Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ha! Dzieciątka! Dopiero teraz tu dotarłam, więc już prawie wszystko było powiedziane! Na pewno spełniacie wszystkie wymagania Cavano, łącznie z wiekiem. :wink: Chociaż marzy mi się, że w końcu dołączy się do nas ktoś, kto sprawi, że ja nie będę najstarsza... Ale im dłużej na to czekam, tym mniej się to staje prawdopodobne :wink:

Jeszcze powinnam napisać o jednej sprawie, dla tych, którzy pisali, że chcieliby z pieskami powczasować... Cavano planuje na koniec lata tygodniowy obóz agility. Szczegółów jeszcze mało... Ale fajnie będzie na pewno!

Posted

Bomba! 8) Piszemy się z Emilem jak najbardziej!

A tak przy okazji - to jest najlepszy dowód, jak te psy nas odmładzają! Bo ja myślałam, że Ty jesteś znacznie młodsza ode mnie, podobnie chip i Mokka. Tylko co do kyane wiedziałam, że jest mniej więcej w moim wieku, choć z jej postów też tego absolutnie nie widać. :D

Posted
...tak sobie pomyślałam, że chociaż w Cavano nie szkolą klikerem, to chyba by mnie stamtąd z tym klikerem nie wyrzucili? :D
Wyrzucić kogoś za szkoleniem klikerem? :-? Rany, mam nadziję, że taka sytuacja nie zdarza się, nie tylko w Warszawie, ale nigdzie. To byłoby chore!
Posted

Też mam taką nadzieję. :D Ale już się (internetowo i telefonicznie) zetknęłam ze szkoleniowcami, którzy uważają to za "durny wymysł", "niepotrzebną stratę czasu", "rozpuszczanie psa" i niechętnie to widzą u siebie, więc na wszelki wypadek wolałam zapytać.

Posted

Ja tez dopiero teraz tutaj dotarlam :-)

Tak sie sklada, ze Szanowne Panie Mokke, Chipa i Flaire znam osobiscie i musze przyznac, ze energii, witalnosci i zapalu maja wiecej niz nie jedna nastolatka :-)

Dla przykladu Mokka biega nie z jednym psem tylko z dwoma, a po treningu agility pedzi jeszcze na dodatkowe szkolenie dla Leona. Flaire tez jest nizle zakrecona. Gdy Jej Misia wyladowala na 3 miechy na obczyznie, ta jakby nigdy nic przychodzila na treningi ze swoim "wirtualnym psem" i ganiala go po przeszkodach ... A gdy tego bylo Jej jeszcze malo, to pozyczala psa od kogos kto mial w nadmiarze, czyli dwa i cwiczyla w najlepsze :D

Chip,

w sprawie agresji i panowania nad psiakiem, to rzeczywiscie Mokka jest dla mnie Mistrzynia :-) Chyba nie spotkalam jeszcze takiej pary jak Ona i Leon - totalnie Jej oddany, wpatrzony w Nia jak w obrazek i karny az do perfekcji. Nie wiem jak Ona tego dokonala, ale pewnie ciezka praca, konsekwencja i ... i urokiem osobistym :-)

Aha ... za wszystkich mocno trzymam kciuki. Pozdawajcie egzaminy (PT i radcowskie) a potem cieszcie sie treningami na torze.

pozdrawiam,

Posted

Komunikacją to ja z nim jeszcze się nie odważyłam jechać. Doświadczenia z kagańcem mam z kilkunastu prób w domu i 2 wizyt u weterynarza (tzn. wizyt było więcej, ale do 2 mu zakładałam kaganiec). Próbuje go zdjąć trzepiąc pyskiem o wszystko, najchętniej o moje kolana (dobrze, że kaganiec skórzany).

