zaba14 Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Yoshko moja mama tez była w takiej sytuacji co LAZY i pies jest do dziś, a tata zmięknoł ;) i całkiem zmienił swój stosunek do niego... ;) LAZY na to trzeba troszke czasu.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Yoshko, myślisz ze jest AZ tak źle? :( Moze jednak uda nam sie dojsc do jakiegos porozuienia. Chociaz czasami widze to w czarnych barwach. mojg ukochany to typ nastawiony anty do psiakow. Wedlug niego miejsce psa jest w budzie a do miski powinno sie mu dawac tylko resztki ze stolu (i to nie za duzo zeby nie bylo darmozjadowi za dobrze).tylko wiecie on tki przyklad wyniosl z domu (ostatnio jego ojciec wymyslil biznes, usypianie psow taniej niz w weta, jakims swinstwem na szczury i to ialo byc niby zabawne :evil: )Ale jak potrzebuje pomocy przy psie to Marcin zawsze mi pomaga (byl ze mna na szkoleniach, podczas sterylizacji, przecietej opuszki itd. , ale na codzien roznie bywa). Dzieku Zaba za slowa ouchy. Ja osobiscie uwazam ze psiak potrafi rozmiekczyc nawet najbardziej zatwardziale serca. Znam takie przypadki, kiedy facet nie chcial psa a teraz wstaje o 6 rano zeby z nim wyjsc :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Aha jeszcze jedno. Bo chyba o tym nie wspomnialam. Lazy dostalam własnie od mojego narzeczonego :lol: To bylo ponad 4 lata temu (co prawda to nie byl prezent bo ON troche kosztuje, ale Marcin zalatwl mi psiaka z policyjnej hodowli). Ja mysle ze on jest o Lazy troszke zazdrosny, bo ona jest dla mnie b. wzna, tylko w nieco innych kategoriach niz facet, ale czy do mezczyzny docieraja takie argumenty? NIE Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Lazy to co piszesz jest przerażające,jeżeli Two chłopak ma taki stosunek do psów, to zawsze ztego powodu bedą wynikały kłótnie, no ale mam nadzieje, że się dodadacie ,czego Wam życzę . Niestety znam kilka par(dokładnie trzy), które miały zupełnie odmiemne poglądy i stosunek do zwierząt i to było ich powodem do rozstania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Przeczytaj sobie Lazy co napisała CHI na temat swojego męza w temacie Bulterier do budy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 No właśnie, LAZY, nie chciałam się wtrącać, ale jednak muszę. Skoro Twój narzeczony już teraz nie kryje, że psiny nie lubi, że uważa psy za darmozjady itp., to potem może być tylko gorzej. Faza zakochania, namiętności kiedyś mija i to co na początku było drobną wadą, która wydawała się możliwa do wykorzenienia, urasta potem do rangi dramatu. Teraz sama utrzymujesz psa, potem to będą Wasze wspólne pieniądze. Bedzie Ci wypominał każdy grosz. A jak będziesz musiała zostawić sunię pod jego opieką (a prędzej czy później to się zdarzy, choćby wtedy, gdy urodzisz dziecko), to może się okazać, że "uciekła", "przejechał ją samochód", "miała wypadek i trzeba było ją uśpić" lub tym podobne. Ludzie, którzy się pobierają, muszą mieć bardzo podobny system wartości, inaczej to nie ma sensu. Ten związek w moim przekonaniu i tak się rozleci, pytanie tylko, czy nastąpi to zanim suni stanie się krzywda, czy dopiero potem... a to zależy od Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Nie straszcie tak LAZY! :o Chociaż przyznaję, że ja bym takiego faceta rzuciła czym prędzej! Dobrzy ludzie kochają zwierzęta! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 :( ale mnie "pocieszyliscie". Z tym moim streczycielem psow jestem juz ponad 6 lat ( z tego ponad 4 z pieskiem). myslicie ze moze byc tak zle?A moze jak kocha to zrozumie co?Chociaz zostawic Lazy z nim sam na sam to chyba nie jest dobry pomysl. Pewno "wypadek samochodowy" czy nagla choroba to nie w jego stylu, ale pozadny klaps (a raczej lanie) to predzej. Jest ytlko taki malutki, tuciutki problem. Ze ja bardzo kocham ego gruboslornego faceta :( Chociz czasami marzylo mi sie ze jestem z takim samym wariatem jesli chodzi o psy jak ja.Ps Beata jakby uszkodzil moja sunie to zglosze sie do ciebie abys zostala moim adwokatem, bo on wie ze w sprawie psa nie ma zmiluj sie :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted April 17, 2004 Share Posted April 17, 2004 A czy ktoś ma męża, który się psem zajmuje? A zapomnij! Nie ma takich! :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 17, 2004 Share Posted April 17, 2004 Buldog chyba masz racje!Raczej na 100% masz racje.Z pewnoscia zadnemu z moich psiakow nie dam zrobic krzywdy, a moze moj "pan" pokocha zwierzaki tak jak ja (one potrafia przekonac do siebie nawet najgorszych twardzieli). Ale nam sie topic zmienil, z "ile czasu poswiecacie psom" na "sercowe porady dla Lazy" :lol: Ale fajnie ze nawet w tej kwestii mozna na was liczyc. Szkoda ze tak pozno wpadlam na to forum, ale lepiej pozno niz wcale :wink: Pozdrowionka dla wszystkich dogomaniakow! