Jump to content
Dogomania

Galeria Samaenthiela


Bolesna

Recommended Posts

Wypadało by przedstawić mojego skarbka. ^_^

1. Tutaj, gdy go tylko kupiłam. 2 godziny po przywiezieniu go. Wtedy był wychudzony (ważył tylko niecałe 6kg!!!), zarobaczony, kulał... Stan krytyczny, ale i tak był cudniutki! *_*
Sam - 2 miesiące

[IMG]http://fc08.deviantart.com/fs28/f/2008/127/4/5/Sam___Sleepin___LONG_by_Bolesna.jpg[/IMG]

2. Sam pół miesiąca później. Prawie wykurowany i zdrowy. ^_^ Ta, ta, chyba nikt z rodziny nie pochwala, że psiak na łóżko wchodzi, ale to jedyna rzecz, jaką może.

[IMG]http://fc05.deviantart.com/fs30/i/2008/127/3/3/Sam___Innocence_by_Bolesna.jpg[/IMG]

3. Tutaj Sam w wieku 3 miesięcy. To słodziutkie spojrzenie... Nie można mu ulec. ^^"

[URL]http://fc03.deviantart.com/fs31/i/2008/195/e/7/Sam_04_by_Bolesna.jpg[/URL]

A tutaj idzie do mnie... Do dzisiaj to ma, że tylko za mną łazi wszędzie.
[IMG]http://bolesna.deviantart.com/art/Little-Samaenthiel-91534824[/IMG]

4. Sam w wieku 3,5 miesięcy.
[IMG]http://bolesna.deviantart.com/art/Sam-06-91538449[/IMG]

5. Tutaj, o ile się nie mylę, to 4 miesiące, trzymany przeze mnie.

[URL]http://fc02.deviantart.com/fs32/i/2008/195/f/7/Sam_and_me_by_Bolesna.jpg[/URL]

6. Tutaj już ma 5 miesięcy. ^_^ I tak pięknie dumnie siedzi...

[URL]http://fc05.deviantart.com/fs31/i/2008/195/1/f/Samaenthiel___5_months_old_3_by_Bolesna.jpg[/URL]

To zdjęcie niestety nie jest tak dobrej jakości, czego bardzo żałuję. Niestety brak aparatu bardzo boli... Cóż, na laptopa zbieram, bo stary rupieć tak muli, że nie mam jak rysować na nim i prac robić. <_<"

[URL]http://fc08.deviantart.com/fs31/i/2008/195/0/9/The_way_through_the_life____by_Bolesna.jpg[/URL]

7. Tutaj ma 5 i pół miesiąca. Niestety jakoś nie miałam okazji zrobić ostatnio zdjęcia fajnego, lecz postaram się. Tutaj z piłką.

[URL]http://fc05.deviantart.com/fs31/i/2008/207/3/5/Sam_09_by_Bolesna.jpg[/URL]

A tutaj moje szczęście z profilu.

[URL]http://fc04.deviantart.com/fs32/i/2008/207/5/a/Sam_10_by_Bolesna.jpg[/URL]

Tutaj nie widać pyska, lecz wcale nie chodziło mi, by się patrzył. Wystarczy mi, że stoi tak pięknie.

[IMG]http://fc05.deviantart.com/fs32/i/2008/207/9/6/Searchin___for_the_paradise_by_Bolesna.jpg[/IMG]

To zdjęcie podoba mi się po prostu, jakby biegł przed siebie...

[IMG]http://fc08.deviantart.com/fs32/i/2008/207/6/7/Does_this_path_lead_to_____by_Bolesna.jpg[/IMG]

Tutaj Sam ze mną na spacerze.

[IMG]http://fc05.deviantart.com/fs32/f/2008/208/c/0/Bolesna__s_ID_03_by_Bolesna.jpg[/IMG]


Wszystkie zdjęcia są z mojego konta z DeviantArta: [URL="http://www.bolesna.deviantart.com"]www.bolesna.deviantart.com[/URL]

Cóż... 28 wracam do Polski, a 30 zaczyna mi się szkolenie "malca". ^^ Jak będzie pogoda fajna, to pstryknę mu parę zdjęć, jak obecnie wygląda. Ale mogę powiedzieć, że w trakcie pobytu tutaj w Niemczech u mamy (od 10 lipca), urósł około 10-15cm! ^^
Niedługo dołączę inne zdjęcia z pobytu w Niemczech, oraz jak wygląda w wieku 6 i 6,5 miesięcy. ^^

