Jump to content
Dogomania

Kaleki Lucuś już za TM ...


asiaf1

Recommended Posts

Zdjęcia Lucusia z Wilanowa;).
Jesienny Lucuś w liściach, z każdej strony pięknie się prezentuje;).

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4560.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4568.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4569.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4571.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ciąg dalszy:

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4572.jpg[/IMG]


[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4576.jpg[/IMG]

Masz buziaka koleżanko!

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4584.jpg[/IMG]

Taka laska z Ciebie, że będę Cię pilnował!

[IMG]http://www.dogo.egonet.pl/fotki/lucek/img_4589.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']był tu taki jeden wściekły kot :evil_lol::diabloti:[/quote]
i pewnie dziabnął Lucka :evil_lol: bo dziś go na spacerze nie poznawałam. Guzdrałam się przed lecznicą z założeniem bucików i przeszedł obok seter irlandzki. A Lucek jak za nim się wyrwał i zaczął merdać ogonem i go czarować i tak przez godzinę prawie. A to pies dla jasności, nie suka. Jego miła pani zaprosiła nas na wspólny spacer. W sumie nie miałyśmy wyjścia, bo Lucek nie odstępoweał setera na krok. Poszliśmy nad strumyk, na tą ścieżkę na trawie. Seter biegał, robił duże koła, a Lucek próbował za nim nadążyć i robił trochę mniejsze koła na wózeczku. A ja z nimi. Seter do wody, a Lucek za nim. Dobrze, że go na smyczy miałam, to tylko przednie łapki zamoczył. Widać było że jest bardzo szczęśliwy i chyba gdybym zdjęła wózek, to by zaczął biegać, tak łapkami się odpychał, aż pani się pytała, czy on naprawdę nie chodzi. Pomyślałam IDA o Tobie, że to dobrze rokuje, skoro jest pies, którego Lucek polubił, to może i z Twoimi też się uda, tym bardziej, że w lecznicy jest teraz łagodny pies w klatce obok Lucka i Lucek go całkowicie akceptuje. Nawet jak je, to na niego nie warczy. Na spacerze dołączyła też labradorka, bardzo nieśmiała, ale ucieszyła się na widok psów. Cała trójka kręciła się w kółko, merdała ogonami. Każdy psiak innego koloru i postury, wyglądali zabawnie. Pani powiedziała, że mamy tercet egzotyczny :lol: Wróciliśmy pod lecznicę z seterem i Lucek nie chciał do lecznicy wejść, ani go sunia nie interesowała, tylko jego nowy kolega Axel. Aż się boję zapytać, czy wieczorem Lucek miał jeszcze siłę na spacer, jakoś Olena nic nie pisze...:razz:

Link to comment
Share on other sites

UFF... przeczytałam cały wątek , strasznie dużo już się tu nazbierało.
Na wstępie chciałam powtórzyć to co w tytule mojego posta:-)
Jestem pełna podziwu dla Waszej determinacji i poświęcenia.
JESTEŚCIE CUDOWNEEEE !!!!
Szkoda ze ja nie mieszkam bliżej mogłabym pomóc:-(
Lucek jest cudowny, ma takie rezolutne spojrzenie i te cudowne uszy:-)
Wielka prośba o głaski dla niego ode mnie.

Mam do Was jeszcze pytanko z tzw "innej beczki".
Mam parę psich akcesoriów ( obroże, smycze... ) które dostałam od znajomych dla mojego psiaka,
jednak większości nie używałam, tylko w szafce leżały.
Chciałabym je przekazać osobie/osobom, które się zajmują psami w potrzebie i potrzebowały takich rzeczy. Poradźcie komu najlepiej to przesłać.

Ps. Jak sie naucze to wkleje zdjecie.

POZDRAWIAM

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olena84']Nikt dzisiaj u Lucka na wątku nie był:-(.[/quote]Witajcie , codziennie bywam na watku , tylko nie zawsze pisze,:p
, w wekend nadrabiam wszelkie zaleglosci domowe, ,i jestem w doskoku, przy kompie, ,sledze caly czas jak sprawuje sie Lucus, nawet w pracy o nim mysle, i przygotowuje sie na przyjazd Lucusia, juz nie moge doczekac sie przyjazdu , Ciotki wymiziajcie o demnie Lucusia

Link to comment
Share on other sites

A mnie Lucek się śnił dzisiaj, raz wcześniej też, ale tamten sen nie był najlepszy. A dzisiaj śniło mi się, że byłam u Lucka z Mamą (która go nigdy nie poznała) i byłyśmy w poczekalni i ktoś Lucka postawił na nogi bez wózka i Lucek zrobił pare kroków sam, nie wiem co było dalej, bo ja pamiętam tylko strzępy moich snów:p, ale gdyby Lucek miał ok ten kręgosłup już by chodził, bo znacznie lepiej sie sprawują te jego łapy.

Wieczorkiem byliśmy na spacerku, całkiem długim, w stronę cmentarza i na drugą stronę, coś Lucka ciągnie w te donice wielkie co tam stoją.

Ja bym się Martulinek nie cieszyła tak, on podrywa i tego brązowego u siebie w pokoju, trochę mnie to niepokoi:eviltong:. Ale rzeczywiście, jak ma koło siebie psa którego lubi i który chce sie z nim bawić i go nie gryzie, to płeć obojętna.

Beata ma dzis sprawdzić czy jest mis u Nestora - nie odpuszcze!

Link to comment
Share on other sites

Aha, Abrakadabra ma karme dla Lucka, taki worek, musze sie z nią umowic i odebrać, bo Luckowi juz sie prawie konczy, moze starczy na dzien, dwa.

Nestora tez szkoda, ale szczeniaczki miały by na czym miękkim spac, bo wczoraj wlozylam im jaśka Lucka i jeden sie caly na nią wepchnął i taka kuleczka sie z niego zrobiła, wiec drugiemu przynioslam kwadratowe coś w rodzaju dywanika, ale to nie miękko.

Link to comment
Share on other sites

Czasem mam wrażenie, że gdyby Lucek miał pod nogami dywan, coś poprostu nie śliskiego to sam próbowałby już dawno się podnosić. A tak na terakocie łapy mu się ślizgają i rozjażdżają za każdym razem. Więc siedzi. W karcie wypisu jest diagnoza, że miał złamany krąg, ale się zrósł. Opuchlizna ustąpiła. Rdzeń kręgowy jest cały. Natomiast " objawy kliniczne świadczą o uszkodzeniu górnego neuronu ruchowego - rokowanie ostrożne" Trochę sobie poszukałam o tym. Neurony ruchowe (inaczej motoneurony), to komórki ruchowe unerwiające mięsień. Wychodzą wypustkami z rdzenia kręgowego i tworzą synapsy (połączenia) z włóknami mięśniowymi, służące do wywoływania skurczu. Synapsy to miejsca w których następuje przekazanie informacji z jednej komórki do drugiej tzw. impuls nerwowy. Są też neurony czuciowe, one przekazują info do neuronów ruchowych, a te powinny przekazać odpowieź do mięśni. A tego u Lucka nie robią. Lucek czucie głębokie ma, łapami w wózku się odpycha, sam stoi bez podpierania, kiedy się go postawi, ale chodzić nie chodzi. Idzie do przodu przednimi łapami, a tylne się przewracają. Może to kwestia min. słabych jeszcze mięśni, albo potrzeba intensywniejszych masaży?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...