peate Posted October 12, 2008 Posted October 12, 2008 kociaczki na pierwszą! przyznam, że co do kociaków na tym wątku trochę się pogubiłam :oops: więc chciałam zapytać poza tą ostatnią kocią rodzinką są jeszcze jakieś inne kociaki do adopcji? Quote
Julie Posted October 12, 2008 Posted October 12, 2008 Życzę zdrowia. Co tam u kociaków? bo niestety nie mam czasu czytać wszystkich wątków:) Quote
Jola_K Posted October 12, 2008 Author Posted October 12, 2008 [quote name='peate']kociaczki na pierwszą! przyznam, że co do kociaków na tym wątku trochę się pogubiłam :oops: więc chciałam zapytać poza tą ostatnią kocią rodzinką są jeszcze jakieś inne kociaki do adopcji?[/QUOTE] oto zestawienie kociakow: (chronologicznie) - dwa czarne polroczne kotki, kotka i kocurek, oba sa u mnie - brat tych powyzszych, czarny Malutki, jest na dt u Bakeneko - kocia rodzina, lysa kocia mama i jej piatka podopiecznych, maja 2 miesiace kotkow staruszki jest dziewiec, wszystkie szukaja domku (przy czym wstrzymalismy sie z oglaszaniem Malutkiego, musi sie podkurowac) Quote
peate Posted October 12, 2008 Posted October 12, 2008 no to teraz jeszcze o fotki prosimy :cool3: przynajmniej tych dwóch czarnulków, bo z rodzinką jesteśmy na bieżąco, a Malutki jeszcze nie adopcyjny ;) Quote
Bakeneko Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 Malutki ma nowego kolegę, też czarnego, baaaardzo małego, energicznego kocięcia ;) i jest przeszczęśliwy! Bawią razem cały czas. Henio poszedł w odstawkę. Quote
Jola_K Posted October 13, 2008 Author Posted October 13, 2008 [quote name='Bakeneko']Malutki ma nowego kolegę, też czarnego, baaaardzo małego, energicznego kocięcia ;) i jest przeszczęśliwy! Bawią razem cały czas. Henio poszedł w odstawkę.[/QUOTE] :) ale nie maltretuje maluszka? chociaz te mniejsze tez potrafia byc zlosliwe i napastowac duzych.. ja obserwowalam ostatnio Sally, kicia jest polowe mniejsza od dzieci Myszki a jednego napadla :evil_lol: i podgryzala mu szyje, a ten "borok" lezal wyciagniety na plamie slonca i w ogole nie reagowal, nie podjal zabawy, nie przegonil jej.. nic, pozwolil gowniarze na zabawe Quote
Bakeneko Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 Nie maltretuje. Jest bardzo delikatny. Bo Malutki to bardzo mądry kotek. Quote
pixie Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 jolu piszesz o wizycie adopcyjnej w zabrzu - juz znalazlas odpowiednia osobe przypominam jest Formica, halbina..chyba tez niedaleko, jest Wandul66 strasznie zapracowana bo ma chyba teraz 30 kotow ..tez znienacka, mialo byc znacznie mniej... Quote
Jola_K Posted October 13, 2008 Author Posted October 13, 2008 rozmawialam dzisiaj z halbina na ten temat za malo bylo czasu na organizacje wizyty, bo Pani zadzwonila dzisiaj ze juz jutro chce kotka (dziecko nie idzie do szkoly i zrobia sobie wycieczke) albo wiec wydam jej malucha bez wizyty, za to wkrotce beda ja czekaly wizyty po adopcyjne, albo musi zaczekac na kolejna okazje transportu jutro rano wszytsko sie rozstrzygnie Quote
zuziaM Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 [B]Ania_w[/B] jest z samego Zabrza i tez ma kotki, wiec wie o co chodzi z domkiem stalym, o co pytac i o czym informowac. Quote
Jola_K Posted October 14, 2008 Author Posted October 14, 2008 Panstwo dzisiaj rano przyjachali po kotka Rodzice i ich synek Pawel kociak bardzo sie spodobal, mruczal i lasil sie do rak swoich nowych opiekunow :) gdy dotarli do domu zostal przedstawiony rezydentowi, 10letniemu onkowi, kotek go obfuczal i w groznej pozie sie wycofal w bezpieczne miejsce a w tym czasie pies ukradl jego zabawke :roll: domek jest pozytywnie zakrecony, powinno byc dobrze **** wracajac wstapilam do lecznicy, kupilam 5 szczepionek ZYLEXIS (kolejne 200zl nie moje!!) dla bardzo chorych ozdrowiencow po panleukopenii, ktora przezyly a teraz zdaje sie ze kk je zabije :placz: nie jest dobrze :( jeden najmniejszy, czarny koteczek jest wychudzony, zaglodzony, dokarmiaja go recznie, ale.. tak sie boje wszystkim zdjecia zrobilam, w nocy wkleje, teraz znowu pedze z kociakami do weta trzymajcie kciuki **** Gosiu, wczoraj odebralam paczke z karma dla maluszkow, dziekuje bylo powtorne awizo :shake: nie wiem jak to sie stalo ze pierwszeg nie widzialam... kociaste bardzo dziekuja za paczke!!! Quote
