AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_11.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_12.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_13.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_14.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_15.jpg[/IMG] Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_16.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_17.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_18.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_19.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_20.jpg[/IMG] Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_21.jpg[/IMG] [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_22.jpg[/IMG] Zdjęcia z dzisiejszego Baajowego pozostania samemu w domu. Aparat był ustawiony na lodówce i przywiązany do rury od kaloryfera. Przydało się to bo widać po zmianie ustawienia, że potrącił aparat. Wybrałem tylko trochę najciekawszych zdjęć bo na 3/4 Baaja nie ma - stąd odciski łap na blatach w kuchni. Na 10. zdjęciu widać łeb na pierwszym planie - siedział wtedy na moim biurku. Ostatnie 4 zdjęcia są już po naszym powrocie, przypiąłem go do stołu aby nie przeszkadzał w sprzątaniu, jak widać taki stolik dla szczeniaczka to żaden problem aby się przemieścić. Bałagan był już wcześniej. Quote
zuzolandia Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 oooooooooooooo ja cie ...... ze tak nie zeżąrł pilota .....bo to chyba jest pilot na stoliku tak? Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Tak to pilot - bo on nie zjada rzeczy. On je tratuje, jeśli już. Quote
Selket Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Hej :loveu: Cudniasty potfffór ;) A takie zniszczenia mi się z czymś kojarzą...Tylko, ze mój zeżarł pilota jednak :evil_lol: Quote
jonQuilla Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]:crazyeye::crazyeye: oszzz co za potfforas... podejrzewam że Salsa też by się tak zachowywała gdyby zostawała sama samiuteńka...ale u mnie w domu jest zawsze chociażby sam dziadek, do którego ona pójdzie i się powali...wtedy jest grzeczna [/B][/FONT][/COLOR] Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Baaj nie niszczy - on tratuje skacząc i biegając po mieszkaniu. My się uparliśmy. Jutro też wyjdziemy. Quote
jamnicze Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Niezły mieliście pomysł z tym aparatem, ale z Baja bałaganiarz :shake: Quote
zoil Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 no.. prawie jak u nas w domu jak wracamy:P tylko teq ma wiecej troche pomieszczen do dewastowania;) Quote
pusia2405 Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 A co by było jak by został w domu zamknięty w klatce? Czy jeszcze się do niej nie przyzwyczaił? Jeśli chodzi o piloty, to moj Dżemsiu (od roku za TM:-() zajmował się podczas naszej nieobecności tylko i wyłącznie elektroniką:lol:. Do dzisiaj mam pozostałości w postaci wyciućkanego pilota... W pewnym momencie zajarzył jak się odpala tv i jak wracaliśmy do domu, to dość często telewizor zastawaliśmy włączony (bo przecież trudno schować przed osiakiem jego ulubioną zabawkę;)). Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Klatkę lubi, żal go teraz zrazić i zamknąć na siłę, zanim do końca pojął, że to jego miejsce. Tak zrobiliśmy na początku i efekt był taki, że klatka to było zło i więzienie. A on z klatki i tak wyjdzie - szkoda jego zebów i moich nerwów na jeżdżenie do weterynarza. Quote
Doginka Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Ale zauważyłam, że na większości fot Baj wyczekuje pod drzwiami - On bałaganem zabija stres związany z brakiem Was;) Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Wiadomo. Jak większość wilczaków. Dla nich rozejście się stada, to życiowa apokalipsa i straszna kara. Quote
Asaurus Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 On biega i szuka nas lub drogi aby się do nas dostać. Gdy Żaneta idzie do sklepu a ja z Baajem zostajemy przed wejściem to obiega cały budynek dookoła i próbuje się dostać do środka na wszelkie możliwe sposoby. Myślę że to samo robi zostając w domu, dlatego mamy zjedzone żaluzje i biega po biurku i blatach pod oknami i przesiaduje pod drzwiami. Quote
pusia2405 Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Ech, długa droga przed wami, żeby zrozumiał, że czasami musi zostać sam. A ja miałam wrażenie na jednym zdjęciu, że on sobie też wyje z samotności? Quote
pusia2405 Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 [IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/2008_07_17%20Sam%20w%20domu/080717_05.jpg[/IMG] O tutaj, on nie szczeka lub wyje? Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Ano wyje. To niemal cecha rasowa - problem z samotnością. Samce gorzej znoszą samotność, ale i z sukami łatwo nie jest. I każdy, kto bierze wilczaka musi się z tym liczyć. Quote
zuzolandia Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 A co na to wszystko sasiedzi? hihihihi....nie każa WAM isc do lasu ? hihihih to moze trzeba bylo od razu 2 sztuki wilczków nabyc hii problem samotnosci bylby poniekad rozwiazany ...hihihih pozdro Quote
Vectra Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Kennel klatka - kennel klatka ......... :diabloti: Quote
AngelsDream Posted July 17, 2008 Author Posted July 17, 2008 Klatka jest! Ale Baaj z niej wychodzi i przy jednej z ucieczek połamał zęby. Teraz stałe mu rosną - trochę szkoda ich. A sąsiedzi nie mają nic do gadania. Pies nie zostaje sam dłużej niż na 4 godziny [gdyby hałasował powyżej 60 dB ponad 6 godzin wtedy można wezwać policję], nie hałasuje po 22, i tak naprawdę aż tak strasznie go nie słychać. Jeśli wszystko zawiedzie pomyslimy o obroży antyszczekowej, ale to jest ostateczność ostateczności i wariant omega. Poza tym ciekawostka, ale Baaj nie jest jedynym psem z tym problemem w bloku. Z początku planowaliśmy napisać przeprosiny ogólnodostepne, ale zrezygnowaliśmy, żeby całego hałasu na nas nie zrzucili. Quote
Asaurus Posted July 17, 2008 Posted July 17, 2008 Tak, a po drugiej stronie ulicy mamy hotel dla psów i w każde święta czy weekend jest darcie mord całą noc i dzień non stop, więc Baaj wyjący od czasu do czasu nie stanowi żadnej konkurencji. Do tego prawnie nikt nic nam nie może zrobić bo nie przekracza 6h / 60dB / 22-6. Quote
zuzolandia Posted July 18, 2008 Posted July 18, 2008 Tak pytam bo mialam nalot sasiadki gdy Zuzol pyskowal sobie na balkonie przez jakies 5 -10minut na intruza pod balkonem....brałam prysznic wiec tego nie slyszalam....zazwyczaj ją stonuje....no to zlazła i straszyła odpowiednimi wladzami....poslalam ją do diabla i ryknelam ze jak jeszcze raz nas zaleje to tez pojde do wladz ;-).....i faktycznie jest tak ze jesli pies nie przekroczy w/w miernikow to moga se te rozne wladze tylko pogadac?.... Quote
AngelsDream Posted July 18, 2008 Author Posted July 18, 2008 Tak naprawdę tak. Może, gdyby pies dawał codziennie, bo wtedy to podchodzi pod uciążliwość. Ale tak zwane od czasu do czasu uchodzi. Byle nie po 22. W końcu sąsiad też musi czasem powiercić i nie lecę do niego z gębą. Quote
Doginka Posted July 18, 2008 Posted July 18, 2008 I dlatego nie mam wilczaka, chociaż bardzo mi się ta rasa podoba:loveu:, wolę patrzeć na super harce wilczakówz perspektywy widza, a nie właściciela:diabloti::evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.