Reno2001 Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Ja po Kulkę przyjeżdżam na 1000%. Co do godz, przyjazdu to wszystko jest uzależnione od osoby, która bedzie odbierała Paróweczkę. Na razie to wszystko jest na etapie zgrywania. Osobiście chciałabym wyjechać z Łodzi rano, by być w Częstochowie ok 10.00. No ale nie wiem, czy osoby z Krakowa sie wyrobią. Dogramy to blizej soboty - jedno jest pewne: [B]Kulka jedzie do domu!!![/B] Quote
truskawa144 Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 [LEFT]Ok,czyli wszystko ustalone,dzwoniłam do kierownika i prosiłam o "wypranie" Kulki,bedzie też świeżo odpchlona. Skoro częśc trasy ma przebyć pociągiem to musi się prezentować:lol: grinajc Ciebie poproszę o ściągnięcie i wydrukowanie z naszej strony umowy adopcyjnej,wypełnienie jej i wysłanie poczta zwykłą na adres schroniska. Tu możesz ściągnąć umowę: [url]http://www.schronisko.klomnice.pl/dokumenty/adopcja.pdf[/url] Nasz adres korespondencyjny jest na stronie. Wyslij mi też najpóźniej do jutra na PW swoje imię,nazwisko,dokładny adres,pesel,numer dowodu i numer telefonu. Wydajemy pieska troche zaocznie i musimy po prostu mieć te dane. [/LEFT] Quote
fizia Posted August 28, 2007 Author Posted August 28, 2007 [quote name='Reno2001'] jedno jest pewne: [B]Kulka jedzie do domu!!![/B][/quote] :smilecol: Quote
grinajs Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 osprzęt hehe kupiony i wszystko inne.Szelek nie kupiłam bo na "oko" nie chcę tego zrobić.Jest wiec obróżka i smycz. Kurcze,cały czas się zastanawiam jak ot tak-po prostu można oddać zwierzaka do schronu?Żal mi wszystkich tych bidulków,które cierpią przez nieodpowiedzialnosć człowieka:angryy: Eh..wygrać kumulację w totka i pomóc tym wszystkim zwierzaczkom,które cierpią.Stworzyć przytulisko-raj:evil_lol: i nie tylko. Quote
Reno2001 Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 Truskawko - zmiana planów. Ponieważ pędzę od rana od razu do Katowic i jestem tam umówiona pomiędzy 11-12 to będę w Cżęstochowie jednak sporo póżniej. Myślę, że tak ok 13.30-14.00. Nie wyrobię wcześniej. Tym samym dojade do Łodzi ok 16.00 Grinajs - będę Cię informowała na bieżąco o tym gdzie jesteśmy, ale myślę, że w Łodzi możemy się umówić ok 17.00. Przepraszam, ale nie dam rady inaczej. Proponuję cobyście połazili sobie po Manufakturze, by się nie nudzić i tam gdzieś się może spotkamy (choć blady strach mnie ogarnia gdzie ja tam zaparkuję :evil_lol: ). Proszę o komentarz! Quote
truskawa144 Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 [LEFT]Tylko zadzwoń do mnie na godzine przed przyjazdem bo muszę się umówić z mechanikiem na odebranie auta a wstępnie jestem umówiona własnie o 14 a to jest na drugim końcu miasta. Szkoda,że nie kupiłaś jednak szelek. [/LEFT] Quote
grinajs Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 Reno2001-luzik :) Mój TŻ akurat się wyśpi pożądnie bo będzie po nocce.Przyjedziemy z Ozo do Łodzi tak by sobie połazic po Manufakturce i spokojnie dotrwamy do godziny zero hehe.A tak tez sobie myślę jeżeli na parkingu tym nie płątnym bedzie problem z zaparkowaniem to spotkamy się gdzieś obok.Na pewno coś sie wymyśli :) Truskawo-w sprawie szelkowej to wolę jednak iść z piesią do zwierzaczkowa i poprzymierzać je i wybrać najbardziej pasujace.Nie lubie kupować na oko.Nie wiem jak na zywca wygląda mała a nie władam wyobraznią by kogoś w myślach ujrzec w danym stroju (o ile strojem mozna nazwać szeleczki:eviltong: ). Quote
