Euro-Emi Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [quote name='g@l@xy']o i Koffi na dogo :) Ania dawaj go na klej tekstylny! i 1/3 uszka musisz wygolić :)[/quote] A jak stosować ten klej ? Quote
g@l@xy Posted January 29, 2009 Posted January 29, 2009 [URL="http://www.yorkland.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=167&Itemid=2&lang=pl_PL"]tu jest sposób[/URL] własnie tak :) Quote
laurin Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 hmmm, to może i my spróbujemy galaretki z kurzych łapek i zobaczymy Quote
Euro-Emi Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 Jest jeszcze taki preparat o nazwie Galecan plus(chyba nazwy nie przekręciłam :D )w sklad ktorego wchodzi żelatyna ...bardzo dobry ,wypróbowałam . Do kupienia w gabinecie u weta lub na Allegro :D Quote
aga123 Posted March 23, 2009 Posted March 23, 2009 :placz:pomóżcie! mojemu pieskowi końcówki uszek wywinęły się do tyłu i trwa to ok.miesięca Zawijam plastrem i stoją 1-2 dni a potem znowu wywijają się.Podaje mu witaminy,wapń,preparat na chrząstkę,wywar z łapek i nic:placz: Quote
monia090 Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 Witam wszystkich Yorkomaniaków :) na wstępie zaznaczam, że przeczytałam już wszystko na temat rodowodoych i nie psiaków, więc nie interesują mnie offtopy na ten temat ;)) mam psiaka, jak Wy to określacie kundelka po rodowodowych rodzicach, który bardzo przypomina Yorka i jedyną jego wadą są klapnięte uszka no i może jego waga, choć z tego akurat jestem zadowolona, bo mam więcej ciałka do kochania ;p Johnny ma niecałe 5 miesięcy i waży coś ponad 3 kilo. Czy pieskowi w tym wieku warto jeszcze sklejać uszka ? przez jakiś czas mu kleiłam, stały ładnie 2-3 godziny po zdjęciu plasterków, raz nawet cały dzień, no ale zawsze wracały do stanu wyjściowego. I tu pytanie czy Johnny nie jest za "stary" na klejenie ? a może z powodu jego dużych rozmiarów uszy są zbyt ciężkie i nie ma sensu męczyć psiaka? oczekuję jedynie odpowiedzi na pytanie, nie rozległych wypowiedzi na temat mojego psa. pozdrawiam Quote
tigrunia Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 Ja bym spróbowała... Moja Jess miała prawie 4 m-ce jak ją odebrałam z hodowli. Oczywiście jedno uszko klapnięte.. długo się męczyłam, kleiłam, podawałam różne specyfiki w końcu machnęłam golarką całe ucho no i stanęło przy równoczesnym podawaniu wędzonych kurzych łapek :multi: Quote
laurin Posted September 4, 2009 Posted September 4, 2009 Ja też się namęczyłam:shake: I moja Fibi też. W naszym przypadku pomogło klejenie plasterkami, ale opłacało się :multi: Quote
Princess_York Posted September 4, 2009 Posted September 4, 2009 moja już miała wygolone i do tej pory stoja na baczność , ja bym próbowała ;). Quote
eve86 Posted September 6, 2009 Posted September 6, 2009 Ja kleiłam uparcie i nie poddawałam się. Dopieliśmy swego :cool3: Quote
monia090 Posted September 7, 2009 Posted September 7, 2009 próbujemy :) już drugi tydzień uszka sklejone klejem :) miałam przed tym opory ale widzę, że psiak nawet nie zauważył różnicy :) nie wiem tylko jak długo ma taki sklejony chodzić ? Quote
justynaw Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 no i przekonałam sie do kleju jutro poszukam go i zaczne kleic Toscani uszka Quote
Marzena* Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 Ja mam niestety złe doświadczenia z klejem :-(. Robiłam to po raz pierwszy (i ostatni) i użyłam za dużej ilości kleju chociaż wydawało mi sie, że to tylko kropelka. Skleiły się nie tylko uszy, ale i włos na głowie. Zrobiła się spora skorupka :crazyeye:. Oczywiście jak na złość klej wcale nie chciał się wykruszać, o wyczesaniu nie wspomnę i po kilku dniach poddałam się i zawiozłam Viky do fryzjera, gdzie nasza kochana Pani Kasia część wyczesała a część niestety musiała wyciąć bo na skórze już pojawił się odczyn alergiczny. Vikusia wyglądała jak mnich z łysym kólkiem na czubku głowy ;). Więcej już z klejem nie eksperymentowałam. A z uszkami poradziłyśmy sobie, choć nie było łatwo bo Viky jest duża i uszka też nie są malutkie, goląć, podklejając plastrami i masując. Do tego oczywiście galaretka z kurzych łapek na przemian z ogonami cielęcymi i codziennie 1/5 tabletki nutradylu. I od ponad 2 miesięcy uszka pięknie stoją a po łysince nie ma śladu :multi:. Quote
