Lakers Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 Kolejny spacer po plaży i kolejny mandat. Tym razem nie był to tylko, tradycyjny u mnie, mandat za swobodne bieganie Sunki, lecz za fakt że przyłapano nas na codziennym bieganiu brzegiem morza. Okazało się (wersja władzy) że od pierwszego maja zwierzęta nie mogą przebywać na plaży. Coś tu jest nie tak, z tego co pamiętam to taki zakaz obowiązywał przez cały tzw. sezon, czyli od pierwszomajowego długiego weekendu do końca września – muszę to sprawdzić. Dziś również, w sklepie z żywnością dla zwierzaków, podpisałem petycję do władz Sopotu – skoro płacę podatek za psa, to chcę aby wyznaczono miejsce, gdzie psy mogą sobie swobodnie pobiegać. A jak jest u Was? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 no umnie nie ma morza.. ale pozatym to psy chodza wszedzie bez smyczy.. jakos nie pilnują unas tego władze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tatsu Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 A placiles za bieganie po lesie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szybszy_od_dylizansu Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 Jeśli zapłaciłeś mandat powinieneś się odwołać . Dałeś się nabić w butelkę . :D W przepisach napisane jest wyrażnie o psach a ty masz sukę . Niech pokażą ci gdzieś , że suki nie mogą biegać bez smyczy . Mój znajomy tak robi gdy w autobusach chcą mu wlepić mandata za przwóz suki w autobusach w Warszawie i jak do tej pory nie płacił kary. Wyobraźcie sobie minę kontrolera gdy dowiaduje się , że zwierze które widzi przed sobą a które ma 4 łapy , ogon , zęby i wygląda jak pies nie jest psem . :o :eek2: Przepis jest przepis a suka jest suką . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia40 Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 Chetnie pobiegałabym po plaży, nawet zapłaciłabym mandat 8) , ale to 600 km od nas :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniaxx Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 W zeszłym tygodniu na moim osiedlu kolega był z bulkiem na spacerze - na smyczy i trafił na lotny patrol mieszany policjant&strażnik miejski. Strażnik miejski z mordą od razu "Gdzie kaganiec, gdzie książeczka szczepień?!", na co kolega do niego "A ty masz książeczkę szczepień?!" i się odwalili. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 Lakers jaki to jest sklep my chętnie też się dołączymy, to miejsce do biegania dla psów to świetny pomysł,bardzo mnie to interesuje bo tez jestem z Sopotu.A tak poza tym to miałam szczęście ,bo od dłuższego co sobotę bywam na plaży, a dzisiaj wyjątkowo coś mi wypadło i nie poszłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tatsu Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 No ja zdecydowanie wole lasy - mniej konskich kup, innych psow ktore molestuja mi mala. Tylko spokoj cisza i sarny na zmiane z kicajcami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yellonek Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 Lakers... a Ty mnie ciągniesz na ta plażę : )) ...oj nie dobry...nie dobry:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iac1 Posted April 12, 2003 Share Posted April 12, 2003 porabany pomysl a ja chcialem psa wziac nad morze i niech biega po plazy a tu gnoje mandaty wlepiaja !!!!!!!!!!!!!! wkurza mnie to w Danii w Arhus jakos ludzie chodza z psami na plaze i nic sie nie dzieje mandatow nie ma psy i ludzie sa szczesliwi !!!!!! jestesmy jak zwykle 100 lat do tylu do EU Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 My byliśmy na wakacjach z naszym husky nad morzem, w okolicach Jastrzębiej Góry. Codziennie wychodziliśmy na plażę z psem i nikogo to nie obchodziło, z resztą nie byliśmy sami. Ceik zawsze był na smyczy. Kiedyś napotkanemu właścicielowi ślicznej haszczanki pewna pani zwróciła uwagę, że na plaży nie wolno mieć psów, on odpowiedział jej, że wie... i poszedł dalej :lol: Strasznie mnie to rozbawiło. Pojechaliśmy również na wycieczkę do Sopotu. Tam na początek, prawie w każdej kafejce, w każdym ogródku, bardzo nieładnie na nas patrzono, bo byliśmy z psem. Najbardziej rozzłościło mnie to, że nie wpuszczono nas na sopockie molo!!! :evil: Cały czas próbuję się dowiedzieć dlaczego nie wolno wchodzić z psami na molo??? Pani sprzedająca bilety (!!!) również nie umiała mi odpowiedzieć na to pytanie. Coś w Sopocie nie lubią ani psów, ani turystów z psami. Czy nie jest to dziwne??? :drinking: :drinking: :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 Władze Sopotu nie lubią psów,nakładają wysoki podatek ,wszędzie zakazy wprowadzania psów.Więc najlepiej w Sopocie z psami chodzić do lasu,okolice Łysej Góry(tylko sezon letni-narciarze) ,Opery Leśnej.Ale w lecie i tak to nic nie da bo turystów jest zatrzęsienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tatsu Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 A tu sie nie zgodze - w sopocie w wielu knajpach mozna siedziec nawet w srodku z psami - no chyba ze wola malamuty :) Sam juz nie raz meczylem moja mala gdy musialm sie koniecznie z kims zobaczyc. Nie mowie juz o knajpach w ktorych specjalnie trzymaja