Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Abi, ja polecam linkę... Bo tak, to za każdym razem, jak uda jej się dolecieć do celu - ma nagrodę i to motywuję ją, żeby próbować następnym razem. Chodzi o to, żeby jej się nie udawało... Czy ona leci do czegoś konkretnego, co Ty potrafisz zidentyfikować? Bo jeśli tak, to jeszcze pół biedy. Niektóre teriery, które znałam leciały, w ten sam sposó, jak opisujesz, do celi, które tylko one widziały... :roll:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote]Abi, ja polecam linkę... Bo tak, to za każdym razem, jak uda jej się dolecieć do celu - ma nagrodę i to motywuję ją, żeby próbować następnym razem. Chodzi o to, żeby jej się nie udawało... [/quote] Flair, ja nawet jej smyczy jeszcze nie odpielam - ona nie ma zadnego efektu z tych zwoich zrywow, po za tym, ze wtedy nie idzie przy nodze - tzn idzie na dwoch lapach :lol: [quote]Czy ona leci do czegoś konkretnego, co Ty potrafisz zidentyfikować? Bo jeśli tak, to jeszcze pół biedy. Niektóre teriery, które znałam leciały, w ten sam sposó, jak opisujesz, do celi, które tylko one widziały... [/quote] Czasem leci w celu mi znanym, czasem nieznanym - ale dla niej na 100% waznym :-?
Ziomalka Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 De ja vu! Jakbym Ziomala widziała![quote]A teraz szczegoly: komenda rownaj - wydawaloby sie, ze wychodzi super - idzie elegancko wpatrzona - a tu nagle nos do ziemi i power na maksa do przodu (np w strone pieska, sladu, itp)ja nawet jej smyczy jeszcze nie odpielam - ona nie ma zadnego efektu z tych zwoich zrywow, po za tym, ze wtedy nie idzie przy nodze - tzn idzie na dwoch lapach[/quote] :2gunfire:
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']Flair, ja nawet jej smyczy jeszcze nie odpielam - ona nie ma zadnego efektu z tych zwoich zrywow, po za tym, ze wtedy nie idzie przy nodze - tzn idzie na dwoch lapach :lol: [/quote]A w jakim ona jest wieku? Tak gdzieś między 8 miechów a rokiem? To ja zgaduję, że jeśli będziesz z nia ćwiczyć i nie poddasz się, to w końcu jej przejdzie. :evil: Spróbuj obserwować ją bardzo, bardzo dokładnie - w moim doświadczeniu, takie zrywy da się z góry przewidzieć (na pół sekundy z góry, ale zawsze) i jeśli tak, to natychmiast robisz w tył zwrot - to może pomóc. Ja nie jestem z tych całkowicie "pozytywnych" i w takich sytuacjach, jeżeli pies mnie całkowicie olewa i nie da się "po dobremu" zwrócić na mnie jego uwagi to uważam, że pies powinien wiedzieć, że takie zachowanie mi się nie podoba. Nie biję psa oczywiście ani nic z tych rzeczy, ale jeśli nie potrafię tego poprawić inaczej (np. próby zwrócenia na mnie ponownie uwagi nie działają) to wyrażam swoją dezaprobatę (dokładnie w jaki sposób - zależy od psa). Oczywiście jak tylko uda się przełamać (w jakikolwiek sposób) konkretny przypadek takiego zachowania, to chwalę pod niebiosa i nagradzam. To, co opisujesz nie jest, niestety, w moim doświadczeniu nietypowe dla teriera (chociaż bez bicia przyznaję, że konkretnie russeli wśród moich uczniów nie pamiętam).
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Ja dodatkowo proponuję odwrócenie uwagi psa, piłeczką /przysmakiem. Jak widzisz, że zaczyna startować pokaż zabaweczkę/smakołyk z nagłym zwrotem w inna stronę jak proponuje Flaire. Musisz zainteresować Didi swoją osobą. Jak zamiast startować przynajmniej looknie w twoja stronę to pochwal. W niedługim czasie będzie ci patrzeć w oczka, i będzie do odwołania. Ja miałam to samo z moimi parsonkami, ale sytuację gorszą. Mieszkam na totalnym odludziu, dookoła lasy, pola, pełno zwierzątek, teren nie ogrodzony. Od małego pilnowałam potworów i w tej chwili nawet mojego 13 miesięcznego potworka mogę zainteresować bardziej niż sarenka. Po prostu musisz zawsze mieć przy sobie coś co Didi kocha ponad wszystko i pokazywać jej, że to masz.Muszisz być szybka i reagować momentalnie, jak tylko zobaczysz, że Didi coś szykuje :wink:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 No pewnie, ze ja wyszkole - predzej czy pozniej (niestety pozniej :P ). Oczywiscie w pewnym stopniu tego potwora da sie przewidziec, niestety zmiana kierunku, podszarpywanie lub pozytywne zwracanie uwagi przynosi mierny efekt:(.
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='PARSONRK']Ja dodatkowo proponuję odwrócenie uwagi psa, piłeczką /przysmakiem. [/quote]PARSONRK, dla mnie to nie "dodatkowo" - to podstawa! :D To, co napisałam powyżej zakłada, że odwrócenie uwagi nie działa - w moim doświadczeniu to się zdarza. Możnaby polemizować, czy to po części wina psa (ja uważam, że czasem tak bywa), czy tylko i wyłącznie przewodnika, ale jeśli same pozytywy (odwracanie uwagi czymś fajnym) nie działają (a to się w moim doświadczeniu zdarza), to ja włączam negatywy.
