Moriaaa Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 [B]EDIT: Wszytkie psiaki i króliczki już bezpieczne. W tym momencie domu bardzo pilnie poszukuje ostatnia bida Baner, który przebywa w łódzkim schronisku. [/B] [IMG]http://images25.fotosik.pl/217/55b02b508e4b890c.jpg[/IMG] Dostaliśmy zgłoszenie, niestety dopiero po fakcie utraty jednego psiego życia...Dopiero po tej tragedii sąsiedzi zaalarmowali, że dzieję się źle (choć dobrze i tyle)...przez 3 godziny słuchali jak za ścianami ich mieszkań rozgrywa się walka o życie, niestety przegrana dla najmniejszej z suczek. Rozgryzione malutkie gardełko..nie było szansy na uratowanie suni['][']['] W mieszkaniu zostały 4 psy. Z Jolą, Jarkiem i Natą pojechaliśmy dzisiaj sprawdzić stan zwierząt. Najpierw nikogo nie zastaliśmy, ale po rozmowie z sąsiadami, byliśmy niemal pewni, że dzieje się źle. Zostawiliśmy telefon, aby zadzwonili jak właścicielka mieszkania wróci. Zadzwonili za 2 godziny. Pojechaliśmy... Nie wiem nawet jak to opisać... Kobieta-zbieraczka...mówi nam, że bardzo kocha pieski, że jej podrzucają, że zwierzęta mają opiekę... Prosimy aby pokazała nam zwierzęta. Najpierw wybiega starszy owczarkowaty pies. Jego stan wydaje się całkiem dobry. Potem naszym oczom ukazuje się dobeczkowaty psi szkielet...psy wybiegają na korytarz. Psi szkielet wybiega w amoku poszukując jedzenia. Dobiera się do wycieraczki i zaczyna ją jeść!!!:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Kolejna, większa sunia..wysterylizowana, dominantka...nie wygląda tragicznie, kolejny astkowaty młody szczyl. Chudy, widać żebra. Rozmawiamy z kobietą, że zabierzemy psiaki, żeby oddała choć te najbardziej chude...najpierw opór, że absolutnie nie! Po pół godzinnej rozmowie zgadza się oddać sunię w najgorszym stanie. Zgodziła sie oddać tylko ja, bo do niej nie zdążyła sie przyzwyczaic a te inne wyczuwają ataki epilepsji u niej. Tu nie ma dobrego wyjścia, powiedziała ze jak nawet policja zabierze jej wszystkie psy to ona weźmie nowe, bo nie wyobraża sobie życia bez psow. Zabraliśmy dobeczkę... Sunię natychmaist zwieźliśmy do lecznicy. Sunia skrajnie wygłodzona. Rzuca się na wszystko w zasięgu jej paszczy, co mogłoby nadać się do zjedzenia. Mała została w szpitalu, będzie na razie nawadniana. Trzymajcie kciuki za maleństwo... [IMG]http://img507.imageshack.us/img507/7868/kama1wf2.jpg[/IMG] [IMG]http://img98.imageshack.us/img98/1627/kama4us4.jpg[/IMG] Kto chciałby wspomóc malutką prosimy o wpłaty na konto fundacji: [B][B]FUNDACJA NIECHCIANE I ZAPOMNIANE - SOS DLA ZWIERZĄT[/B] BANK PKO BP Nr konta: 22102034080000490201742246 [B]Dla przelewów z zagranicy:[/B] Kod SWIFT: BPKOPLPW Nr Konta: PL22102034080000490201742246 Z dopiskiem "szkielecik" [/B] Quote
nata od jadzi Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 sytuacja w tym domu - jeśli tą melinę domem można nazwać - jest fatalna... syf, brud, smród, psy przywiązane wszystkie w jednym miejscu, obijają się o siebie, warczą, między nimi sześcioletnie dziecko, które dziwię się że samo jeszcze nie zostało zagryzione... psy walczą ze sobą o kawałek wykładziny czy deski, która pachnie jedzeniem... jedyna sunia, którą udało nam się wyrwać z tego koszmaru rzuciła się pod śmietnikiem na spleśniały chleb! sunia w ogóle zdezorientowana według mnie, ma jakieś gwałtowne odruchy, ogon pod sobą, spłoszona, ze śladami pogryzień na pyszczku :-( bardzo potrzebuje Waszego wsparcia! jeszcze kilka dni zostanie w lecznicy, a co później? ostatecznym wyjściem jest hotel, ale pies w takim stanie nie dojdzie do siebie bez stałej opieki. i wiem że prosze o wiele... ale może ktoś z Was podaruje jej choćby tymczas?... Quote
