Javena Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Od listopada próbujemy cos zrobic. Nie ma mocnych na tych ludzi. W policji rodzina .Czuja sie bezkarni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 [quote name='Javena']Od listopada próbujemy cos zrobic. Nie ma mocnych na tych ludzi. W policji rodzina .Czuja sie bezkarni.[/QUOTE] taka mentalność na wsiach, ale wcale nie słuszna. jeżeli przyjęli zgłoszenie to dobrze! (proszę pamiętać czy zgłaszając takie sprawy należy prosić o numer zgłoszenia - można wtedy sprawę monitorować, oraz prosić o dane personalne osoby przyjmującej - powinna się przedstawić z obowiązku..) może Ci ludzie zgodzą się oddać psa, zrzekną się go skoro nie mają warunków, tylko czy znajdziemy tak szybko DT? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 [quote name='Figanna']taka mentalność na wsiach, ale wcale nie słuszna. jeżeli przyjęli zgłoszenie to dobrze! (proszę pamiętać czy zgłaszając takie sprawy należy prosić o numer zgłoszenia - można wtedy sprawę monitorować, oraz prosić o dane personalne osoby przyjmującej - powinna się przedstawić z obowiązku..) może Ci ludzie zgodzą się oddać psa, zrzekną się go skoro nie mają warunków, tylko czy znajdziemy tak szybko DT?[/QUOTE] Ja juz mówiłam p. Danusi ,ze chocbym miała rozwód wziaść ,to go przygarne . Dzwoniłam również do inspektorki w Oświecimiu. Wysyłamy sms - y wszędzie gdzie mozliwe. W Ośwęicimiu P. Kasia ma zepsuty smochód ,ale obiecała,że cos w tej sprawie zrobi. No cóz,wszyscy coś robią .Pies marznie i nikomu nie może się poskarżyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Javena podaj mi prosze swoj nr. tel. na PW, jesli masz stacjonarny to tez prosze. Czekam na tel z zielonej strefy z Krk po czym jeszcze dzis bede dzwonic do TVN uwaga, lub wysle maila. dobrze by bylo zeby p. Danusia miala wsparcie jesli dziennikarze zareaguja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 (edited) dziś byłyśmy z Javena u Państwa. Są bardzo zdenerwowani calą sytuacja z sąsiadami ich pieskiem. (to młode małżeństwo) trzeba działać bardzo ostrożnie i rozsądnie. nie ma co moim zdaniem na razie mieszać w to policji, trzeba spróbować z nimi porozmawiać i polubownie załatwić sprawę. (tam ręka rękę myje, dlatego chce uniknąć oficjanych interwencji jak na razie) chodzi Nam o to by tych ludzi pouczyć i poinformować ze zależy nam tylko na tym by się warunki psa poprawiły i nikt nie chce wojny.. dłuższy łańcuch i większa buda odpowiednia do warunków atmosferycznych - tylko tyle. Zaproponujemy także ze jeżeli nie chcą psa to niech się go zrzekną i go zabierzemy. buda jest naprawde malutka, na zdjeciach wydaje sie wieksza [IMG]http://i40.tinypic.com/2yudopz.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/llic7.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/288ulue.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/igdycp.jpg[/IMG] [IMG]http://i43.tinypic.com/j5j8kl.jpg[/IMG] Edited February 1, 2012 by Figanna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/8561/terir1.