Aaliyah1981 Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 [B]osho[/B] postaram sie czegos dowiedziec :p mysle ,ze jednak latwiej bedzie jak bedziesz juz tutaj na miejscu . osho a konkretnie juz macie wyznaczone miasto docelowe ??? [B]sylwia-kora [/B]moze te szczury takie wielkie bo rosna na tych ''zdrowych'' resztkach jedzenia angielskiego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Sylwia, szczury to niestety urok duzych miast, a ze jedzenia w brod, to i wygladaja tak ;) A kanaly swietne, tylko niestety "woda" w nich nie bardzo przypomina wode, a szkoda (choc jakies ryby w niej wegetuja). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiah72 Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Osho, na pocieszenie powiem Ci ze jakis czas temu brat przyszlej szwagierki ;) sciagnal swoja dzewczyne- z wyksztalcenia jest on rownez chemikiem. Angielski znala komunikatywnie i koniecznie chciala znalezc prace w zawodzie- ogloszen szukala tylko przez internet i po miesiacu znalazla prace w jakims laboratorium. Szczegolow nie znam, wiem tylko ze bada jakies probki na obecnosc jakichs tam bakterii i jest bardzo zadowolona. Mi znalezienie pracy (w moim zawodzie- hotelarz) zajelo rowno miesiac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Dawno mnie tu nie było i zastałam troszeczkę nowych postów... Sylwia, ciekawa jestem jak ja bym zareagowała na takiego szczura na ulicy:razz::lol:. Osho, ja dzisiaj trochę chodziłam po agencjach w moim mieście. Jest duże prawdopodobieństwo, że zacznę raczej od niezbyt skomplikowanej pracy. Po pierwsze, muszę poprawić angielski (szczerze mówiąc mam coś kłopoty z mówieniem-muszę się rozgadać), po drugie w moim zawodzie są respektowane ichniejsze certyfikaty, więc skończy się pewnie na jakiś kurasach i egzaminach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 [quote name='Aaliyah1981'][B]osho[/B] postaram sie czegos dowiedziec :p mysle ,ze jednak latwiej bedzie jak bedziesz juz tutaj na miejscu . osho a konkretnie juz macie wyznaczone miasto docelowe ???[/quote] [COLOR=DarkSlateGray]o, tak - co do miejsca to jestem najpewniejszy - północny londyn mam nadzieję, że na miejscu będę w miarę szybko, więc skoncentruję się na znalezieniu dachu nad głową dla nas, zwłaszcza, że kolejny krok za mną - mój szef dowiedział się dziś że definitywnie odchodzę najpóźniej do końca miesiąca ale najchętniej za tydzień :diabloti: ... " kobyłka u płota " i oczywiście wszystkim dziękuję za odzew! [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 [quote name='kasiah72']... Angielski znala komunikatywnie ...[/quote] [COLOR=DarkSlateGray]zawsze mnie zastanawiało co to w zasadzie znaczy "komunikatywnie" ?[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiah72 Posted May 18, 2008 Share Posted May 18, 2008 Komunikatywne to moim zdaniem wystarczajaco dobrze zeby powiedziec o co Ci chodzi tak, zeby Cie zrozumieli, ale jeszcze nie biegle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aaliyah1981 Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [quote name='osho'][COLOR=darkslategray]o, tak - co do miejsca to jestem najpewniejszy - północny londyn[/COLOR] [COLOR=darkslategray]mam nadzieję, że na miejscu będę w miarę szybko, więc skoncentruję się na znalezieniu dachu nad głową dla nas, zwłaszcza, że kolejny krok za mną - mój szef dowiedział się dziś że definitywnie odchodzę najpóźniej do końca miesiąca ale najchętniej za tydzień :diabloti: ... " kobyłka u płota "[/COLOR] [COLOR=darkslategray]i oczywiście wszystkim dziękuję za odzew![/COLOR] [/quote] dowiadywalam sie o tej dziewczynie wyjechala z uczelni :roll:..ale mysle ,ze bedac na miejscu bedzie ci latwiej cos znalezc w zawodzie ..ja jednak uderzylabym na uczelnie . pusia u nas tez wiele tych agencji ale praca z nich to niestety nie jest szczyt marzen Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [quote name='Aaliyah1981']..ja jednak uderzylabym na uczelnie .