Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Feigned']dorób jeszcze jeden taki mały bannerek i wciśnij gdzieś :evil_lol:

edytowałam powyższy post. :lol:[/QUOTE]
nie chce mi się :evil_lol:

szablon sama edytowałam ;) jeszcze nie doszłam do tego, żeby sama robić, a jest ich w necie tyyyyle, że zawsze coś odpowiedniego do zmiany się znajdzie ;)

Posted

No to ciekawa jestem jak będzie szło frizbowanie Fifce:diabloti:
Aaa właśnie i ja także informuje, iż dodałam Was do linków na naszym blogu :cool3::evil_lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']bo Gram fajny pies ;) ostatnio nawet fajnie frisbuje :razz:
a kelpiaka tu raczej nie znajdziesz :evil_lol: co najwyżej Kaduszkę i Flaja :)



a blog ma nowy szablon.... :cool: nie potrafię tylko zmienić wysokości napisu na nagłówku :placz:[/QUOTE]

To może jakiś filmik z frisbowania? ;) Ciekawa tego jestem :evil_lol:

Nigdy nie robiłam bloga na blogspot, jedynie swojego na bloxie i z tym sama miałam ogromne problemy, więc Ci nie poradzę :P W ogóle przez to blogi wszystkich chyba się sama zmobilizuje i ruszę swojego :lol: Tak dla siebie i dla własnej uciechy, bo w sumie wątpię aby ktoś chciał czytać te wypociny nasze ;)

Co to wyglądu twojego blogaska to jak dla mnie tego napisu mogłoby w ogóle nie być :diabloti: A reszta super! Szczególnie nagłóweczek ładniutki.

Posted

[quote name='Agathee']To może jakiś filmik z frisbowania? ;) Ciekawa tego jestem :evil_lol:

Nigdy nie robiłam bloga na blogspot, jedynie swojego na bloxie i z tym sama miałam ogromne problemy, więc Ci nie poradzę :P W ogóle przez to blogi wszystkich chyba się sama zmobilizuje i ruszę swojego :lol: Tak dla siebie i dla własnej uciechy, bo w sumie wątpię aby ktoś chciał czytać te wypociny nasze ;)

Co to wyglądu twojego blogaska to jak dla mnie tego napisu mogłoby w ogóle nie być :diabloti: A reszta super! Szczególnie nagłóweczek ładniutki.[/QUOTE]
jakieś tam stare są, nowego nie ma ;) w przyszłym tygodniu może zrobię. Za to mam filmiki ze slalomu, tylko muszę je obrobić :razz:

ale to wszystko na tej samej zasadzie, html, css ;) tylko nie mogę znaleźć tego nigdzie, w ramach desperacji zmieniałam wszystko co mogłoby dotyczyć nagłówka ale się nie udało :evil_lol:
mobilizuj się, dla samej siebie chociaż ;)

a dzięki dzięki :cool3: pomysłów na nagłówek było duuuużo, i w końcu wyszło na spontanie takie cuś :evil_lol: podejrzewam, że co jakiś czas będzie się on zmieniał ;) napis miał być zupełnie na dole, z 1px odstępu od postów:roll:

Posted

[quote name='Unbelievable']jeszcze 3 miesiące :diabloti:
[/QUOTE]

Jeśli myślisz, że ta 18 coś zmieni, to muszę cię rozczarować :diabloti:
Rodzice wcześniej mówili - jak bedziesz dorosła to będziesz o sobie decydować.
Teraz zaczną - dopóki mieszkasz pod naszym dachem musisz się z nami liczyć (liczyć z nimi oznacza w tym wypadku słuchać i przytakiwać)

:diabloti:

Posted

[quote name='Justa']Jeśli myślisz, że ta 18 coś zmieni, to muszę cię rozczarować :diabloti:
Rodzice wcześniej mówili - jak bedziesz dorosła to będziesz o sobie decydować.
Teraz zaczną - dopóki mieszkasz pod naszym dachem musisz się z nami liczyć (liczyć z nimi oznacza w tym wypadku słuchać i przytakiwać)

:diabloti:[/QUOTE]

podpisuje się pod tym:evil_lol:

Posted

[quote name='Justa']Jeśli myślisz, że ta 18 coś zmieni, to muszę cię rozczarować :diabloti:
Rodzice wcześniej mówili - jak bedziesz dorosła to będziesz o sobie decydować.
Teraz zaczną - dopóki mieszkasz pod naszym dachem musisz się z nami liczyć (liczyć z nimi oznacza w tym wypadku słuchać i przytakiwać)

