Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='jagienka42'][IMG]http://img410.imageshack.us/img410/5581/dscn1893fr0.jpg[/IMG][/quote]

Ciotka, czapkę z kremowego (srebrnego?) lisa to się na głowę a nie na d... damie kładzie :evil_lol:

Bond ma bardzo wyraźne te podpalane znaczenia - z dnia na dzień coraz bardziej widoczne. Przez pierwsze dni bardzo małe były - więc u Zuzi może też się rozwiną.

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać - Bondzik prawie 3 kg grubszy - a tak staram się go za szybko nie podtuczyć.

Posted

[quote name='Gacusiowa']grzebiąc po forach różnych dowiedziałam się, że na posiadanie charta (lub mieszańca charta) trzeba mie zezwolenie :crazyeye:[/quote]
A czy tam, gdzie znalazłaś takie info był odnośnik prawny, link do strony
z przepisem? Czym było to umotywowane?

Posted

Trzeba się dowiedzieć we własnym wydziale rolnictwa. W niekórych jest ponoć potrzebne zezwolenie na psy w typie charta (nie spotkałam się z tym osobiście). W niektórych wymagany jest rodowód - jak pies bez rodowodu, to nie potrzeba. Za zezwolenie się płaci parę groszy, składasz papiery i masz :) Bardziej im chodzi chyba o spis chartów (jako psów polujących), niż o samo pozwolenie. Tak, jak z rasami uznanymi za niebezpieczne.

Posted

no właśnie rejestrowane być powinny charty i mixy chartów też (nie tak jak w przypadku ras niebezpiecznych)
charty uznawane są za 'broń do polowań'
za posiadnaie niezarejestrowanego grożą kary i przepadek zwierzęcia (choć to pewnie w przypadku udowodnionego polowania)

Posted

sama słodycz!! a jak z przychodzeniem na zawołanie? spokojnie możesz / mozecie je puścic gdzies w parku np.?

i jak Wam sie widzą afgany? spodobała się rasa?
zapraszam na charcie forum!:cool3:
i jak z domkami?

Posted

[quote name='Ambra']sama słodycz!! a jak z przychodzeniem na zawołanie? spokojnie możesz / mozecie je puścic gdzies w parku np.?

i jak Wam sie widzą afgany? spodobała się rasa?
zapraszam na charcie forum!:cool3:
i jak z domkami?[/quote]

Zuzia (jak to kobieta) jest bardziej nastawiona na współpracę :)
Bondzik w lesie bardzo ładnie przybiega na zawołanie, nie oddala się, trzyma się nas i reszty psów. Za wyjątkiem, jak poczuje wodę - wtedy ślepnie i głuchnie - po ostatnich doświadczeniach pies jest spuszczany ze smyczy dopiero jak miniemy bajorka. W parku nie puszczam nawet moich psów luzem - tam masa dzieci, ludzi, park przy ulicy.

Powolutku uczymy się różnych rzeczy, ale nie chcę go jeszcze za szybko szkolić, najpierw trzeba odczulić na masę rzeczy (duże psy, krzyczące dzieci, motory i masa innych).

Afgany są suuuper. A Bondzik najwspanialszy ze wszystkich ;) A co!

Domku dla Bonda jeszcze nie szukam, najpierw leczenie. Tak jak Ci pisałam, on jeszcze może u mnie być - nie pali się. A nie chcę, żeby zmiany otoczenia cofnęły to, co już zrobiliśmy (on jest potwornie lękliwy). Jak będzie dobrze, zacznę ogłaszać w przyszłym tygodniu.

Posted

AMBRA;;;;;;;;;jezeli chodzi o Zuzie to ja ja puszczam w parku bez smyczy ona uwielbia dzieci ,duze psy spokojnie omija a z malymi sie bawi.Zuzia przybiega na zawolanie bez problemu wiec smycz nie jest potrzebna.natomiast po miescie i tam gdzie sa ulice Zuza idzie przy nodze na smyczy.uczymy sie aportowania wynik jest taki ze zuzia wie ze po patyka trzeba pobiec i zlapac ale nie potrafie jej nauczyc zeby przyniosla.charty to wspaniale psy kochane i madre (nie zgadzam sie z opinia ze wolno sie je szkoli), niestety jak dla mnie to pies za szybki i za energiczny.Jezeli wszystko ulozy sie pomyslnie zuzia za dwa tygodnie bedzie w swoim nowym wspanialym domku.;)

Posted

Jagienka, zazdroszczę okolic. Ja nawet jak idę z Bondem na smyczy, to słyszę wrzask: mama pieeees! Ja się boję!!! I ryk :shake: Na jakich ludzi wyrosną te dzieci tak wychowywane. Ostatnio bardzo mądra sąsiadka zostawiła dziecko w wózku (takie ok 3 lat) i gdzieś poszła. Przechodziłam z Bondem (pies oczywiście na smyczy), dzieciak taki raban podniósł, że Bond od tamtej pory, jak mijamy to miejsce to zwalnia i sprawdza, czy nic nie ma. Dlatego jedyne miejsce na spacery bez smyczy to las - przeskakujemy kanały i mamy okolice, gdzie żywego ducha nie ma.
Bondzik tak samo biega za patyczkiem jak Zuzia ;)

Się rozgadałam, ale miałam ciężki dzień - m.in. rewelacja od naukowców, wetów i hodowców (z ZK): rodowód jest dla leczących swoje kompleksy, psy na wystawach się męczą, lepiej rozmnażać nierodowodowe. I wet, który właśnie tak czyni. I przyszła Pani "behawiorystka", która używa elektr. obroży, bo pies ucieka na spacerach. I Pani trzymająca stado niekastrowanych kocic i kocurów, mnożących się na potęgę - ale to dobrze, bo w stajni koty potrzebne, a co chwilę ich ubywa.
No, to zaśmieciłam wątek, ale po takich dniach tracę wiarę w ludzi :-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...