Jump to content
Dogomania

Upośledzenie - czy warto wprowadzić psa?


Asti

Recommended Posts

Znam osobę (po oligofrenopedagogice), która uczy indywidualnie dziecko z upośledzeniem umiarkowanym. Dziecko niczym nie jest zainteresowane, wszystko robi byleby było, nie myśli nad tym, na łapu-capu. W domu głównie ogląda telewizor.

Czy warto wprowadzić psa do zajęć? Nie byłby to pies bezpośrednio szkolony w zakresie dogoterapii, ale nieagresywny i spokojny (mały, uwielbiający się głaskać). Czy skutki może odnieść bezpośredni kontakt z psem, żeby dziecko się otworzyło? Czy warto? Jakie można wykonywać ćwiczenia?
Myślę, że dziecko czerpało by satysfakcję, gdyby pies wykonywałby polecenia na komendę. Być może prowadzenie psa na smyczy po torze przeszkód (nie mówię o agility! omijanie krzeseł, dziecko ma przejść po ławeczce, pies obok itd.) ulepszyłoby sprawność ruchową?

Czekam na odpowiedź osób, które mają w tym kierunku choć minimalne doświadczenie. Asti.

Link to comment
Share on other sites

Gdzie mieszka dziecko ?
Pytanie moje nie jest bez znaczenia. Nauka z psem dobry pomysł.Ma pozytywny wpływ na dziecko i wspomaga jego nauczanie. Ale....wprowadzenie do zajęć psa,który nigdy nie pracował w kynoterapii to pomysł trochę miej trafiony. Łagodny pies to niestety nie wszystko. Pies terapeuta jest specjalnie do tej pracy przygotowywany. Pod kątem dziecka ustalany jest program. Starałabym się raczej poszukać takiego kontaktu ( fundacje kynoterapeutyczne ) i z nimi rozpocząć współpracę. Z pewnością fochowość jest tu niezbędna.Wbrew pozorom te zajęcia nie są prostą sprawą. Może akurat w twom miejscu zmieszkania są takie fundacje?

Pozdrawiam

Mirka & Defunia

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie ma fundacji, i w tym jest problem. Dziecko mieszka na wsi na Śląsku, tam, gdzie ja. Myślałam po prostu o tym, żeby dziecko przy psie się rozluźniło, bo jest ono zawsze bardzo sztywne. Wiem, że najlepszym rozwiązniem byłby pies specjalnie wyszkolony, ale do takiego niestety nie mam dostępu.

Link to comment
Share on other sites

ogólnie zgadzam się z DEFCIĄ i myslę,że napewno warto wprowadzić psa,bo to też może pomóc tylko jednak bym naciskała na sprawdzenie psa przez jakiegoś behawiorystę-szkoleniowca co by sprawdził jego reakcje na różne bodźce,bo to że piesek lubi głaskanie to nie oznacza,że jak dziecko np. go mocniej złapie,nadepnie pies mu się nie odwinie. Na pewno w najbliższym większym mieście jest taki ktoś kto mógłby to sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Kontakt z psem może wspomóc terapię.I tak w większości przypadków się dzieje. Nie jestem jednak zwolennikiem wprowadzania na zajęcia psów , które nie są do tej pracy przygotowane. O nieszczęście naprawdę nie trudno. I nie chodzi mi o to , że pies ugryzie czy coś w tym rodzju, ale "niekontrolowane" zachowanie psa może mieć odwrotny skutek niż oczekujemy.Dziecko zamiast się rozluźnić, nagle jeszcze bardziej zamknie się w sobie. My przewodnicy psów terapeutów umiemy odczytać pewne sygnały u naszych psiaków , które mówią nam np.że akurat teraz nie mają ochoty wykonywać terapii. Praktyka pokazała ,że trzeba z tym się liczyć. Czy możesz zagwarantować pełne bezpieczeństwo ze strony tego psiaka ?

Jeżeli chodzi o Śląsk to są tam organizacje,które mogą pomóc.Sprawdź np. [URL]http://www.prestor.pl/[/URL]. Może to w miarę blisko, a może coś doradzą ? kogoś polecą?