[/quote] [COLOR=DarkSlateGray]ja też bym uderzył :diabloti: mam jednak wrażenie, że uczelnie zostawiają ogłoszenia na [/COLOR][URL]http://www.jobs.ac.uk/[/URL] [COLOR=DarkSlateGray]- myślisz, że inną dogą też się to odbywa ? kontakt z kimś lokalnie odpowiedzialnym za hr ? tak czy siak będe oczywiście sprawdzał, zdecydowanie wolałbym laboratorium chemiczne od pakowania w fabryce na dzień dobry [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aaliyah1981 Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [quote name='osho'][COLOR=darkslategray]ja też bym uderzył :diabloti: mam jednak wrażenie, że uczelnie zostawiają ogłoszenia na [/COLOR][URL]http://www.jobs.ac.uk/[/URL] [COLOR=darkslategray]- myślisz, że inną dogą też się to odbywa ? kontakt z kimś lokalnie odpowiedzialnym za hr ? [/COLOR] [COLOR=darkslategray]tak czy siak będe oczywiście sprawdzał, zdecydowanie wolałbym laboratorium chemiczne od pakowania w fabryce na dzień dobry[/COLOR] [/quote] wiesz co pojecia nie mam :roll:sama utknelam w miejscu bo brak mi wiary w siebie :shake:. Za to moj TZ odrazu powiedzial ,ze nie pojdzie do pracy z agencji poprostu chodzil po roznych instytucjach i wypelnial aplikacje i sotal prace menedzera a jego angielski byl bardzo slaby porpstu ktos dal mu szanse dostal tez warunk ,ze musi nauczyc sie angielskiego w miesiac i dal rade .Wiesz wydaje mi sie ,ze dobrze jakbys spisal wszystkie interesujace cie instytucje i poszedl tam ja widze ,ze jesli ktos chodzi przypomina sie to czesto odnosi sukces . Postaram sie jeszcze cos wywiedziec ludziska jakos tak wszystko skrywaja nikt nic nie chce powiedziec ehhhhhh:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [quote name='Aaliyah1981']sama utknelam w miejscu bo brak mi wiary w siebie :shake:. Za to moj TZ odrazu powiedzial ,ze nie pojdzie do pracy z agencji poprostu chodzil po roznych instytucjach i wypelnial aplikacje i sotal prace menedzera [/quote] [COLOR=DarkSlateGray]no widzisz - bierz przykład - do dzieła i powodzenia! ja aż takiego zacięcia nie mam - jestem bardziej skoncentrowany na tym żeby się w tym londku odnaleźć i poczuć stabilnie (w końcu odpowiadam nie tylko za siebie ale i za psa) i mogę zaczynać od "agencyjnej" pracy, choć to oczywiście jest jakieś przystopowanie na pewien czas ... a propos ofert jakiś czas temu znalazłem ofertę pracy dla polaka za całkiem niezłą kasę - 28 k rocznie - zmywanie graffitti ... i okazyjnie sprzątanie miejsc po samobójstwach [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aaliyah1981 Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [quote name='osho'][COLOR=darkslategray]no widzisz - bierz przykład - do dzieła i powodzenia![/COLOR] [COLOR=darkslategray]ja aż takiego zacięcia nie mam - jestem bardziej skoncentrowany na tym żeby się w tym londku odnaleźć i poczuć stabilnie (w końcu odpowiadam nie tylko za siebie ale i za psa) i mogę zaczynać od "agencyjnej" pracy, choć to oczywiście jest jakieś przystopowanie na pewien czas ...[/COLOR] [COLOR=darkslategray]a propos ofert jakiś czas temu znalazłem ofertę pracy dla polaka za całkiem niezłą kasę - 28 k rocznie - zmywanie graffitti ... i okazyjnie sprzątanie miejsc po samobójstwach[/COLOR] [/quote] nie dziekuje ,zeby nie zapeszac ;)ale musze sie wziac w garsc i powalczyc o swoje mazenia :p. Wiesz co ale zamiast do agencji to moze jednak pochodzic nawet po sklepach tam zawsze potrzebuja menedzerow a wiadomo ,ze czlowiek chociaz ma jakies lepsze stanowisko no niezla oferta tylko to sprzatanie miejsc po samobojstwach :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]:diabloti: no chyba stąd te 28 k :diabloti: ja z kolei mam mieszane uczucia do wszystkiego z "manager" w nazwie :diabloti: zawsze wolałem robić coś konkretnego niż zarządzać tymi co robią ... zdarzyło mi się mawet ostatnio (z pół roku temu) odrzucić ofertę zostania kierownikiem działu w którym pracuję, tym bardziej, że wiedziałem już wtedy, że wyjadę i nie chciałem im mieszać a dla wszystkich chcących szukać pracy w lokalnej administracji: [/COLOR][URL]http://www.lgjobs.com/searches/new[/URL] [COLOR=DarkSlateGray]może się to komuś przyda...