Agnie Koty Posted September 7, 2007 Author Posted September 7, 2007 Puchatku, ta kotka ze stacji jest bardzo podobna do Mariny. Quote
Agnie Koty Posted September 8, 2007 Author Posted September 8, 2007 ta czarna kotka z Polfy w ciąży, urodziła już . Kociaki zostały utopione przez pracowników. Mówiła mi znajoma. Klasyka. Quote
Lemoniada Posted September 8, 2007 Posted September 8, 2007 [quote name='Agnie Koty']ta czarna kotka z Polfy w ciąży, urodziła już . Kociaki zostały utopione przez pracowników. Mówiła mi znajoma. Klasyka.[/quote] SŁUCHAM??!! I oni się jeszcze potem dziwią po co sterylizować koty? Kurrrr****!!! Jak im jajca pourywam to się sami potopią w łyżce wody! Co za ludzie!!!:placz: Quote
Agnie Koty Posted September 8, 2007 Author Posted September 8, 2007 Lemo, ludzie są durni. Tylko jedna rzecz mnnie zastanawia. Ta kocina dzika jest , kociaki pewnie ukryła i nie rozumiem jak oni je znaleźli, to jest jednak wielki teren . Powtarzam tylko co mi mówiono. Ale wiesz, że topienie kociąt to dla niektórych pestka.:-( Jutro rano zasadzam się na kocicę ze stacji....Klatka profesjonalna już na nią czeka. Quote
Lemoniada Posted September 8, 2007 Posted September 8, 2007 Biedne kociaczki, moze kotka nie znalazła im dobrej kryjówki albo piszczały zbyt głośno gdy oddaliła się w poszukiwaniu pożywienia...:placz: Agniecha, z tego co mi mówiła Dominika to koteczka ze stacji jest przyjacielska (chyba że coś źle zapamiętałam), więc chyba da się złapać w ręce. Październik się zbliża, kiedy się znowu zasadzamy? Wieźć klatkę w poniedziałek? Quote
Agnie Koty Posted September 8, 2007 Author Posted September 8, 2007 Lemo, kotkę ze stacji osobiście głaskałam wczoraj, wsadzę ją w kontenerek i przytargam do domu. Klatkę metalową jej rozłożyłam w kuchni bo nie wiem jak ona się będzie zachowywać w domu. Dokładnie chodzi mo i o to, czy nie nawieje. Postaram się znaleźć jej dom, jest iskierka nadziei. Psiakrew, klatkę możesz wieźć ale dajcie mi kilka dni bo populacja kotów moim domu gwałtownie wzrośnie! Łapka może u mnie spokojnie stać i czekać. Na pewno w tym tygodniu zasadzimy się na coś z Polfy! Quote
Agnie Koty Posted September 8, 2007 Author Posted September 8, 2007 jestem umówiona na sterylkę Stacji w poniedziałek 0 12 tej! Mam nadzieję, ze nie okoci mi się w niedzielę wieczorem.... Quote
Lemoniada Posted September 8, 2007 Posted September 8, 2007 [quote name='Agnie Koty']jestem umówiona na sterylkę Stacji w poniedziałek 0 12 tej! [B]Mam nadzieję, ze nie okoci mi się w niedzielę wieczorem....[/B][/quote] Wypluj te straszne słowa! Kciuki już zaciskam. I czekam na sygnał kiedy akcja, wtedy wezmę klatkę. A kiedy wypuszczasz Sylwestra? Quote
Agnie Koty Posted September 9, 2007 Author Posted September 9, 2007 Sylwestra wypuszczę we czwartek. Bylismy dzis na stacji, ja i Puchatek, kitki ani śladu. Ale padało zatem wybaczam jej. Idę niedługo jak wydam niedzielny obrok dziecioma jeśli jej nie będzie, idę też wieczorem. Quote
Agnie Koty Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 kocicy Stacji ani widu ani słychu. Zostawiłam pani w kiosku mój numer, ma mi puścić sygnał jak się pojawi. Szlag by to trafił. Dobra, umawiamy się. Pani Magda mówi, ze łapiemy co się da, diabełki także. Propozycje co do godziny? Oczywiście, nie byłam w zarządzie. :oops: Quote
Lemoniada Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 Znaczy się jutro już chcesz łapać, tak? Mnie pasuje jak poprzednio godzina 16:30. Dominika ma wiele na głowie i niestety nie będzie mogła uczestniczyć do października conajmniej. Mogę kupić znów tuńczyka, sprawdził się poprzednio chociaż sprawił też trochę kłopotu;) Też jestem za tym żeby łapać i ciąć co się da - tym bardziej, że zbliża się zima i że tamte kocięta spotkał taki los. Pani Magda to wetka? Quote
Agnie Koty Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 tak, pani Magda to wetka. Lemo, o której przyjeżdżasz do G. rano? Ja Ci pomoge z tą klatką. targać ją, do 9 rano jestem wolna. Quote
