Jump to content
Dogomania

Reakcja ludzi na nasze psy. Kto zaczyna?


asiunia

Recommended Posts

Mogę ja. Opowieśc niemal z oststniej chwili....Wyszłam sobie na krótki spacer na swoją uliczkę z 2 rottkami i buldożka. Moja ulica liczy pare domów a potem przechodzi w ścieżke , i biegnie cały czas nad rzeką. ...Tu sobie chodzę bo moge puścic swobodnie psy.... Ja k widzę kogoś ze maszeruje to rottki biorę na smycz, a buldożka biega luzem.... No i szla sobie paniusia....Rottki na smyczy, więc przy mnie a Bf biegiem do paniusi sie przywitać. A kobita w dziki krzyk...oj, ojej...Ale za moment jej przeszlo, zobaszyla ze Buldozek to nie krwiozercza istota i się uspokoiła. Nawet mi sie nie oberwałó, ze pies luzem.... Ale jak przeszla to sie śmiałam jak głupi do sera...., bo sobie wyobrazilam co by było jakby tak podbiegla rottka?.... BF moglam tez przytrzymać, bo wszystkie wychodzą z obróżkami....Wiem, że córka tej pani ma jamnika dlatego tez nie przypuszczałam ze buldożka wywola taki strach. Gabaryty psów podobne.... Teraz tyle ale kiedys bylo gorzej.:nerwy:

Link to comment
Share on other sites

Hej!!

Ehh ja dzisiaj uslyszlam ze mam szatana a nie psa(czyzby ktos sie filmu Omen za duzo naogladal?).A tak standardowo to morderca,dzieciojad,ludobojca:mad:Wez pani tego psa!,Zaraz na policje zadzwonie-jak mozna z takim bydlakiem wychodzic?:shake:A juz szczytem szczytow bylo kiedy facet do mnie z ryjem wyskoczyl ze mam psu kaganiec na morde zalozyc(Meta byla na smyczy)bo jego pies zaraz wyjdzie,moze mojego dziabnac ale moj ma stac spokojnie i jego pieskowi nic nie zrobic:lol:

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, ze jesteś. Uśmiałam się z tej twojej opowieści....Ale widzę ze reakcja na rottki to nornma......Jak miałam jeszcze 3 rottki, to tez na tej samej ścieżce, / ściezka ma ze 3m. szerokości/ spotkałam panią, która tez mi na wymśłała, ze gdzie to ja wyszłam Z TAKIMI PSAMI. Wszystkie 3 były na smyczach, bo nie zwyklam nimi straszyc nikogo. Więc pytam pania, czym one różnią sie od innych.......A pani do mnie ze to przeciez sa ludożerce.....Po tej wypowiedzi opadly mi ręce ..i nogi.

Link to comment
Share on other sites

Hej!!

Ja na poczatku pare razy sie poplakalam z nerówi bezsilnosci,ale sie juz uodpornilam.Tez mnie wkurza tekst "takimi psami"wiec sie pytam-jakimi?duzymi?czarnymi?z brazowymi oczami?Ludzie potrafia byc beznadziejni...Niby tak strasznie sie boja naszych psow,ale nie boja sie zwyzywac nas na ulicy zastanawiajace:mad:

Link to comment
Share on other sites

Asiunia. Ja nie plakalam, ale bylo mi bardzo przykro. Parę rottków w Polsce zrobilo to co zrobilo, w zwiazku z tym wszystkie widocznie takie same. Nawet nie gryzą tylko połykaja w całości...... Media w tej kwesti wywęszyły sensację, no i poszło......Niedawno, pamiętam jak gazeta Fakt na pierwszej stronie umieściła rottka, z zębami na wierzchu i napisała, ze przyczyni sie do likwidacji tej rasy....Jak przeczytam takieinformacje w brukowcu, który jednak sie rozchodzi w Polsce, to nawet nie dzikwię się ludziom, ze potem nas wyzywają.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lapiovra']Asiunia. Ja nie plakalam, ale bylo mi bardzo przykro. Parę rottków w Polsce zrobilo to co zrobilo, w zwiazku z tym wszystkie widocznie takie same. Nawet nie gryzą tylko połykaja w całości...... Media w tej kwesti wywęszyły sensację, no i poszło......Niedawno, pamiętam jak gazeta Fakt na pierwszej stronie umieściła rottka, z zębami na wierzchu i napisała, ze przyczyni sie do likwidacji tej rasy....Jak przeczytam takieinformacje w brukowcu, który jednak sie rozchodzi w Polsce, to nawet nie dzikwię się ludziom, ze potem nas wyzywają.....[/quote]
Hej!!

