Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote]... wzorcowy pies i w zaprzęgu dobrze się spisze ;-)[/quote]o ile jeszcze w głowie ma "wzorcową" chęc do pracy ;-)
Razem z HuskyTeam "przerabialiśmy" już sporo psów w warunkach dłuższych dystansów niż sprinty - pies może byc kiepski eksterierowo, ale jeśli ma w głowie tryb "go, go do przodu" nadrobi braki w budowie. I nie chodzi tu o jednorazowe pokonanie konkretniejszego dystansu, ktory wadliwy pies pokona, ale pozniej trzeba go hospitalizowac ;). I odwrotnie - pies niemal idealny, u którego ciężko znaleźc wadę, która przeszkadzałaby w pracy, jeśli nie ma zwyczajnej chęci do ciągnięcia sanek/wózka (chęci do pracy, nie rekreacyjnego biegu) - zostanie zdystansowany przez swojego gorszego eksterierowo kumpla po fachu, który koślawo stawia łapy albo ma tragiczną linię grzbietu na przykład...

[quote]Czesi mistrzami polski w zaprzegach[/quote]W klasach psów nierasowych, a nie rodowodowych Siberian Husky!
B1 - Zbyszek Kunert, C1 - Surówka, D1 - Surówka, 0-Surówka, w klasach midowych najlepsi na haszczakach to Niemcy.


[quote]A dla Anglików to piękny pies wystawowy, co nigdy zaprzęgu nie widział.[/quote]W Anglii większy % wszystkich hodowców i właścicieli husky trenuje je w zaprzęgu niż w Polsce...

  • Replies 59
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Miśka']W Anglii większy % wszystkich hodowców i właścicieli husky trenuje je w zaprzęgu niż w Polsce...[/quote]

O ile większy? :) Bo u nas to za wiele trenujących nie widać. Nie mówiąc już o tym, że cała masa hodowli nie wypuszcza psów z kojców.

Pozdrawiam Hania

Posted

[quote name='Miśka']o ile jeszcze w głowie ma "wzorcową" chęc do pracy ;-)[/quote]

Oh! Mirko! Nie obrażaj mnie, możesz? ;)
"Wzorcowy" to, w moim mniemaniu, nie tylko taki, który ma odpowiednią długość i ustawienie kończyn, czy głębokość klatki piersiowej.
"Wzorcowy" to taki, który spełnia wszystkie kryteria standardu, w tym również te dotyczące temperamentu :lol:

Posted

Zgoda - tylko jak to sprawdzić?
Poza tym temperament w rozumieniu żwawości i bystrości też niewiele ma wspólnego z chęcią do PRACY. Do ujadania przy podpinaniu do sań owszem, do wyciskania kosmicznych prędkości na pierwszych kilku kilometrów też, ale do znudzenia będę powtarzał, że dla mnie chęć do pracy = chęć pracy wtedy, kiedy organizm zaczyna wysyłać sygnał "hej, po co się męczyć, skoro można odpocząć i pooglądać krajobraz!" ;)

Posted

Z pewnością masz rację Jacku :)
Ale tego się na wystawie raczej nie sprawdzi- trudno żebyśmy niczym "owczarkarze" latali w koło ringu przez pół dnia, bo pewnie i tak by to, u dobrych zaprzęgowców, wiele nie zmieniło ;)
Ocena psychiki to zupełnie inna sprawa- uważam, że to można sprawdzić jedynie w warunkach "bojowych".
Ale nie o metodach oceny przeta gadamy :razz:

Posted

[quote]"Wzorcowy" to, w moim mniemaniu, nie tylko taki, który ma odpowiednią długość i ustawienie kończyn, czy głębokość klatki piersiowej.
"Wzorcowy" to taki, który spełnia wszystkie kryteria standardu, w tym również te dotyczące temperamentu :lol:[/quote]

doskonale zdaję sobie z tego sprawę ;-)
Ale tu na forum zarzuca się angielskim haszczakom, że nawet nie prezentują typu psów użytkowych - a tak naprawdę nikt nie wie jaki mają temperament i ile z nich doskonale sprawdziło by się w zaprzęgu. Bo tak jak piszesz, tego się nie da ocenic na wystawie....

Posted

[quote]O ile większy? :smile: Bo u nas to za wiele trenujących nie widać. Nie mówiąc już o tym, że cała masa hodowli nie wypuszcza psów z kojców.[/quote]

Właśnie o to chodzi! W Polsce niewiele, bo właścicielom husky nie jest to do szczęścia potrzebne, dobrze jeśli sporadycznie psiaki biegają chociaż przy rowerze. W Anglii jest trochę inaczej. Wielu hodowców przedkłada treningi nad wystawy.

Posted

[quote name='HUSKYTEAM']dla mnie chęć do pracy = chęć pracy wtedy, kiedy organizm zaczyna wysyłać sygnał "hej, po co się męczyć, skoro można odpocząć i pooglądać krajobraz!" ;)[/quote]

Oj całkiem niezłe. :) Podoba mi się.
Wnioskuję po tym, że chęć do pracy ma mój Pampiusz. Jak jedziemy biegać, to nie sika, nia ma czasu na chłeptanie z kałuż ani na nic wogóle. Tylko jeden cel - dobiec do polanki, na której robimy postój. A potem spowrotem cel to samochód.
Nikt nie ma prawa go wyprzedzić, bo podnosi lament. :)
Nilucha za to szybko się zapala ale i szybko gaśnie. Szuka wody w kałużach. Ale jak się ją dobrze pogoni i Pampiusza, to będzie za nim gnała. A diablica jest chuderlawa ale silna, że chyba cały zaprzag by uciągnęła.
No a moje Shadolino jest w stanie uciągnąć od 2 do 4 kg cukru. ;) I ona lubi tak często boczkiem, boczkiem. :)

Pozdrawiam Hania

  • 2 months later...
Posted

[quote name='NigdyNigdy']
Ale wydaje mi się, że mówienie o typie amerykańskim i europejskim jest już nieco przedawnione. Jeśli już dzielic, to raczej na typ sportowy i wystawowy, choć osobiście uważam, że wzorcowy pies i w zaprzęgu dobrze się spisze ;)[/quote]
Podpisujemy się pod tym czterema rękami i dwudziestoma, psimi łapami...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...