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 (edited) Buda wizualnie ,wyglada dobrze .Poprzybijane z zewnątrz deseczki ,dziś włożone siano .Po telefonie do Krakowa ,ktoś dał znać właścicielowi i pan prędko z pracy podjechał do domu i włozył siana. Na zdjeciu widać,że siano stoi na sztorc,nie udeptane. Gdyby pies wchodził do budy ,byłoby płasko. Zdjec nie mogłysmy zrobic z bliska. Posesja jest nie ogrodzona,ale podejść się nie dało blizej. Ze wszystkich stron okna .Jedynie z drogi . To ostatnie zdjęcie jest z za płotu Pani Danusi. Wcale się nie dziwię ,że policjanci ,którzy byli ,a nie mogli zajrzeć do srodka,to byli zdziwieni interwencją. Buda jest zbyt płaska a otwór zbyt duży. Od rana na mrozie ,przywiazany.:( dzis miał jakiegos kumpla do zabawy ,to troche sie rozruszał .Prawdopodonie tez jakiś podrzutek ,bo go nie znają. Edited February 1, 2012 by Javena Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 (edited) Wczoraj wieczór dzwoniła P.Danusia. Jest zrozpaczona. Kiedy p.Maciek poszedł wyrzucić śmieci ,natknał sie na właściciela. Ten ,oczywiscie z ironią ,powidział ,ze i tak nic im nie zrobią ,bo[FONT="Arial Black"] on ma wszędzie znajomosci.[/FONT] P.Maciek chciał spokojnie porozmawiać. Na to nadeszła p.Danusia. Młody na nią z krzykiem ,ze doniosła o psie co miał wrosnięta obrozę.( Oczywiscie p.Danusia nie miała pojecia o tym psie) Na dodatek dobił ja słowami,ze on wie o Okleśni. Sprzedali tam dom, a koty wszystkie wyrzucili . Tu tylko mąca na wsi i udaja przyjaciół zwierzat. Państwo juz sa zrezygnowani . Doszli do wniosku ,ze chcą jeszcze pożyc. Skąd mają takie wiadomosći ? Ktos próbował grzebać w ich życiorysie. Tylko informacje nie są prawdziwe. Przejrzałam wątek i zauważyłam ,ze wiele osób stąd wchodziło na dogo w ostatnich dniach ,ale jakos na tym wątku przestali sie udzielać. Czemu?? Edited February 2, 2012 by Javena Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Nic nie rozumiem, jakie koty? Biedni ludzie:(. Czy oni nad tym psem dodatkowo sie znecaja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 (edited) [quote name='Olena84']Nic nie rozumiem, jakie koty? Biedni ludzie:(. Czy oni nad tym psem dodatkowo sie znecaja?[/QUOTE] TRZEBA WEJSĆ NA POCZĄTEK WATKU. JEST OPISANE. Nikt sie nie znęca fizycznie.. Pana domu nie ma cały dzień. Pani wogóle psem sie nie interesuje. Jesc dostaje wieczorem, jak wraca pan. Siedzi cały dzień na mrozie ,albo leży. Wczesniej buda była z dykty ,pilśni z dziurami (taka jak dawniej był tył mebli) Kilka dni temu po kolejnym telefonie ,obili deskami ze srodka wyciagnął wycieraczke gumową (zamiast podłogi ) Przybił listewki i włożył mokrą poduchę, która lezała długo na zewnątrz. Buda zmalała jeszcze bardziej. Wczoraj po kolejnym telefonie ,prędziutko przyjechał z pracy i włożył słomę,czy siano? Nie ,fizycznie sie nie znęcają ,ale to psiątko lgnie do człowieka jak to szczenie. CHCE SIE BAWIĆ . Z kim? Lezy smutny i czeka na pana ,aż póznym wieczorem wróci z pracy. Da mu miskę i zaprowadzi do garazu. Tyle ma z życia.To jest mieszanka Teriera. Edited February 2, 2012 by Javena Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Szkoda psiaka :( Czy Ci ludzie nie oddaliby go? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 (edited) [FONT="Arial Black"][COLOR="#8b0000"]Fragment skopiowany z poczatku postu. [/COLOR][/FONT] Najbardziej bulwersujące w tej sprawie jest to, że te zwierzęta zostały państwu niemal "wciśnięte". Kiedyś działali w pewnej organizacji na rzecz zwierząt . Poświęcili 6 lat swojego życia na opiekę nad kotami w kociarni tej organizacji. Poproszono ich, by zamieszkali z kotami tam w Okleśni. Zgodzili się, porzucając wszystko (mieszkali w Krakowie). Historia skończyła się tak, że w końcu fundacja się zwinęła, oni znaleźli się z kotami na bruku. Kupili na szybko domek w Mętkowie i zabrali część kotów, które wówczas zostały bez opieki, zamknięte w nieogrzewanym budynku. (było ok 70) Nie dali rady zabrać