GOSIA09 Posted June 2, 2004 Share Posted June 2, 2004 Mam problem z moją Emi ponieważ na dworzu bardzo boi się psów, zamiast się z nimi bawić jak kazdy piesek to ona kładzie się na ziemi i tuli uszy ze strachu. Ona ma teraz 9 miesięcy, ale wcześniej też się bała tylko nie tak bardzo i czasami jej ten strach przechodził, a teraz ja nie moge z nią wychodzić żeby pobiegała bez smyczy bo ona jest bardzo wystraszona. Dodam jeszcze, że żaden pies jej nie zaatakował żeby miała podstawy do strachu. Nie wiem co robić żeby zachowywała się normalnie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted June 4, 2004 Share Posted June 4, 2004 A ten pies to bullik? A pytanie- gdzie ja kupiłas i skąd ja masz? Bo takie zachowanie może być uwarunkowane zbyt wczesnym odłączeniem o d matki i rodzeństwa. Suczka mogła nie nauczyć się socjalnych psich zachowań. Ale tego nie wiem. Musisz się zastanowić, jak wyglądało jej dzieciństwo. Gosia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted June 4, 2004 Author Share Posted June 4, 2004 Emi jest bullikiem i mam ją z normalnej hodowli. Odebrałam ją gdy miała jakieś 8 tyg. Jak była malutka to jak z nią wychodziłam na dwór to nie mogłam jej odciągnąć od zabaw z psami i nagle po jakimś czasie jej przeszło. Ja widze, że ona czasmi ma straszną ochotę pobiegać z pieskami jak kolo niej biegają, ale ma jakąś blokade. Teraz jest po pierwszej cieczce i może to jest właśnie tym spowodowane?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 25, 2004 Share Posted September 25, 2004 podnoszę ten temat bo mój problem jest podobny, z tym, że Luna ma już dwa lata i została raz pogryziona przez dużą sukę - oo tym Wam już pisałam, ale to co zrobiła dzisiaj przebiło wszystko :roll: nasze problemy zaczęły się pogłębiać po tym pogryzieniu, ale wcześniej też nie lgnęła do dużych psów, jak była mała to nie bała się niczego; zacznę od początku - jak widzi dużego psa to omija go szeeerokim łukiem - widać że jest mocno wystraszona i cieniutko poszczekuje :( jak duży do niej podchodzi nawet merdając ogonem to ona albo zwiewa w panice gdzie pieprz rośnie, albo kuli się, robi się cała malutka a jak już pies jest za blisko (o ile to samiec) to z takim suczkowym piskiem odgania go od siebie... dzisiaj o mało nie umarłam ze strachu że mi gdzieś ucieknie, bo chciał się z nią bawić odrobinkę większy od niej piesek - młody, a ona zaczęła tak uciekać z piskiem, że byłam w szoku musiałam się ostro powydzierać, żeby do niej dotarło, że ma wracać, a wracała ogromnym łukiem omijając tego pieska :( boję się żeby mi kiedyś na ulicę nie wybiegła jak jej coś odbije - nie zachowuje się tak zawsze, dzisiaj to był max - pierwszy raz aż takie ucieczki :( nigdy jej nie broniłam kontaktu i zabaw z psami, wręcz zatrzymuję się jak widzę jakiegoś chętnego do zabawy, żeby ona się ośmieliła i namawiam ją żeby się bawiła i z niektórymi się bawi, że hej, ale też nie zawsze :roll: co ja mam zrobić żeby Luna nie była takim cykorem? GOSIA09 - a jak Emi jest już odważniejsza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted September 27, 2004 Author Share Posted September 27, 2004 Emi zalezy od dnia. Raz bardzo chętnie i normalnie bawi się z psami i ogólnie widać że zachowuje się jak normalny pies :biega, wariuje, chętnie biegnie do zabawy itd. ale czasmi ma takie dni że się jednak boi wszystkiego. Na szczęście tych dni jest coraz mniej ale ciągle jeszcze są. Wtedy się tuli najczęsciej za mną tylko że w odróżnieniu od Luny nie szczeka ani nie piszczy ani nie ucieka tylko się chowa za mną z podwiniętym ogonkiem. Mam nadzieje, że któregoś dnia całkim jej to