Beata, nie zakładaj mu kagańca w domu! Tam czuje się najpewniej i najbardziej prawdopodobnie będzie protestował. I przede wszystkim spróbuj w jakiejś super miłej sytuacji, kiedy otoczenie pomoże odwrócić jego uwagę od tego nowego czegoś, najlepiej np. w drodze na spacerek. Pomoże to też odkręcić te, jak sądzę bardzo dla niego stresujące i niemiłe wrażenia po wizycie u weta. Tak najczęsciej bywa, że wkładamy kaganiec dopiero kiedy musimy psa zaciągnać do weta, albo wsadzić do środka komunikacji miejskiej. A powinien się z nim zapoznać wcześniej, w milszych okolicznościach. Zakładaj na krótko, z psem na smyczy przejdź kawałek bardzo szybkim krokiem, żeby nie dać mu możliwości protestowania, chwal, zdejmij i szybko nagrodź. Zresztą jak jest łąpczywy, to możesz mu spróbować wsadzać smakole jeszcze w kagańcu (z boku!). I jeszcze jedno - odpowiednio dobrany kaganiec, czyli taki, w którym pies moze swobodnie otworzyć pysk! A kupienie takiego nie jest w naszym kraju łatwe, oj nie! W większosci przypadków wsadza się biedakom takie dobrze dopasowane :evil: , często sprzedawcy w sklepach też takie polecają (Ela, masz tu duże pole do popisu jeśli chodzi o szerzenie kagańcowej oświaty!:D ) i nic dziwnego że dosłownie zatkane wtedy zwierzaki protestują!. Myślę, że właśnie stąd wzięła sie ta legenda o niepogodzeniu się psa z kagańcem. A tymczasem w większosci wypadków kaganiec, pod warunkiem, że odpowiedni, okazuje się całkiem akceptowalny. :lol: No oczywiście czasami u psów po przejściach mogą występować przykre skojarzenia, ale po opisie sposobu w jaki protestuje, nie jest to raczej, na szczęscie, ten problem.

Pozdrowionka,

Iwona&Kolor&Joga

Posted

Haha, Iwonko, z tych 2 wizyt u weta w kagańcu to on raczej zapamiętał próby ściągania kagańca. Za pierwszym razem dzięki temu dał sobie bez problemu uszko przemyć przed zakwalifikowaniem do szycia i narkozą, a za drugim dzięki "walce" z kagańcem nawet nie zauważył zdjęcia szwów. :D

W domu zakładam właśnie żeby było bezstresowo, na parę minut, a w nagrodę ulubione dropsy jogurtowe. Może się w końcu przyzwyczai.

W drodze do parku to na razie nie ma szans, wtedy by mi dopiero pokazał szalony taniec. No a wtedy mogłabym mieć kłopoty z utrzymaniem go na smyczy. Mam nadzieję, że w środkach komunikacji będzie tak zainteresowany nową sytuacją, że uda mu się w tym kagańcu wytrzymać. Poza tym "siad" ma dobrze opanowane, a jak siedzi, to można go upilnować, żeby nie ściągał, ewentualnie miziając dodatkowo za uszkami.

Nasz kaganiec na pewno za ciasny nie jest, bo mojemu sprytnemu pieskowi już raz udało się go zdjąć, jak się bardzo postarał. :D Żarełko już mu też przez ten kaganiec podawałam i nie miał problemów z otwarciem pyska.

Posted
Nasz kaganiec na pewno za ciasny nie jest, bo mojemu sprytnemu pieskowi już raz udało się go zdjąć, jak się bardzo postarał. :D Żarełko już mu też przez ten kaganiec podawałam i nie miał problemów z otwarciem pyska.
Nie twierdzę, że Twój (psa :D ) kaganiec jest za ciasny, ale podane przykłady nie świadczą też, że jest on odpowiedni.

Davie pisząc o zbyt małych kagańcach miał na mysli takie, w których pies nie może swobodnie otworzyć szroko mordki. Chodzi tu o to, aby klatka była jak dla czapli :P - odpowiednio wysoka. To nie ma nic wspólnego z ciasnymi paskami.

Moim psom można pod rzychwę zapakować drugie śniadanie, a paeki są tak luźne, że swobodnie wkładam i zdejmuje kagańce bez rozpinania ich.