:diabloti:[/QUOTE]
ja wiem, że to się nie zmieni ;) moi rodzice tak nie mówią, ale oni są w ogóle dziwni ;) na szczęście na studia wyjeżdżam :diabloti:

Posted

[quote name='Unbelievable']ja wiem, że to się nie zmieni ;) moi rodzice tak nie mówią, ale oni są w ogóle dziwni ;) na szczęście na studia wyjeżdżam :diabloti:[/QUOTE]

Skoro wyjeżdżasz i nie będziesz pod ich dachem to bedzie - dopóki cię utrzymujemy.. :diabloti:

Posted

[quote name='Justa']Skoro wyjeżdżasz i nie będziesz pod ich dachem to bedzie - dopóki cię utrzymujemy.. :diabloti:[/QUOTE]
ale nie będzie trucia pod nosem:
-posprząąąąąąątaj!
-do lekcji!
-a ty znowu z tym psem!
-wyjdź z nim bo mnie wkurza!
-ucz się!
- jaaaaaki syyyyyyf!
-a ty jeszcze przy komputerze/nie wyszłaś z psem/nie poszłaś do lekcji !!!! itd.
-jak to nie idziesz do kościoła?!

moje rozmowy przez telefon z rodzicami trwają zazwyczaj 30-40sek, odpowiedzi są zachowawcze :evil_lol: czasem opowiem coś ciekawego- i mam rodzicieli z głowy ;)

Posted

[quote name='Iza.']podpisuje się pod tym:evil_lol:[/QUOTE]
oj ja tez....

najgorsze ze uczelnie, ktora mnie interesowala mialam 15km od domu....

na szczescie w pazdzierniku wybieram specjalizacje, a ze u nas jej nie będzie więc juz nie dlugo wyprowadzam sie:D

zobaczymy jak z czasem, mam nadzieje, ze w koncu bede mogla sobie pozwolic na szczeniaka....

Posted

[quote name='Unbelievable']ale nie będzie trucia pod nosem:
-posprząąąąąąątaj!
-do lekcji!
-a ty znowu z tym psem!
-wyjdź z nim bo mnie wkurza!
-ucz się!
- jaaaaaki syyyyyyf!
-a ty jeszcze przy komputerze/nie wyszłaś z psem/nie poszłaś do lekcji !!!! itd.
-jak to nie idziesz do kościoła?!

moje rozmowy przez telefon z rodzicami trwają zazwyczaj 30-40sek, odpowiedzi są zachowawcze :evil_lol: czasem opowiem coś ciekawego- i mam rodzicieli z głowy ;)[/QUOTE]

Przyjedzie taki dzień, że za tym zatęsknisz.. ;) Mnie też kiedyś gonili do lekcji, jeszcze nawet w liceum im się zdarzało mnie wypytywać czy wszystko zrobione, jakie klasówki i z czego.
Poszłam na studia i się skończyło - czasem im się chwalę, że coś zaliczyłam. jak nie zaliczę to rzecz jasna się nie chwalę, a oni nie pytają bo pojęcia nie mają, że coś miałam.
Tylko teraz jest tak, że chcąc nie chcąc siedzę po nocach, bo wiem, że trzeba.
Ale czasem bym chciała, żeby mi tak potruli trochę, szczególnie jak wybitnie mi się nie chce ;)

Posted

To ja ma chyba jakis...wyjatkowych rodzicow:evil_lol: albo w tym wieku juz nie wypada im sie wtracac:diabloti: ale w zasadzie od dawna nic mi nie mowi, doradzaja w wyborach, ale nie ma nacisku, cale moje studia (i wszystko z tym zwiazane) to moja decyzja, nie ucze sie? moj problem, nie zarobie? moj problem:lol:
--------------------
Jakies zdjecia bys wrzucila:diabloti:

Posted

[quote name='Marta_Ares']
zobaczymy jak z czasem, mam nadzieje, ze w koncu bede mogla sobie pozwolic na szczeniaka....[/QUOTE]
ja też, ja też!
jestem ciekawa co i skąd weźmiesz :razz:

