Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Puszek powoli zaczyna tolerować obecnośc męża.
Ale do pełnej akceptacji ,myślę - daleka droga.
Dom i ogród są duże więc nie wchodzą sobie w drogę.
Gdy widzi,że pozostałe czworonogi gromadzą się wokół męża i są przez niego głaskane i przytulane - Puszek zaniepokojony szczeka ale nie podchodzi.
Dzisiaj wpadł w panikę na widok pana instalatora.
Na wszystkie nieznane osoby,bez względu na płec reaguje bojażliwie.Ogonek pod siebie i wieje...
Zdaje sie,że jest to pies jednego pana /w jego wypadku - pani/!
Zobaczymy, kiedy maluchowi przejdzie.
Narazie nic na siłę.Sam musi sie przekonać do ludzi....

Posted

W domu było małe malowanie łazienki i wszystkie wyniesione akcesoria zostały w misce i kartonie postawione w pokoju Puszka na podłodze.
Wieczorem okazało się, że zniknęły szczoteczki do zębów wszystkich domowników.:razz:
Wszczęto śledztwo i zguby w stanie szczątkowym odnalazły się na środku trawnika...ulubionym miejscu Puszka.
A w brodzie miał wlepione resztki kolorowego plastiku..:lol:

A ja sie zamartwiam że Puszeczek przez ten złamany kieł gryżć nie może !
Wciąż dostaje gotowane jedzonko.
Jutro idziemy na konsultacje w tej sprawie do lecznicy.
Ciekawe,co bedzie?

Posted

Równiez jestem ciekawa. ;)

Ten Puszek, to taka straszna demolka i sajgon w ciele malutkiego i spokojnego strachajły :evil_lol:

Szczoteczki do zębów, widać, że potrzebna mu wizyta u dentysty, chłopak chce dbać o uzębienie, ale nie wie jak :D

Powodzenia! :)

Posted

[quote name='togaa']W domu było małe malowanie łazienki i wszystkie wyniesione akcesoria zostały w misce i kartonie postawione w pokoju Puszka na podłodze.
Wieczorem okazało się, że zniknęły szczoteczki do zębów wszystkich domowników.:razz:
Wszczęto śledztwo i zguby w stanie szczątkowym odnalazły się na środku trawnika...ulubionym miejscu Puszka.
A w brodzie miał wlepione resztki kolorowego plastiku..:lol:

A ja sie zamartwiam że Puszeczek przez ten złamany kieł gryżć nie może !
Wciąż dostaje gotowane jedzonko.
Jutro idziemy na konsultacje w tej sprawie do lecznicy.
Ciekawe,co bedzie?[/QUOTE]
może on po prostu mył zęby....;) najpierw jedna szczoteczką, potem drugą....chciał chłopak to dobrze zrobić :)

Posted

Puszeczek vel Pepi jest naprawdę wyjątkowy...
Pare dni temu zdejmowałam z ogrodowej suszarki pranie i gdzies po drodze
do domu zapodziała się moja skarpeta.
Jakie było moje zdumienie,gdy wczoraj Puszeczek przyniósł mi ją w prezencie i położył "u stóp".
Bywa też że Puszeczek ma napady zbieractwa....
Na jego poduszeczce znajduje różne różności...rekawice ogrodowe,plastikową doniczkę,,szczotke do butów......itp
Sroka jakas ,czy co..?
Kieł malucha został odnerwiony i założony został fleczer.
Za tydzień drugi etap .Puszeczek żle znosi znieczulenie.Trudno mu po takim zabiegu dojść do siebie.
Nie mam pojęcia jak on zniósł tą 3 godzinna operacje ortopedyczną...?
Kochane maleństwo...;)

Posted

Po dentyście to każdy ciężko dochodzi do siebie :evil_lol:

Mój Dyzio też zbiera. Zbiera rzeczy "wychodzone" np skarpetki, podkoszulki, gdy nas nie ma w domu - chyba żeby mieć namiastkę nas. I leży przytulony do tych skarbów.

Posted

Dzisiaj Pepino tez mnie rozbawił...
Wchodze do pokoju a posłanie Puszeczka i on sam - cały w bieli....
Dorwał gdzieś świeżo kupione opakowanie płatków kosmetycznych....
W domu remont,na dworze leje...dziecko się nudzi ......

Posted

Lubię czytać o tym jak Puszek rozrabia - :Dog_run:brykający pies to pewnie szczęśliwy pies.

Choć nie zdziwię się jak będziecie mieli jego bryków:evil_lol: czasmi dość.
np. wtedy kiedy zje Tobie ostatnie płatki kosmetyczne , a ty będziesz chciała zmyć makijaż, a to prawie ciemna noc i co:hmmmm:, oj mały Puszku:siara:

Zyczę zdrówka Pusiowi i czekamy na fotki:p

Posted

Puszeczek to naprawdę jeszcze dziecko...
Przed chwilą wywabił mnie uporczywym szczekaniem, do ogrodu.
Pozostałe psy cicho,a mały szczeka i szczeka...
Okazało sie że tak zajadle atakował biednego trzmiela,który lazł
po chodniku...
Poza tym Puszeczek dalej "nosi się " na biało.
Wysiadła nam kosiarka,w ogrodzie trawa po pas.Puszka mało co widać a jak już się wyłania z owej dżungli, to cały w dmuchawcach.
Sierść ma jak wata.Wszystko się do niego klei.
Bywało,że wracał do domu ze ślimorami wplątanymi w podwozie...
Jutro czeka nas finał leczenia zębola.Będzie miał piękną plombę.
A w przyszłym tyg. chyba fryzjer?.
Jeszcze to przemyślę,czy oby to nie za duży stres będzie dla malucha...