Posted

Robull, coś nie bardzo kontaktuję (może to ta pora), wydaje mi się jednak, że kaganiec jest OK. A psinka sobie go zdjęła sprytnie za pomocą kolana pani i własnej łapki - po prostu "wyszedł" z kagańca tak, jak czasem pies potrafi wyjść z obroży, jak się go ciągnie, a on się zapiera. I nie chodzi mi tu o tę część na pysku, tylko o cały kaganiec. Po prostu - pies trzepnął pyskiem, pomógł sobie łapką i kaganiec został na moich kolanach, a pies odskoczył na bezpieczną odległość 2 metrów i pomerdał radośnie ogonem. :D

Posted
Robull, coś nie bardzo kontaktuję (może to ta pora), wydaje mi się jednak, że kaganiec jest OK.

Beato, ja Ci podam na przykladzie co Iwona i Robull maja na mysli: bedac z psem w sklepie przymierzalam rozne kagnce plastikowe. Wg pani ze sklepu idealny byl nr 6 a ja kupilam ostatecznie nr 10 i troche pozmienialam paski by kaganiec nie zlatywal. Ludzie sie dziwia co za koszyk ma na pysku a ja jestem zadowolona, ze moze spokojnie otworzyc jape na niemal cala szerokosc - co wazne jest latem.

A Emil jaki ma kaganiec? Metalowy? Moze sprobuj z plastikowym, jest duzo lzejszy.

Posted

Nie, nie, wendka, na metalowy to ja bym się nigdy w życiu nie odważyła. Kaganiec jest skórzany. W zamyśle był przewidziany wyłącznie na okoliczność jazdy publiczną komunikacją. Bo ten pies nie ma w sobie cienia agresji, nawet w obronie własnej nie ugryzie. W obronie pani to już inna sprawa, ale w takiej sytuacji wolę, żeby kagańca nie miał. :D

Nad plastikowym owszem się zastanawiałam, ale jak kupowałam, to w moim sklepie były właśnie za małe, więc wzięłam skórzany co by był na wszelki wypadek. Przymierzałam się do zakupu plastikowego w sklepie internetowym, ale tam trzeba podać wymiary no i właśnie nie wiem, czy mam Emila mierzyć z otwartą japą czy z zamkniętą i czy mam dodawać zapas na długość, czy tam sami sobie dodadzą. Może jak już zobaczycie Emila, to mi poradzicie, jaki kaganiec mam kupić.

Posted

Mój pies (troszkę przerośniety ON :wink: ) ma kaganiec metalowy (plastikowych takich duzych nie robią! Kaganiec wg opisu jest na doga niemieckiego!!! :o Mój psiak może w nim spokojnie ziewać więc myślę, że jest odpowiedni! :P

Posted

Może jak go zobaczymy, to się okaże, że wcale masz nie kupować kagańca, bo ten, który teraz macie jest OK :P

My tylko teoretyzujemy... nikt z nas przeciez nie widział waszego kagańca. Iwona zasygnalizowała tylko problem - pies zwala kaganiec, bo przeważnie jest źle dobrany.

Posted

To znaczy, że Emil powinien mieć taki sam. Wcale mnie to nie pociesza, na metalowy się absolutnie nie piszę, bo zanim Emil nauczyłby się w nim chodzić, ja miałabym kolana w siniakach. :( Więc jednak na razie pozostaniemy przy skórzanym. Teraz już rozumiem, dlaczego nie mogłam dostać plastikowego.

Ale zaraz - wendka pisała, że ma plastikowy. Wendka, gdzie go kupiłaś, bo taki pewnie byłby na Emila dobry (sądząc z Twojego opisu i ze zdjęcia psiaka).

Posted

BeataG, ja kupiłam Misi kaganiec plastikowy w sklepie na Emilii Palter 4. Jest to teoretycznie zakład rymarski, ale poprzez chyba zamiłowanie właściciela do psów, przekształcony w sklep zoologiczny. Ma niezły wybór kagańców w rozmiatych ordzajach i wymiarach i tę dodatkową zaletę, że paski, dziurki, itp. mogą być od razu dopasowane na miejscu (i jeszcze nigdy nic mi za to dodatkowo nie policzono).

