zyzia Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 ... ale daj spokój, nie przeszkadzaj [IMG]http://img396.imageshack.us/img396/1833/tn0093uv3.jpg[/IMG] trzeba nie zwracać uwagi, bo przecież nie odpuści [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/2200/tn0094qu2.jpg[/IMG] zamknę oczy to może sobie pójdzie [IMG]http://img175.imageshack.us/img175/6584/tn0095jk2.jpg[/IMG] e tam możesz gadać do "umysłowej" ona wciąż swoje, idę spać... [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/7995/tn0096gl8.jpg[/IMG] Dobranoc wszystkim! Quote
GoniaP Posted June 28, 2008 Author Posted June 28, 2008 Zyziu, kochana jesteś, że o nas pamiętasz!! A Laluni się przytyło!!! I cudna jest!! Czy dalej zakochana w Panu Mężu?? Quote
zyzia Posted June 29, 2008 Posted June 29, 2008 Dobrze, że to Wy o nas pamiętacie. :multi: Przecież to ja zaniedbałam się, malutkim usprawiedliwieniem jest dogo, które swojego czasu nie chciało mi się otwierać. Rzeczywiście przytyło się Laluni, ale jesteśmy już na diecie, tak aby chociaż utrzymać tą wagę, którą obecnie ma; a jak uda się zrzucić co nieco to będzie rewelacyjnie. Hmmm Lalunia czy zakochana w swoim mężu .... chyba jakiś czas temu postanowiła mieć ich dwóch [IMG]http://img339.imageshack.us/img339/275/tn0088jp4.jpg[/IMG] [IMG]http://img46.imageshack.us/img46/9955/tn0023xj5.jpg[/IMG] Quote
polciuaa Posted June 29, 2008 Posted June 29, 2008 Śliczne fotki.:loveu: I Lalunia ślicznie wygląda.:loveu: Quote
zyzia Posted July 6, 2008 Posted July 6, 2008 [IMG]http://img65.imageshack.us/img65/8938/tn1078kk3.jpg[/IMG] Quote
GoniaP Posted July 6, 2008 Author Posted July 6, 2008 [quote name='zyzia'][IMG]http://img65.imageshack.us/img65/8938/tn1078kk3.jpg[/IMG][/quote] Ależ jej się fuksnęło!!!:loveu::loveu::loveu: Quote
zyzia Posted July 20, 2008 Posted July 20, 2008 hej, nie rozpychaj się... [IMG]http://img148.imageshack.us/img148/6925/tn1155lu1.jpg[/IMG] cichoooo, śpij.... [IMG]http://img329.imageshack.us/img329/8792/tn1154ot1.jpg[/IMG] Quote
masienka Posted July 20, 2008 Posted July 20, 2008 :mdleje: ale to cudnie wyglada :loveu::loveu::loveu: moje tak nie sypiaja :shake: Quote
GoniaP Posted July 21, 2008 Author Posted July 21, 2008 Zyziu, dziękuję Ci za to, że stworzyłaś taki raj dla naszej Laluni :loveu::loveu::loveu: Quote
zyzia Posted July 26, 2008 Posted July 26, 2008 [IMG]http://img257.imageshack.us/img257/7019/tn1178mc2.jpg[/IMG] [IMG]http://img411.imageshack.us/img411/1146/tn1179se9.jpg[/IMG] [IMG]http://img511.imageshack.us/img511/3041/tn1182gp2.jpg[/IMG] [IMG]http://img179.imageshack.us/img179/8053/tn1183um2.jpg[/IMG] [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/5118/tn1184nf3.jpg[/IMG] Quote
zyzia Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 oj juz tyle czasu minęło... pora, żeby się troszkę pokazać, a że dzisiaj u nas śpiacy dzień to i zdjęcia będą śpiące. [IMG]http://img505.imageshack.us/img505/9369/tn1049bw6.jpg[/IMG] [IMG]http://img519.imageshack.us/img519/1665/tn1050ck7.jpg[/IMG] Quote
masienka Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 no wiesz Zyziu! Zeby tak sie musialy futerka gniesc na zlozonej kanapie! :shake: :loveu::loveu::loveu: a tak serio to ja zaluje bardzo, ze moje tak nie sypiaja razem... :roll: Quote
zyzia Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 [quote name='masienka']no wiesz Zyziu! Zeby tak sie musialy futerka gniesc na zlozonej kanapie! :shake: :loveu::loveu::loveu:[/quote] :diabloti: na złożonej, bo ja uwielbiam patrzeć jak one tak bliziutko, ciaśniutko jedno przy drugim :diabloti: A na rozłożonej śpimy przeważnie w piątkę, ja przyklejona do ściany, chyba to kara za ich męki w dzień. :roll: [quote name='masienka']a tak serio to ja zaluje bardzo, ze moje tak nie sypiaja razem... :roll:[/quote] Bo Twoje mają dużo miejsca a u nas ciaśniutko bardzo, bo nas tylu jest. Quote
zyzia Posted February 19, 2009 Posted February 19, 2009 [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/8597/tn0002jk6.jpg[/IMG] Gonia nawet nie wiesz jaki ona ma niesamowity power wciąż. Uwielbiam spacery z nią, ona cała sobą się cieszy, całą sobą chłonie wiatr, przestrzeń. Quote
GoniaP Posted February 19, 2009 Author Posted February 19, 2009 Właśnie mnie naszło! Ona powinna się nazywać FAFlunia :loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
zyzia Posted March 1, 2009 Posted March 1, 2009 Uśmiech dnia [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/5775/tn0223.jpg[/IMG] Tak włąsnie Lalunia-Faflunia cieszy się ze spacerów, cala ona pokazuje sobą. Wyprostowana, uszy do góry nasłuchujące i mały ogonek, który całą doopinką kręci. [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/6858/tn0219.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/1096/tn0230.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/8656/tn0241.jpg[/IMG] Quote
