Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[U][B]monia58 napisała dzisiaj na stronie labradorów:[/B][/U]
[I][U][COLOR=Black] Wiecie co, wszystko pięknie wygląda z daleka [IMG]http://labradory.info/images/smiles/g.gif[/IMG] Do tego wszystkiego doszedł kolejny problem.

Nie tylko ona jest "niemiła", ale Vasco zaczął się bronić a nawet zaczepiać Lunę! Chyba to jest typ dominujący [IMG]http://labradory.info/images/smiles/ups.gif[/IMG] Tylko nie wołajcie, że tylko kastracja pomoże! Nie wchodzi to w grę, mam plany hodowlane!
Właśnie musiałam towarzycho znowu uspokajać! Ręce mi opadają [IMG]http://labradory.info/images/smiles/h.gif[/IMG][/COLOR][/U][/I] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/niepowiem.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/cfany.gif[/IMG]

[B] malta79 napisał/a:[/B] Ps.I nic na siłę .Jeżeli pies nie chce zejść z kanapy , to nie spychajcie go , tylko zwabcie jakimś smakołykiem ,żeby zeszła .Mój Ex-Tż chciał moją sunię na siłe do auta wsadzić i też próbowała go ugryżć.Pies się po prostu boi i taka reakcja jest może nie normalna, ale dopuszczalna.
[U]
[I] Przepraszam bardzo, ale się z tym nie zgodzę. Rozmawiałam z psim znawcą, który twierdzi co innego! Pies ma wiedzieć, gdzie jest jego miejsce i kto rządzi w domu. To ja mam być alfą dla niego! Doradził izolację psów, a jest to niemożliwe,bo mieszkam w bloku [IMG]http://labradory.info/images/smiles/p.gif[/IMG][/I][/U]

[B]monia58 co miałaś na myśli pisząc: "mam plany hodowlane!"
Kiedy planujesz sterylizację Luny?[/B]

[B]Ja też mieszkam w bloku. Początkowo musiałam izolować swoje zwierzaki - 12 - letniego psa i roczną suczkę. Najpierw to ona go atakowała a potem on się zaczął stawiać. Żadnego psa nie wyróżniałam - karciłam je (zdecydowanym, podniesionym głosem mówiłam fuj! nie wolno!), chwaliłam, głaskałam, dawałam smakołyki równocześnie. Psy się uspokoiły - tylko czasem słychać krótkie wrrr!
Uważam, że metoda twardej ręki nie jest właściwa. W ten sposób sunia zrazi się do Ciebie i będziesz w niej budzić lęk. Ona musi się poczuć bezpieczna i zaufać. [/B]

  • Replies 426
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Wilejkaros']Myślę, że monia58 ma plany hodowlane w stosunku do Vasco jako "ojca", a nie do Vasco i Luny razem.[/quote]
Nie zaszkodzi zapytać. Ludzie mają różne pomysły. Tak czy siak mam negatywny stosunek do tego typu planów hodowlanych, z których nie da się ukryć czerpie się przecież zyski.

Posted

[quote name='hop!']Nie zaszkodzi zapytać. Ludzie mają różne pomysły. Tak czy siak mam negatywny stosunek do tego typu planów hodowlanych, z których nie da się ukryć czerpie się przecież zyski.[/QUOTE]
Przepraszam a co złego jest w posiadaniu rodowodowego psa, z uprawnieniami hodowlanymi, i to, że jeśli ktoś chce tym psem kryć także rodowodową sukę z uprawnieniami? :o Jeśli hodowca dba o matkę, szczeniaki, rodzice są odpowiedni, to wszystko jest OK! Też jestem posiadaczką rasowego psa - tollera właśnie, i nie ukrywam, w przyszłości bardzo możliwe, że pojawią się u nas maluchy. Bynajmniej nie dla zysku... Rozumiem, że pomagasz psom bezdomnym, że ich jest dużo, bo swego czasu też byłam wolontariuszką w schronisku, ale co innego krycie mieszańców i psów w typie, a co innego legalna hodowla... Całkiem dwie różne płaszczyzny - jakby to moja polonistka powiedziała.

Posted

Suczka zachowuje się jak typowy pies wzięty ze schroniska gdzie jest już inny pies. To trwa sporo czasu ale gdy nabierze zaufania do ludzi i do Vasco powinna się uspokoić. U nas sytuacja była identyczna...