[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 [quote name='Aaliyah1981'] ludziska jakos tak wszystko skrywaja nikt nic nie chce powiedziec ehhhhhh:shake:[/quote] Ali, moze po prostu wiekszosci jest troche niezrecznie mowic o poczatkach, bo bywaja ciezkie.... Co do uniwerkow, rozmawialismy troche ze znajomymi i procedura jest taka, ze nawet jesli sa ogloszenia, to raczej biora wsrod swoich, preferuja zatrudnianie bylych czy obecnych studentow ( cos jak kontynuacja, zabawa w doktorat itp.), wiec raczej latwiej powinno byc po firmach z danej dzialki. A naborem czesto zajmuja sie firmy zewnetrzne, te nieszczesne agencje, tylko, ze specjalizujace sie w danej dzialce nie sa zle, wrecz moge pomoc w przygotowaniu sie do rozmowy (czest taka wstepna same przeprowadzaja). No i uszy do gory, cv w lapki i w koncu MUSI SIE UDAC!! Osho, tu zupelnie inaczej wyglada stanowisko menedzera :evil_lol:, nie ma nic wspolnego z polskim pojmowaniem nieroba ustawionego przez znajomosci, hihi... A czesto jest tak, ze lapie sie pierwsza lepsza okazje, potem majac angielski telefon, adres i odrobine podszlifowany na lokalny jezyk, mozna realizowac dowolne ambicje. I przygotowanie do rozmowy tez sie przydaje, masz obkute odpowiedzi na duza czesc pytan, pozostaje zrozumiec pytania :evil_lol:.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 Osho, to fakt, manager tutaj znaczy zupełnie co innego a czasami moim skromnym zdaniem (przynajmniej dla mnie polskomyślącej) ta nazwa stanowiska jest nagminnie używana... Agencje rzeczywiście są różne. Niektóre są życzliwe, w innych można się spotkać z arogancją i krytyką. Ale tak jest wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o rodzaj pracy, to wszystko zależy od szczęście. Ja na razie jestem w trakcie szukania. Czuję, że stanowiska na które bym mogła aplikować z moim doświadczeniem będą dla mnie dostępne najwcześniej od jesieni jak podszkolę w realu język. Szukam więc teraz pracy, że by być z ludźmi i być zmuszoną do mówienia i po prostu się odblokować... Dzisiaj byłam na rozmowie w sprawie NI i może z tym będzie mi łatwiej. Niby można dostać pracę bez NI, ale jakoś dziwnie wszyscy najpierw się mnie pytają o ten numer:razz:, więc już sama nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aaliyah1981 Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 [B]karjo2 [/B]pewnie masz racje kazdemu tutaj bylo ciezko ale przeciez jesli czlowiek mowi na ten temat duzo to moze to pomoc innym a tym bardziej ustrzec przed bledami . a ja czasem odnosze wrazenie ,ze sa tutaj Polacy wyznajacy zasade ja sie meczylem to czemu on ma sie nie meczyc :roll:.ale oczywiscie nie wszyscy cale szczescie :p. Fakt praca menegera nie wyglada jak w Polsce tak samo sie pracuje plus duzo papierkowej roboty :cool3:. [B]pusia2405 [/B]tak NI jest bardzo wazny to twoje ubezpieczenie ale np jak sie idzie do agencji i jeszcze sie nie ma tego numeru to nadaja tymczasowy :)) potem dowiedz sie o Homo Office podobno jednak powinno sie go miec koszt prawie 100 £ a jeszcze pol roku temu bylo duzo taniej . A rozgladalas sie juz za ubezpieczeniem dla Kropka?