Ale takiego wielkiego kagańca, jak ma Elka, to chyba w wydaniu plastikowym po prostu nikt nie produkuje. Ja nie jestem do końca przekonana, że taki ogromny kaganiec jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich psów (no bo np. jest cięższy niż jest to konieczne), ale dla Brutusa się sprawdza.

Może mogłabyś się kiedyś z nami spotkać i Elka dałaby Ci spróbować...

Posted

Flaire, dzięki za info o sklepie. Na pewno się tam wybiorę. Kaganiec Brutusa, choćby był idealnie dobry na Emila, to jednak w rachubę nie wchodzi, z racji tego, że metalowy. Ale myślę, że największy plastikowy byłby OK.

Posted

Ja akurat trafilam w klepie "Sara" przy Parku Skaryszewskim. Ale jasne , sprobuj na Emilii Plater :) Masz jeszcze jedna opcje: mozesz zrobic kaganiec u rymarza ze skory wedle wszystkich Twoich zyczen. Tez kiedys taki zrobilam, ale odkad kupilam plastikowy to uzywam tylko plastikowy. Wole plastik, bo latwiej go utrzymac w czystosci. Z tym, ze plastikowe maja wade: najwiekszy rozmiar to wlasnie 10 :(

Posted

Wendka, gdzie dokładnie przy Parku Skaryszewskim (przy której ulicy)? Bo ja tam mam zdecydowanie bliżej - tylko przez most przejść. Ta 10 powinna być dobra, bo Emilek pychol ma dość "subtelny" (oczywiście jak na mieszankę ras, od których pochodzi). Też bym wolała plastikowy, jak się nie da, to faktycznie zrobię skórzany na miarę (rymarza mam u siebie w kamienicy).

Posted

wendka , to ja tez w temacie kaganca :roll: . Mozesz mi powiedziec, jakie wymiary ma ta 10-tka? Wtedy juz bede wiedziala, czy jest sens jej szukac czy tez musze rozejrzec sie za skorzanym lub metalowym (a baaardzo bym nie chciala, bo z pewnoscia plastikowy jest najlatwiejszy do utrzymania w czystosci).

Posted
Mozesz mi powiedziec, jakie wymiary ma ta 10-tka? Wtedy juz bede wiedziala, czy jest sens jej szukac czy tez musze rozejrzec sie za skorzanym lub metalowym (a baaardzo bym nie chciala, bo z pewnoscia plastikowy jest najlatwiejszy do utrzymania w czystosci).

kyane: o jakie wymiary Ci chodzi? :)

wiesz co, kagance maja to do siebie, ze trzeba je przymierzac ;) 10 wyprudukowana przez dwoch roznych producentow moze byc rozna. Niewiele Ci tutaj pomoge...

Posted

wendka, chodzilo mi o orientacyjne wymiary obwodu i glebokosci w gornej czesci :P , zebym wiedziala, czy w ogole jest po co zajmowac sie tematem szukania plastikowego, czy tez od razu pomyslec o skorzanym. Qrcze, to odwieczny problem z mieszancami, te ich nietypowe rozmiary pycholi :roll: . Nam na razie spokojnie wystarczal taki z materialu na krotkie przejazdy srodkami komunikacji, ale teraz na gwalt musze poszukac takiego, w ktorym piesio bedzie mogl swobodnie oddychac, bo zaczyna sie cieplo robic...no i chce to zrobic juz zgodnie z Waszymi wytycznymi...:

Mój psiak może w nim spokojnie ziewać więc myślę, że jest odpowiedni!
Moim psom można pod rzychwę zapakować drugie śniadanie

bede szukala wlasnie takiego :lol:

Posted

Jak już ktoś pisał, największy rozmiar plastikowego kagańca, to nr 10, który teoretycznie jest na bernardyna ( :o ), ale jest akurat na Leona, który ma szczupłe pycho w typie owczarka. Nie wyobrażam sobie bernardyna w tym cacku - pies by się zamęczył. Kyane, Atrey jest chyba trochę mniejszy od Leona, więc na Twoim miejscu poszukałabym plastikowego kagańca dla niego, jest szansa, że coś dobierzesz. :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...