Arika_Dominika Posted April 8, 2004 Share Posted April 8, 2004 cary Ja mówie o rodowodowych i takich po szkoleniu. :( Straszne, ja nie mówie, ze ci dogomaniacy któzy mają amstafy i mówia, ze sa OK, to wierze, ale naprawde wiele pracy. Przyznaj to nie jest łatwy pies, O NIE! Taki amstaf z bardzo dobrej hodowli, układany, miły rzucił sie na dziecko, które nic mu nie zrobiło i podrapał mocno i ugryzł!!!!!! :(( ___________ Pozdrówka :great: Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7,5-letni Bidabliu oraz 2-miesięczna Fanta :kociak: gg: 2560415 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted April 8, 2004 Author Share Posted April 8, 2004 z prostej przyczyny ze Dingo nie kupilby chyba bezrodowodowca z niewiadomego zrodla..... Ba ! :D Oczywiście, że nie Dingo nie kupiłby bezrodowodowca z niewiadomego źródła :lol: Dingo studiował zarządzanie i marketing, więc Dingo wie, na jakiej zasadzie sprzedaje się bezrodowodowe "amstafy" za 300 złotych... :wink: Szczególnie, że bezrodowodowca z niewiadomego źródła można łatwo dostać w różnych przytuliskach, więc nie ma co wspierać tzw. "hodowców" mnożących "rasowe ale nie rodowodowe". Przynajmniej oni tak na siebie mówią. Hodowca. Miło mieć czasem wysokie mniemanie o sobie. A tak - przynajmniej dobry uczynek się robi. Ale rzecz jasna - wole psa rodowodowego. I to nie z czystego snobizmu. Można się kłócić z tym co powiem, ale psy naprawdę trudne i naprawdę, ale to naprawdę agresywne nierzadko bywają zwykłymi kundelkami. To ma swoje uzasadnienie. W przypadku kundelków nikt nie przeprowadza selekcji, nikt nie zwraca uwagi na to jaki charakter miał pies, jaki suka... Wszystko w zasadzie jest dziełem przypadku i matki natury :-? W przypadku psów rasowych taka selekcja się odbywa, bądź też przynajmniej POWINNA się odbywać... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted April 8, 2004 Author Share Posted April 8, 2004 Taki amstaf z bardzo dobrej hodowli, układany, miły rzucił sie na dziecko, które nic mu nie zrobiło i podrapał mocno i ugryzł!!!!!! :(( No cóż. Jeśli rzeczywiście pogryzł i podrapał dziecko bez powodu, to chyba był raczej średnio miły, a już napewno nie był ułożony. Chociaż być może - układany. Wiele chyba zależy od metod "układania". Posłużę się przykładem. Pies: Agresywny, niekastrowany dominujący samiec, rasy ... Cocker Spaniel :wink: (Serio) Rada: "No... tego psa można byłoby uspokoić i ułożyć, ale tylko długotrwałym i dotkliwym biciem, no i głodzeniem" To mówił pan, który ma owczarka niemieckiego, a wcześniej miał już innego ON'a. Cóż za konstruktywna rada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 8, 2004 Share Posted April 8, 2004 Chodzilo mi ze AST terier a CC molos poprostu Przecinka zabraklo poprostu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted April 9, 2004 Author Share Posted April 9, 2004 No dopsz... A gdybym, załóżmy, mimo że się wypierałem jak żaba błota, jednak sprawił sobie Cane Corso albo ASTa - to co lepiej, psa czy sukę ? W Katowicach przy ringu CC widziałem jedną (z resztą przepiękną) czarną suczkę, która zachowywała się dość ... hmm.. niespokojnie ... :evilbat: Miałem wrażenie, że siedzący obok berneńczyk wkrótce ulegnie operacji kopiowania ogona bez znieczulenia ... :wink: Ewentualnie ten ogon był bardzo smaczny, albo smacznie pachniał... A może to młoda suczka, nie obyta z wystawami... Przy ringu boksiów też jedna "panna" ostro dokazywała... :lol: A psy - o dziwo - dość spokojne, nawet aż tak bardzo nie szalały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted April 9, 2004 Share Posted April 9, 2004 Ja radze suke!!!! :great: Z różnych powodów. ___________ Pozdrówka :great: Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7,5-letni Bidabliu oraz 2-miesięczna Fanta :kociak: gg: 2560415 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 Nie no suczki sa ogolnie latwiejsze w prowadzeniu mimo wszystko, za to psy wedlug mnie sa ladniejsze :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 Nie no suczki sa ogolnie latwiejsze w prowadzeniu