Jump to content
Dogomania

OBCY - moze sie ze mna pobawi ????


Rikosz

Recommended Posts

HEJ !

Jakis czas temu Słonko pisała o płochliwym i bardzo bojaźliwym haskim :( a ja teraz z odwrotnej strony szukam porady :(

Mam 7 miesieczną suczkę - wszystko byłoby OK - gdyby nie jeden problem, który staje sie coraz bardziej kłopotliwy :(

Psiunia jest bardzo często spuszczana ze smyczy no i gdy w momencie jak jest odpięta zobaczy kogos w zasięgu wzroku - to natychmiast biegnie co sił i zaczyna skakac, cieszyc się , prowokowac do zabawy no i oczywiście wtedy w ogóle mnie nie słucha a wrecz nawet jak próbuje ją złapac - to nie daje się :(

Biega w kołko, robi uniki - a na zawołanie obcego natychmiast podbiegnie :(

Zaczyna to być bardzo kłopotliwe, bo raz, że czasami potrafi kogos wystraszyć takich podbieganiem ( jest juz dość spora) a po drugie - najczesciej poprostu brudzi łapkami tak skaczac :(

Zreszta wszyscy wiemy, ze nie kazdy lubi psy - no i jak trafiam na takiego kogos - to jest prawie awantura :(

Nie wiem jak mam zapanowac nad tym ??? :(

Psiunia ma bardzo duzo spacerów, jest wybiegana, zabawy tez jej napewno nie brakuje !!!!!

Podobna sytuacja jest jak ktoś przychodzi do domu - zaczyna szalec , skakać , cieszyc itp. po ok. 5-10 minutach sie uspokaja :(

W domu to jeszcze mały problem, najgorzej jest na dworze ......

Ani prośby ani groźby nie skutkują :(

Moze ktos miał podobne problemy i podzieli sie poradami jak z tego wybrnac ????

Pozdrawiam wszystkich

Link to comment
Share on other sites

Może spróbuj jakoś zwrócić jej uwagę na siebie: jeśli lubi jeść, możesz nosić smakołyki i kiedy przybiegnie od razu ja chwalisz i dajesz smakołyk. Musi sobie dobrze kojarzyć powroty. Częstym błędem (nie mówie, że w tym przypadku) jest to, że wołamy psa i zapinamy go na smycz od razu, wtedy zwierzak sobie myśli, że nie opłaca mu się wracać skoro jest zapinany po powrocie na smycz.

Moja sznaucerka też lubiła zaczepiac obcych, ale nauczyłam ją, że na komande "zostaw" nie obwąchuje, nie zaczepia. zaczynałam chyba od wołania "zostaw" po czym jak odwórciła sie w moja stronę wołałam ją do sibie i dawałam smakołyk. Pies szybko skojarzy ;) Przyjemne rzeczy sie opłacają, nieprzyjemne NIE.

Just@ & GAL

Link to comment
Share on other sites

smakołyki - to było pierwsze czego próbowałem :)

Na początku jak była mniejsza - owszem w 70 % skutkowało , niestety teraz juz bardzo zadko :(

Odwracanie uwagi jest zawsze - natychmiast kiedy zobacze "poruszający sie obiekt" :) Skutkuje, jeżeli obiekt przechodzi w znacznej odległosci i broń Boże nie daje najmniejszych sygnałów psiuni. Najdrobniejszy sygnał, np. wystarczy zwykłe stwierdzenie "jaki ładny piesek" i juz nic jej nie powstrzyma ..... :(

Dziwie sie, bo ona jest naprawde zawsze wybiegana i wybawiona ......

Sam juz nie wiem, co o tym myslec.....

Czy przejdzie jej to z wiekiem ?

Link to comment
Share on other sites

Przypomniała mi się właśnie jedna sytuacja......... Drastyczno-komiczna :)

Otóż............ jakiś czas temu, psiunia miał może ze 4 miesiące, szedłem sobie z nią spokojnie deptakiem i nagle ............... słysze za sobą przerażający krzyk staruszki :o Bezwarunkowy odruch w jej strone z myslą "co się stało?" "napad czy jak" ???

Odwracam się , staruszka przerażona pokazuje reką w moim kierunku na ziemie ............. i co widze ? Moja kochana milutka psiunia w mordce trzyma reklamówke z zakupami babci !!!!!!!!!!!!!!!!!

Nawet nie wiem kiedy, jak i w którym momencie :o

Skoczyła na reklamówke, babcia sie wystraszyła i pusciła, a psiunia jakby nigdy nic w zeby i idzie dalej ...............

Byłem strasznie zszokowany, chciało mi sie smiac - ale widząc naprawde przerazenie tej staruszki - nie było mi do smiechu :(

Na szczęście taki "numer" tylko raz się zdarzył i więcej juz nigdy chyba nie próbowała ( zwracałem uwage na mijających ludzi z torbami :) )

Link to comment
Share on other sites

Nio to ja już nie wiem... z tego wynika, że jest bardzo towarzyski...

Może ma jakąś ulubiona zabawkę? Jak ja trzymam piłkę w ręce to pies nie zwraca uwagi na nic, tylko wodzi oczami za piłeczką i nic ja kompletnie wokół nie interesuje... Tylko, to nie jest rozwiązanie problemu...

W ostatweczności po osiedlu trzeba chodzic na smyczy a spuszczac tylko na jakiejśc wolnej przestrzeni... :roll:

Przykro mi, alenie mam pojęcia co Ci jeszcze poradzić... :(

Pozdrawiam

JusT@ & GAL

Link to comment
Share on other sites

Hmmm........

