KubaG Posted January 16, 2008 Share Posted January 16, 2008 Witam! Bede niedlugo sterylizowal swoja sunie i zastanawiam sie gdzie pojsc... Mysle nad Lancetem na Starym Rynku albo As-wecie na Składowej. Jakie macie opinie na temat tych lecznic? Bede wdzieczny za kazda opinie :) Pzdr, K Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtek_K Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 niestety Lancet nie będzie przeze mnie polecany, udało mi się trafić na lekarza, który "albo nie chciał albo nie potrafił" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetak Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 Zdecydowanie nie poleam kilniki Lancet, calkowicie zgadzam sie z przedmówczynią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ashley Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 A ja akurat z Lancetu jestem bardzo zadowolona... No i mój pies też... Nie jest tanio, ale za to o każdej porze czynne ( w naszym przypadku problemy zdarzają się wyłącznie w niedzielę lub święta, więc to bardzo cenne ;) ). Lekarze zawsze poważnie podchodzą do problemu i słuchają co się do nich mówi ( a to wbrew pozorom niezbyt częste ). No i mówią co psu podają i dlaczego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtek_K Posted May 30, 2008 Share Posted May 30, 2008 Lekarz na którego trafiłem stwierdził, że pies jest w dobrej kondycji bo nie chciał go badać, a Kajtek miał krew w otrzewnej. Może trafiają sie tam lekarze ale ja trafiłem na konowała. Odradzam z całego serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted June 15, 2008 Share Posted June 15, 2008 [quote name='Wojtek_K']Lekarz na którego trafiłem stwierdził, że pies jest w dobrej kondycji bo nie chciał go badać, a Kajtek miał krew w otrzewnej. Może trafiają sie tam lekarze ale ja trafiłem na konowała. Odradzam z całego serca.[/QUOTE] Rzeczywiście zależy na kogo się trafi i na jaki akurat humor (lub chęć). Jedno mnie zawsze mnie tam zastanawia - poczekalnia wieje pustkami a ceny wywalone w kosmos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kadwaa Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 [SIZE=2]Zdecydowanie odradzam ta klinike. Trafilismy tam z 9 tygodniowym sznaucerkiem gdzie stwierdzono [U]Przetrwały przewód tętniczy Botalla (PDA)[/U] zdarto z Nas 210zl za badania i leki[/SIZE] (USG,RTG i Furosemid) po czym zatrzymali psa pod tlenem w klinice i poinformowali nas ze konieczna bedzie operacja (jej koszt to ok 2 tys zl) Poniewaz nie ufalismy lekarzom ktorzy tam pracuja zabralismy pieska na SGGW w warszawie gdzie po badaniu echa serca piesek musial zostac uspiony w zwiazku z powazna wada serca okazalo sie ze diagnoza postawiona w lancecie byla bledna a jedynym dobrym krokiem bylo podanie furosemidu ktory notabene kosztuje ok 5 zl w aptece nawet podanie tlenu ktory jest przeciez bardzo drogi bylo zupelnie niepotrzebne poniewaz piesek oddychal sam bez wiekszego trudu...gdybysmy zaufali weterynarzom ktorzy tam pracuja prawdopodobnie przetrzymali by go kilka dni i zrobili by mu operacje na schorzenie ktorego nie mial i ktora nic by nie dala...zastanawiam sie tylko jak by sie wytlumaczyli z tego ze pies nie zyje...reasumujac: zdzierstwo i zupelny brak kompetencji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Ja po przetestowaniu wszystkich tych "lepszych i gorszych" weterynarzy - znalazłam prawdziwy SKARB. Z resztą nasz, forumowy;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
:: FiGa :: Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 [quote name='Karilka']Ja po przetestowaniu wszystkich tych "lepszych i gorszych" weterynarzy - znalazłam prawdziwy SKARB. Z resztą nasz, forumowy;).[/QUOTE]Mianowicie? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daderma Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Z Aswetem mam złe skojarzenia;( pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Ty nie wiesz Figa? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
:: FiGa :: Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 Tak właśnie myślałam, że mówimy o tej samej osobie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted May 14, 2009 Share Posted May 14, 2009 Nigdzie indziej. Jedyny weterynarz, który nie zamyka przed nami drzwi jak nas zobaczy :roflt:. Zwłaszcza po zalaniu potokiem krwi wszystkiego: łącznie z karmą, ludźmi w poczekalni, ścianami i sufitem:evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted June 14, 2009 Share Posted June 14, 2009 Lancetem na Starym Rynku. Tam właściciel jest podobnież specjalista od kotów, choć i w to nie che mi się wierzyć. Poszła tam osoba z kotkiem, któremu znaleźliśmy domek, gdyz był to dachowiec. Więc dostał kotek leki, jakieś zastrzyki i dostał na wymioty, zamiast na odrobaczenie. Kot udusił się od robali, bo zamiast je wydalić, wymiotował nimi. Co do wiedzy na temat psów to również jestem niezadowolona. Poszłam ok 22 ze swoim Reksiem, tarzał sie w trawie na wieczornym spacerku i wpadł mu do ucha kłos takiego dzikiego zboża. Mieszkam obok nich więc poszłam tam bo blisko i całodobowa, a pies wciąż trzepał głową. Trafiłam na 2 młodych ( podejrzewam że jakis praktykantów). Przez 30 minut pies lerzał spokojnie i dał sobie gmerać w uchu, potem zaczęło chyba go boleć bo nie pozwolił juz, wiec uznali że trzeba go uśpić. Dostał zastrzyk, czekamy kilka minut i nic, dostał grugi i znowu, pies nadal przytomny, dostał jeszcze połowę dawki i dopiero go zmuliło.Zabrali go, a ja czekam, po 10 minutach wchodze do nich do zaplecza bo już nerwy mi nie wytrzymały, a oni nadal nie wyjęli. Zaczęłam ich opieprzać i postanowiłam że zabieram psa, bo są niekompetentni.Wtedy jakos sie udało im się wyjąć, pies ledwo mnie zobaczył od razu poderwał sie na nogi. Stwierdzili że musi zostać u nich na noc, bo nie mogą wydać psa, ktróy nie wyjdze z lecznicy na własnych nogach. Więc powiedziałam im kilka niecenzuralnych słów co o tym myśle. Posiedziaąłm jeszcze kilka minut, aż dojdzie Reksio do siebie i zbrałam psa. Spędziłam tam prawie 3 godziny i podliczyli mnie na 118zł. Kazali przyjść na następny dzień na sprawdzenie ucha. A stwierdzili że nigdy nie widzieli tak silnego psa dlatego nie mogli go uśpić, a ja myśle ze gówno wiedzieli jak dobrać dawke do wagi psa, nadmienię ze to zwykły kundelek do kolana.Na następny dzień poszłam juz do swojego weta, który stwierdził, ze mogłam poczekać do rana, psu nic by się nie stało, a wyjecie kłosa u nich to koszt 10 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted June 14, 2009 Share Posted June 14, 2009 Figa, a kogo macie na mysli? możesz mi podać na pw tego lekarza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted June 14, 2009 Share Posted June 14, 2009 reksio myślę, że to nie tajemnica. Najlepszym weterynarzem jakiego spotkałam jest p. Ewa ze "Sfory".;) ul. Przybyszewskiego 12 (Blisko placu Reymonta) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted June 20, 2009 Share Posted June 20, 2009 Nie znam ale pewnie masz racje. Ja z czystym sumieniem polecę dr Micor na Kopernika pod koniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.