mimo wszystko, za to psy wedlug mnie sa ladniejsze :wink: Moim zadniem suczka lepsza z tych powodów : *łatwiejsza w prowadzeniu *bardziej zgrabna! *bardziej przyjacielska *łagodniejsza *nie dominuje aż tak bardzo *nie będzie ucieczek (psy uciekają do suczek, suczki nie :) ) itd :) ___________ Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7,5-letni Bidabliu oraz 2-miesięczna Fanta :kociak: gg: 2560415 Wkrótce strona Ariki!!!! :great: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klara Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 no to chyba nie widziałaś takich "prawdziwych" suk , bo mnie takie uogólnienia nie przekonują :-? no i jak napisal przedmówca- psy są ładniejsze w większosci ras eksterierowo :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 no to chyba nie widziałaś takich "prawdziwych" suk , bo mnie takie uogólnienia nie przekonują :-? no i jak napisal przedmówca- psy są ładniejsze w większosci ras eksterierowo :roll: Widziałam "prawdziwe" suki. I mnie nie przekonują spy. Sunie są ładniejsze i łatwiej się je prowadzi i są bardziej przyjacielskie. ___________ Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7,5-letni Bidabliu oraz 2-miesięczna Fanta :kociak: gg: 2560415 Wkrótce strona Ariki!!! :great: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 no to chyba nie widziałaś takich "prawdziwych" suk , bo mnie takie uogólnienia nie przekonują :-? no i jak napisal przedmówca- psy są ładniejsze w większosci ras eksterierowo :roll: Widziałam "prawdziwe" suki. I mnie nie przekonują spy. Sunie są ładniejsze i łatwiej się je prowadzi i są bardziej przyjacielskie. Dominiko nie uogolniaj :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 suczka : *łatwiejsza w prowadzeniu *bardziej przyjacielska *łagodniejsza *nie dominuje aż tak bardzo \Właśnie z tych powodów zdecydowałam sie na suczkę, ale w takim razie natrafiłam na samczy charakter i w/w się nie sprawdza! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 11, 2004 Share Posted April 11, 2004 Przepraszam bardzo to nie ja napisalem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Przepraszam Roki, coś mi jeszcze do końca nie wychodzi z tymi cytatami, jeszcze raz PRZEPRASZAM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Zapomniałaś o problemach z cieczką,ale zawsze można wysterylizować,_dingo_,musiałbyś poczytać książki o Amstaffach i CC,wtedy sam zdecydujesz,najważniejsze to wytworzenie więzi między psem a właścicielem,trzeba poświęcać mu trochę czasu i chodzić z nim na spacery,wtedy pies ci zaufa i stanie się łatwiejszy w prowadzeniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted April 12, 2004 Share Posted April 12, 2004 Moja Figa jest wysterylizowana, również znajoma bokserka, labradorka, rottwielerka,szpic i w niczym im to nie przeszkadza- no jedynie tyle że nie są tak nadpobudliwe jak te niewysterylizowane w czasie cieczki. Lunkę też chciałam wysterylizować, ale jeżeli jest "wybitnie obiecująca", to jest trochę szkoda. Z moim vetem ustaliliśmy że jak wszystko będzie OK to ze 2 mioty będą(chodzi mi również o zdane testy psychiczne, jeżeli ich nie zda to jej przyszłość jest już ustalona...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olcia P. Posted December 25, 2004 Share Posted December 25, 2004 Z tymi sukami to wcale nie do końca jest tak.. Jeśli chodzi o psy uznawane za bojowe kiedyś tam, to wlasnie cala bojowość tych psów leży w sukach i nie prawdą jest, że suki to latwiej ulożyc. Ja mam ca de bou, suke, z ogromnym temperamentem, dominującą jak cholera. W domu kochana, do rany przyłóż, ale innych suk nie toleruje ( oprócz buldożki maxi) A jeśli chodzi o buldożka francuskiego jako molosa....moja siostra trafiła na tak bojowy charakter, że to sie w glowie nie mieści! Maxi to wielki hitler w małym ciałku, terrorystka i agresor, szczegolnie jesli w gre wchodzi zarcie. Rzuca się i ogolnie jest bojowa :D Tak więc w każdej nawet najbardziej pokojowej rasie może zdarzyć sie charakterny egzemplarz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.