Lemoniada Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 Agniecha, nie trzeba:) Klatka faktycznie jest leciutka, waży tyle co transporterek i rozmiarowo jest podobna, tyle że dłuższa. Wiozłam ją z Warszawy i powiem Ci że do noszenia w ręku nadaje się znakomicie. Pomoc przy targaniu to będzie potrzebna jak już nam się złapie jakiś rozwścieczony dziki kot...;) Będzie ktoś jeszcze? Quote
Agnie Koty Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 nie wiem, może Puchatek jak dotrze na ten wątek. Ale, ale, we środę wraca moja siostra i mam nadzieję, że w razie potrzeby podrzuci nam kota w klatce samochodem spod Polfy. Czas spłacać długi, jest dużo młodsza ode mnie i musiałam jej matkować,:oops: Quote
Agnie Koty Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 zatem jutro, we wtorek o 16.30. Do zobaczenia.:lol: Nawet jak będziemy tylko we dwie to sobie poradzimy. Postawimy klateczkę żeby prawie dotykała bramy, w klateczce ten pyszny tuńczyk i odejdziemy na chwileczkę...... Quote
Lemoniada Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 To jeszcze ustalmy gdzie się zasadzamy i wstępnie na co, żeby potem znowu nie było:roll: Od strony szylkretek czy czarnych diabełków? Aga, niech nikt nie karmi kotów do jutrzejszej akcji. Ciekawam, czy coś upolujemy. Quote
Lemoniada Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 [quote name='Agnie Koty']zatem jutro, we wtorek o 16.30. Do zobaczenia.:lol: Nawet jak będziemy tylko we dwie to sobie poradzimy.[/quote] Też tak myślę;) Z klatką będzie o wiele łatwiej i wygodniej. Quote
Agnie Koty Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 mam nadzieję, że nikt ich nie napasie. Ja nie mam na to wpływu, powiem tylko Ewie, zeby ich nie karmiła. Bo tylko z nią mam kontakt. Quote
Agnie Koty Posted September 11, 2007 Author Posted September 11, 2007 tak,brat Sylwestra złapany podstępnie na tuńczyka. Zaraz po niego idę, jutro z Sylwestrem wraca do "domu". Został ciachnięty z marszu bo jak to dziki kot niewiele jadł, po drugie zabieg trwa chwila moment. Misja została wykonana. Na dzisiaj. Quote
Puchatek Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 Kiedy idziecie następny raz? Sorki że dzisiaj nie byłem ale mam mnóstwo roboty. Quote
Agnie Koty Posted September 11, 2007 Author Posted September 11, 2007 kurcze, najlepiej byłoby raniutko. Ja chyba jutro sama sie przelecę bo Lemo bardziej pasuje popołudniami. Marzy mi się złapanie tego trzeciego diabełka... Quote
Lemoniada Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 Rewelacja. Cieszę się, że mały tak szybko został "obsłużony";) Aga, a on nie potrzebuje dojść do siebie po zabiegu, wetka nie miała nic przeciw żeby go jutro wypuścić? Idź rano, ale wieczorem możemy się zasadzić drugi raz, chyba, że już nie będziesz miała gdzie trzymać ewentualnegych efektów odłowu. Mnie się marzy złapanie tej ślicznej miodowej szylkretki, tej trikolorki z burym i tej czarnej mamusi co ciągle traci dzieci w tragicznych okolicznościach. Quote
Agnie Koty Posted September 11, 2007 Author Posted September 11, 2007 Lemo, to ...diaboł, diaboł wcielony. Wcale nie chciał usnąć i od razu się ocknął. Oczywiście, jeśli zobaczę, ze jest słaby , markotny to go nie wypuszczę . Choć myślę, że do jutrzejszego popołudnia będzie już sobą. Siedzą we dwóch w dużej klatce, Diaboł usiłuje się wydostać, wspina sie po kratach. Tak się rwał do wybudzania że wetka uszka mu zapomniała naciąć , dobrze, ze mi się przypomniało. Znieczuliła mu miejscowo, ja go trzynałam a pani Magda robiła wycinankę łowicką. Tak, Lemo, marzenia mam podobne...Jutro rano zasadzam się na trzeciego diabełka. Wetka przebiera nogami tak chce tę Polfę sterylizować.:evil_lol: Quote
Lemoniada Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 I bardzo dobrze, niech przebiera i kciuki trzyma:evil_lol: Czy to u tej wetki mamy jeszcze fundusze na 15 kotów? A jeśli złapiesz rano diabełka to będziesz już w pełni usatysfakcjonowana czy może wypuścimy się jednak jak wyjdę z pracy? W skierniewickim Tesco promocja - 3 puszki tuńczyka w cenie 7,18zł;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.