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 17, 2004 Share Posted April 17, 2004 Dobrzy ludzie kochają zwierzęta! popieram na 100% taki np. Adolf H. uwielbial owczarki niemieckie. Buldog, byłam na 100% pewna, że ktoś to napisze. :baddevil: Pewnie, niektórzy źli ludzie też kochają zwierzęta, a nienawidzą tylko ludzi... Ale nie mieści mi się w głowie, że ktoś może być dobry i zwierząt nie kochać. 8) LAZY, spoko, spoko, przecież nie posłuchasz rad jakiś dogomaniaków, którzy Twojego mężczyzny na oczy nie widzieli! Wychowuj go cierpliwie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Treserka Posted April 22, 2004 Share Posted April 22, 2004 LAZY , faceci zostali stworzeni poto aby umilać czas kobiecie , a nie go zatruwać! :wink: :wink: :wink: Chyba że to tylko ten jedyny :lilangel: , i tak po ślubie zamieni się w :cooldevi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 22, 2004 Share Posted April 22, 2004 Dziekuje ci Treserko za pocieszajace informacje o facetach po slubie :( Cos mi sie wydaje ze ozenie sie z moja sunia :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baster Posted April 22, 2004 Share Posted April 22, 2004 Treserko widze że tutaj też pisujesz :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Treserka Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 LAZY od początku weż go w garść i będzie cudownie ! ale to Ty musisz żądzić, to wtedy będzie jadł Tobie z ręki :eating: .NIestety mnie się to nie udało :oops: No ale nie jest najgorzej: psy lubi, czasem pomaga, jeżdzi ze mną po wystawach lecz czasami marudzi :zly7: A na urlopie towarzyszą nam zawsze psy (no może nie wszystkie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bart&Sauron Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 A czy ktoś ma męża, który się psem zajmuje? A zapomnij! Nie ma takich! :roll: E tam! Są. JA jestem takim mężem :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 Bart&Sauron a nie masz przypadkiem brata blizniaka? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczeniak Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 ja to bym z moim psiakiem bawila cale dnie i noce :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zielucha Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Moj tata nie pozwala mi na psa bo twierdzi ze nie mozna go zostawiać na 6-7 godz dziennie(bo tyle mnie nie ma w domu) i ze mały dom zogrodem to jest za mało dla psa. :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora- Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Zielucha jakoś ubłagasz rodziców trzymam kcuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karola_Milka Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Swojemu psiakowi staram się poświęcać jak najwięcej czasu. Studiuję i czasem jest dużo nauki. Jak wracam do domu obowiązkowo spacer i to z zabawką :D :D potem jeść i idę do nauki. Czasem psinka przychodzi do mnie i czytając ksiażkę głaszczę psa. Bardzo ciężko jest pogodzić naukę z opieką nad psem. Ale skoro chciałam mieć psa muszę poświęcić mu czas. Jednym słowem ucze się po nocy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yuppie Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 za duzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgoś J. Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Czy to nie wspaniałe widzieć radośc w psich oczach podczas zabaw,spacerów itp. :angel: Ten kto kocha te stworzonka i lubi "dawac"szczeście innym na pewno bedzie starał sie tak ustalić swój grafik dnia aby byc z psina jak najczęściej. :Dog_run: Pozdrowionka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dbsst Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 ja kazda wolna chwile z psem wszedzie z psem a tam gdzie nie mozna z psem to nie chodze. chyba ze moi rodzice sie zajma psem. sama zostaje jak idziemy do pracy ale wtedy myslami jestem z psem. to jest chyba chore co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 dbsst to nie jest chore ani nic z tych rzeczy... to właśnie jest wspaniałe... ja miałam ostatniego posa 3 dni.... wszędzie z nim chodizłam, popsostu wszedzie a jak gdzies wyszlam sama to tlyko do kosciola... Biedaka musiałam oddać :cry: :cry: :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.