truskawa144 Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 [LEFT]Aha czyli obroża będzie tymczasowa. Bo wiesz nie wiem czy ona kiedyś na smyczy chodziła i taką staruszke obroża by mogła dodatkowo przyduszać i stresować. [/LEFT] Quote
Lukomanka Posted August 29, 2007 Posted August 29, 2007 Jak to dobrze, że są tacy cudowni ludzie jak Grinajs!:multi: Kulka będzie uratowana! Gdyby miała oklapnięte uszka to mogłaby być bliżniaczą siostrą mojej Luki. Taka śliczna i spotkał ją taki los! Co ona przeżyła jak nagle znalazła sie w schronie- te oczy zapłakane mówią wszystko! Ale teraz będzie już tylko lepiej. Bardzo jestem ciekawa jak odnajdzie sie w nowych realiach. Będę pilnie śledzić jej wątek i życzę nowym opiekunom wiele radości z suni. Quote
grinajs Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 Lukomanko :) -są są..jeszcze są...ale wciąz takich za mało :( Gdybym tylko mogła to z samego dogo adoptowałabym około 20 piesów...ale nie ma jak:placz: Postanowiłam,że jak Kulka odejdzie za TM to zaadoptuję nastepnego psiego staruszka.Będe adoptowała pieesy o najmniejszej szansie na adopcje. Zdaję sobie sprawe z tego,ze Kulka może pożyc kilka/kilkanaście miesiecy,moze ze 2 lata jak Bóg da...wiem,ze bede cierpieć jak już nie raz cierpiałam jak moje psy odchodziły za TM.Ale lepiej jak ja mam cierpieć nuiż ona samiuska w swoim koszyczku pozbawiona miłości od człowieka.:-( Quote
fizia Posted August 30, 2007 Author Posted August 30, 2007 Jestem pełna podziwu dla Ciebie Grinajs! Mam nadzieję, że przed Kulką nie kilka miesięcy, a kilka szczęśliwych lat przy Tobie. Wczoraj rozmawiałam z Panią, której kundelek umarł w wieku 19 lat, więc mam nadzieję, że conajmniej tyle dożyje Kuleczka. A nawet jeśli los nie będzie dla Niej taki łaskawy, to najważniejsze jest to, że zazna jeszcze w swoim życiu ciepła i miłości! Quote
Reno2001 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 Truskawko, zadzwonię do Ciebie kiedy będę juz miała Funię na pokładzie a oddam wczesniejsze dwie pasażerki i ruszymy spod dworca w Katowicach. Myślę, że będziesz miała wtedy z 1,5h. do naszego przyjazdu do Cz-wy. Umawiamy się na McDonald's przy trasie na Łódź? Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Mam nadzieje,że wszystko dojdzie do skutku ale niestety mam zła wiadomośc, Kulka u mnie w domu spadła z kanapy (dosyć wysokiej - najpierw sama na nią wskoczyła) i troche niefortunnie spadła,zaczęła kuśtykać,chyba sobie potłukła przednią łapke,zaraz będzie u mnie znajoma wetka,poodląda Kulke i da jej jakieś leki,zalezy co bedzie trzeba:-( Napiszę później co się dzieje. [/LEFT] Quote
Reno2001 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 PIsz, pisz. mam nadzieję, że to nic poważnego!!! Quote
amelka0 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 Przepraszam za offa,zobaczcie tu-[B][SIZE=4][COLOR=Red] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=77741&page=10B%C5%81AGAMY"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=77741&page=10[/URL] [COLOR=Red][U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=77741&page=10B%C5%81AGAMY"]BŁAGAMY[/URL][/U] O POMOC -ON UMIERA Z DEPRESJI:placz::placz::placz::placz:!![/COLOR] ZBIERAMY NA HOTEL!![/COLOR][/SIZE][/B] [IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb186/szatangrafenwalder/DSC06105.jpg[/IMG] Quote