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']Oczywiscie w pewnym stopniu tego potwora da sie przewidziec, niestety zmiana kierunku, podszarpywanie lub pozytywne zwracanie uwagi przynosi mierny efekt:(.[/quote]Abi, a robisz to naprawdę bardzo energicznie? Jak tylko coś :evil: , to ruszasz BIEGIEM w przeciwnym kierunku, zachęcając, może rzucając piłeczkę w tym przeciwnym kierunku?
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Na codzien nie mam problemow z potwora, jest do odwolania. Ale teraz wzialam sie za posluszenstwo, no i to jest widze wyzwanie. Z Bazylim nie bylo latwo, ale latwiej niz z Ditka.
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='PARSONRK']Ja dodatkowo proponuję odwrócenie uwagi psa, piłeczką /przysmakiem. [/quote]PARSONRK, dla mnie to nie "dodatkowo" - to podstawa! :D [/quote] :lol: :lol: :lol: Abi musisz próbować cały czas, w końcu efekty przyjdą same, aż się zdziwisz :wink: Odwracasz uwagę psa do skutku, jak zareaguje to chwalisz, pobawisz się, w końcu Didi będzie kumać o co ci chodzi :lol:
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Jeszcze jedna rzecz może pomóc: króciutkie sesje. Zacznij od chodzenia tylko tak długo, jak możesz być pewna, że jej się nie zechce gdzieś polecieć. Wydłużaj te sesje bardzo stopniowo i nierównomiernie (tzn. wrzucaj króciutkie sesje, nie dawaj zawsze coraz dłuższych).
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']Z Bazylim nie bylo latwo, ale latwiej niz z Ditka.[/quote]Miała baba fajnego psiaka, a teriera jej się zachciało! :lol: :lol: :lol:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Didi to pies, ktory rejestruje wszystko w swoim otoczeniu, niezwykle bystra, energiczna, lubi na swoj sposob kontrolowac otoczenie, lubi bawic sie z innymi psami, witac sie z ludzmi - ale zarazem od pileczki w moim reku dzieli ja duuuzo wiecej niz duzego psa, wiec nie latwo jej sie na niej koncentrowac.
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 Didi nie może się nudzić, ćwiczenie zbyt długie nie daje super efektów, to jak ćwiczenie od razu całego slalomu na agility, po 5-6 tyczkach pies nie chce iść
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='Abi']Z Bazylim nie bylo latwo, ale latwiej niz z Ditka.[/quote]Miała baba fajnego psiaka, a teriera jej się zachciało! :lol: :lol: :lol:[/quote] I jeszcze russella :evilbat:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote]Jeszcze jedna rzecz może pomóc: króciutkie sesje. Zacznij od chodzenia tylko tak długo, jak możesz być pewna, że jej się nie zechce gdzieś polecieć. Wydłużaj te sesje bardzo stopniowo i nierównomiernie (tzn. wrzucaj króciutkie sesje, nie dawaj zawsze coraz dłuższych).[/quote] No juz krotsze to byc nie moga :lol:
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']ale zarazem od pileczki w moim reku dzieli ja duuuzo wiecej niz duzego psa, wiec nie latwo jej sie na niej koncentrowac.[/quote]To jeszcze jedna uwaga - dopóki się nie nauczy, musisz jej tę piłeczkę podkładać bliżej, chodzić kuckami czy zgięta. Ja nie popieram tego na dłuższą metę i dążę do tego, żeby się z małym psem móc jak najszybciej wyprostować, ale na początku, topóki pies nie potrafi się skupić na czymś na Twojej wysokości, musisz jej to podawać na jej wysokości.
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 ja tak wystawiam swoje psy, troszkę zgięta. Wtedy mnie lepiej widzą i szybciej reagują i lepiej się pokazują
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']No juz krotsze to byc nie moga :lol:[/quote]Oj, mogą, mogą... Ile kroków na raz robisz? :wink:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 W kuckach???? Flair czy ty chcesz zabic moj kregoslup :wink: , ja tej malej gowniarze w kuckach pochodze :evilbat: , kupie kolczatke i prad i sie skonczy - bedzie patrzyc mi w oczy i wzroku nie oderwie :evil: :wink:
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Abi']W kuckach???? Flair czy ty chcesz zabic moj kregoslup :wink: , ja tej malej gowniarze w kuckach pochodze :evilbat: , kupie kolczatke i prad i sie skonczy - bedzie patrzyc mi w oczy i wzroku nie oderwie :evil: :wink:[/quote] Uroki posiadania małego terriera :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Flaire Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='PARSONRK']Uroki posiadania małego terriera :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:[/quote]Hihihi, ja tam się z małych na duże przeniosłam coby kręgosłup oszczędzać. :lol:
Abi Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 No dobra, ale male jest slodkie - no i wygodne - moge Didi wszedzie ze soba zabrac i wszyscy spogladaja na nia z sympatia, gdy tymczasem biedny Bazylek jest publicznie nietolerowany :cry: - jedynie nasi przyjaciele wiedza, ze jest cudowny, a tylko ja wiem ze to co w terrierze dobre pochodzi od Bazylego :lol: :wink:
PARSONRK Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='PARSONRK']Uroki posiadania małego terriera :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:[/quote]Hihihi, ja tam się z małych na duże przeniosłam coby kręgosłup oszczędzać. :lol:[/quote] Ja mam jeszcze zdrowy :wink: , a że mała jestem, to nawet jak mi kręgosłup wysiądzie to sobie dam radę :wink: :D :D
Recommended Posts