Link to comment
Share on other sites

Kontakt z psem może wspomóc terapię.I tak w większości przypadków się dzieje. Nie jestem jednak zwolennikiem wprowadzania na zajęcia psów , które nie są do tej pracy przygotowane. O nieszczęście naprawdę nie trudno. I nie chodzi mi o to , że pies ugryzie czy coś w tym rodzju, ale "niekontrolowane" zachowanie psa może mieć odwrotny skutek niż oczekujemy.Dziecko zamiast się rozluźnić, nagle jeszcze bardziej zamknie się w sobie. My przewodnicy psów terapeutów umiemy odczytać pewne sygnały u naszych psiaków , które mówią nam np.że akurat teraz nie mają ochoty wykonywać terapii. Praktyka pokazała ,że trzeba z tym się liczyć. Czy możesz zagwarantować pełne bezpieczeństwo ze strony tego psiaka ?

Jeżeli chodzi o Śląsk to są tam organizacje,które mogą pomóc.Sprawdź np. [URL]http://www.prestor.pl/[/URL]. Może to w miarę blisko, a może coś doradzą ? kogoś polecą?

Link to comment
Share on other sites

DEFCIA zgodze się z tym wszytskim tj. napisałam ja bym psa sprawdziła za wszelką cenę i bez tego bym nie kombinowała a podałam taki przykład "odwinięcia się" bo jest najbardziej klarowny dla innych.A odczytywanie sygnałów nie jest niczym trudnym jak zna się swojego psa,interesuje się tym ,bo można sobie to doczytać.
Poprostu najpierw poszukać tej Fundacji,dopytać się żeby chociaż jak nie moga dojezdzać to żeby psa sprawdzili albo znaleźć szkoleniowca,który to sprawdzi -ale dobrego.

Link to comment
Share on other sites

Czasami i wolontariusze mają możliwość dojazdu do takiego dziecka więc też się dopytajcie(może rodzice będa mogli zwrócic połowę kosztów za dojazd,bo nie zawsze wolontariusz ma też kasę ale ma chęci wielkie)zawsze można się dogadać.Ja do wszytskich dzieciaków dojeżdzam bo wszytsko prowadze w Wawie.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Asti']Niestety nie ma fundacji, i w tym jest problem. Dziecko mieszka na wsi na Śląsku, tam, gdzie ja. Myślałam po prostu o tym, żeby dziecko przy psie się rozluźniło, bo jest ono zawsze bardzo sztywne. Wiem, że najlepszym rozwiązniem byłby pies specjalnie wyszkolony, ale do takiego niestety nie mam dostępu.[/quote]

hej a gdzie mieszka dzieciak .... , ja mieszkam na śląsku...są placówki, w których prowadzę zajęcia...może któryś jest w pobliżu
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Niedaleko Lublińca.

Dziewczyna (hmm, ona ma 16 lat) bywa czasem u mnie w domu. Zakochała się od pierwszego wejrzenia w moim borderze [szczeniak]. Przeciąga się z Nex sznurem, wydaje komendy. Wydaje mi się, że dogoterapia byłaby dla niej bardzo dobra. To są jedyne chwile, gdy ona jest bardziej rozluźniona i się śmieje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asti']Niedaleko Lublińca.

Dziewczyna (hmm, ona ma 16 lat) bywa czasem u mnie w domu. Zakochała się od pierwszego wejrzenia w moim borderze [szczeniak]. Przeciąga się z Nex sznurem, wydaje komendy. Wydaje mi się, że dogoterapia byłaby dla niej bardzo dobra. To są jedyne chwile, gdy ona jest bardziej rozluźniona i się śmieje.[/quote]

Witaj
masz borderka? jeju mój mąż jest zakochany w tych psiakach...nasz kolejny trzeci psiak, to na pewno będzie border....Energizer (nie wiem czy dobrze napisałam) to ekipa, którą i ja sama jestem zauroczona, Pasterz Tomek robi wrażenie.........
Ale wracając do Dziewczyny (16 lat....- lata emocjonalnej burzy) więc jeśli Ciebie odwiedza i jeśli nawiązała kontakt z psiakiem, i z Tobą to świetnie.... nawet czasami nie zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele "pozytywnej" energii potrafią przekazać psiaki podczas wspólnej zabawy....szkoda, że jesteście tak daleko...bo ja "grasuję po Katowicach i miastach ościennych. Ale jeśli miałabyś ochotę coś więcej o tym porozmawiać, czy wraz z tą dziewczyną będziesz miała jak latem wybrać się na Pogorię III w Dąbrowie Górniczej to serdecznie zapraszam.......tam z psiakami na pewno będziemy......
pozdrawiam
Kaśka

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie czy jest to tylko upośledzenie umysłowe czy inna sfera jest upośledzona, czy upośledzenie umysłowe sprzężone z innymi? Jeżeli tylko upośledzenie umysłowe to w jakich granicach, bo widzę, że piszesz, że umiarkowane: dolna, górna granica?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...