Ja równiez pamietam ten artykul.Wlasnie siedzialam na dworcu z Metka i dogomaniakami,wybieralismy sie na zlot do Morska i koleha zobaczyl ten artykul-słabo mi sie zrobilo i reakcja ludzi lacznie z wytykaniem palcem"patrz to ten morderca z gazety":shake:Teraz sie juz smieje w takich sytuacjach albo milcze,czasem tylko nie wytrzymam i powiem kilka "cieplych"słow,ale wtedy slysze tylko ze nie dosc ze ma psa morderce to jest jeszcze chamem
pozdrawiam i uciekam z killerka na spacer;)

Link to comment
Share on other sites

A mnie jak zaczęłam wychodzić z dwoma czarnuchami obcy ludzie zaczęli mówić z daleka "dzień dobry" :evil_lol: :lol: , ale np. w Zakopanem przed wystawą kobieta mnie "zbluzgała" za posiadanie takiego psa. Aż się pierwszy raz w życiu wkurzyłam i pożyczyłam (mam na myśli życzenie) pogryzienia przez jamnika :angryy: . Jak zawsze zachowuję spokój, tak wtedy wydarłam się na całą okolicę. Moja sucz zalizuje wszystkich na śmierć, ale kilku nieodpowiedzialnych właścicieli zrobiło swoje. Ciekawe, że zagryzienia przez inne rasy, nie mówiąc już o kundlach, nie są tak nagłaśniane. A wracając do Zakopanego poszliśmy później na Krupówki i cały czas słyszałam teksty, że to psy mordercy. Co się natłumaczyłam, to moje. Dzieci ją obściskiwały a rodzice stali obok z paniką w oczach.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

ja mieszkam w domu na wsi plac zawsze pozamykany jak pies spuszczony a po drugie zawsze ktoś na placu jest tak że pies nigdy sam nie lata aktualnie pies ma 5 lat ale to było jak miał 4 msc. sąsiad zaczepił mnie jak szłam do sklepu i mówi mi tak ''skuli mnie możesz niedżwiedzia trzymać na placu ale ma być uwiązany:angryy:'' ale to że jego dość duży kundel wyskoczył na mnie z zębami jak szłam z dzieckiem wózkiem to się nie pamięta:mad: dzięki bogu mąż był koło bramy i go postraszył łopata bo niewiem co by mi zrobił lub dziecku

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Do mnie na spacerze podeszła kiedyś starsza kobiecina i zapytała grzecznie czy nie uważam,że trzymanie niedźwiedzia w domu to przesada... Jak zobaczyła,że to pies to była zdziwiona,ale czy na prawdę rottki wyglądają aż tak jak niedźwiedzie to ja nie wiem...
Niestety mego Roksia już nie ma ze mną,ale wspomnienia zostały...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Kiedyś wzięłam moje dwie rotteczki na smycze i poszłyśmy po bułeczki. Po drodze napadł nas mały kundel, który nikogo się nie słuchał. Zaczepiał moje sunie, podgryzał po łapkach, a one spokojnie tylko przebierały nóżkami za bvardzo się gnojkiem nie przejmując. W końcu wyszło babsko, zabrało kundla i wyzwało mnie od krów, itp. Wrzeszczała, że krowa prowadzi psy bez kagańców, a wczoraj w TV mówili, że jakiś pies kogoś pogryzł. Zagroziła, że wezwie policje, a jak powiedziałam jej, ze policja to ja ;-), to powiedziała do zbiorowiska ludzi "Jeszcze się durna chwali". Powiedzcie mi więc jak postępować w takich przypadkach? Moje psy zrównoważone, nawet nie warknęły na tego kundla, na smyczach, kundel wybiega z posesji, kilkoro ludzi ugryzł w ciągu wakacji, napada na każdego przechodnia, a babsko śmie coś chrzanić i jeszcze wyzywa!!! Przyszłam do domu wściekła jak cholera. Pół dnia szlag mnie trafiał. Ciężko się uodpornić na takich ciemniaków.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 year later...

