Jump to content
Dogomania

Pies bez smyczy - gdzie????


Lakers

Recommended Posts

Kolejny spacer po plaży i kolejny mandat. Tym razem nie był to tylko, tradycyjny u mnie, mandat za swobodne bieganie Sunki, lecz za fakt że przyłapano nas na codziennym bieganiu brzegiem morza. Okazało się (wersja władzy) że od pierwszego maja zwierzęta nie mogą przebywać na plaży. Coś tu jest nie tak, z tego co pamiętam to taki zakaz obowiązywał przez cały tzw. sezon, czyli od pierwszomajowego długiego weekendu do końca września – muszę to sprawdzić.

Dziś również, w sklepie z żywnością dla zwierzaków, podpisałem petycję do władz Sopotu – skoro płacę podatek za psa, to chcę aby wyznaczono miejsce, gdzie psy mogą sobie swobodnie pobiegać.

A jak jest u Was?

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jeśli zapłaciłeś mandat powinieneś się odwołać . Dałeś się nabić w butelkę . :D W przepisach napisane jest wyrażnie o psach a ty masz sukę . Niech pokażą ci gdzieś , że suki nie mogą biegać bez smyczy . Mój znajomy tak robi gdy w autobusach chcą mu wlepić mandata za przwóz suki w autobusach w Warszawie i jak do tej pory nie płacił kary. Wyobraźcie sobie minę kontrolera gdy dowiaduje się , że zwierze które widzi przed sobą a które ma 4 łapy , ogon , zęby i wygląda jak pies nie jest psem . :o :eek2: Przepis jest przepis a suka jest suką .

Link to comment
Share on other sites

W zeszłym tygodniu na moim osiedlu kolega był z bulkiem na spacerze - na smyczy i trafił na lotny patrol mieszany policjant&strażnik miejski. Strażnik miejski z mordą od razu "Gdzie kaganiec, gdzie książeczka szczepień?!", na co kolega do niego "A ty masz książeczkę szczepień?!" i się odwalili.

Link to comment
Share on other sites

Lakers jaki to jest sklep my chętnie też się dołączymy, to miejsce do biegania dla psów to świetny pomysł,bardzo mnie to interesuje bo tez jestem z Sopotu.A tak poza tym to miałam szczęście ,bo od dłuższego co sobotę bywam na plaży, a dzisiaj wyjątkowo coś mi wypadło i nie poszłam.

Link to comment
Share on other sites

porabany pomysl a ja chcialem psa wziac nad morze i niech biega po plazy a tu gnoje mandaty wlepiaja !!!!!!!!!!!!!! wkurza mnie to w Danii w Arhus jakos ludzie chodza z psami na plaze i nic sie nie dzieje mandatow nie ma psy i ludzie sa szczesliwi !!!!!! jestesmy jak zwykle 100 lat do tylu do EU

Link to comment
Share on other sites

My byliśmy na wakacjach z naszym husky nad morzem, w okolicach Jastrzębiej Góry. Codziennie wychodziliśmy na plażę z psem i nikogo to nie obchodziło, z resztą nie byliśmy sami. Ceik zawsze był na smyczy. Kiedyś napotkanemu właścicielowi ślicznej haszczanki pewna pani zwróciła uwagę, że na plaży nie wolno mieć psów, on odpowiedział jej, że wie... i poszedł dalej :lol: Strasznie mnie to rozbawiło.

Pojechaliśmy również na wycieczkę do Sopotu. Tam na początek, prawie w każdej kafejce, w każdym ogródku, bardzo nieładnie na nas patrzono, bo byliśmy z psem. Najbardziej rozzłościło mnie to, że nie wpuszczono nas na sopockie molo!!! :evil: Cały czas próbuję się dowiedzieć dlaczego nie wolno wchodzić z psami na molo??? Pani sprzedająca bilety (!!!) również nie umiała mi odpowiedzieć na to pytanie.

Coś w Sopocie nie lubią ani psów, ani turystów z psami. Czy nie jest to dziwne???

:drinking: :drinking: :drinking:

Link to comment
Share on other sites

Władze Sopotu nie lubią psów,nakładają wysoki podatek ,wszędzie zakazy wprowadzania psów.Więc najlepiej w Sopocie z psami chodzić do lasu,okolice Łysej Góry(tylko sezon letni-narciarze) ,Opery Leśnej.Ale w lecie i tak to nic nie da bo turystów jest zatrzęsienie.