Posted

[quote name='hop!']Nie zaszkodzi zapytać. Ludzie mają różne pomysły. Tak czy siak mam negatywny stosunek do tego typu planów hodowlanych, z których nie da się ukryć czerpie się przecież zyski.[/quote]
No nie zaraz nie wytrzymam!!! Jakie plany hodowlane w stosunku do Vasco i Luny razem :angryy::mad:
Mam rasowego psa z rodowodem i co nie mogę mu zrobić hodowlanki, bo wzięłam psa ze schronu, któremu nikt nie chciał życia uratować :crazyeye:
A co ma jedno do drugiego???????????

[B]monia58 co miałaś na myśli pisząc: "mam plany hodowlane!"
Kiedy planujesz sterylizację Luny?[/B]

Mam plany hodowlane to chyba jasne sformułowanie, jeśli posiada się psa rasowego. Nie zamierzam się zresztą tłumaczyć z moich planów życiowych.
A sterylka Luny będzie wtedy możliwa, jak pozwoli na to jej stan zdrowia i weterynarz stwierdzi, że nie zagraża to jej życiu. A tak na marginesie, to jak miałby wyglądać mix labradora z rudym kundelkiem i jakie zyski miałabym z tego czerpać????????????


[B]Ja też mieszkam w bloku. Początkowo musiałam izolować swoje zwierzaki - 12 - letniego psa i roczną suczkę. Najpierw to ona go atakowała a potem on się zaczął stawiać. Żadnego psa nie wyróżniałam - karciłam je (zdecydowanym, podniesionym głosem mówiłam fuj! nie wolno!), chwaliłam, głaskałam, dawałam smakołyki równocześnie. Psy się uspokoiły - tylko czasem słychać krótkie wrrr!
Uważam, że metoda twardej ręki nie jest właściwa. W ten sposób sunia zrazi się do Ciebie i będziesz w niej budzić lęk. Ona musi się poczuć bezpieczna i zaufać.

[/B]Metoda twardej ręki nie znaczy dla mnie bicia i używania siły,a konsekwencję wobec zachowania psów. Stosowałam dokładnie to co piszesz, nagradzanie i pozytywne metody, a na trzeci dzień suka rzuciła się na mnie z zębami, bo nie pozwoliłam jej wejść na pościel. I uważasz, ze w tym momencie też mam jej dać smakołyk? Albo mam nagradzać za to, że próbuje ugryźć Vasco? Po odizolowaniu psów jedno do drugiego próbowało przejść przez drzwi z szybą, wyły i skowyczały, nie mówiąc o szczekaniu!
Miałam nadzieję, że uzyskam tu jakieś konkretne wskazówki i rady. Myliłam się. Za to zostałam posądzona o chęci hodowlane wobec Luny.
Myślę, że to wszystko, co miałam w tym temacie do powiedzenia.

Posted

monia58 bardzo impulsywnie ale mi wyjaśniłaś - jestem Ci wdzięczna.
Niepotrzebnie się unosisz. Ja Cię nie posądziłam, tylko zapytałam i nie widzę w tym nic złego.
Nie ma uniwersalnych rad i wskazówek. Wiem jedno - Lunie trzeba dać czas, wykazać się cierpliwością i wyrozumiałością a dopiero potem stopniowo zacząć wymagać.
Na temat hodowli psów mam swoje zdanie ale nie będę się o tym rozpisywać, żeby nikogo nie denerwować.

Posted

Monia58, jak już napisałam wyżej, byłam przekonana, ze chodzi Ci o Vasco. Nie jestem jeszcze zbyt długo na forum labradorów, ale pomyślałam, że właśnie masz psa z rodowodem i o to chodzi.

A jak sytuacja w domu? Polepsza się trochę?
Dziewczyny ze Stowarzyszenie "Niczyje" korzystają z porad behawiorystki Agnieszki Nojszewskiej. Mogę zapytać o Jej numer, jeśli chcesz.

