Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

oczywiście, ze widziałam koty poza granicami Polfy! Dokładnie stały niedaleko mnie i czekały na żarcie. Ale to było wcześnie rano, przed 7-mą!
Jutro tak będę to obaczę. Transoprt klatki oferowała w przyszłym tyg. siostra Puchatka, Figa bez Maku. Solidna firma, :evil_lol: .
Bede jutro w gabinecie to zapytam dokładnie ile kocica musi u mnie siedzieć. A ona nie może w tej klatce łapce być?:oops: Czy ciasno jej będzie? Bo z drugiej strony nie ma sensu czekać aż się Sylwester odwścieknie tylko od razu przystąpmy do ataku! Ja mieszkam w domu zatem miejsca jako takiego wystarczy.
Czas, czas, czas!

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A słuchajcie...skoro miasto daje kasę na sterylki to czy nie byłoby sensowne wziąć glejt od burmistrza ,że osoby takie i siakie zajmują sie sterylką i burmistrz prosi o udzielenie daleko idącej pomocy.....albo niech zadzwoni do dyrektora......Agnie z Twoim wdziękiem to się nawet dziwię ,że na to wcześniej nie wpadłaś ,żeby zmiękczyć burmistrza .....

Posted

Haniu, wdziek to ja mialam. 20 lat temu. Najlepszy byłby glejt a w środku.... "Właściciel niniejszego pisma uczynił to co uczynił", coś takiego było chyba w "Trzech muszkieterach".
Koty w Polfie na pewno są, rozregulowały im się tylko pory karmienia.
Odezwę się wieczorem.
Lemo, czekamy na tę klatkę. Sylwester fajny, mruczasty i łaszący się. Ale w klatce jest, boję się go wypuścić, u mnie jest dużo zakamarków i nieład artystyczny:oops: :oops: :oops:

Posted

Agnie wdzięk zachowałaś a doświadczenia przybyło...czas spożytkowac w słusznej sprawie walory ( no ..bez przesady rzecz jasna:cool3: ). Poważnie mówiąc chyba byłoby to niezłe rozwiązanie tete a tete z burmistrzem ( chyba nie jest odrażający?) bo w końcu taka sterylka jest jakby działaniem na rzecz miasta , w tzw czynie i chwalebna...burmistrz powinien popierać takie działąnia a nie ubędzie mu chyba tuszu w długopisie jak coś tam skrobnie. urzędowy papier działa, w razie czego podkładka jest a wy nie musicie wdzięczyc się do ochrony.....a jeszcze weci moga jakieś pieczęcie przywalić żeby papierkowi splendoru dodać....
O ile wiem to w wawie ( gdzies tam na ochocie) działali ludzie niby społecznie a jakby oficjalnie jako przedstawiciele miasta ( czy tez gminy)......
Lemoniado, w razie czego naprawdę mogę pomóc w transporcie kociołapki...jeśli np. nie wybierasz sie do Grodziska. bo ja będę jechała tamże w sobote rano i chętnie się spotkam z Agnie:evil_lol:

Posted

Haniu, burmistrz nasz nie jest odrażający, całkiem miła aparycję ma. O ile mnie pamięć nie myli zwykłych śmiertelników przyjmuje raz w tygodniu przez godzinę. Zostawmy to sobie na deser.
Kotów brak, dziś w południe był tylko mały czarniawy, ten słodziak. Im sie pory karmienia rozregulowały i nie koczują przy michach.Ale michy opróżniają.
Dzisiaj Sylwester nawiał mi i nieco spanikowałam. Na szczęście, nie uciekł schodami na strych tylko schował sie pod nimi skąd bez problemu go wyłyskałam, w rękawicach oczywiście. Skorzystał kiedy czyściłam mu klatkę i fruuuu.
Jutro steylizujemy wiejską kocicę, khe.

Posted

Aleś nawrzucała postów ;-). Trzy kopie Ci się zrobiły.
Byłem dzisiaj u p.Magdy. Powiedziała że z kotami musimy się pospieszyć bo jak zaczną się chłody to wysterylizowana po wypuszczeniu może sobie nie dać rady. Mamy czas mniej więcej do końca października.

Posted

Już usunęłam, siostra przyjechała i dyszała mi kark nad kompem, :oops: .
Tak, chodzi tylko o klatkę, ja jestem gotowa, no i koty muszą się znależć....:oops: Mam nadzieję, że pogoda się poprawi.