wszystkich.... Pani płakała za Dziaduniem, który nie miał zębów i mu specjalnie gotowała miękkie, a następcy państwa, kotom tylko suche sypali i Dziadunio umarł z głodu, o co oskarżywli państwa o zagłodzenie! Albo kicia która panicznie bała się innych kotów, a wrzucono ją do stada innych, choć państwo izolowali.... Takich historii jest mnóstwo.... Państwo pokazywali nam zdjęcia. Kiedyś mieli charty. Jeździli z nimi na wystawy i próby biegowe, a także odkupywali od kłusowników charty mieszkające przy budach. Mieli najlepsze charty w Polsce swego czasu. Widziałyśmy zdjęcia. Pan był sędzią kynologicznym. To wszystko poświęcili dla maleńkiego domku we wsi, która ich nienawidzi, bo są inni. Bo mają stado niechcianych zwierząt i żyją dla nich.... Pieski i kotki są leczone, sterylizowane, kastrowane. 1 z psów - Kajtek - cierpi na pęcherzycę - chorobę genetyczną (pochodzi ze związku matki z synem od pewnej namnażaczki ze wsi). Cały czas dostaje Encorton, inaczej bardzo cierpi. Jednak długo już nie pożyje i tak.... Bardzo chcemy pomóc państwu, oni fizycznie nie dają już rady. Zgodzili się oddać 2 pieski (bo tego z pęcherzycą pewnie i tak nikt nie zechce...) oraz 1-2 kotki (reszta kotów to staruszki) To smutne, że ci państwo poświęcili całe swoje życie pomocy zwierzętom, a teraz kiedy sami potrzebują pomocy, wszyscy się od nich odwrócili! Są wykształceni, mieli normalne życie. Zostali wykorzystani z powodu dobrego serca i prawdziwej, szczerej miłości do zwierząt!!!! A teraz żyją niemal na marginesie społecznym.... Proszę, pomóżmy im i ich zwierzaczkom, dla których żyją.... [COLOR="#8b0000"][SIZE="5"]DLA TYCH ,CO NIE ZNAJĄ SYTUACJI.[/SIZE][/COLOR] [FONT="Arial Black"]Pieska nie oddadza ,chocby złosliwie. Nie ma mowy. [/FONT] [FONT="Arial Black"][COLOR="red"]Na dodatek zostali upokorzeni. Właściciel psa, stwierdził ,że sprzedali dom ,wyrzucili koty ,a tu przyjechali i udają biednych . Wyciagają od fundacji pieniadze..... To był cios ponizej pasa.[/COLOR][/FONT] Edited February 2, 2012 by Javena Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Na podlosc i zlosliwosc ludzi brak slow i wyobrazni, dla nas ktorzy nie zatracili jeszcze czlowieczenstwa. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Ludzkim gadaniem i to do tego głupim nie należy się przejmować! Wiem, łatwo napisać, ale tak na prawdę należy ich mieć w głębokim poważaniu i robić swoje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 [quote name='Ada-jeje']Na podlosc i zlosliwosc ludzi brak slow i wyobrazni, dla nas ktorzy nie zatracili jeszcze czlowieczenstwa. :-([/QUOTE] Mysle ,że trzeba odpuścic .Psu nie pomożemy. Świata nie zbawimy,a skąd takie informację mają ,to nie wiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 bardzo chce pomóc temu pieskowi i Państwu. :( możemy prosić jedynie właścicieli pieska o zwiększenie budy i jej ocieplenie oraz o dłuższy łańcuch. Nie są to ludzie z którymi jak widać można rozmawiać, obawiam się że nie będą chcieli Nas wysłuchać.. [B]DLATEGO Uważam że TOZ powinien wystosować oficjalne pismo o poprawę warunków dla psa - bo ani telefony na policje, ani rozmowy po dobroci nic nie dają. Myślę że tyle TOZ może zrobić?