[quote name='Justa']Przyjedzie taki dzień, że za tym zatęsknisz.. ;) Mnie też kiedyś gonili do lekcji, jeszcze nawet w liceum im się zdarzało mnie wypytywać czy wszystko zrobione, jakie klasówki i z czego.
Poszłam na studia i się skończyło - czasem im się chwalę, że coś zaliczyłam. jak nie zaliczę to rzecz jasna się nie chwalę, a oni nie pytają bo pojęcia nie mają, że coś miałam.
Tylko teraz jest tak, że chcąc nie chcąc siedzę po nocach, bo wiem, że trzeba.
Ale czasem bym chciała, żeby mi tak potruli trochę, szczególnie jak wybitnie mi się nie chce ;)[/QUOTE]
wiesz, jeżeli oni mi przez 12 lat truli, i to dlatego, że oceny mam przeciętne, i nie jestem idealną córeczką z piąteczkami i szósteczkami, NIGDY szczerze nie pochwalili, tylko wymagali- ja na prawdę mam dość ;) egzaminy na koniec podstawówki- 37pkt/40, w tym dwa punkty to głupie błędy, gimnazjalny chyba 94/100pkt- a podobno z moimi ocenami miałam się nigdzie nie dostać... nagrodą na koniec 5/6 klasy za świadectwo z paskiem miał być pies, średnia na półrocze 3,5, na koniec 4,5- więcej by się nie dało! psa nie dostałam... moją największą nagrodą za dobre oceny było to, że za SWOJE pieniądze mogłam sobie coś kupić, coś tu chyba jest nie halo? przynajmniej dla mnie... naukę obrzydzili mi maksymalnie, dobrze że nie zrobili tego z rysunkiem, z psami...
wszyscy nauczyciele powtarzają, że ja mądre dziecko jestem, tylko nie chcę się uczyć- i mają rację ;) uczę się z tego, co potrzebuję do matury, a to czego potrzebuję raczej mnie ciekawi- geografia, angielski, lubię te przedmioty ;) polski gorzej(szczególnie wypracowania, brr... ale jak się przestawię na to co lubi pan wychowawca będę trzaskać na max. punktów jak w gimnazjum :diabloti: ), matma jest fajna (i w końcu przestawiłam się na system liceum i nadążam na lekcji :evil_lol: w tym półroczu mam same czwóreczki ;) )
bo tak na prawdę co więcej mi trzeba? jeżeli nic innego nie zdaję ;)

ale mi elaboracik wyszedł :mdleje:
[quote name='Agnes']To ja ma chyba jakis...wyjatkowych rodzicow:evil_lol: albo w tym wieku juz nie wypada im sie wtracac:diabloti: ale w zasadzie od dawna nic mi nie mowi, doradzaja w wyborach, ale nie ma nacisku, cale moje studia (i wszystko z tym zwiazane) to moja decyzja, nie ucze sie? moj problem, nie zarobie? moj problem:lol:
--------------------
Jakies zdjecia bys wrzucila:diabloti:[/QUOTE]
pewnie już im się nie chce ;) i traktują cię jak człowieka :cool3:

wrzuciłam dzisiaj! na bloga! tutaj nie będę, bo mnie do szału doprowadza te rozdzielanie ;)

Posted

co to wiadomo po Nesi...

skąd jeszcze nie wiem, ale po Nesi obiecałam sobie ze szczeniak będzie po tej samej matce czyli po Lilu z Donariady

tęsknie cholernie za tym psem i nigdy nie wybacze starszym ze przez te kilka powarkiwan kazali mi ją oddac :( to juz mogli sie wogole nie godzic.....

zawsze szukałam niezbyt dużej rasy do sportu, psa dla którego nie będzie problemem przebiec pare km przy rowerze/ czy pobiegac i poskakać za dyskami


a co do naluki to doskonale wiem o czym piszesz, mialam to samo, co z tego ze byla 4, byly pytania czemu tak słabo? :/

Posted

[quote name='Agnes']Na bloga! Na dogo jestesmy!:diabloti: To juz tutaj nie bedziesz wrzucac?:placz:[/QUOTE]
tak po jednym... : P
[quote name='Marta_Ares']co to wiadomo po Nesi...

skąd jeszcze nie wiem, ale po Nesi obiecałam sobie ze szczeniak będzie po tej samej matce czyli po Lilu z Donariady

tęsknie cholernie za tym psem i nigdy nie wybacze starszym ze przez te kilka powarkiwan kazali mi ją oddac :( to juz mogli sie wogole nie godzic.....

zawsze szukałam niezbyt dużej rasy do sportu, psa dla którego nie będzie problemem przebiec pare km przy rowerze/ czy pobiegac i poskakać za dyskami


a co do naluki to doskonale wiem o czym piszesz, mialam to samo, co z tego ze byla 4, byly pytania czemu tak słabo? :/[/QUOTE]
ja bałabym się szczeniaka do sportu po showowych rodzicach...:roll: bo raczej nie dobiorą jej versa...