Link to comment
Share on other sites

Heheh... Nie wiem, po prostu skądś się wzięło. Ono nic nie znaczy i nie jest w żadnym języku. Wymyśliłam po prostu. Interesuję się fantastyką, piszę powieść, w której jest zawartych trochę wątków z mojego życia... Ogółem, samo się wzięło. W powieści Samaenthiel'a użyłam, jednak już wtedy wiedziałam, że to będzie imię także mojego psa. ^_^

Wcześniej miałam przez pół roku owczarka belgijskiego (też w mojej galerii na DA), którego także nazwałam sama, Alcarian. Żadne z imion, które nadaję psom, etc. nic nie znaczy, po prostu jest.

Swoja drogą to wydaje mi się, że pasuje to imię do mojego pieszczoszka. ^_^

A fotki wkleję jak tylko przerobię. Mam ich trochę, jednak nie mam kiedy. Może dzisiaj w nocy siądzę nad tym i jutro wkleję? Anyway... Postaram się jak najszybciej. ^_^

Link to comment
Share on other sites

Po prostu... W sierpniu tamtego roku go kupiłam, wtedy mieszkałam jeszcze w Niemczech. Eh... Nie jest to historia, o której lubię opowiadać, bo znaki tego rozstania są jeszcze widoczne i na sercu i duszy, jak i na skórze... Po prostu, mój "ojciec" (tylko formalnie jeszcze) nienawidzi wszystkiego, jest zadufany w sobie i egoistyczny, nic poza jego osobą go nie interesuje. Jednak we wrześniu przeprowadziłam się do Opola... Z Alcarianem. Nie sądziłam, że aż taki... taki bez serca może być. Po miesiącu zaczęłam mu przeszkadzać, pies też. (wynajmuję pokój u jego matki, więc nie mieszkam u niego). Wszystko zaczęło mu przeszkadzać. Nie mogłam iść z psem nawet do weterynarza, szczepienie jedno zrobić, bo nie chciał kasy dać, a nic nie dawał.
Anyway... 2 grudnia oddał go... I tak dzięki mojej interwencji oddał go do hodowcy, a nie, jak chciał - czyli do schroniska.
Owszem, od samego początku z Alcarianem było coś nie tak. Nienawidził obcych ludzi i psów, a miał dopiero 2 miesiące. Jakby coś mu się tam stało... Jednak ja go akceptowałam takim, jakim był. Pomimo jego wad i dzięki jego zaletom. Po prostu był taki, jaki był. To mi wystarczało. Był naprawdę... Jedyny.
Ah, do dzisiaj do końca nie udało mi się jeszcze pozbierać po tym, jednak jest o wiele lepiej, dzięki Samowi. Z Samem mam tak samą głęboką więź, jak z Alcarianem... Może nawet większą, poprzez utratę Alcariana. Teraz nie wiem, jak daleko bym się posunęła, gdyby coś się i Samowi stało, gdyby ktoś mi go znów odebrał.
Sama widzę skutki do dzisiaj. Owszem, ciężko było mi już wcześniej, nim wróciłam do Polski, ale po utracie Alcariana... Wszystko mi się zawaliło. Czasem nie było mnie w szkole. Mówiłam, że źle się czuję. Nie kłamałam, do dzisiaj nie czuję się dobrze.
Może to dziwne? Może... Bardziej jestem przywiązana do psa niż człowieka. Czemu? Może przez to, że bardzo wiele razy ktoś mnie zdradził, zostawiał... Zmieniałam rodziców, tu trochę u mamy, tu u ojca. A pies jest i czeka, a nie tak jak ludzie, że nie mają czasu. Dziwne, jednak po prsotu taka jestem. Pies mnie nie rani, ludzie tak.
Dlatego mam jedno postanowienie. Dopóki mam Sama, NIE pozwolę, by ktokolwiek mnie z nim rozdzielił.

Sorry, że tak się rozpisałam. ^^" (lubię pisać, a mam dzisiaj wenę)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bolesna']

Wcześniej miałam przez pół roku owczarka belgijskiego (też w mojej galerii na DA), którego także nazwałam sama, Alcarian. Żadne z imion, które nadaję psom, etc. nic nie znaczy, po prostu jest.
[/quote]

hehehe akurat tak fajnie się składa, ze Ali (Alcarian) miał przydomek Alcarian Czarny Sokolec, o ile o tym samym psie mówimy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...