Negatywnej reakcji pod moim adresem nie było - jedynie zabawna sytuacja.
Kiedyś byłem na spacerze z moją sunią. Akurat wtedy budowlańcy robili remont mostu kolejowego i tak się złożyło, że jakieś roboty robili akurat na przejściu dla pieszych. Było tam kilkunastu dorosłych facetów. Kiedy zbliżyłem się do nich wszyscy przestali rozmawiać i rozeszli się na boki robiąc mi i rottweilerowi przejście, a co niektórzy wspinali się nawet na jakieś przedmioty tylko po to żeby być wyżej. Żaden nie miał śmiałości odezwać się. Brakowało tylko ukłonów i poczułbym się jak król.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Rzeczywiście dużym plusem jest przejście jakie robi się na ruchliwym chodniku kiedy idzie się z Rottkiem:lol:

Komentarze też na początku denerwowały "chciałaś takiego groźnego psa mieć?", "przecież tyle dzieci wokół mieszka, kwestia czasu kiedy któreś zagryzie" czy "on powinien mieć kolczatke, kaganiec i być zamknięty w kojcu" haha. Na początku też przeżywałam i chodziłam wściekła resztę dnia a teraz phi i ide dalej:)

Oczywiście są i pozytywne komentarze ale to zazwyczaj ludzi którzy mnie sami zatrzymują na spacerze i mają/mieli Rottki. Wspominają swoje pieski jakie to były mądre i spokojne. Miło:)

Edited by Besti
Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

mój dziadek odkąd pamiętam miał rottweilery,gdy robił płot,zapomniał o czymś i poszedł po to zostawiając wyrwane deski z płotu...jego sąsiad psy znał,wiedzial jakie są,córka sąsiada niestety nie,gdy zobaczyła psa na posesji ojca,wskoczyła na samochód :lol: ja to widziałam akurat i zamiast podejść i zabrać psa by się nie bała,skręcałam się ze śmiechu :cool3: no niestety nie mogłam się powstrzymać.A inna historia to taka że gdy mój dziadek był w szpitalu,miał już wtedy samego samca,powiedziałam że zaopiekuje się nim na ten czas by się nie martwił,mój syn miał wtedy 7 miesięcy,pies był u Nas 1,5 tygodnia i wyobraźcie sobie że gdy wychodziłam z psem nikogo na klatce schodowej nigdy nie było.I jeszcze słyszałam komentarze że po co mi ten pies jak mam dziecko,że jeszcze mi je zagryzie gdy będzie spać :cool3: w tym momencie gdy to słyszalam mój dzieciak w buzi mamlał ucho psa :eviltong: pies zadowolony,dziecko zadowolone :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Mnie zawsze rozbawia sytuacja kiedy idę ze swoim psem i kulturalnie przy nodze, na smyczy. A idzie babcia z małym psiakiem Yorkiem i patrzy już krzywo i z niesmakiem. Automatycznie na ustach wykwita mi wielki uśmiech. Jednego razu szła jedna starsza pani właśnie z takim małym psiakiem, jak to wiadomo małe psiaki wyszczekane są jak się boją i taki nagle mały podlatuje do mojego i zaczyna ujadać. A mój tak tylko spojrzał i idzie dalej, a mały cały czas ujada. Aż w końcu mały się można powiedzieć rzucił. Wtedy cóż Atos nie wytrzymał i lekko pokazał ząbki. W tym momencie zareagowałam, uspokoiłam i znów jest spokój już chcę isć dalej, kiedy babcia do mnie podlatuje z krzykaczem na rękach i ma do mnie pretensje, że powinnam kaganiec zakładać tej bestii, jak to nazwała mego kompana. Powiedziałam, co myślałam i poszłam dalej, bo akurat na końcu ulicy czekał mąż z córką. Która jak podeszłam przytuliła Atosa. W tym momencie się odwróciłam i jak zobaczyłam wyraz twarzy starszej pani, to nie mogłam ze śmiechu.

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...