Jump to content
Dogomania

nie posłuszna sunia


Eroki

Recommended Posts

Witam

Jak już wspomniałęm w innym wontku mam 15'sto tygodniową sunię (wilczurowatego kundelka)

Jak była jeszcze mniejsza nauczyłem ją siadać na komendę "siad!" przyciskając jej kuperek delikatnie do ziemi i dając jej w zamian smakołyk gdy siądzie ale od kiedy musiałęm zacząć pracę na spacery z moją sunią zaczeła również wychodzić babcia i od tamtej pory moja sunia słycha się tylko wtedy gdy na dworzu nie ma innych piesków i jest jeszcze w miarę spokojne np mało ludzi itd..

Jeśli są inne psy to wogóle tak jak bym wołał do ściany ucieka daleko w zabawie z innym psem nie reagując na moje zawołania a co najgorsze mimo że jest jeszcze bardzo młoda i że nie miała okresu niektóre z nich prubują się do nie dobierać, próby jejzłapania na smycz kończą się fiaskiem bo jest bardzo szybka i zwinna a na dodatek bardzo inteligentna więc nawet wabienie na kiełbaskę nie pomoga

Oczywiście mogę wogóle jej nie spuszczać ale chcę mieć pieska który się słucha i reaguje na moje komendy to sprawi że będę o nią spokojny podczas spacerów a i ona będzie mogła się bardzie wyszaleć, jak ją nauczyć przychodzenia do mnie podczas zabawy z innym psem:roll:

Bo szkoda mi ją tak więzić na smyczy gdy widzę jak się szarpie i jak rozsadza ją energia;)

Link to comment
Share on other sites

15 tygodni to jest jeszcze osesek, poza tym żaden pies nic nie umie sam z siebie. Teraz masz najlepszy okres, żeby ją wszystkiego nauczyć. Sunia będzie umiała tylko tyle (i aż tyle), ile ją nauczysz.

Jeśli będziesz ją wołać tylko po to, żeby zapiąć na smycz, to jasne, że nie przyjdzie. Przychodzenie musi być przyjemne, a Ty musisz być dla niej bardziej atrakcyjny niż inne psy. Więc trzeba ją wołać po to, żeby dać coś dobrego, żeby się z nią pobawić, a potem puścić znowu do zabawy. I tak kilkanaście razy w ciągu spaceru. Gonienie za psem i próby łapania też nie mają sensu, przecież ona jest szybsza od Ciebie. Jak nie chce przyjść na wołanie, to trzeba jej uciekać. I dopóki sunia nie umie przychodzić na wołanie, nie wolno jej puszczać całkiem luzem, tylko z przypiętą linką.

Link to comment
Share on other sites

właśnie problemem jest to że nie mam tu żadnego punktu wyjścia do nauki, bo np kiedy bawi się z innym psem to mogę ją wołać ile mam sił w plucach i nic i wiem że za nic w świecie nie przyjdzie dopiero gdy jest już tak zmęczona że jęzorek jej zwisa aż do ziemi i ledwo oddycha
.
Nauka siadania był o tyle prosta że poprostu pokazałem jej (przyciśnięciem kuperka do ziemi) że za to dostaje smakołyk i tu punktem wyjścia było to przyciśnięcie kuperka i nagroda

A w trakcie zabawy to jest o wiele trudniejsze mogę próbować dawać jej nawet trzymane w ręku kawałki kiełbasy, parówek, kurczaków, szynek i nic nawet nie popatrzy a jeśli nawet to zaraz wraca do zabawy, a jak ciągnę za smycz (jeśli bawi się przypięta) to wcale jej nie przeszkadza w zabawie i nie skupia jej uwagi na mnie, poprostu ognisko zabawy przyciągam tylko siłą bliżej siebie nic nie zyskując..