[/B] Będę jeszcze rozmawiać z prawnikiem o tej sprawie, ale potrzebuje czasu.. (bo starsznie mnie denerwuje jak tos mówi i myśli że jest bezkarny "nic mi nie zrobicie bo mam znjaomości" a ja naiwnie uważam że nikt nie jest ponad prawem a już na pewno nie takie "pionki" jak Ci młodzi ludzie którzy się mają za nie wiadomo jaka władzę...:stupid::pissed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Psu powinno się chociaż warunki bytowe poprawić. Przecież on musi być z tego łańcucha spuszczany w ciągu doby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 posesja nie jest ogrodzona. najlepiej jakby go oddali, ale chocby na zlosc tego nie zrobią, z reszta pewnie na miejsce tego by sie zaraz nastepny pojawil, bo przeciez sa bezkarni.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 [quote name='Figanna']posesja nie jest ogrodzona. najlepiej jakby go oddali, ale chocby na zlosc tego nie zrobią, z reszta pewnie na miejsce tego by sie zaraz nastepny pojawil, bo przeciez sa bezkarni..[/QUOTE] Zapewne tak. To chociaż na smyczy z nim pochodzić, do stodoły go puścić, cokolwiek.... ręce opadają :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Nie,nie. Pani Danusia wspomniała,że mogłaby znależć mu dom. Powiedział ,że on chce tego psa i nikomu nic do tego. Dzis też do mnie dzwoniła, zapłakana, ,ze czuje sie jak dziad ,a przecież żadnych pieniedzy od nikogo nie wzieła. Najpierw kupuje jedzenie zwierzętom, a do fundacji wysyła faktury. Dla siebie nie ma z tego ani złotówki.Strasznie było mi jej żal. Nie mogła spac . ..... Ja sobie to wyobrazam. Chciała tylko pomóc psu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Ludzie są tacy podli.... przekaż P. Danusi, że my o niej zdania nie zmienimy, my, dogomaniacy i pomagać będziemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 [quote name='__Lara']Ludzie są tacy podli.... przekaż P. Danusi, że my o niej zdania nie zmienimy, my, dogomaniacy i pomagać będziemy.[/QUOTE] Oczywiscie ,przekazę . Dziekuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 [quote name='__Lara']Zapewne tak. To chociaż na smyczy z nim pochodzić, do stodoły go puścić, cokolwiek.... ręce opadają :([/QUOTE] to są ludzie młodzi, w moim wieku.. i tym bardziej mi wstyd za takich.. nic do nich nie dociera bo są tak zawzięci i bezczelni. pomyśle z prawnikiem co im powiedzieć i tez ich nastraszę! niech sobie nie myślą że ktoś się przejmie ich "układzikami" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 [quote name='Javena']Mysle ,że trzeba odpuścic .Psu nie pomożemy. Świata nie zbawimy,a skąd takie informację mają ,to nie wiem?[/QUOTE] Jestem innego zdania, ale [B]decyzja nalezy do was[/B]. Odpuszczjac im pokazujemy ze my i P. Danusia nic im nie zrobia bo on ma znajomosci. Moze wiec warto napisac jednak doniesienie do prokuratury z prosba zeby dochodzenie prowadzila Policja w Chrzanowie podajac w uzasadnieniu ( z informacji nie sprawdzonych dzielnicowy z Policji w Alwerni jest spokrewniony z Panstwem S.) czytam ze byla obecna hanek na miejscu wczoraj. Hanek zna dokladnie procedury. Ja w imieniu naszej Fundacji moge napisac doniesinie do prokuratury, podjac za swiadkow p. Danusie, Javene i hanek. Jesli hanek sie zgodzi wystepowac jako oskarzyciel posilkowy to napiszemy dla niej pelnomcnictwo. Fundacja wystepowala by jako strona pokrzywdzona w sprawie. Wedlug mnie warto sprobowac, tym bardziej ze w nowelizacji ustawy jest obecnie zapis zakaz posiadania zwierzat od 1-10 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Skad informacja ,że była tam hanek ? Myśmy były do 16 .30.NIKOGO NIE BYŁO .Jedynie dzwoniła p.Marzena inspektorka ,jeszcze z pretensjami. Nie wiem ,czy ta Marzena ,to hanek? Gdyby była ,cos by P. Danusia mówiła rano,jak do mnie dzwoniła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.