Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ale nas rozpieszczasz dziś fotami ;)

Kup kolce, skończy się ciągnięcie ;) (albo chociaż kantar) Jak nie działa po dobroci drzewko, to trzeba je odpowiednio zmodyfikować ;)

Posted

[quote name='Talia']Skręciłabym karczek :loveu:

Ale serio wygląda zabawnie z otwartą paszczą... jakby jej ktoś język dokleił :D[/QUOTE]
właśnie próbowała wyjść już drugi raz od napisania poprzedniego posta :loveu:

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/539356_509957979019917_1527777141_n.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Amber']Ale nas rozpieszczasz dziś fotami ;)

Kup kolce, skończy się ciągnięcie ;)[/QUOTE]
naobrabiałam to wstawiam :evil_lol:

muszę się zebrać w końcu... bo zwykle jak już się zdecyduję to nie ma takich w rozmiarze na karły (czyt. 30cm w szyjce)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/556387_509954705686911_1385243149_n.jpg[/IMG]

Posted

Ogniwa w kolcach można zdejmować. Najmniejsza to chyba 45 cm [url]http://allegro.pl/kolczatka-dla-psa-bialystok-ob-46-50-cm-i2548022281.html[/url] my też taką mamy, a pozdejmowałam 3 ogniwa... Ty chyba będziesz musiała jeszcze więcej ;)

Posted

[quote name='Talia']Biedny mały borderek w kolcach :( Byle jej szyjki nie pobrudziły :)[/QUOTE]
ona i tak cała usyfiona i śmierdząca :evil_lol: wczoraj byłam z nimi w lesie i jak wróciłam capiło od niej tak, że musiałam klatkę od łóżka odsunąć :evil_lol:

[quote name='Amber']Ogniwa w kolcach można zdejmować. Najmniejsza to chyba 45 cm [URL]http://allegro.pl/kolczatka-dla-psa-bialystok-ob-46-50-cm-i2548022281.html[/URL] my też taką mamy, a pozdejmowałam 3 ogniwa... Ty chyba będziesz musiała jeszcze więcej ;)[/QUOTE]
ale ja jej nie kupię takich szerokich kolców bo zostaną 4 ogniwa ;) Gram miał kiedyś takie na szyi :grins: są takie kolczatki węższe na mniejsze psy i coś takiego jej kupię, o ile w końcu znajdę

Posted

O fuj, wystawiłabym takiego śmierdziela na balkon :lol: Co jak co, ale jestem bezlitosna, jak pies mi śmierdzi to od razu do wanny idzie :evil_lol: Najczęściej stopy jej walą taką stara skarpetą :diabloti:

Posted

A nie myślałaś o zacisku z łańcuszkiem, albo o kolii? Zu od razu wraca mózg z dupy do głowy jak słyszy ZGRZYYYT :diabloti:

Posted

[quote name='evel']A nie myślałaś o zacisku z łańcuszkiem, albo o kolii? Zu od razu wraca mózg z dupy do głowy jak słyszy ZGRZYYYT :diabloti:[/QUOTE]

Ale najpierw musi z czymś ten zgrzyt skojarzyć ;) Dlatego zacisk łańcuszkowy się nie sprawdzi, bo nie sprawia psu dyskomfortu, przynajmniej mojemu nie sprawia ;) A samego odgłosu łańcuszka nie kojarzy z korektą.
Jak pierwszy raz prowadziłam mojego psa na kolcach, to nie mogłam wyjść z podziwu, jakie to łatwe i przyjemne :D

Posted (edited)

[quote name='dog193']Ale najpierw musi z czymś ten zgrzyt skojarzyć ;) Dlatego zacisk łańcuszkowy się nie sprawdzi, bo nie sprawia psu dyskomfortu, przynajmniej mojemu nie sprawia ;) A samego odgłosu łańcuszka nie kojarzy z korektą.
Jak pierwszy raz prowadziłam mojego psa na kolcach, to nie mogłam wyjść z podziwu, jakie to łatwe i przyjemne :D[/QUOTE]

Ale jak masz wyregulowany tak, że jednak mu sprawia dyskomfort, bo go hamuje i się zaciska tak, że uwiera w szyję, to też nie działa? Jax ma kolię zaciskową, sprawdza się świetnie, a do spokojnych piesków to on raczej nie należy ;)