Link to comment
Share on other sites

A tu sie nie zgodze - w sopocie w wielu knajpach mozna siedziec nawet w srodku z psami - no chyba ze wola malamuty :)

Sam juz nie raz meczylem moja mala gdy musialm sie koniecznie z kims zobaczyc.

Nie mowie juz o knajpach w ktorych specjalnie trzymaja miske na wode gdyby jakis psiak sie znalazl - i tu uklony dla Lakersa ktory mi takowa knajpke pokazal :)

Link to comment
Share on other sites

kurcze a ja w tym roku olewam duze miasta nad morzem jesli nie chca psow tam widziec to zarobi jakis pipidowek nad morzem z dala od skupisk ludzi nie bede musial sie denerwowac na ludziska !!!!! ech i mysla polskie wladze czemu tak kiepski biznes sie kreci nad morzem i z roku na rok coraz mniej turystow jest ..... ludzie sami do tego dążą....

Link to comment
Share on other sites

Iwona i Gucia napisała:

Lakers jaki to jest sklep my chętnie też się dołączymy

Nazwy sklepu nie pamiętam ale łatwo tam trafisz. Jest to sklep z żywnością dla zwierząt mieszczący się obok kantoru wymiany walut, przy dworcu SKM w Sopocie.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej bawi mnie zapis, że psy można puszczac ze smyczy w miejscach odludnych , czy na nieuzytkach, lecz osiołki jakoś nie określili co to za miejsca. Tak więc grartuluję naszym władzom inwentcji twórczej - bo tego juz głupotą nie można nazwać.

Link to comment
Share on other sites

Kiki, póki nie ucieka spuszczaj go jak najczęściej, ale oczywiście w miejscach bezpiecznych. Kiedy już biega swobodnie, przywołuj go i za każde przyjście, nawet takie z ociąganiem, nagradzaj smakołykiem.

Nie wołaj go stale, bo przestanie zwracać na ciebie uwagę, ale jak już go wołasz, to tak długo, aż przyjdzie. Staraj się zabawiać go jakoś, spraw byś to ty była dla niego największą atrakcją. Z innymi rasami to sprawdza się zawsze, z husky nigdy nic nie wiadomo :wink:

Ja tak robiłam ze swoim i nie mogę powiedzieć, że mam z nim problemy. Zdaża mu się zwiać z ogrodu, ale jeżeli słyszy moje wołanie, przychodzi natychmiast. Zawsze dużo puszczałam go luzem ( mam wokół domu dużo łąk) i nie jest to dla niego nic dziwnego i zwykle trzyma się blisko mnie. Kłopot jest oczywiście jak poczuje zająca, kota lub innego psa gdzieś w pobliżu. Odpowiednio szybka reakcja i pies siedzi przy nodze :D Gorzej jak jest już za późno... :-?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie tak robie że wołam go na ciasteczko bo inaczej to ciężko go złapać. jak go przywołam to przychodzi ale w pewnej odległości staje i się gapi. :o Jak chcem do niego podejść to zwiewa a jak mam ciasteczko to spokojnie mogę go zapiąć. Gorzej jak są jakieś psiaki w okolicy to leci jak szalony, chyba że akurat wymyśliłam jakąś nową zabawę i jest zajęty. Ale musi to być coś nowego bo nudzi się zaraz po 5 minutach. Najlepiej jak podleci do niego jakiś mały burek, który dlatego,że jest mniejszy zaczyna szczekać i sie na niego rzucać. A propo też macie takie doświadczenia? Bo ja jak tylko wyjde z Badim na spacer to wszystkie małe psiaki na niego wrzeszczą. Chyba ze strachu. A ten jak ta sierota stanie najeży się i nic. Ostatnio prawie by go jamnik pogryzł. Ja wiem że one nie są agresywne, ale żeby się nie bronił ani troche. Może jeszcze za młody?

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam więc wszystkich do Helu, tu można wchodzić z psem na plażę(oprócz wąskiego kawałka plaży strzeżonej...) :lol: I mogą latać luzem i po lesie i po plaży !!!

Można tez wchodzić z psami do knajp i restauracji. Moja Sunka chodzi ze mną wszędzie, siedzi grzecznie pod stolikiem i nikomu to nie przeszkadza :)

Pozdrawiam...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...