Posted

Otóż to! Ale niektórzy ludzie nie przeczytają od początku do końca i już robią raban. Nie lubię jak ktoś, nie wie o co chodzi, wyrwie zdanie z kontekstu czy dłuższej dyskusji i potem jest tylko zamęt i robi się niefajnie. Poczułam się dotknięta takimi pytaniami :angryy:

A co do sytuacji w domu jest lepiej (tfu, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć). Szczegóły opiszę wieczorem, gdyż teraz jedziemy na wystawę do Rybnika. Z Vasco, gdyby ktoś się pytał ;) Ma rodowód, jak by co :razz:

Posted

Coś mi się wydaje ze deklaracja pana ze schronu, że sunia była odpcholna, była raczej na wyrost :angryy:. Fire ma pchły, jutro jadę do weta, pewnie też zapchlił się od niego mój mały szczeniak :angryy:

Posted

Wszystkie zwierzeta w elbląskim schrnisku sa potraktowane strongholdem, wiec teoretycznie powinny być odpchlone, jednak nie ma co sie spodziewać cudów- to olbrzymie skupisko psów i kotów, nie sposób wyeliminowac wszystkie insekty, niestety.
Myślę, jednak,z e to nie problem w nowym domu odpchlić psa lub kota ze schroniska

Posted

[quote name='kordonia']Wszystkie zwierzeta w elbląskim schrnisku sa potraktowane strongholdem, wiec teoretycznie powinny być odpchlone, jednak nie ma co sie spodziewać cudów- to olbrzymie skupisko psów i kotów, nie sposób wyeliminowac wszystkie insekty, niestety.
Myślę, jednak,z e to nie problem w nowym domu odpchlić psa lub kota ze schroniska[/quote]

Miałam okazję zabrać dwie suczki z elbląskiego schroniska. Jedna z nich miała pchłę na pchle, mnóstwo ranek po ugryzieniach a gdy się drapała piszczała. W czasie podróży zapchliła się druga sunia. Po przyjeździe do domu nie wiedziałam w co ręce włożyć. Suczki zestresowane a ja im zafundowałam nowy stres - kąpiel + odpchlanie - sama nie wiem jak to zrobiłam, bo sunie zaciekle walczyły (dodam, że po kilku dniach trzeba było akcję powtórzyć).
Ale co tam, przecież to żaden problem.:cool1:

Posted

[quote name='Toller-Fox']Coś mi się wydaje ze deklaracja pana ze schronu, że sunia była odpcholna, była raczej na wyrost :angryy:. Fire ma pchły, jutro jadę do weta, pewnie też zapchlił się od niego mój mały szczeniak :angryy:[/quote]
Qrcze Gosia, współczuję, ale byliśmy z małą u weta i wet stwierdził, że [B]miała[/B] pchły, a teraz na małej lisicy są tylko qpy po pchłach. No i od razu spryskaliśmy i jednego i drugiego psa fiprexem. A poza tym ruda nie ma żadnych ran na skórze.
[quote]Monia i jak Wam poszło? myśmy tez byli na wystawie ale jako oglądający;-) szkoda ze pogoda troche nie dopisała[/quote]nie pojechaliśmy po medale, tylko po żeby nasz psiur przyzwyczaił się do atmosfery ringu, bo ma dopiero 11 miesięcy. Opis od sędziego bardzo nas zadowolił i napawa optymizmem. No a Vasco odstawił komedię na ringu :angryy: Myślałam, że spalę się ze wstydu :oops: A co do pogody to było za zimno, jak dla mnie :eviltong:
zresztą póki co traktujemy to jako przygodę!
A co do Luny to przeklejam mój post z labradorów :razz:

była u nas wczoraj [B]ewem[/B] z Lady i był to dla nas wszystkich w domu moment przełomowy. Bardzo dziękuję Ewelinie, że mimo choroby przyjechała do nas i natchnęła nas pozytywnym nastawieniem i optymizmem [IMG]http://labradory.info/images/smiles/cmok.gif[/IMG] Psy świetnie się bawiły razem,a Luna okazała się najlepszym aporterem [IMG]http://labradory.info/images/smiles/j.gif[/IMG] Biegała za piłką jak ruda lisica. Jest bardzo sprytna, mądra i szybko się uczy. Zrobiła taki numer, że aż nam szczęki opadły [IMG]http://labradory.info/images/smiles/oooo.gif[/IMG] Mianowicie po zabawie z piłeczką nagle piłka się ulotniła. Wszyscy szukamy piłki, aż w końcu mój mąż mówi do Luny: gdzie masz piłeczkę? pokaż, szukaj piłeczki. I ta mała ruda małpka poleciała w krzaczory i wyszła z nich z piłeczką [IMG]http://labradory.info/images/smiles/oooo.gif[/IMG] Takiego numeru nie zrobił mi jeszcze żaden mój pies! I to jeszcze bardziej dało nam do myślenia, czemu ktoś ją oddał? Tylko rano czekała na nas duuuuuża niespodzianka na chodniku w przedpokoju (a już miałam go wymienić na nowy) [IMG]http://labradory.info/images/smiles/ups.gif[/IMG] A właściwie dwie! No i po powrocie z wystawy też czekała na nas mała mokra niespodzianka [IMG]http://labradory.info/images/smiles/g.gif[/IMG] Chodnik już całkiem nam zgnije [IMG]http://labradory.info/images/smiles/j.gif[/IMG]
Przepytałam też sąsiadów, czy Luna nie wyła, szczekała czy też śpiewała, gdy nas nie było. No i nic, cisza była. Chyba spała cały czas.