fizia Posted August 30, 2007 Author Posted August 30, 2007 Mam nadzieję, że to nic takiego - może tylko sobie nadwyrężyła i za chwilę przejdzie. Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Lezała przez jakieś pół godziny na boku a teraz zaczęła chodzić,siedzieć,podpiera się tą łapką wiec też mam nadzieje,że tylko sie troche potłukła. Takie głupie wypadki często się zdażają,zwłaszcza,że Kulka nie jest młodym pieskiem,ma w końcu 14 lat. [/LEFT] Quote
fizia Posted August 30, 2007 Author Posted August 30, 2007 Sunia mojej przyjaciółki, kiedy była mniej więcej w takim wieku, co Kulka, miała problemy ze stawami i dość często, kiedy zeskoczyła z łóżka, krzesła itp. kulała, a czasem popiskiwała. Pomagało rozmasowanie. Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Tylko,że ona spadła bo skokiem to bym tego nie nazwała. Jakoś tak dziwnie na bok spadła. Jak gadałam z wetką przez telefon to mówiła,że to może być coś niegroźnego a moze być złamanie albo jakiś organ wewnętrzny może być uszkodzony. Wetka już jedzie wiec zaraz czegoś się dowiemy. [/LEFT] Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Wetka pooglądała Kulke,nie ma złamań,narządy wewnętrzne też ok,temperatura,oddech itd w normie. Kulka ma tylko lekką arytmie i zaczyna jej się zaćma ale to kwestia wieku. Dostała w razie czego lek przeciw wstrząsowy. Je i pije normalnie. Ma miec tylko cisze,spokój i ciepło. Leży sobie w kuchni na kocach,przykryta. W pozostałej części domu grasują moje koty i psy wiec by spokoju nie miała. Na ta noge jeszcze troche utyka ale widocznie ją boli. Kulka ma depresje,do tego ten upadek,szok,wyjście ze schroniska,była też dzisiaj prana - za dużo wrażeń na jeden dzień jak dla staruszki. Jutro powinno być z nią już dobrze. [/LEFT] Quote
grinajs Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 :-oNiech ją wetka zbada DOKŁADNIE!nie przeżyłąbym gdyby odeszła zaraz po przyjezdzie do Torunia bo okazałoby się,ze to coś bardzo poważnego. Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Została zbadana dokładnie. Gdyby było jakieś złamanie to by wyszło odrazu,zwichnięcie czy skręcenie też. Nic takiego nie ma. Jest tak jak napisałam: arytmia i początki zacmy ale to jest związne z wiekiem,poza tym na pewno jest obolała i zestresowana całym dzisiejszym dniem. Kulka źle znosi zmiany co bylo widac po jej zachowaniu po przyjeździe do schroniska. Tygodniami leżała w koszyczku,nawet głowy nie podnosiła. Też się wystraszyłam,że się coś stało dlatego wezwałam szybko wetke. Kulka je i pije a to najważniejsze - szybciej wróci do siebie. [/LEFT] Quote
fizia Posted August 30, 2007 Author Posted August 30, 2007 Uff no to dobrze... Faktycznie strasznie dużo wrażeń jak na 1 dzień... Ale już będzie tylko lepiej!! Quote
truskawa144 Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 [LEFT]Narazie Kulka śpi w kuchni, ma dosyć na dzisiaj. Nic dziwnego. W jej wieku nie powinna mieć tylu wrażeń. Nie wiem jak ona przeżyje jazde do Torunia. Mam nadzieje,że bedzie dobrze. [/LEFT] Quote
grinajs Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 może lepiej bedzie jak wetka zrobi jej prześwietlenie-wtedy bedzie na 100% pewne czy ma obrazenia narzadów wew. Oby suczka byłą w lepszym stanie jutro. A czy arytmia jest bardzo grozna? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.