Isabel Posted April 28, 2008 Share Posted April 28, 2008 Tak się cieszę, że Rudzielec wraca do zdrowia:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 28, 2008 Author Share Posted April 28, 2008 [LEFT]Wet stwierdził,że jest dużo lepiej niż by się mogło wydawać na początku i "gwarantuje,że za pół roku nikt się nawet nie zorientuje,że ten kot miał kiedykolwiek jakiś wypadek". A on jest raczej ostrożny w ocenach. Faktycznie,wszystko wygląda bardzo ładnie,kot staje na tej łapce (chodzić mu nie wolno na razie). Oko tez po woli zaczyna dobrze wyglądać,już widać tęczówkę delikatnie. Jeszcze tylko w środę jedziemy na zastrzyk a potem dopiero na zdjęcie szwów. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted April 28, 2008 Share Posted April 28, 2008 to bedzie juz do adopcji gotowy zupełnie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 28, 2008 Author Share Posted April 28, 2008 [LEFT]Na dobrą sprawę to on może być gotowy po zdjęciu szwów,tylko nie wiem czy bez futerka na tyłku i z niedoleczonym okiem (oko to robota na jeszcze kilka tygodni) ktoś go będzie chciał adoptować bo to nie jest bezproblemowy kociak,wymaga dużo opieki. Na razie musi być odizolowany,ma zakaz chodzenia,kilka razy dziennie czyszczone i przemywane oko itd. Jeszcze to wszystko trochę potrwa. Aha no i trzeba go koniecznie wykastrować, co by komuś nie przyszło do głowy adoptować go "na tatusia". No i co by się oduczył znaczyć teren. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted April 28, 2008 Share Posted April 28, 2008 oj oj oj, to jeszcze troszkę przed nim. to juz zupełnie biedny bedzie - nie dość ze połamany, poparzony, z chorym okiem to jeszcze niezdolny do przekazania swoich genów ;) biedaczek :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 28, 2008 Author Share Posted April 28, 2008 [LEFT]O to to bym się najmniej martwiła,on pewnie też. Po tym co już przeszedł kastracja to pikuś:evil_lol: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dalej Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 Witam. Czy mogę spytać - pewnie miał robione badanie krwi - jak z jego nerkami, tzn mocznik/kreatynina? W sumie ma już 8 lat. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 29, 2008 Author Share Posted April 29, 2008 [LEFT]Nie miał badania krwi,niestety przeprowadziliśmy tylko niezbędne badania,z przyczyn finansowych. On jest fizycznie w dobrej formie,nic nie wskazuje na to żeby coś się działo złego. Gdybym miała możliwość przeprowadziłabym wszystkie badania ale to nie ja płacę za jego leczenie. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 29, 2008 Author Share Posted April 29, 2008 [LEFT]Dzisiaj wyglądamy tak: Tyłek: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/6043/rudyk006vc6.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=138&i=rudyk006vc6.jpg][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/6043/rudyk006vc6.ca6898eda8.jpg[/IMG][/URL] Noga: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img139.imageshack.us/img139/6733/rudyk013oy7.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=139&i=rudyk013oy7.jpg][IMG]http://img139.imageshack.us/img139/6733/rudyk013oy7.aebd3a391b.jpg[/IMG][/URL] Oko: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/2675/rudyk015cu4.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=138&i=rudyk015cu4.jpg][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/2675/rudyk015cu4.6be9b896d7.jpg[/IMG][/URL] Jest dobrze i z każdym dniem będzie lepiej. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 Takie dobre wieści:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dalej Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 Podoba mi się to mniej opuchnięte oczko. Czy on w ogóle zamyka tą powiekę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 29, 2008 Author Share Posted April 29, 2008 [LEFT]Tak,zamyka,mruga. Oko funkcjonuje normalnie. Tylko niestety krwiak był ogromny i schodzi po woli. Aparat mam kiepski i tego nie widać ale już można rozróżnić elementy oka,widać tęczówkę itd. Różnica między sytuacją na pierwszych fotkach (zaraz po przyjeździe do mnie) i sytuacją obecną jest kolosalna,może na fotkach tak tego nie widać ale wierzcie mi,że są efekty. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dalej Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 Widać, widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 29, 2008 Author Share Posted April 29, 2008 [LEFT]Kotek jak na to co przeszedł ma się zaskakująco dobrze,apetyt mu dopisuje (szkoda,tylko,że nie mogę mu kupić nieco lepszej karmy np. dla rekonwalescentów) je dużo i często. Dużo śpi (w końcu nie ma nic lepszego do roboty bo przestrzeń życiową i rozrywki ma ograniczone na polecenie weta). Szwem się nie interesuje. Jest praktycznie bezproblemowy i bardzo,BARDZO miziaty i kochany:loveu: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 30, 2008 Author Share Posted April 30, 2008 [LEFT]PRAWDOPODOBNIE,nie chcę zapeszyć,kot będzie miał dom:multi: I to nie byle jaki,tylko na prawdę świetny dom u przesympatycznego pana. Zaraz jadę z kotkiem na badanie krwi (na życzenie ew. opiekuna),na zastrzyk i kontrole. Po drodze będziemy tez zabierać z innej lecznicy kotka którego opiekunka chciała uśpić z powodu wyjazdu :( Kotek ma jakieś 6 lat,jest podobno piękny,czarny i wykastrowany. Kotek pojedzie na tymczas do naszej forumowej Ancymonki. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted April 30, 2008 Author Share Posted April 30, 2008 [LEFT]No trochę nas nie było ale ratowaliśmy kocie życie,pobieraliśmy krew i mieliśmy stłuczkę (2 raz w ciągu 2 miesięcy ktoś się we mnie wpierniczył:mad::evil_lol: tym razem przynajmniej nie uciekł:roll:) Pobieranie krwi się kotu niezbyt podobało ale zniósł to dzielnie (jak zresztą wszystko). Wyniki powinny być w piątek ale przez ten długi weekend może sie coś opóźnić. Byliśmy też u weta prowadzącego na kontroli i zastrzyku (to już ostatni zastrzyk). Wszystko nadal w idealnym porządku,pięknie sie goi,świetnie wygląda. Cytując weta "będzie chodził". W poniedziałek jedziemy na zdjęcie szwów i właściwie kot będzie do adopcji. Trzeba mu będzie oczywiście nadal przemywać i smarować oko,to potrwa jeszcze kilka tygodni. No i od czasu do czasu nowy opiekun będzie musiał iść z kotkiem na kontrole do weta. Za jakiś miesiąc czy dwa jak trochę zregeneruje siły będzie go można wykastrować. Można powiedzieć,ze wyszedł z tego obronną łapką:evil_lol: Kiedy go zobaczyłam pierwszy raz nie wróżyłam mu aż tyle szczęścia. Kotka roboczo nazywam Marcelkiem lub Karmelkiem:evil_lol: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted April 30, 2008 Share Posted April 30, 2008 Bardzo się cieszę, że tak się to wszystko dobrze ułożyło, że Rudasek dochodzi do zdrowia, że będzie chodził i że będzie miał dom:multi: Kotek niech będzie roboczo Marcelkiem, nie Karmelkiem (patrz wątek Karmelka z Bydgoszczy :-() Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted April 30, 2008 Share Posted April 30, 2008 :multi:Fantastycznie, że wszystko jest na dobrej drodze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted May 3, 2008 Share Posted May 3, 2008 Marceli :) Marcelek - fajne imię :razz: Ciocia truskawka, jak dzisiaj sie miewa nasz rudzielec ? Pewna ciocia z czestochowy płacze mi w rękaw, że nie może przygarnąć Marcelka .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted May 3, 2008 Author Share Posted May 3, 2008 [LEFT]A dobrze się miewa. Pojadł sobie i śpi. Oj Marcelek i tak zaklepany:evil_lol: I mam nadzieje,że domek się zdecyduje tak na 100% bo kotu będzie tam dobrze. Na pewno dużo lepiej niż u mnie w łazience:evil_lol: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted May 3, 2008 Share Posted May 3, 2008 no nie mów, ze on w łazience rezyduje, ciotka :mad: taki kot to tylko pasuje do fotela przy kominku ... a wiem ciotka, że kominek posiadasz :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted May 3, 2008 Author Share Posted May 3, 2008 [LEFT]No posiadam,posiadam ale w taką pogodę nie używam:evil_lol: Łazienka to nie jest mój wymysł tylko weta. Ma być odizolowany od innych zwierząt i trzymany na małej przestrzeni np w transporterku ale,że ja mam malutką łazienkę to wolę żeby tam był bo to zawsze wygodniej niż w transporterze no i kuweta jest a on kuwetowcem jest zdecydowanie. Ma mieć ograniczony ruch więc mu go ograniczam:evil_lol: Też bym wolała żeby leżał na fotelu ale się do łazienki fotel nie zmieści:evil_lol: Ma za to koc więc w tyłek mu ciepło. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted May 3, 2008 Share Posted May 3, 2008 dobra, skoro wet zalecił to ok - ale pozniej w nowym domku fotel obowiazkowo :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted May 3, 2008 Author Share Posted May 3, 2008 [LEFT]Hehe:lol: Jestem pewna,że w nowym domu fotel będzie do jego dyspozycji. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
florida_blue Posted May 3, 2008 Share Posted May 3, 2008 ale beda z niego zadowoleni.... on piękny jest naprawdę... a ak sie na parapecie wyłozy w słoneczku...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.