zyzia Posted October 17, 2010 Posted October 17, 2010 LALUNIA ZA TM <*> <*> <*> śpij moja kruszynko Wkleję posta, którego napisałam do GoniiP [COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witaj Gosiu,[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]nie wiem od czego zacząć … zacznę od końca, Lalunia nie żyje, odeszła w piątek o 9 rano w moich ramionach, miała nowotwór … Wybacz, że w piątek nie napisałam o wszystkim, ale nie byłam w stanie.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie pisałam nic o jej chorobie, ponieważ stwierdziłam, że sama masz sporo kłopotów.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]W czerwcu pojechałyśmy do Wrocławia, ponieważ miała guza na sutku, po badaniach usg okazało się iż ma jeszcze dwa następne po drugiej stronie. Wszystkie badania zakwalifikowały ją do operacji, nie miała żadnych niepokojących zmian w płucach, które mogłyby wskazywać na przerzuty. Za dwa dni miała operację i okazało się, iż guz był bardzo dużych rozmiarów, głęboko wrośnięty. Udało się go usunąć, ale były obawy wystąpienia krwotoku i podjęto decyzję, że te drugie nie zostaną usunięte. Miała mieć następną operację, jak tylko dojdzie do siebie. Na szczęście po operacji szybko doszła do siebie, nie było krwotoku, wszystko ładnie się zagoiło. Drugiej operacji już nie było… pojawiły się zmiany w płucach. Guzy po drugiej stronie listwy zaczęły szybko rosnąć. Nie wiedziałam co mam robić, męczyć ją drugą operacją, zostawić tak jak jest… obłęd[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Przypadek sprawił, że dowiedziałam się o lekarzu, który zajął się psem, którego wszyscy inni chcieli usypiać. Ten psiak miał odrastające guzy odbytu. Przeszedł 2 operacje i trzeciej już nie chciał się nikt podjąć. Dzięki temu lekarzowi psiak żył jeszcze prawie dwa lata.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pojechałyśmy do niego. Lalunia dostawała co miesiąc zastrzyk z jadu tarantuli, który obkurczał guza. Czytając na necie ten lek stosuje się również u ludzi chorych na nowotwory. Niestety nie jest lekiem anty rakowym. Efekty te widoczne na zewnątrz, czyli widoczne zmniejszone guzy dały nadzieję. Lekarz nie ukrywał, że nie wie jak długo to będzie trwać i należy cieszyć się każdą chwilą i obserwować. Tak było, nie woziłam jej już na prześwietlenia, sama nie chciałam wiedzieć…[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jakiś miesiąc temu zaczął się u niej niedowład prawej przedniej łapki, zaczęła nią mocno szurać podczas chodzenia, spacery już były coraz krótsze, sama wyznaczała sobie tempo i czas ich trwania. Żadnych innych objawów do tej środy.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wieczorem weszła do miski z wodą – dość mocno nas to zaniepokoiło, ale poza tym nie zauważyłam nic innego. Zastanawiałam się czy to przypadek, czy ten niedowład czy coś innego. Czwartek rano zjadła normalnie swoją porcję i jak zawsze czyściła miski reszty. Ulga.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Niestety nie trwała długo, wyraźnie widać było, że jest mocno przemęczona, że coś jest nie tak (obserwacje rodziców). Po pracy miałam jechać do lekarza. Pojechałam, ale Lalunia była po koszmarnym ataku padaczkowym, po którym nie była w stanie ustać, zupełnie nieobecna, ale świadoma.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Lekarz powiedział, że to mogą być przerzuty do mózgu, dostała zastrzyki, leki, na pewno relanium co jeszcze nie pamiętam, a nie miałam ze sobą jej książeczki. [/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]W nocy kolejne 5 ataków, nie wiem po którym straciła przytomność, ale jeszcze ją odzyskała, koszmarne zgrzytanie zębami, reszty nie będę opisywać.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pomogłam jej odejść, nie mogłam patrzeć jak strasznie cierpi…. jej nieobecność boli koszmarnie…[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie mogę znaleźć jej wątku[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#3e3e3e][FONT=Tahoma] [/FONT][/COLOR] Quote
GoniaP Posted October 17, 2010 Author Posted October 17, 2010 Biegaj szczęśliwa za TM Laluniu... Miałaś szczęście, że trafiłaś na Zyzię. Byłaś kochana do samego końca. Wierzę, że u Zyzi wiodłaś szczęśliwe psie życie. Czekaj zatem na Nią, a po troszę na p. Wandę i na mnie - w końcu do Ciebie dołączymy. [*] [*] [*] Quote
masienka Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Beatko, sciskam bardzo, bardzo mocno... Razem z Zorba i innymi zwierzakami czeka juz na Ciebie po drugiej stronie... [COLOR=Silver]odezwij sie do mnie, prosze. stracilam kontakty ba gg[/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.