[quote name='Talia']evel, to chyba masz łatwego psa :D[/QUOTE]

Mhm. Podesłać? :diabloti:

Może inaczej. U mnie obecnie jest tak, że na szelkach pies sobie może ciągać albo ogólnie chodzi bardziej na luzie, a na obroży chodzimy jak należy, albo jest bardzo, bardzo, bardzo niemiło, nudno i głupio, bo albo stoimy w miejscu, albo zawracam na pięcie i pies zalicza lot, nie mówiąc o moim wspomaganiu dźwiękowym :diabloti: Wiadomo, że to może nie działać przy 40kg samcu dobka, ale przy 15kg borderze, który powinien być bądź co bądź wrażliwy na przewodnika można spróbować rozgraniczyć np. obrożę i szelki, dla własnej wygody po prostu ;)

Edited by evel
Posted

myśleć o łańcuszku to ja myślałam, ale w jej przypadku raczej nie ma większego sensu. Na niej sam odgłos wrażenia nie robi, samo zaciskanie też (mam taki pasek dławikowy od flexi, po 5min noszenia charczała jak idiotka ale ciągnęła dalej, założony był za samymi uszami)
I Jax przy niej jest zapewne bardzo spokojnym i opanowanym pieskiem :diabloti:

Posted

Zu na początku robiła rodeo totalne, bo była oburzona, że ma coś na szyi, co steruje jej głową i w ogóle WTF?! gdzie są szelki?! ale dało radę. Kolce kolcami, ja nie mam nic przeciwko jeśli ktoś wie, co robi, ale wydaje mi się, że warto je zostawić jako ostateczne wyjście, bo nie mówimy tutaj o krnąbrnym wielkim samcu, tylko o suczce borderka, której trzeba przemówić do móżdżku ;)

Zrobisz jak chcesz, ale ja bym spróbowała tego: [URL]http://allegro.pl/obroza-lancuszek-metalowy-dwurzedowy-30cm-tx-2240-i2543964991.html[/URL] albo tego: [URL]http://allegro.pl/yarro-lancuszek-dlawik-dla-psow-2-5cm-x-40cm-nowy-i2560721316.html[/URL] plus do porzygu konsekwencji ;) Pies się nie zadusi sam z siebie, jeśli dobrze podejdziesz do tematu. Ja miałam całkiem przesrane, bo Zu prawie dwa lata chodziła tylko w szelkach, weź tym zrób korektę :diabloti:

I nie, Jax nie jest spokojnym pieskiem ;)

Posted

[quote name='evel']Ale jak masz wyregulowany tak, że jednak mu sprawia dyskomfort, bo go hamuje i się zaciska tak, że uwiera w szyję, to też nie działa? Jax ma kolię zaciskową, sprawdza się świetnie, a do spokojnych piesków to on raczej nie należy ;)
[/QUOTE]

Obroża jest wyregulowana dobrze, ale na mojego psa zacisk nie działa po protu. Parciana taśma nie robi na nim wrażenia ;) Czuje napór na szyję i teoretycznie wie, co wtedy zrobić, bo naprawdę długo szlifowaliśmy drzewo itd. I mogę powiedzieć, że ładnie chodzi na smyczy, bo pod naporem zwalnia itd... noo, o ile nie jest czymś bardzo podekscytowany. Np nowe miejsce, wie, że idziemy na łączkę, spacer z psami, miasto... Owszem, wtedy też reaguje na korekty, ale za pół kroku znowu jest to samo i tak sobie możemy iść 2 godziny, ciągle się szarpiąc ze sobą :grins:
Kolce założone i jak ręką odjął :diabloti: A był to obcy park, dużo ludzi i nowych zapachów, a do tego wszędzie koło nas piessssssski :grins: a Jupiczek szedł mi przy nodze na luźnej smyczy :diabloti:
Czy ty masz jakieś obiekcje przed kolcami? ;)

Posted

[quote name='dog193']
Czy ty masz jakieś obiekcje przed kolcami? ;)[/QUOTE]

Nie, po prostu uważam, że czasem to pójście na łatwiznę. Ot, tak po prostu ;) Tak, wiem, zaraz się zacznie :diabloti:

Posted

[quote name='evel']Nie, po prostu uważam, że czasem to pójście na łatwiznę. Ot, tak po prostu ;) Tak, wiem, zaraz się zacznie :diabloti:[/QUOTE]

Hmm, ja się z tym zgadzam ;) Jednocześnie uważam, że każdy ma swoje granice cierpliwości i jeśli komuś chce się bawić np z upartym, podekscytowanym terierkiem, borderkiem czy czym tam cały dzień w drzewo, to mnie nic do tego, tylko podziwiać ;) Tak, ja wolę pójść na łatwiznę i przy okazji nie frustrować się cały spacer, a w rezultacie nie wściekać się później na psa o byle co.
U nas jak pisałam to była ciągła szarpanina, nic przyjemnego. Ja się frustrowałam, pies się frustrował, często gęsto przesz to spóźniałam się na tramwaj czy na umówione spotkanie, no bo przecież musiałam się co pół kroku zatrzymywać.

Posted

[quote name='dog193']Hmm, ja się z tym zgadzam ;) Jednocześnie uważam, że każdy ma swoje granice cierpliwości i jeśli komuś chce się bawić np z upartym, podekscytowanym terierkiem, borderkiem czy czym tam cały dzień w drzewo, to mnie nic do tego, tylko podziwiać ;) Tak, ja wolę pójść na łatwiznę i przy okazji nie frustrować się cały spacer, a w rezultacie nie wściekać się później na psa o byle co.
U nas jak pisałam to była ciągła szarpanina, nic przyjemnego. Ja się frustrowałam, pies się frustrował, często gęsto przesz to spóźniałam się na tramwaj czy na umówione spotkanie, no bo przecież musiałam się co pół kroku zatrzymywać.[/QUOTE]

A próbowałaś zmieniać kierunek, wzmacniać pozycję przy Tobie, uczyć komendy "blisko"? Bo u nas drzewo to sobie można było o kant ... potłuc ;) Pies stawał, wracał i heja od nowa ;) Nadmienię tylko, że nad ogarnięciem chodzenia na smyczy po ludzku pracowałam z rok czasu, ale u mnie odpadały wszelkie dławiki i kolce, a nawet obroże na początku ;) Miałam do dyspozycji jedynie szelki i jakoś się udało, mimo że Zu walczyła dzielnie :evil_lol:

Posted

Jasne że próbowałam ;) U nas to komenda "wolniej" i pies wie, co ona oznacza doskonale. ZAWSZE nagradzałam luźną smycz i generalnie takie niezobowiązujące trzymanie się nogi.
Kurcze, ja naprawdę nie jestem z tych, co idą po linii najmniejszego oporu ;) No i możemy się licytować, że ja próbowałam 7 miesięcy, a ty rok no i z tego wynika, że mięczak ze mnie... ;)

Posted

[quote name='evel']
I nie, Jax nie jest spokojnym pieskiem ;)[/QUOTE]
przy Brumie ;) przy niej Gram widzący kota czy inną świnkę morską jest oazą spokoju :evil_lol:
[quote name='evel']Nie, po prostu uważam, że czasem to pójście na łatwiznę. Ot, tak po prostu ;) Tak, wiem, zaraz się zacznie :diabloti:[/QUOTE]
ja próbowałam dużo, próbowałam smaczków, drzewka, zmiany kierunków, dławika, szarpania, krzyczenia, nagradzania, głaskania, klikera, no wszystkiego co mi na myśl przyszło, a ona niedługo będzie miała 9 miesięcy i dalej durna głowa nie kuma że na smyczy się nie ciąga ;) u niej problem polega na tym, że wszystko musi szybko, nawet jak jest styrana i nie biega to po prostu chodzi szybko, a później staje i czeka na mnie, i tak w kółko ;) nie ciąga w konkretnym kierunku, bardzo rzadko zdarza jej się pociągnąć do psa, ale ludzie czy chociażby trawniczek jej niezbyt interesują

Posted (edited)

Na każdego psa działa pewnie co innego, dlatego przed kolcami oczywiście wypróbowałabym wszystko inne, a więc dławik, kantar czy kolie. Finka np. na kolii się oduczyła ciągnąć... Ale nie każdy pies jest jak Finka [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Na Cortinie sam półzacisk materiałowy nie robi wrażenia ale w połączeniu z korektą tak, z tym, że ta koretka mogłaby być dobrze wykonana i w zwykłej obroży - liczy się samo szarpnięcie. Każdego psa trzeba wyczuć. Najgorsze to jednak uczepić się metody, która nie działa.