Moriaaa Posted March 7, 2008 Author Posted March 7, 2008 [IMG]http://img256.imageshack.us/img256/3326/kama7to1.jpg[/IMG] [IMG]http://img299.imageshack.us/img299/1382/kama8yn9.jpg[/IMG] Quote
Tygrysek ^^ Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Biedne piesie... jak ta baba może je tak katować?! Trzeba im pomuc no ja chętnie przygarniam pieski ale obecnie mam i tak za dużo... niewiele moge zobić tylko taka malutka pomoc przy podnoszeniu i rozgłaszaniu... Quote
Edi100 Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Jesooo, znowu tragedie:placz: Nie wiem czy to wyjście choć chwilowe, ale może by jeżdzić karmić te szkielety, dopóki nie znajdzie się rozwiązania? Miec oko na kobietę, zeby nie wiązała ich razem? Sama nie wiem:shake: Jeszcze dziecko, chyba trzeba zawiadomić policję. Maleństwo które nie doczekało [*] Ja na ten moment, moge jedynie wysłac coś na bazarki:( Quote
Edi100 Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Te psiaki chyba nie chodza na spacer? Bosz, te żeberka:(Te pazurki na fotkach:( Za co? za co? Ludzie są beznadziejni i głupi zarazem:placz:To ma byc milość do psów????:angryy::angryy::angryy::angryy: Podajcie mi adres na pw, wyśle paczuszkę na bazarek jakieś kompterkowe nowe drobiazgi może ktoś się skusi i grosik będzie:( Quote
Tygrysek ^^ Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Dzięki Edi100 :loveu: Żeby na świecie było więcej ludzi takich jak Ty a mniej takich... "właścicieli"... Ja niestety nie moge Ci podać adresu bo go po prostu nie mam musisz poczekać do jutra... Quote
nata od jadzi Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 allegro: [URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325727465"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325727465[/COLOR][/B][/URL] i charytatywne: [URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325736846"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325736846[/COLOR][/B][/URL] [B]bardzo prosimy o pomoc![/B] jeśli chodzi o pozostałe psy, to oczywiście zaproponowaliśmy pani dowożenie karmy, tak by móc mieć wgląd w sytuację i może spróbować je wyadoptować. pani jednak powiedziała nam z góry, że jeśli odda te, to weźmie inne. więc sytuacja troszkę patowa... wiemy, że o sprawie powiadomiono już SdZ. trzeba to wszystko przemyśleć. bo zabierać psy tylko po to żeby na ich miejsce weszły inne... :shake: Quote
Tygrysek ^^ Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Jednym psom się pomoże ale za to inne będą cierpieć... Wniosek: właścicieli do pudła niech posiedzą za kratkami może to im da do myślenia! :angryy: Quote
Edi100 Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 [quote name='nata od jadzi']allegro: [URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325727465"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325727465[/COLOR][/B][/URL] i charytatywne: [URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325736846"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=325736846[/COLOR][/B][/URL] [B]bardzo prosimy o pomoc![/B] jeśli chodzi o pozostałe psy, to oczywiście zaproponowaliśmy pani dowożenie karmy, tak by móc mieć wgląd w sytuację i może spróbować je wyadoptować. pani jednak powiedziała nam z góry, że jeśli odda te, to weźmie inne. więc sytuacja troszkę patowa... wiemy, że o sprawie powiadomiono już SdZ. trzeba to wszystko przemyśleć. bo zabierać psy tylko po to żeby na ich miejsce weszły inne... :shake:[/quote] Kuchnia, postarszyć karami za nie płacenie podatku? Przeciez to głodzenie i tez może byc kara:roll:Chyba trzeba Pani uswiadomic że robi bardzo źle i skazuje te psy na śmierć. Kochać,:mad: hm..... nie wystarczy Tam jest dziecko, pewnie też zaniedbane, może powiadomić Opieke społeczną? I wtedy oni zakażą? gdyby mieli pod opieką dziecko ( jakies fundusze na nie) to nie ma mowy o psach. Może to jest jakies rozwiązanie?:roll: Quote