peate Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 a któregoż to szczęśliwca wybrała sobie rodzinka? Quote
Jola_K Posted October 14, 2008 Author Posted October 14, 2008 Dzisiaj do nowego domu pojechal srebrny tygrysek :) zdjecia z podrozy [img]http://img80.imageshack.us/img80/6999/141008wpodrozy1ky3.jpg[/img] [img]http://img80.imageshack.us/img80/8754/141008wpodrozy2jl9.jpg[/img] [img]http://img399.imageshack.us/img399/3677/141008wpodrozy5ym3.jpg[/img] zobaczcie jak spal :loveu: [img]http://img234.imageshack.us/img234/5707/141008wpodrozy7lw9.jpg[/img] i po przeprowadzce do koszyka nowych opiekunow [img]http://img399.imageshack.us/img399/6312/141008wpodrozy8jn9.jpg[/img] cdn Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 Zamieszkal w Zabrzu w fajnej rodzinie, w skladzie 2 + 1 oraz pies :) Dostal na imie [b]KAIR[/b]. W trakcie rozmow przed adopcja dostalam kilka zdjec glownie syna Pani Alicji i ich psa. Oto Cezar ze swoim malym opiekunem: [img]http://img93.imageshack.us/img93/5502/obraz226ro6.jpg[/img] Po kilku godzinach od przekazania kotka do adopcji juz dostalam wiadomosc i zdjcia mailem, przytocze Wam: [quote]Jola- to mały łobuziaczek. Wiesz jak syczy do Cezarka?? a ten nic, chce go polizać:))) no i ukradł mu odrazu maskotke za to syczenie. teraz Paweł lezy w sypialni a malutki słodko spi w domku!koło Pawełka.!Byli juz sąsiedzi! Daga mało spagetti nie spaliła cha cha cha. wysle ci pare fotek. P.S. a to Kair wlaz do miski CEZARA!!!!! słodki co nie??? zobacz jak sie ładnie myszka bawi. :))) instynkt[/quote] [img]http://img93.imageshack.us/img93/7194/141008kairwdomu1lz2.jpg[/img] [img]http://img93.imageshack.us/img93/2271/141008kairwdomu2fc6.jpg[/img] [img]http://img93.imageshack.us/img93/5972/141008kairwdomu3bj4.jpg[/img] [img]http://img93.imageshack.us/img93/4025/141008kairwdomu4fw3.jpg[/img] mam nadzieje ze pozostale kotki tez znajda tak szybko dobre domki Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 [quote name='peate']a któregoż to szczęśliwca wybrała sobie rodzinka?[/QUOTE] [IMG]http://img232.imageshack.us/img232/7042/101008kotkiumnie2ra5.jpg[/IMG] na zdjeciu powyzej jest to pierwszy kotek od prawej, ze srebrnymi wloskami, zagladajacy na cos na podlodze :p Quote
zuziaM Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 Jola, jak wy w ogole znajdujecie domki dla tych kociakow - Ty i Wanda ? Czy oglaszacie je dodatkowo u siebie ? .... czy to z ogloszen oferowanych tu na watku ?...... czy moze juz wiesc sie rozniosla, ze u Ciebie sa kociaki do adopcji ? ...... Bo u nas jest z tym kiepsko, a moze nawet bym tez co jakis czas jakies 2 - 3 brala, ale oczywiscie pod warunkiem, ze szybko w miare by domki znajdowaly ..... Ale zupelnie nie wiem, jak sie zabrac do tego, bo mam stale obawy, ze domow nie bedzie ...... a moje suki nie zaakceptuja kotow u siebie, a przeciez nie moge wszystkich trzymac na stale w domu ..... glowa mi juz czasem peka od tego...... a w schronisku w Dluzynie stale pelno kociaczkow ...... i wszystko sie o domki rozbija .... Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 [quote name='zuziaM']Jola, jak wy w ogole znajdujecie domki dla tych kociakow - Ty i Wanda ? Czy oglaszacie je dodatkowo u siebie ? .... czy to z ogloszen oferowanych tu na watku ?...... czy moze juz wiesc sie rozniosla, ze u Ciebie sa kociaki do adopcji ? ...... [/QUOTE] z domami naprawde jest kiepsko, mam koty, ktore siedza u mnie juz prawie pol roku :( sa coraz starsze i coraz trudniej jest im domek znalezc najszybciej ida te najmniejsze.. ogloszenia mamy w internecie, allegro i inne portale do ogloszen u mnie malo jest adopcji, wiekszosc mam na slask i dalej, bo na wsiach ludzie maja swoje koty, ktore sie mnoza jak kroliki, nie potrzebuja szukac po necie kociaka :shake: nigdy nie wiem na jak dlugo kotek u mnie zamieszka, czasami jest to kilka dni, jak bylo w przypadku tego srebrnego kotka a czasami pare miesiecy lub ponad rok (AMigo i Bella) Quote
Bakeneko Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 Kurcze, ale Bella leży tu obok mnie! A Amiś lezy koło monitora! Jak to możliwe? :lol::lol:;) Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 [quote name='Bakeneko']Kurcze, ale Bella leży tu obok mnie! A Amiś lezy koło monitora! Jak to możliwe? :lol::lol:;)[/QUOTE] pisalam o kotkach oczekujacych na domek, nie napisalam ze mam je u siebie ;) tak zabrzmialo? niedoprecyzowanie mysli w pierwszym poscie watku kociakow zywieckich jest informacja ze sa u Was Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 [IMG]http://img232.imageshack.us/img232/7042/101008kotkiumnie2ra5.jpg[/IMG] czy ja zawsze musze sie czyms martwic? teraz juz jestem pewna ze czarna kicia jest cos nie wyrazna rano juz srednio interesowala sie jedzeniem, troche ja zachecilam ale nie zjadla duzo wieczorem juz w ogole nie podeszla, patrzy z obrzydzeniem na miske z jedzeniem wisi nad miska z woda zwymiotowala slina dokarmilam ja convem wszystko wskazuje na pp oszaleje Quote
Jola_K Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 [quote name='peate']no nie kolejny chory kociak :placz:[/QUOTE] jestem wsciekla :angryy: wiem czyje to zaniedbanie Quote
peate Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 a ciekawe co w takim razie z tym srebrnym tygryskiem dopiero co adoptowanym? mam nadzieję, że nic mu nie będzie :roll: Quote
Jola_K Posted October 16, 2008 Author Posted October 16, 2008 peate, zadzwonie dzisiaj do tej kobiety i poprosze by podejchala do wandul66, ona wczoraj miala dostac surowice, niech podadza w ciemno bo ja nie mam zludzen, to panleukopenia, ta najostrzejsza postac nie czekalam do rana o 2 w nocy bylam na ostrym dyzurze koteczka slabla z godziny na godzine balam sie ze nie doczeka rana zalozono jej wenflon, dostala cala baterie lekow do podawania dostalam to samo, podaje jej kroplowki co 1-2godz w nocy cala gromada dostala surowice Canisarin podawalm sama, obok lezal lek przeciwstzrasowy, nie pytajcie ile mnie to kosztowalo nerwow pozostala trojka rozrabia za mna w klatce, po nich nic nie widac, jedza, pija, w kuwecie w miare zwiezle formy za to ja z nerwow mam sraczke a mala lezy przed grzalka osobno, nie bardzo slaba, jej stan jest krytyczny, nawet juz sie nie podnosi, miauczy zaloznie, wlasciwie bez glonie, oddycha ciezko poszlo w pare godzin, faktycznie rano juz zauwazylam ze jest niechetna do jedzenia, bardziej byla zainteresowana ucieczka z klatki pod wieczor pierwsze wymioty i to charakterystyczne wiszenie nad miska gdybym wiedziala od razu ci sie swieci kilka godzin wczesniej trafilaby do weta, ale jak rozroznic w ktorym momencie jest panika a w ktorej walka o zycie? trzymajcie kciuki i modlcie sie ale jak Quote
peate Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 Jola trzymaj się :glaszcze: choć chyba nawet sobie nie wyobrażam jak teraz musi być Ci ciężko :-( strasznie mocno trzymam kciuki za kicię i całą resztę rodzinki .. i modlę się za nie też .. kiciu nie daj się! :placz: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.