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 Aali, Kropek jest ubezpieczony od samego początku w Healty pets. Nie wiem czy dobry wybór, ale u niektórych ubezpieczyli nie mogłam na przykład dopatrzeć się możłiwości ubezp. mieszańca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Jako NIN tymczasowy podajesz bodajze F(female) lub M (male) data urodzenia, potem dopiero zmieniaja na wlasciwy, staly. Pusia, cos mi sie tlucze, nie chce straszyc, ale sprawdz czy w Pets nie bylo ubezpieczenia 10 m-cznego. Ali, duzo zalezy od farta, znam wielu tu, co bez slowa po angielsku zalapywali sie do fajnej pracy, jakos im sie farcilo, niektorzy bajkopisarzami powinni zostac - takie historie opowiadaja :lol:, a wiekszosc uczciwie, ciezko pracuje, zaczynajac od agencji "bele jakiej pracy", powoli, z ambicjami, pchajac sie do gory. I wiekszosc angielskich agencji, bez pana Zenka, czy pani Marysi, polskim wladajacych, calkiem normalne warunki oferuje ( oczywiscie czasem warto przypilnowac rozpisanych godzin, stawek itp. , bo bajzel maja czesto, ale to juz znamy z Polski ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]mi nawet nie chodziło o to że menadżerka to nieróbstwo (w mojej firmie niczego takiego nie da się zaobserwować), ja po prosto wolę robić coś konkretnego niż zarządzać ... ... oj tak, uwagi na temat początku są na wagę złota - każdy błąd którego jesteś w stanie uniknąć jeśli o nim wiesz ... [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 [quote name='karjo2']Jako NIN tymczasowy podajesz bodajze F(female) lub M (male) data urodzenia, potem dopiero zmieniaja na wlasciwy, staly. (...) oczywiscie czasem warto przypilnowac rozpisanych godzin, stawek itp. , bo bajzel maja czesto, ale to juz znamy z Polski ;) [/quote] [COLOR=DarkSlateGray]i to jest np taka konkretna wiedza, więc: dziękuję[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Po prostu wrzucajcie pytania, tak powinno byc latwiej (odpowiadac ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiah72 Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Mozna zaczac prace i bez NIN (dobra wola pracodawcy) i wtedy placi sie emergency tax rate, dopoki ni zdobedzie sie wlasciwego NIN. Latwiej wtedy o zwrot podatku u pracujacych na kontrakcie. Pracujac przez agencje dobrze sprawdzic, czy ona napewno te nasze podatki odprowadza- wystarczy chyba zadzwonic do Inland Revenue. Moj TZ pracowal przez jakies pol roku dla duzej i dosc dobrze znanej agencji (Insight Solutions- budowlanka) i przy rozliczaniu sie z podatku w kwietniu okazalo sie, ze podatki, owszem, byly odciagane z poborow, ale pieniadze te nigdy nie trafily tam gdzie trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonusowa Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Witam! Za kilka miesięcy wracamy na stałe do Polski i zabieramy ze sobą oczywiście naszego dwuletniego psiaka w typie American Bulldog :loveu: Wiem, że potrzebujemy paszport, dane o szczepieniu przeciw wściekliznie, odrobaczeniu i zakropleniu Frontline, mikroczip. Ale zastanawiam się czy dodatkowo jeszcze certyfikat zdrowia od weta? Będziemy najprawdopodobniej wysyłać go jako cargo, choć wolelibyśmy aby leciał z nami (z tym, że w luku bagażowym). Czy wiecie, którzy przewoznicy latający z Londynu do Gdańska zgadzają się na przewóz zwierząt? I jakie mają warunki (również w cargo) co do klatki? Czy może to być zwykła klatka kennelowa, czy musi być plastikowy transporter? Z góry dzięki za odpowiedzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiah72 Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Wydaje mi sie ze na poklad zwierzeta biora tylko LOT i British Airways, a one niestety na to cudone lotnisko im. Lecha Walesy w Gdansku (gdzie schody ruchome jezdza tylko do gory, na dol torby sie taszczy na plecach) nie lataja. A czy przy wyjezdzie z psem z UK nie musicie zaliczyc tak kochanych przez wszystkich badan serologicznych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Psy rzeczywiście zabierają tylko duże linie lotnicze. Ostatnio się dowiadywałam, bo chciałam z Kropkiem lecieć w kabinie pasażerskiej... A nie lepiej zaoszczędzić psu stresu i pojechać drogą lądową razem z nim? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.