Tygrysek ^^ Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Nie głupi pomysł można by sprubować. Ale najwpierw trzeba dokładnie sprawdzić jak się przedstawia sytuajca bo tak w ciemno... to nie naj lepszy pomysł... Quote
jola od jadzi Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 To wszystko nie jest takie proste. Sąsiedzi po tragicznej śmierci najmniejszej z sunieczek zaalarmowali policję, policja nie mogąc wejść do zamkniętego mieszkania(właścicielki nie było)umyła ręce,sąsiedzi zawiadomili więc administrację budynku, a ta Sanepid. W przyszłym tygodniu zjawią się tam wszyscy i najprawdopodobniej psy zostaną pani odebrane. I jak myślicie, gdzie trafią? Kaja i Natalia nie napisały,że tak naprawdę tylko ta najstarsza sunia-dominantka była we względnie dobrym stanie, dwa pozostałe czyli starszawy owczarek i amstaffowaty młodziak również były bardzo wychudzone.Owczarek podczas całej rozmowy zjadał z zapamiętaniem kawałek leżącej na korytarzu deski i wierzcie mi, nie było to gryzienie dla zabawy. Ten pies był po prostu bardzo głodny i jadł to, co według niego nadawało sie do jedzenia. Myślicie, że psy tak wygłodzone dadzą sobie radę w schronie? Raczej nie mają tam szansy... Quote
Edi100 Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 [quote name='jola od jadzi']To wszystko nie jest takie proste. Sąsiedzi po tragicznej śmierci najmniejszej z sunieczek zaalarmowali policję, policja nie mogąc wejść do zamkniętego mieszkania(właścicielki nie było)umyła ręce,sąsiedzi zawiadomili więc administrację budynku, a ta Sanepid. W przyszłym tygodniu zjawią się tam wszyscy i najprawdopodobniej psy zostaną pani odebrane. I jak myślicie, gdzie trafią? Kaja i Natalia nie napisały,że tak naprawdę tylko ta najstarsza sunia-dominantka była we względnie dobrym stanie, dwa pozostałe czyli starszawy owczarek i amstaffowaty młodziak również były bardzo wychudzone.Owczarek podczas całej rozmowy zjadał z zapamiętaniem kawałek leżącej na korytarzu deski i wierzcie mi, nie było to gryzienie dla zabawy. Ten pies był po prostu bardzo głodny i jadł to, co według niego nadawało sie do jedzenia. Myślicie, że psy tak wygłodzone dadzą sobie radę w schronie? Raczej nie mają tam szansy...[/quote] Nie mają:placz: Może ubiec nieszczęście i dogadac się z administracją że psami zaopiekuje się fundacja, żeby tylko do schronu nie trafiły:( Może administacja da troche czasu albo tez się zaangażuje w szukanie domów:roll:Bosz, no nie wiem co wymysleć:(:placz: Quote
jola od jadzi Posted March 7, 2008 Posted March 7, 2008 Edi, pokaż mi administrację lub Sanepid, które zechciałyby angażować sie w szukanie domów dla obcych psów...To nierealne.Szkoda tylko,że do właścicielki nic nie dociera, ona jest przekonana,że wszyscy robią jej na złość Quote
Edi100 Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 [quote name='jola od jadzi']Edi, pokaż mi administrację lub Sanepid, które zechciałyby angażować sie w szukanie domów dla obcych psów...To nierealne.Szkoda tylko,że do właścicielki nic nie dociera, ona jest przekonana,że wszyscy robią jej na złość[/quote] Tak wiem wiem:( Choc na pocieche powiem że znam jedną Panią z sanepidu, która karmi bezdomne koteczki i szuka im domku. Quote
Edi100 Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 Podnisę Was chociaż,może ktos ma jakiś pomysł?:( Quote
mulinka Posted March 8, 2008 Posted March 8, 2008 o matko, może poproszę o bannerek dla suni a czy macie szansę sprawdzić, czy psy dostaną ta karmę tzn.czy będą karmione przy was ? to wszystko przez alkohol, biedne to dzieciątko :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.