BIANKA1 Posted March 21, 2009 Posted March 21, 2009 Ja mam teraz taki okaz . Wcale nie lepszy od Majkela :shake: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/prawie-lhasa-apso-szuka-domu-wroclaw-133932/[/url] Quote
leni356 Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 Rozmawiałam z panią która ma hodowlę PONków, porozgłasza wśród poniarzy, może ktoś go adoptuje.. Quote
BIANKA1 Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 [quote name='leni356']Rozmawiałam z panią która ma hodowlę PONków, porozgłasza wśród poniarzy, może ktoś go adoptuje..[/quote] Ale by było super :lol: Quote
luka1 Posted April 21, 2009 Posted April 21, 2009 watek odchodzi w zapomnienie. -Majkel juz czas znależc dom bo ciotki oklapły w zapałach Quote
Weronia Posted April 21, 2009 Posted April 21, 2009 [quote name='luka1']watek odchodzi w zapomnienie. -Majkel juz czas znależc dom bo ciotki oklapły w zapałach[/quote] No właśnie ... :/ Quote
xxxx52 Posted April 21, 2009 Posted April 21, 2009 Moze by kontakt zrobic z psim psychologiem i czynic wg wskazowek,bo piesek do konca swego krotkiego zycia spedzi w schronisku. Quote
BIANKA1 Posted April 21, 2009 Posted April 21, 2009 Niedawno miałam na tymczasie psa , który zachowywał sie podobnie do Majkela . Piesek znalazł nowy dom i ludzie są nim zachwyceni . [url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/prawie-lhasa-apso-ma-dom-wroclaw-133932/[/url] Majkel tez ma szansę , ale jemu najpierw potrzebny jest tymczas , który go troche naprostuje . Ja mam na stałe takiego gryzaka . Juz 2 lata , a jeszcze nie wiełam go na ręce . Druga taka gryząca zołza odeszła w lutym na serce . Też miałam ją 2 lata . jeśli musiałam ja przesunąc , to robiłam to mopem . Rękę by mi odgryzła :shake:Miała około 15 lat . Musi znaleśc sie dom dla Majkela . Tylko trzeba poszukać Quote
Fasolka Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 Też miałam taką gryzącą pannę. Miała dziwne życie. Cudowne szczenięctwo i pierwsze lata. Potem jej pani zachorowała... I to tak, że długo nikt nie zdawał sobie sprawy, że jest chora. Cierpiało na tym życie codzienne, cierpiał pies. Nigdy w życiu nie uderzony stał się agresywną kulką ... Pies o silnym charakterze, dominujący, przebywający w domu ze starszą, chorą, tracącą głowę kobietą... Do nas trafiła w wieku ośmiu lat. Musiałysmy zmienić niektóre swoje nawyki, wykazać się cierpliwością ale warto było. Pies który nie dał do siebie podejść, nie dał usiąść obok na kanapie bez pokazania zębów po jakimś czasie kazał się drapać po brzuszku... Nadal potrafił w pewnych okolicznościch pokazać zęby ale... to już był inny pies... Zrozumiałyśmy, zaakceptowałyśmy, pokochałyśmy. I choć dziś już jej nie ma :-( nadal pewnych ruchów nie wykonujemy a pewne wykonujemy jakoś tam tak jakby ona nadal byla z nami.... Jeśli pies szuka kontaktu z człowiekiem, nie ma choroby powodującej agresję jest tylko lęk to da się coś zrobić... Trzeba tylko odpowiedniego człowieka. Majkel na razie nie miał szczęścia na takiego trafić... A co do długości życia, sunia żyła z nami jeszcze 10 lat :crazyeye: I to naprawdę w dobrej formie jakieś 8-9. To były wspaniałe lata a pies był bardzo mądry. Podobnie może być z Majkelem :loveu: Quote
irysek Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 a nie szukacie psiaka? kazdy sie boi jego zachowan, tych gryzacych napadow itd. rzucac sie bez powodu nie rzuca, ale czasem jak cos jest nie po jego mysli warknie i wpada w szal. ktos mial go dawac do poniarzy, dzwonic do fundacji w niemczech itd. i cisza. musze poprosic jeszcze raz ta osobe :) Quote