Jari jest najgorszym przypadkiem, bo jego można było szarpać i szarpać, a on dalej swoje. Stwierdziłam, że on ma problem ze zrozumieniem czego od niego wymagam. Wprowadziłam czytelny sygnał, a więc mam flexi i on ma iść przy mojej nodze na całkowicie zwiniętej smyczy. To się świetnie składa, bo akurat jest takiej wielkości, że jak mnie wyprzedza o bark, to flexi zaczyna się rozwijać. Wtedy dostaje korektę. I to jest w końcu dla niego zrozumiałe. Na komendę biegaj ma prawo korzystać z całej flexi. Na komendę równaj, nie ma prawa jej rozwijać. I spaceruje nam się w końcu bez nerwów.

Edited by Amber
Posted

[quote name='dog193'] Tak, ja wolę pójść na łatwiznę i przy okazji nie frustrować się cały spacer, a w rezultacie nie wściekać się później na psa o byle co.
[/QUOTE]

to akurat racja. myśmy się szarpali z psem, krzyczeli, a koniec końców jeszcze się ze sobą kłóciliśmy :evil_lol: teraz kantar na pysk i po sprawie, mimo że Etna go nienawidzi i czasem w nim wierzga jak koń. tak jest lepiej nie tylko dla nas, ale i dla niej- psychicznie

Posted

[quote name='Amber']Na każdego psa działa pewnie co innego, dlatego przed kolcami oczywiście wypróbowałabym wszystko inne, a więc dławik, kantar czy kolie. Finka np. na kolii się oduczyła ciągnąć... Ale nie każdy pies jest jak Finka ;-) Na Cortinie sam półzacisk materiałowy nie robi wrażenia ale w połączeniu z korektą tak, z tym, że ta koretka mogłaby być dobrze wykonana i w zwykłej obroży - liczy się samo szarpnięcie. Każdego psa trzeba wyczuć. Najgorsze to jednak uczepić się metody, która nie działa.

Jari jest najgorszym przypadkiem, bo jego można było szarpać i szarpać, a on dalej swoje. Stwierdziłam, że on ma problem ze zrozumieniem czego od niego wymagam. Wprowadziłam czytelny sygnał, a więc mam flexi i on ma iść przy mojej nodze na całkowicie zwiniętej smyczy. To się świetnie składa, bo akurat jest takiej wielkości, że jak mnie wyprzedza o bark, to flexi zaczyna się rozwijać. Wtedy dostaje korektę. I to jest w końcu dla niego zrozumiałe. Na komendę biegaj ma prawo korzystać z całej flexi. Na komendę równaj, nie ma prawa jej rozwijać. I spaceruje nam się w końcu bez nerwów.[/QUOTE]
dokładnie, trzeba swojego psa wyczuć, i nie bez powodu tyle czasu z tą kolczatką zwlekam ;) i nie bez powodu Gram kolczatki nie miał, a też był małym parowozikiem :evil_lol: z tym, że do niego coś dociera, a ta durna czarna małpa nic sobie nie robi z takich "delikatnych" korekt
[quote name='motyleqq']to akurat racja. myśmy się szarpali z psem, krzyczeli, a koniec końców jeszcze się ze sobą kłóciliśmy :evil_lol: teraz kantar na pysk i po sprawie, mimo że Etna go nienawidzi i czasem w nim wierzga jak koń. tak jest lepiej nie tylko dla nas, ale i dla niej- psychicznie[/QUOTE]
a ja nie lubię kantara u Brumsztyla ;) bo się zachowuje jeszcze gorzej i do niczego to nie prowadzi


Mam misję dla ogarniających karmy ;) potrzebuję czegoś bezzbożowego bez kurczaka, bo mi suczi nie trawi zbyt fajnie aktualnej karmy (applaws z jagnięciną), poprzednią też niefajnie trawi (NG Breeders Bag), a na canidae pure sea chyba było lepiej (chyba, bo jadła ją z przerwami z BB), musi mieć minimum 30% białka i być w dużych workach (12kg w górę), i mieć w miarę znośną cenę
na razie na myśl przychodzi mi tylko TOTW

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...