Posted

[quote name='Agnie Koty']Już usunęłam, siostra przyjechała i dyszała mi kark nad kompem, :oops: .
Tak, chodzi tylko o klatkę, ja jestem gotowa, no i koty muszą się znależć....:oops: Mam nadzieję, że pogoda się poprawi.[/quote]
:crazyeye: Dlaczego Ci dyszała? Z pożądania dorwania się do klawiatury?

Posted

Też widziałam dziś tylko malutkiego czarnuszka - czy pracownicy Polfy nie mogliby łaskawie wystawić koło budynku jakiejś budki dla kotów? To maleństwo śpi pod mikroskopijną choineczką, wprost na ziemi wysypanej korą...:(

Posted

tak, ta sierotka tam jest pod tą choineczką. Co z nim robić? Nieee, na pracowników nie liczĘ. Dzisiaj długodość gawędziłam w gabinecie, jakaś pracownica Polfy dokarmia je również, martwiła się, ze trzeci diabełek zniknął. One się przeniosły ale są! Bedę miała pożyczoną z gabinetu fajną klateczkę na przetrzymanie. Jak będzie co przetrzymać. Pani wet sugerowała żeby wziąć z urzedu takie zaświadczenie i przedtawić w Polfie, że zajmujemy się tymi futrzakami i niech nam pozwolą katkę wstawić.Nie wiem jak to ugryźć, nie wyrabiam się teraz czasowo....

Posted

[quote name='Agnie Koty']tak, ta sierotka tam jest pod tą choineczką. Co z nim robić? Nieee, na pracowników nie liczĘ. Dzisiaj długodość gawędziłam w gabinecie, [B]jakaś pracownica Polfy dokarmia je również, martwiła się, ze trzeci diabełek zniknął[/B]. One się przeniosły ale są! Bedę miała pożyczoną z gabinetu fajną klateczkę na przetrzymanie. Jak będzie co przetrzymać. Pani wet sugerowała żeby wziąć z urzedu takie zaświadczenie i przedtawić w Polfie, że zajmujemy się tymi futrzakami i niech nam pozwolą katkę wstawić.Nie wiem jak to ugryźć, nie wyrabiam się teraz czasowo....[/quote]
Znaczy się ten, co siedzi bez jajek u Ciebie w domu, tak?;) A ta pracownica Polfy to z szefów czy z pracowników raczej? Słyszałaś o niej tylko czy gadałyście osobiście? Taka znajomość moze się okazać niezwykle cenna.

Posted

ona przychodzi do wetki ale nie jest jakimś ajatollachem Polfy, :oops: .Oczywiście, ze się pytałam czy ktoś nie przychodzi ze swoim zwierzakiem.....Kogo można by wykorzystać. Jutro pogadam z sąsiadką jak ją spotkam, ona też tam pracuje i jest kociarą.

Posted

Ja też uważam ,że takie urzędowe pismo to świetna rzecz.Inaczej sie rozmawia z nawiedzonymi "cywilami" inaczej jakby nie patrzeć " przedtawicielami włądzy" choćby 2% :evil_lol: A jakiejś budki nie da sie zmajstrować? jakieś deski może udałoby mi się skombinować?

Posted

Polfa Polfą ale ja codziennie jakieś koty w różnych miejscach miasta znajduję. Wczoraj wieczorem z Bunią wyczailiśmy jakiegoś czarnego malca na Bałtyckiej koło kapliczki, zwiał na drzewo. A dzisiaj na mostku też na Bałtyckiej siedział (a) dorosły biały, może lekko szary, ciemno było.

Posted

świetnie!i jeszcze jedna sprawa.... Byłam dziś na stacji , widziałam szarą kociczkę.Tak, ciąża zaawansowana, koteczka przymilna. Pytałam się pani, która tam codziennie sprząta. Kotka jest niczyja, przybłąkała się. Jutro idę do naszej wetki ewentualnie umawiać się na sterylizację aborcyjną. Co Wy na to? Buuu, nie lubię tego ale...Przetrzymam ją ile będzie trzeba, a może i dom się znajdzie....Sylwester urzędował u mnie dziś na rękach, może jutro foty wstawię.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...