ja bym chyba nie oddała psa, choćbym i miała go tydzień ;)

rodzice to najlepszy środek demotywujący:roll:

Posted

Wiecie co - takie gadanie że rodzice obrzydzają naukę i dlatego się nie uczę jest dla mnie średnio przekonujące ;) każdy ma sówj mózg który trzeba umieć nastawić na off i on - gadają, a niech sobie gadają, robimy swoje. Z rodziną dobrze żyć w zgodzie, ja już do tego dorosłam, że warto odpuszczać - a przynajmniej robić tak, żeby myśleli że wygrali :diabloti:
Ja się uczyłam w LO biologii i chemii, a cała reszta.. Jakoś tam szła, 3 też miałam i więcej mi nie było trzeba. Rodzice coś tam pomarudzili, ale nie byliby sobą gdyby nie marudzili.
Maturę zdałam, na studia się dostałam, na razie jakoś się na nich trzymam. Czego chcieć więcej?

Przez Was znów mnie naszło na poczwarka jakiegoś :placz:
Ale najpierw średniak :diabloti:

Posted

własnie ja nie chce typowego do sportu, chce z takim charakterem i z taką socjalizacją jak miała Neska :lol:
nie chce workinga typowo napalonego tylko na prace.

Druga sprawa ze nie mialam nigdy psa z hodowli, Neska byla pierwsza i jestem zachwycona tym jak te pies był zsocjalizowany, nie bała sie niczego, nic z zycia codziennego nie było dla niej nowością, i to jej wpatrzenie w czlowieka.... jak siedzialam przy kompie to potrafila wejsc na krzesło obok mnie i siedziec tak przez godzine patrząc co robie....

Zobacze jeszcze jak to wszystko sie ułoży gdzie wylądujemy, gdzie zamieszkami,
boje się czy da sie znalezc mieszkanie, zeby z psem mozna bylo mieszkać. Jesli przeniesiemy sie z Marcinem to chyba tylko z Aresem, bo Milan oficjalnie jest jego rodzicow i do pilnowania....
a Mayka znowu zdecydowanie bardziej woli przebywać na dworzu niż w domu

więc jesli czas i miejsce bedzie to w koncu będe mogla spelnic moje marzenie.....

Posted

[quote name='Justa']Wiecie co - takie gadanie że rodzice obrzydzają naukę i dlatego się nie uczę jest dla mnie średnio przekonujące ;) każdy ma sówj mózg który trzeba umieć nastawić na off i on - gadają, a niech sobie gadają, robimy swoje. Z rodziną dobrze żyć w zgodzie, ja już do tego dorosłam, że warto odpuszczać - a przynajmniej robić tak, żeby myśleli że wygrali :diabloti:
Ja się uczyłam w LO biologii i chemii, a cała reszta.. Jakoś tam szła, 3 też miałam i więcej mi nie było trzeba. Rodzice coś tam pomarudzili, ale nie byliby sobą gdyby nie marudzili.
Maturę zdałam, na studia się dostałam, na razie jakoś się na nich trzymam. Czego chcieć więcej?

Przez Was znów mnie naszło na poczwarka jakiegoś :placz:
Ale najpierw średniak :diabloti:[/QUOTE]
czyli no tak jak ja :evil_lol: z rodziną żyję bo nie mam innego wyjścia ;) a im się to nie podoba... i myślą, że jak będą narzekać to coś pomoże ;)

bierz poczwarka ;) ale może trochę mniej hiperaktywnego niż Malina : P chociaż są niezaprzeczalnie cudowne :loveu:


[quote name='Marta_Ares']własnie ja nie chce typowego do sportu, chce z takim charakterem i z taką socjalizacją jak miała Neska :lol:
nie chce workinga typowo napalonego tylko na prace.

Druga sprawa ze nie mialam nigdy psa z hodowli, Neska byla pierwsza i jestem zachwycona tym jak te pies był zsocjalizowany, nie bała sie niczego, nic z zycia codziennego nie było dla niej nowością, i to jej wpatrzenie w czlowieka.... jak siedzialam przy kompie to potrafila wejsc na krzesło obok mnie i siedziec tak przez godzine patrząc co robie....