Posted

Wesoło musicie mieć tam z tym maluchem :evil_lol: Zazdroszczę z jednej strony, pewnie wogóle się nie nudzicie, taki urwis, to super sprawa :loveu:

Pozdrowienia dla Puszeczka! I dla reszty zdominowanej ekipy :diabloti:

Posted

Jest prawie kopia Puszka......
[URL]http://www2.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=111026[/URL]

Serce pęka.:-(
Schronisko to nie miejsce dla takich maluchów.....

Posted

Wczoraj był dalszy ciąg kanałowego leczenia zębola.
Tym razem dostał narkozę dożylną i zniósł ją o niebo lepiej niż za pierwszym razem/domięśniową/.
Po przywiezieniu do domu ani chwili nie leżał tylko natychmiast szalał z psami w ogrodzie.
Ma piękną,światłoutwardz. plombę i tym samym cały proces "naprawiania"
Puszka po wypadku mamy juz za sobą....
Pozostaje nam tylko cieszyć się życiem......:multi:

Posted

[quote name='togaa']Wczoraj był dalszy ciąg kanałowego leczenia zębola.
Tym razem dostał narkozę dożylną i zniósł ją o niebo lepiej niż za pierwszym razem/domięśniową/.
Po przywiezieniu do domu ani chwili nie leżał tylko natychmiast szalał z psami w ogrodzie.
Ma piękną,światłoutwardz. plombę i tym samym cały proces "naprawiania"
Puszka po wypadku mamy juz za sobą....
Pozostaje nam tylko cieszyć się życiem......:multi:[/QUOTE]
:) najlpesza plomba z możliwyc :)

Posted

Basiu!
o Twojej Wareczce co to "napadła ją lampa" też się cudnie czyta..!!!:lol:
Dałam sie w koncu przekonać i Puszeczek jest na jutro umówiony z
panią Agatą,specjalistką od psich fryzur.
Po operacji,Puszek całe udo i biodro miał wygolone.
Włoseczki wprawdzie
troche odrosły,ale i tak widac wielką różnicę, bo Puszeczek jest ...mozna powiedzieć - psem długowłosym....!
U mnie raz tylko był "prawie" kąpany, a w zasadzie spłukiwany wodą - po tym jak wytarzał się w ....szczątkach martwego ptaszka.
Ptaszek,to zapewne sprawka moich kotów .Niestety byl juz nadgryziony zębem czasu i Puszek smierdział niemiłosiernie....
Nie jestem zachwycona jutrzejszym dniem...!:lookarou:
Myśle,że Puszkowi tez sie nie będzie podobać...!
Zdjęcia w nowym image oczywiście bedą....

Posted

Zgodnie z przewidywaniami Puszkowi baaardzo sie nie podobało.
Wiercil się,kręcił i próbował co rusz dziabnąć panią Agatę....
Przez te Puszka wygłupy spedziliśmy u fryzjera prawie 2 godz.!!!!
Zdjecia będą, może jutro...
Po "starym" Puszku nie ma śladu!
Teraz wyglada jak wyrosniety York....Sliczny jest..
Ten fryzjer to w sam raz trafiony,bo upały straszne a Pepino jest raczej psem cieniolubnym.Ma swoje ulubione schowanko pod leszczyną i tam spędza najgorętsze godziny....

Posted

No,nie ma zdjęć Pepina..przepraszam....
Obiecuję poprawę....
Nie tylko wygląd /co widać wyrażnie po ostrzyżeniu/, ale i charakterek
Pepi ma terierowaty.
Dożarty, ruchliwy - wszędzie go pełno no i temperament myśliwski że ho...ho..
Pierwszy szczekacz w okolicy...
Wczoraj terroryzował całe stado strasznym warczeniem, broniąc dostępu do..... zdechłej myszy...
Nawet mężowi,który chciał mu ja odebrac - się oberwało.
Zrobiłam też wczoraj całej czwórce prezent i każde dostało kawałek cielecej kości.Łącznie z Pepim ,oczywiście.Chciałam sie przekonać, czy zacznie używać prawej strony szczeny przy gryzieniu.
/Przez te problemy z bolącym kłem,gryzł tylko jedną stroną./
Porwał swojego gnata i ułozył się z nim pomiędzy dwoma suniami,tez zajetymi swoimi kośćmi.....
Gapa jeszcze z niego, było jakies poruszenie na ulicy, Pepi zostawił kość i pobiegł do płotu...
Jak wrócił, kości już nie było...Któraś z suń szybciutko ją zagospodarowała.
Niezrażony Pepi..... natychmiast przystawił się do kości "dużej,kudłatej" - szefowej stada....:-o
Zakotłowało się,warkoty było słychac straszne..już chciałam biec po wąż z wodą,jak z kłębowiska wystrzelił na trawnik Pepi.....
Zamarłam...!!!!!!!!!!
Pepi otrzepał się,coś tam pokasływał , ale za sekundę jakby nigdy nic.....uganiał się za grubą kocicą....
On wogole nie zdaje sobie sprawy ze swojej mikrej postury...!
Mały ciałem..wielki duchem..

Posted

Pepino jest wspaniaŁy !!!!!!! :) koniecznie trzeba zrobić mu zdjęcia i pokazać jaki jest śliczny w nowej fryzurce :) nie poznaŁam go !!! To prawda że ma bardzo dużo z Yorka ;) kochany pycholek.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...