LadyBell Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 a w jakim wieku jej stawiałaś uszka? Quote
Marzena* Posted September 10, 2009 Posted September 10, 2009 "Walkę" z klapniętymi uszkami zaczęłam już w kilka dni po przywiezieniu Viky do domu czyli ok 9-10 ty tydzień. Uszka stawały by znowu po kilku dniach oklapnąć i tak w kółko. Jak miała 3 miesiące to prawe jeszcze najczęściej smętnie wisiało :shake:. Byłam przerażona, że tak jej już zostanie. Wtedy przeprowadziłam nieudany eksperyment z klejem :angryy:. Zaczęłam taż podawać Viky te galaretki i tabletki, no i dalej kleiłam plastrem prawe ucho (lewe już pięknie stało). W końcu na początku 4 miesiąca prawe też staneło i już nie opadło :multi:. Bałam się też okresu wymiany zębów więc w tym czasie jeszcze profilaktycznie, raz dziennie dodawałam do karmy galaretkę z cielęcych ogonów. Na szczęście zęby są już nowe a uszy dalej stoją :grins: Quote
LadyBell Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 a komuś udało się postawić uszy dorosłemu psu?? Quote
Chana Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 Doroslemu to znaczy ile ? York jest dorosly jak ma 8 miesiecy(tak mowi doktor). Mojej Tiny tez opadlo jedno ucho ; ale ona miala 4 miesiace . Pan doktor jej ogolil uchy tak do polowy i codziennie jej masowalam ucho z alkoholem 90 z apteki . Ucho stanelo. Jak dwa opadna to nie szkodzi ;ale jak jedno to tak dziwnie. Ah zapomnialam, kazal jej dawac tabletki PETFOS. Quote
LadyBell Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 mam na myśli dokładniej wiek ok. roku-2 lat mojemu uszyska stały pięknie przez całe szczenięctwo włącznie z okresem wymiany mleczaków. Później złapał wirusówkę, poważne zapalenie skóry i zapalenie uszu. Wtedy klapły. Próbowałam wielokrotnie je postawić na klej , ale na próżno... Teraz mam kochanego kłapoucha ale mimo wszystko bardziej podobał mi się ze stojącymi. [IMG]http://images44.fotosik.pl/210/cd49f037be6ffb1a.jpg[/IMG] a stoją tylko w biegu :diabloti: ...do swojej pani: [IMG]http://images48.fotosik.pl/210/f42c5db98518abdcmed.jpg[/IMG] Quote
Balbina. Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 lady bell-śliczny psiak! mój-3 dni po przybyciu do domu-2 miesiące [IMG]http://img23.imageshack.us/img23/7175/franek024.jpg[/IMG] I 2,5 miesiąca uchole stanęły:multi::multi::multi: [IMG]http://img202.imageshack.us/img202/3704/franek029.jpg[/IMG] Quote
LadyBell Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 No to szybko Frankowi stanęły.. [SIZE=1][COLOR=DeepSkyBlue] [/COLOR][/SIZE] Quote
Skibka Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 [quote name='LadyBell']No to szybko Frankowi stanęły.. [SIZE=1][COLOR=DeepSkyBlue]ps. dwa miesiące to stanowczo za wcześnie na zabranie szczeniaka od matki...:shake: [/COLOR][/SIZE][/QUOTE] Wcale nie za wcześnie. To jest 9-10 tygodni życia, szczeniaka można oddać już wieku 8 tygodni, niektórzy oddają w wieku 6 tygodni to już jest lekka pszesada..;) Co do ucholków to moja Viki nigdy nie miała z tym problemu od szczeniaka jej stoją, nawet jak zapomnę podciąć i troszkę zarosną to stoją.:loveu: Quote
Balbina. Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 Zabrałam go jak miał 9 tygodni:loveu:Więc chyba dobry wiek.. Quote
Chana Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 :loveu:Ladybell ; on jest najcudowniejszy na swiecie ! Quote
*kleo* Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 A ja Grację odebrałam z hodowli w wieku 8 tyg. - już ze stojącymi uszami :p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.