Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 194
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

dzisiaj głaskaliśmy się z Lesiem, było nawet mruczanko - ale chwila zapomnienia się skończyła w momencie gdy Lesio uświadomił sobie na ile mi pozwolił i w pewnym momencie zdziwiony odsunął się z obrzydzeniem :D

Posted

Już jesteśmy po wizycie u Buni, pani dr Ewa jest zachwycona gojeniem się łapki ale zdecydowała,że operacji nie będzie. Operacja miała polegać na połączeniu przeciętych ścięgien tak, by Lesio mógł w miarę normalnie chodzić.Ale okazało się,że niemożliwym jest zszycie ścięgien,brakuje około 3 cm do ich połączenia, nie można tego naciągnąć, bo miałby sztywną łapkę i byłoby jeszcze gorzej, wobec czego Lesio będzie kicał na tej tylnej łapce jak zajączek, będzie się na niej opierał na całej powierzchni,od paluszków do zgięcia w stawie...Ale dobre i to, najważniejsze, że ma tę łapkę i wszystko pięknie się goi.
W związku z tym mam pytanie do wszystkich, którzy zechcieli nam pomóc i przesyłali pieniążki na operację dla Lesia...Czy możemy te pieniądze przeznaczyć na pokrycie kosztów leczenia i kastrację kocurka? W tej chwili Lesio jest odrobaczony, zaszczepiony(dzisiaj),od niedzieli dostaje antybiotyk, ranę ma smarowaną balsamem Szostakowskiego i od dzisiaj Solcoserylem w żelu,jest przygotowywany do kastracji, która będzie miała miejsce mniej więcej za dwa tygodnie. Proszę napiszcie, czy wyrażacie zgodę na przeznaczenie zebranych pieniędzy na kastrację zamiast operacji?
A jeśli chodzi o samego Lesia...Niewiele dzikuska z niego zostalo, zmiany następują tak szybko,że same z Natą nie wierzymy w to, co widzimy. Lesio jest wielkim przytulaskiem, uwielbia drapanie za uszkami, sam się przytula kiedy bierzemy go na ręce,wszystkie niezbyt przecież przyjemne zabiegi w rodzaju wycinania martwej tkanki, zastrzyki czy przemywanie ran znosi z wielką pokorą, pomiaukując tylko cichutko, nie szarpie się, nie wyrywa, cudny kotek jest, aż niewiarygodne,że jeszcze parę dni temu był dzikim, wolno żyjącym kotem...

Posted

mój kochany Lesio:

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/61/cf9819a3c04681a0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/61/5ce1fef57c3a971a.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/61/b34edbb6c8284d92.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/61/86ea03350ab89127.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/61/b6c75934cf53409c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/61/46e2a36e8b322337.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/61/36111d1b7df9326c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images26.fotosik.pl/61/b0e6b6a1faaa442e.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Rita, dzięki wielkie za podnoszenie wątku, tak sobie obie piszemy, ja z nadzieją,że ktoś zauważy Lesia, Ty pomagając mi w utrzymaniu tej nadziei...
A Lesio już po śniadanku, po mizianku, leży sobie teraz na słoneczku i się wygrzewa.Noc była chłodna, przykryłam klatkę kocem, jak zwykle,ale zaglądałam do niego kilka razy bojąc się,że marznie. Chyba jednak nie zmarzł, przecież żyjąc na wolności też nie spał pod dachem, w ciepłym łóżeczku...
A Lesio to takie uosobienie łagodności,na mój widok zaczyna syczeć, ale ja sobie nic z tego syczenia nie robię, otwieram klatkę i zaczynam go głaskać.Syczenie przechodzi natychmiast w błogie mruczenie, Lesio zamyka oczy i poddaje się głaskaniu i mizianiu. Takie z niego cielątko...

Posted

Rita, czy Ty widzisz to, co ja? Nikt tu nie zagląda, tak piszemy właściwie do siebie, mogłybyśmy nawet jakieś prywatne wiadomości wymienić, nikt inny by tego nie przeczytał bo nikt nie wchodzi na ten wątek.Gdyby nie Ty pisałabym tylko do siebie...:shake:

Posted

[quote name='jola od jadzi']Rita, czy Ty widzisz to, co ja? Nikt tu nie zagląda, tak piszemy właściwie do siebie, mogłybyśmy nawet jakieś prywatne wiadomości wymienić, nikt inny by tego nie przeczytał bo nikt nie wchodzi na ten wątek.Gdyby nie Ty pisałabym tylko do siebie...:shake:[/quote]
jola tez mam takie odczucia:roll:ale głowa do gory,nie chodzi o ilosc ale o jakosc:cool1:

Posted

[quote name='nata od jadzi']mój kochany Lesio:


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/61/36111d1b7df9326c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images26.fotosik.pl/61/b0e6b6a1faaa442e.jpg[/IMG][/URL][/quote]

cudny !!! ja myślę, ze dużo osób tu zagląda ale dużo mniej się wpisuje

Posted

Z coraz większym podziwem patrzę na Lesia.Smarowałam mu dzisiaj rano nóżkę Solcoserylem i balsamem Szostakowskiego,z jaką ufnością pozwalał mi na dotykanie tej nadal przecież ziejącej rany,jemu to musi przynosić ulgę...Lesio jest kochany! Został teraz sam na balkonie i cały czas słyszę, jak miauczy przywołując mnie do siebie. Nie chce maleńki siedzieć tam samotnie...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...