Zobacze jeszcze jak to wszystko sie ułoży gdzie wylądujemy, gdzie zamieszkami,
boje się czy da sie znalezc mieszkanie, zeby z psem mozna bylo mieszkać. Jesli przeniesiemy sie z Marcinem to chyba tylko z Aresem, bo Milan oficjalnie jest jego rodzicow i do pilnowania....
a Mayka znowu zdecydowanie bardziej woli przebywać na dworzu niż w domu

więc jesli czas i miejsce bedzie to w koncu będe mogla spelnic moje marzenie.....[/QUOTE]
poczytaj dyskusję nt. Kaduszki, która przecież jest z miotu "sportowego", gdzieś w dziale szkolenie chyba jest- temat coś z przywołaniem. Odechciało mi się aussika, a w szczególności z polski ;)

Posted

Z maliny już się wyleczyłam.. Nie miałabym zdrowia - szczególnie, że one nie wszystkie są takie jakie powinny być - a trafić mogę różnie.
Fajnie popatrzeć ileż takie bordery czy aussie mają w sobie pasji, jak rewelacyjnie można razem spędzać czas.. Ale tak naprawdę z (prawie) każdym psem kształtowanym od małego można robić różne rewelacyjnie rzeczy ;)
Ah podobają mi się jeszcze poczwarki pirenejskie, takie iskry acz wyględne to one nie są :lol:

Posted

[quote name='Justa']Z maliny już się wyleczyłam.. Nie miałabym zdrowia - szczególnie, że one nie wszystkie są takie jakie powinny być - a trafić mogę różnie.
Fajnie popatrzeć ileż takie bordery czy aussie mają w sobie pasji, jak rewelacyjnie można razem spędzać czas.. Ale tak naprawdę z (prawie) każdym psem kształtowanym od małego można robić różne rewelacyjnie rzeczy ;)
Ah podobają mi się jeszcze poczwarki pirenejskie, takie iskry acz wyględne to one nie są :lol:[/QUOTE]
tylko nie wszystkie mają taką fajną szczurowatą budowę :diabloti: mi się własnie takie szczurowate psy podobają- chude, lekkie, mało włosa :loveu:
zgadzam się, są brzyyydkie :diabloti: ewentualnie podobają mi się arlekiny(czyli po prostu merle) ;) nawet chciałabym takiego pyrka face-rase, ale strasznie daleko trzeba ich szukać.... ostatnio zakręcili mi głowę (bo nie ja sama, przecie sama nie chciałam :evil_lol: ) borderami, szczególnie, że w polsce są fajne- czyli jak widać zmienia mi się zdanie co chwila :evil_lol: jestem ciekawa jaka będzie moja fascynacja gdy już będę mogła mieć szczeniaka... :evil_lol:

a najchętniej to bym wzięła Parson Russella, o! :diabloti: tylko mój mały móżdżek chce spróbować czegoś innego ;)

Posted

[quote name='Marta_Ares']a jaki nick załozycielki tego wątku? bo nie moge znalezc....[/QUOTE]
katz ;) w wychowaniu na pierwszym miejscu jest



[url]http://www.youtube.com/watch?v=DoNgeaR-6yQ[/url]

a na blogu szkoleniowy bełkot ;) [url]www.szczurzy.blogspot.com[/url]

Posted

Jakie ciekawe dyskusje o dorosłości, o rodzicach i o psach :lol:. O tym ostatnim się nie wypowiem, bo u mnie to dopiero co kundel się zdążył odchować, wcale nie jest spełnieniem moich marzeń i ani z wyglądu ani z charakteru nie jest do końca moim ideałem. Czasem się zastanawiam jak to by było jak bym jej siostrę zostawiła, ale wtedy od razu jest myśl że młoda by wylądowała nie wiadomo gdzie i przechodzi ;).
Co do dorosłości to ja tak czekałam co będzie po 18stce, a okazało się że żadne picie alkoholu mnie nie kręci (zakazane smakuje lepiej), z rodzicami nadal mieszkałam, nawet jak się przeniosłam na studia to oni rok później do mnie dołączyli, a na jakieś tam dyskoteki to dopiero na studiach zaczęłam chodzić. Teraz już z rodzicami nie mieszkam, a mama zawsze wie z kim i gdzie wychodzę, codziennie rozmawiamy po kilkanaście minut przez telefon, ale do spięć raczej nie dochodzi bo nie ma o co :p. Ja mieszkam z jednej strony Wawy a rodzice kawałek za Wawą z drugiej strony - 2 godzinki komunikacją miejską. Na początku jeździłam co tydzień, teraz rzadziej, bo pracę pisać trzeba :cool1:.

Wrzuć tu jakieś zdjęcia wredna (:diabloti:) gaduło :mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...