek,nasz kotek zdecydowanie reagując na wszelkie objawy wzajemnej agresji.Trochę to trwało a kot w tym czasie chadzał "górą".Teraz jest jednak wielka przyjażń,awet czasami śpią sobie przytulone.A było to o tyle trudne,że wszystkie zwierzaki trafiły do mnie jako dorosłe osobniki i po przejściach.A więc mimo , że to trudne,nie jest beznadziejne.Ale psy obce koty zaciekle ganiają,a kot przed innymi psami ucieka gdzie pieprz rośnie .Zyczę powodzenia w oswajaniu zwierzów. trudne lecz nie beznadziejne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kometa Posted August 16, 2008 Author Share Posted August 16, 2008 dziekuje:) rodzice zwlaszcza tata sa w brunie zakochani, ale koty maja inne zdanie na ten temat...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted August 21, 2008 Share Posted August 21, 2008 I jak tam relacje kotków z ONkiem? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kometa Posted August 22, 2008 Author Share Posted August 22, 2008 nadal kiepawo... poza tym dzis chcail zjesc żółwia...:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.