Fasolka Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 [quote name='irysek']a nie szukacie psiaka? kazdy sie boi jego zachowan, tych gryzacych napadow itd. rzucac sie bez powodu nie rzuca, ale czasem jak cos jest nie po jego mysli warknie i wpada w szal. ktos mial go dawac do poniarzy, dzwonic do fundacji w niemczech itd. i cisza. musze poprosic jeszcze raz ta osobe :)[/quote] Niestety nie, choć Majkel bardzo mi się podoba... Dlatego tu jestem i dlatego to wszystko piszę... Niestety wszystkie i mama i my obie siostry jesteśmy zapsione, choć każda w swoim domu ;) Tamta nasza suczka jak coś było nie po jej myśli, choć nam się wydawało zupełnie nie związane z nią potrafiła się rzucić z zębami. Np ruch strzepywania czegoś ręką z koca, z rękawa w jej pobliżu zawsze kończył się zębami na wierzchu, niekiedy siniakami od zębów :roll: Nauczyłysmy się nie strzepywać ;) lub pilnie rozglądać przed strzepnięciem ;) Ale pozostałe zachowania po długim treningu udało się zmienić... Długo ją oswajałyśmy... Mówiłyśmy spokojnym głosem już z daleka, żeby nie zaskakiwać nagłym pojawieniem się, nagłym ruchem... Ach. Mjakelku, obyś trafił na swojego człowieka, trzymam kciuki. Myślę, że warto zainteresować PON-maniaków, może ktoś się podejmie takiego wyzwania. To nie jest takie straszne, kilka z nas może to potwierdzić :lol: a jaka satysfakcja!!!! Quote
irysek Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 czyta sie jak basn. spytam z ciekawosci czy majkel rzuca sie na koty? jak na nie reaguje? Quote
xxxx52 Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 niestety za czesto wystepuje slowo powinnismy,mial ,ma ,zrobimy:roll: ale czy ktos z dogomanianek napisal do niem.org.od PON byly podane dane? Quote
Fasolka Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 Irysek, może to brzmi jak baśń ale to najprawdziwsza prawda... Suczka spała ze mną w łóżku, nauczyłam się nie kręcić bo rzucała się na mnie wtedy, kiedy ją budził mój obrót. Brzmi strasznie ale to nie był rottwailer tylko Jack Russel terier więc jakoś makabrycznie to nie wyglądało choć przyjemne nie było i najpierw byłam nieźle wystraszona :cool1: i skołowana no bo wiecie jak to jest jak się człowiek nagle obudzi... Ale jednocześnie wieczorem obracała się na plecki i smyrajcie po brzuszku :evil_lol: oczywiście dopiero po długim czasie. Taki to cudak był :loveu: Myślę, że dla maniaków PONowych byłoby ważne zdanie jakie tu padło przez kogoś od PONów, że to nie jest pies a'la PON tylko najprawdziwszy PON. ;) xxxx52 ja nie pisałam do organizacji niemieckich bo nie znam niemieckiego, a Ty pisałaś? Quote
xxxx52 Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 fasolka-wyobraz sbie ,ze rozmawialam telefonicznie,podalam namiary do tej organizacji ,ale to bylo tak dawno! Quote
Fasolka Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 Oooo to fajnie, że rozmawiałaś z nimi. Nie chciałaś dalej pilotowac tej sprawy? Szkoda, może wtedy by się coś zadziało w tej sprawie. Piszę serio. Tu najważniejszy jest psiak, wszyscy się mam nadzieję zgadzamy. Quote
xxxx52 Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 fasolka-na watku jest adres tej organizacji Prosili o przeslanie na ich e-mail zdjec pieska z dokladnym opisem.Mysle ,ze osoby majace pod skrzydlami Majkela moga cos napisac. Quote
irysek Posted April 22, 2009 Posted April 22, 2009 ja sie zatrzymalam na momencie kiedy cie xxx prosilam zebys do tej fundacji zadzwonila. spytalas sie co masz im powiedziec i na tym sie skonczylo, bo ja nie odpisalam. wszystkie odp. sa na watku. czyli jednak dzwonilas? kiedy? kiedy prosili o te zdjecia z opisami, bo nikt tu na watku o niczym takim nie pisal... Quote
leni356 Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 Pani z hodowli PONków rozgłosiła wśród znajomych poniarzy że Majkel nadal szuka domku, ale na razie żadnego odzewu :-( Quote
xxxx52 Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 przychodzi mnie brzydka mysl:oops:,a moze dlatego ,ze jest kastrowany:hmmmm: Quote
luka1 Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 ciagle wznawiam allegro i różnie bywa - raz ma obserwatora to znowu nie ma , ale ciagle nic się nie zmienia w jego sytuacji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.