miske na wode gdyby jakis psiak sie znalazl - i tu uklony dla Lakersa ktory mi takowa knajpke pokazal :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iac1 Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 kurcze a ja w tym roku olewam duze miasta nad morzem jesli nie chca psow tam widziec to zarobi jakis pipidowek nad morzem z dala od skupisk ludzi nie bede musial sie denerwowac na ludziska !!!!! ech i mysla polskie wladze czemu tak kiepski biznes sie kreci nad morzem i z roku na rok coraz mniej turystow jest ..... ludzie sami do tego dążą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 U nas w mieście ścigają tylko jak się spuszcza psy na boiskach szkolnych, no i w parkach jak latają bez kagańców. Ja ze swoim latam po poligonie wojskowym więc nie mam na szczęście żadnych problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szybszy_od_dylizansu Posted April 13, 2003 Share Posted April 13, 2003 Biegaj zygzakami i uważaj na miny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lakers Posted April 14, 2003 Author Share Posted April 14, 2003 Iwona i Gucia napisała: Lakers jaki to jest sklep my chętnie też się dołączymy Nazwy sklepu nie pamiętam ale łatwo tam trafisz. Jest to sklep z żywnością dla zwierząt mieszczący się obok kantoru wymiany walut, przy dworcu SKM w Sopocie. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lakers Posted April 14, 2003 Author Share Posted April 14, 2003 Jeszcze jedno, dziś znów wybieram się na bieganie po plaży i ciekaw jestem czy "sympatyczni" również dzisiaj będą na mnie polowali :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia_D Posted April 14, 2003 Share Posted April 14, 2003 Najbardziej bawi mnie zapis, że psy można puszczac ze smyczy w miejscach odludnych , czy na nieuzytkach, lecz osiołki jakoś nie określili co to za miejsca. Tak więc grartuluję naszym władzom inwentcji twórczej - bo tego juz głupotą nie można nazwać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted April 14, 2003 Share Posted April 14, 2003 Ja jestem ciekawa jak to będzie u mnie. Badi ma dopiero 6 miesięcy i jeszcze w miare się słucha. Może nagle mu się coś odwidzieć i też nie będę mogła go spuszczać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted April 14, 2003 Share Posted April 14, 2003 Ja jestem ciekawa jak to będzie u mnie. Badi ma dopiero 6 miesięcy i jeszcze w miare się słucha. Może nagle mu się coś odwidzieć i też nie będę mogła go spuszczać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted April 15, 2003 Share Posted April 15, 2003 Kiki, póki nie ucieka spuszczaj go jak najczęściej, ale oczywiście w miejscach bezpiecznych. Kiedy już biega swobodnie, przywołuj go i za każde przyjście, nawet takie z ociąganiem, nagradzaj smakołykiem. Nie wołaj go stale, bo przestanie zwracać na ciebie uwagę, ale jak już go wołasz, to tak długo, aż przyjdzie. Staraj się zabawiać go jakoś, spraw byś to ty była dla niego największą atrakcją. Z innymi rasami to sprawdza się zawsze, z husky nigdy nic nie wiadomo :wink: Ja tak robiłam ze swoim i nie mogę powiedzieć, że mam z nim problemy. Zdaża mu się zwiać z ogrodu, ale jeżeli słyszy moje wołanie, przychodzi natychmiast. Zawsze dużo puszczałam go luzem ( mam wokół domu dużo łąk) i nie jest to dla niego nic dziwnego i zwykle trzyma się blisko mnie. Kłopot jest oczywiście jak poczuje zająca, kota lub innego psa gdzieś w pobliżu. Odpowiednio szybka reakcja i pies siedzi przy nodze :D Gorzej jak jest już za późno... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted April 15, 2003 Share Posted April 15, 2003 ELO!!! ja puszczałem swojego psa <PaYooK'a> az do chwili kiedy naprawde na maxa przeskrobał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted April 15, 2003 Share Posted April 15, 2003 Właśnie tak robie że wołam go na ciasteczko bo inaczej to ciężko go złapać. jak go przywołam to przychodzi ale w pewnej odległości staje i się gapi. :o Jak chcem do niego podejść to zwiewa a jak mam ciasteczko to spokojnie mogę go zapiąć. Gorzej jak są jakieś psiaki w okolicy to leci jak szalony, chyba że akurat wymyśliłam jakąś nową zabawę i jest zajęty. Ale musi to być coś nowego bo nudzi się zaraz po 5 minutach. Najlepiej jak podleci do niego jakiś mały burek, który dlatego,że jest mniejszy zaczyna szczekać i sie na niego rzucać. A propo też macie takie doświadczenia? Bo ja jak tylko wyjde z Badim na spacer to wszystkie małe psiaki na niego wrzeszczą. Chyba ze strachu. A ten jak ta sierota stanie najeży się i nic. Ostatnio prawie by go jamnik pogryzł. Ja wiem że one nie są agresywne, ale żeby się nie bronił ani troche. Może jeszcze za młody? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mickey Posted April 21, 2003 Share Posted April 21, 2003 Zapraszam więc wszystkich do Helu, tu można wchodzić z psem na plażę(oprócz wąskiego kawałka plaży strzeżonej...) :lol: I mogą latać luzem i po lesie i po plaży !!! Można tez wchodzić z psami do knajp i restauracji. Moja Sunka chodzi ze mną wszędzie, siedzi grzecznie pod stolikiem i nikomu to nie przeszkadza :) Pozdrawiam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.