Posted

Monia nie przejmuj się takie są początki ;) Bolero na 1 wystawie był po szkoleniu wiec było super na późniejszych już gorzej na razie zawiesiliśmy naszą przygodę z wystawami:eviltong: sędzia p. Wytyk bardzo fajny nasz też sedziował Bolo miał u niego Zw Mł. pogoda trochę nie dopisała ale dobrze ze nie padało;);) Chodnik musicie wymienić:cool3: no ale przynajmniej Luna była cicha jak myszka:evil_lol:

Posted

[quote name='hop!']Miałam okazję zabrać dwie suczki z elbląskiego schroniska. Jedna z nich miała pchłę na pchle, mnóstwo ranek po ugryzieniach a gdy się drapała piszczała. W czasie podróży zapchliła się druga sunia. Po przyjeździe do domu nie wiedziałam w co ręce włożyć. Suczki zestresowane a ja im zafundowałam nowy stres - kąpiel + odpchlanie - sama nie wiem jak to zrobiłam, bo sunie zaciekle walczyły (dodam, że po kilku dniach trzeba było akcję powtórzyć).
Ale co tam, przecież to żaden problem.:cool1:[/quote]

Dla mnie nie problem.
Zalezy czym odpchlałaś, ale z doświadczenia wiem, ze już po pierwszej dawce Fiprexu lub Frontlinu pchły zanikają w ciągu jednej nocy. Nawet u maksymalnie zapchlonych i zawszonych bezdomniaków.
Wkraplane na kark, więc dla zwierzaka to nieduży stres.
Uwazam,z e kiedy bierze sie zwierzę ze schroniska mozna, a wręcz trzeba sie spodziewac wszystkich chorób,a pchły wśród nich to najmniejszy problem.

Posted

Wetka zaleciła mi użycie Frontline Spray (Frontline wkraplany na kark nadaje się w celach zapobiegawczych). Wcześniejsza kąpiel była konieczna - na pewno wiesz to z doświadczenia... Tymbardziej, że sunie podczas podróży wymiotowały a jedna zanim zdążyłyśmy stanąć zrobiła bardzo rzadką qupkę...

Posted

Przeklejam zdjątka Luny z forum labkowego autorstwa [B]ewem![/B]








[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d92b32f5e4e6febc.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/98/d92b32f5e4e6febcmed.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3b878e8741fd7655.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/98/3b878e8741fd7655med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/53cf9b5af47bb945.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/98/53cf9b5af47bb945med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/582a5ba5a437bd03.html"][IMG]http://images30.fotosik.pl/98/582a5ba5a437bd03med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='hop!']Wetka zaleciła mi użycie Frontline Spray (Frontline wkraplany na kark nadaje się w celach zapobiegawczych). Wcześniejsza kąpiel była konieczna - na pewno wiesz to z doświadczenia... Tymbardziej, że sunie podczas podróży wymiotowały a jedna zanim zdążyłyśmy stanąć zrobiła bardzo rzadką qupkę...[/quote]



Frontline na kark przepięknie eliminuje stada pcheł.

A jeśli to brud, kał i wymiociny były również powodem kąpieli, to nie zwalajmy tego tylko na pchły- ja akurat skupiłam się w tej dyskusji na problemie odpchlania, który jest najmniejszy wśród wielu u zwierząt ze schronisk.

Gonitwa, jaka kłótnia? Nie mam w zwyczaju sie kłócić, szczególnie na forach.
Toż to zwykła dyskusja, bardzo wręcz pożądana na forach, które noszą wszak nazwę dyskusyjnych ;)

Posted

[QUOTE]Frontline na kark przepięknie eliminuje stada pcheł.[/QUOTE]

To jeszcze zależy w jakim regionie, np. u mnie pchły uodporniły się na Frontline i korzystamy od dłuższego czasu z Fiprexu, a wcześniej jeszcze ektifo ;-)

Monia - super foty! Normalnie wypisz wymaluj - rudy aporter :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...