Link to comment
Share on other sites

nie widzę sensu w przyciskaniu tyłeczka do ziemi - przesuniety nd głowę smaczek ma ten sam efekt. można też klikać moment siadania bo to pies czasem robi sam z siebie.
Ja mam mocno niepopularne polgądy - pies powinien przedkładać właściciela nad psy więc nie jestem najlepszą osobą do pomagania:diabloti:
Puszczaj tam gdzie wiesz że sobie nic nie zrobi - w ramach socjalu.
A w domu zacznij uczyć przywołania - na słowo lub gwizdek.
Wołaj psa tylko do miłych rzeczy i tylko jeśli wiesz że przyjdzie, im więcej zakończonych sukcesem przyjść tym lepiej zrobiona komenda.
Mój pies przedkłada zabawę ze mną nad inne psy, co dla mniej jest normalne u dorosłego zwierzęcia, jednak nigdy pies nie powinien być niekontrolowalny bz względu na wiek - przyczep linkę, przeszkadzać bardzo nie będzie a w razie czego złapiesz psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Eroki']właśnie problemem jest to że nie mam tu żadnego punktu wyjścia do nauki, bo np kiedy bawi się z innym psem to mogę ją wołać ile mam sił w plucach i nic i wiem że za nic w świecie nie przyjdzie dopiero gdy jest już tak zmęczona że jęzorek jej zwisa aż do ziemi i ledwo oddycha

[B]To odczekaj moment, kiedy zabawa się kończy, kiedy sam pies do Ciebie wraca. Zawołaj wesoło, choćbyś nie wiem jak była zła i nie zapinaj od razu smyczy, tylko daj smakołyk, zaproś do zabawy. Warto robić psu "zmyły" - odzwyczaić od skojarzenia, że jak wrócę = pańcia mnie zapnie na smycz i koniec milych rzeczy. Wołaj ją w domu - szykując coś dobrego w kuchni, podając miskę. Zawsze po zawołaniu ma być nagroda. Z tym, ze jeśli nie przychodzi nawet w domu, trzeba robić od drugiej strony. Kiedy sama do ciebie podchodzi to nagradzać. Niech wie, ze przyjście jest dobre. [/B]

[B]Nie wołaj w terenie, dopoki nie jestes pewna ze przyjdzie. wołaj wtedy, gdy już sama do ciebie wraca- towywyola odpowiednie skojarzenie. Piszcz z uciechy, kiedy się uda, przeciągaj się, głaskaj. Uciekaj. Ucieczka czesto działa. Szczeniak nie jest zbyt pewny siebie, kiedy zacznie koajrzyć zawołanie,a le bedzie miał atpliwości czy oplaca mu sie wrocic, zawoja i zacznij uciekac. Po pierwsze pies, nie ebdzie chcial zostac sam po drugie - gonienie wlasciciela to swietna zabawa - to też moze być nagroda. Staraj sie być atrakcyjna dla swojego psa. Nigdy go nie goń! To pies ma patrzec gdzie ty jestes.[/B]
.
Nauka siadania był o tyle prosta że poprostu pokazałem jej (przyciśnięciem kuperka do ziemi) że za to dostaje smakołyk i tu punktem wyjścia było to przyciśnięcie kuperka i nagroda

[B]Swojego pierwszego psa, tez tak uczyłam. NIestety ta metoda ma sowje wady. Lepiej uczyć tak, ajk napsiały moej poprzedniczki.[/B]

A w trakcie zabawy to jest o wiele trudniejsze mogę próbować dawać jej nawet trzymane w ręku kawałki kiełbasy, parówek, kurczaków, szynek i nic nawet nie popatrzy a jeśli nawet to zaraz wraca do zabawy, a jak ciągnę za smycz (jeśli bawi się przypięta) to wcale jej nie przeszkadza w zabawie i nie skupia jej uwagi na mnie, poprostu ognisko zabawy przyciągam tylko siłą bliżej siebie nic nie zyskując..[/quote]

[B]To odczekaj. Przede wszystkim ty sie baw z psem - nawet na smyczy i lince. To trudne, ja długo nei potrafiąłm sie bawić z psem... :oops: Uciekaj, biegnij chwilę truchtem, potem nagle zmien kierunek - pies bedzie podniecony, zaciekawiony, skupiony tka jak ty - panca dzisiaj ma ajkies wariacje, pani jest fajna. Podawaj zabawki do gryzienia.[/B]

[B]Unikaj ciagnięcia to się źle kojarzy. Przede wszystkim naucz, ze przywolanie to poczatek zabawy z Tobą, nie zawsze zapięcie na smycz, a na smyczy tez sie dzieja ciekawe rzeczy.[/B]

[B]Bardzo żałuję, że mi nikt tylu rad nie udzielił. Wszystkoz rozumiałam sama, gdy pies miał dopiero 2 lata. Bardzo żałowałam.[/B]

[B]Pozdrawiam kochaną psinę. Jest młodziutka wszystko pojmie, jeśli bedziesz wiedziec jak jej to przekazać. :loveu:[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...