minie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted September 27, 2004 Share Posted September 27, 2004 Może to być spowodowane tym,że suczka była żle zsocjalizowana z psami,jakich psów się boi,małych,średnich,dużych,czy wszystkich obcych,weż ją na smycz i powoli podchodż do innego psa,na początku będzie się bała,ale musi skojarzyć,że inny pies to nic złego,tak wygląda przyzwyczajanie szczeniąt do innych psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted September 27, 2004 Author Share Posted September 27, 2004 Tylko, że Emi nigdy nie miała strasznych przeżyć związanych z psami. Od małego bawiła się z pieskami i zawsze było ok, dopiero po cieczce zaczęły się problemy zupełnie nie wiem z jakiego powodu i tak już zostało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 27, 2004 Share Posted September 27, 2004 a ja Lunie nigdy nie broniłam zabaw ani kontaktów z psami - nie może być źle zsocjalizowana - biega w większości bez smyczy - na osiedlu jest sporo psów i miała zawsze z nimi kontakt, jednak to pogryzienie przez duzą sukę mocno nadszarpnęło jej psychikę - i teraz niewiem co robić :( a to nawet nie było jakieś mega groźne pogryzienie - bo zaraz dopadłam tą dużą i ją odciągnęłam od Luny bo jej łeb był wielkośći Luny - aż sama się dziwię, że się wtedy nie bałam tamtej suki - ale cóś - walczyłam o dziecko 8) :evilbat: wyszłam z tego deczko podrapana ale cała, ale moja Lunka wyszła z tego ze skazą na psyche :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamer Posted October 8, 2004 Share Posted October 8, 2004 Ja mam podobny problem, tylko reakcja mojego psa jest kompletnie inna. Draka na widok innego psa (tylko gdy ona jest na smyczy), zaczyna wściekle warczeć i szczekać, tak jakby chciała zaatakować-woli "zaatakować" zanim zrobi to ten drugi pies... Natomiast gdy jest bez smyczy albo pies podchodzi do niej znienacka, np. od tyłu, po prostu si boi, tuli ogon pod siebie i czsto ucieka. Tylko z nielicznymi psami chce się bawić od razu, do innych musi się przekonać. Ale ta "agresja" ze strachu jest okropna, wszyscy sąsiedzi myślą, że mam agresywnego psa i nie da się im wytłumaczyć że to ze strachu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basenji Posted October 8, 2004 Share Posted October 8, 2004 Tylko, że Emi nigdy nie miała strasznych przeżyć związanych z psami. Od małego bawiła się z pieskami i zawsze było ok, dopiero po cieczce zaczęły się problemy zupełnie nie wiem z jakiego powodu i tak już zostało. Możesz o tym niewiedzieć. Zapewne nie tylko ty wyprowadzasz psinkę na spacery - mogło to się stać bez Twojego udziału lub jakieś zachowanie z pozoru niewinne i niegroźne na psinkę podziałało w mocny sposób. Problem będzie narastał, jeżeli czegoś obie nie zrobicie. Ponieważ dotyczy zwierząt większych czy podobnej wielkości, więc logicznym wydaje się spróbować zabawy i kontaktu ze szczeniakami małych ras, aby powoli wzmocnić ego waszych psinek. Zdrówko :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted October 8, 2004 Author Share Posted October 8, 2004 Zawsze z Emi na dwór wychodzę tylko ja :lol: Dopiero od jakiegoś czasu czasami wyjdzie moja siostra. Więc jestem pewna tego że nigdy nie przytrafiło jej się jakieś niemiłe spotkanie z psem. Ale ostatnio jest jakby bardziej śmiała i nie zauważyłam już długo żeby sie bała psów, więc mam nadzieje, że tak juz pozostanie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 8, 2004 Share Posted October 8, 2004 my w poniedziałek idziemy na szkolenie - stwierdziłam, że sama sobie z tym lękiem nie poradzę i pomoże nam z tym specjalista :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.