Myslałem, że haszczakomaniacy cos mi podpowiedzą .... :(

Obserwuje inne, nieliczne tutaj tzn. w mojej miejscowości haszczaki - ale one sa zupełnie inne :( Są opanowane a wrecz raczej niechętne do innych nieznanych osób :(........ Tylko jest jedno "ale" - te inne haszczaki praktycznie wciąz chodzą na smyczy, bardzo mało biegają itp. itd.

Nie chce ograniczać mojej psiuni swobody :( - bo przeciez ona tego bardzo potrzebuje :(

Tak w ogóle, to musze powiedzieć, że gdy jest ze mną sam na sam - jest posłuszna, potrafi wykonac sporo różnych komend i w ogóle - wtedy jest bardzo grzeczna ...........

Dlaczego zupełnie inaczej zachowuje się w stosunku do obcych ???

Link to comment
Share on other sites

bardzo ciekawi mnie czy znajdzie sie ktos kto pomoze nam w tym problrmie, moja jezeli zorentuje sie ze ktos obcy nadchodzi to na komando zostan , jest pozytywna reakcja, :D gorzej jest wtedy jak nie zdaze zareagowac, bo ktos zza rogu np. wchodzi na trawke, gdzie sie ona bawi i moze to byc nawet moj maz, nietety u mojej to nie wyglada na zachete do zabawy :evil: tylko na atak,(szczeka, ogon zadarty czasami wlos zjezony ) koszmar, poniewaz nie ma pozwolenia na trzymanie psa to bardzo boje sie konsekwencji jak ludzie zaczna sie skarzyc do dozorcy np. :evilbat:

Pozdrawiam isa

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

czesc ja mam dokladnie ten sam problem z suczka labradora 7 miesiecy ucze ja juz troche lepiej ale szlag mnie trafia bo ona wydaje mi sie bardziej sie cieszy z gosci niz jak widzi mnie i skacze na obcych ale skoczy i juz przestaje wystarczy ze owacha nie wiem ale jak tak dalej pojdzie to ja otne na kawalki czy to przechodzi czy jak bo pies laszacy sie do wszystkich przyprowadza mnie o mdlosci

Link to comment
Share on other sites

zgadzam sie z toba wioleta u mnie juz troche przechodzi czuje respekt do mnie wiec co najwyzej poleci sie przywitac ale wczesniej bylo gorzej do kazdego leciala jak do nie wiem czego bardziej sie cieszyla niz jak mnie widziala teraz za kazdym razem mowie nie wolna i lapie juz nie chce jej sie ze mna szarpac tak jak jest na smyczy bo bez oczy do okola i komenda stoj jak jej ktos nie za wola jest ok no nie mowie o dzieciach i innych kunndlach bo wtedy to tylko bieg i wolanie haha ale co zrobic zauwazylej jednak poprawe wiec mam nadzieje ze bedzie lepiej i wyrosnie zaczyna sie lamac i poddawac ale caly czas testuje mnie moze taki okres hahah bede walczyl dalej do konca mojego lub jej .

Link to comment
Share on other sites

No tak .......... zapomniałem dodać, że gdy jest na smyczy - to czasami tez wyrywa sie do ludzi - nie wszystkich ale jednak - na smyczy jest to o tyle bezpieczniejsze, ze poprostu mam nad nia kontrole .....:)

i to jest odpowiedź na pytanie.

Jedynym wyjściem , jeżeli pies Cię nie slucha to LINKA . Proponuję kupić 10 m linkę i w ten spposob cwiczyć .Pies ma swobodę , a Ty kontrolę i możesz wyegzekwować polecenia. W inny przypadku pies zaraz się zorientuje,ze moze nie sluchac i będzie robił co chce.

A puszczac luzem w miejscach odludnych.

I stosowac to konsekwentnie.

to,ze pies chodzi na lince nie znaczy ,ze go męczysz , jeżeli ma możliwość wybiegania sie gdzie indziej. Mało kto lubi dorosle psy wałęsające się bez wlaścicieli. A jeszcze jak nie umiesz go odwołac , to wręcz prosisz się o klopoty.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jako jedna z wspomnianych przez wiolettę właścicielek, potwierdzam, że naturalne dążenie do kontaktu z obcymi ludźmi jest cechą bardzo pożądaną u psów ratowniczych. Także wada może być zaletą :D

Życzę wszystkim powodzenia w poskramianiu swoich towarzyskich pupili, z autopsji wiem, że jest to możliwe. Chociaż nim dotarłam do zamierzonego efektu miałam poważne chwile zwątpienia, czy kiedykolwiek mi się uda.

Link to comment
Share on other sites

Cześć!!! i witaj w klubie husko-maniaków :wink:

Hmm... trochę się pośmiałem jak czytałem Twoje opowieści, szczerze mówiąc to też się zdziwiłem że decydując się na hasiora nie byłeś przygotowany na takie zachowanie. Jest ono najnormalniejsze w świecie dla młodego, zwariowanego, kopniętego, niewyżytego, niemożliwie ruchliwego syberiana... :lol: Także witaj w klubie :lol:

Okres o którym pisałeś że psy husky stają się zrównoważone przychodzi około 2 - 2,5 roku, stają się wtedy bardziej powściągliwe w okazywaniu uczuć. Kończą się też wtedy przeważnie wypady bez smyczy, dlatego widujesz psy na linkach. Każdy przeżył już w swoim życiu ucieczki i woli wyeliminować te przykre ewentualności z codzienności...

Zapraszam na forum psy zaprzęgowe, poczytaj topiki to dowiesz się wszystkiego o tej dziwnej rasie....

Pozdrawiam 0X

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...